Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak Aga, masz rację. Teść na swojej budowie dużo robił sam i z różnych materiałów z "odzysku". I to nie to że nie było bo on budował jakieś 15 lat temu. To po prostu taki typ.

I każdy mój pomysł torpeduje.

Duże okno w salonie - ile ono będzie kosztowało i jakie straty ciepła...

Sypialnie większe niż 10m - burżujstwo...

A, nawet nie chce mi się o tym pisać:/

 

Ja materiałów nie wyliczam, ja tylko zamawiam. I chyba z tej funkcji zrezygnuję po prostu.

 

Wiecie co, fajnie że tu jesteście przynajmniej mam się komu wyżalić:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słucham twoich opowieści to przypominam sobie naszą pierwszą budowę (tylko takiego teścia nie mam :lol2: mój się niczym nie interesował, dom zobaczył pierwszy raz dopiero jak montowali nam okna, i to tylko dlatego, że akurat przejeżdżał i go zobaczyliśmy, a mieszka od tamtego domu jakieś 20 min. drogi samochodem)

I muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo sie cieszę, ze tym razem ominie mnie ta nerwówka :lol2:

poprzednim razem ja byłam zaopatrzeniowcem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dobił mój brat jak przyszedł po zrobieniu elektryki. Wyzwał chłopaków od patałachów, że jakieś nowe wymysły i że on by nawet w piwnicy nie pozwolił robić. Się zgotowałam i zdenerwowałam, zadzwoniłam po wykonawcę ten mówi że jest dobrze ale mało mi było, wyciągnęłam więc z pieleszy kierbuda i jeszcze znajomego elektryka ze spółdzielni i ... wszyscy stwierdzili że jest ok. Jak się później okazało brat i jego kolega zatrzymali się na etapie robienia elektryki puszkowo i pod sufitem a nie po podłodze i z rozetkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dobił mój brat jak przyszedł po zrobieniu elektryki. Wyzwał chłopaków od patałachów, że jakieś nowe wymysły i że on by nawet w piwnicy nie pozwolił robić. Się zgotowałam i zdenerwowałam, zadzwoniłam po wykonawcę ten mówi że jest dobrze ale mało mi było, wyciągnęłam więc z pieleszy kierbuda i jeszcze znajomego elektryka ze spółdzielni i ... wszyscy stwierdzili że jest ok. Jak się później okazało brat i jego kolega zatrzymali się na etapie robienia elektryki puszkowo i pod sufitem a nie po podłodze i z rozetkami.

 

Najbardziej mnie wkurza jak ktoś się nie zna, albo po straremu robi (i myśli;)) a wymądrza sie jak znawca jakis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas to jest tak, że moi rodzice baaaardzo sie cieszą z wszystkiego co osiągamy. Tata nawet dostał klucz do domu i moze sobie tam jezdzic kiedy chce i doglądać. Mama tylko raz pomruczała że strasznie duzy ten dom. A z teściami to taka historia ze tesciowa nie zyje a tesciu ciezko chory (nawet nie zdaje sobie sprawy ze dom budujemy) :(

Tata tylko raz próbował mi sie etrącić do ramy kominka - chciał ta orygionalną , która odstawiłam w kąt malować mi sprayem na biało :rolleyes: Ale grzecznie mu powiedziałam, że mam inną koncepcję i nic juz nie mówił ;) Natomiast bardzo mnie ucieszyło jak kiedys odwoził moją kuzynkę do domu i jej opowiadał jak to u nas będzie ładnie - że tak jasno i przestronnie, i że ściany będą na biało i takie tam :) Rozczulił mnie tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaczyna wkurzac ten grzesiek, który u nas teraz robi KG a którego tak zachwalałam w swoim dzienniku. Pisałam ze to fachowiec, który nie marudzi i z niczym nie ma problemu. Otóż okazało sie ze juz taki nie jest. Upatrzył sobie naszego elektryka i co by na budowie sie "złego" wydarzyło to wina Tomka :eek: Ostatnio do mnie dzwoni i mowi ze ten elektryk to jakis poje.... bo jak bruzdował pod przewód to tak walił młotem że ściana nam pękła i jest potworna rysa na całej szerokości i ze trzeba szybko cos z tym zrobic bo sie moze zawalic! Pojechalismy na budowe (grzeska juz nie było) i z wujkiem co sie zna na murarce najpierw szukalismy rysy dobra chwilę a potem wujek orzekł, ze to zwykłe pęknięcie na spoinie i jest to naturalne , niczemu nie zagraza i nic z tym robic nie trzeba. Grzesiek chciał odkuwac, bandazowc, gipsowac, gładzic.... i na koncu nas za to skasowac oczywiscie. kazalismy mu to zostawic. ma tylko uzupełnic gipsem ubytki tynku (odpadły 3 fragmenty moze po 2cm2 kazdy) i zostawic ! Peknięcie jest od strony spizarki gdzie bedzie stał regał ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukarno, a jak reaguje Twój mąż na ewidentne wtrącanie się teścia? U mnie wszystko zamawiał mąż, czuwał nad zaopatrzeniem, targował rabaty itd. - teraz oddał wszystko w moje ręce, bo twierdzi, że na wykończeniówce się nie zna i dla nas to genialny układ. Moi rodzice finansują część naszej budowy, więc nie mogę narzekać, tylko woleliby żeby dom był większy:o i wcale nie dlatego że chcą z nami zamieszkać, po prostu ten wydaje im się za mały. Teściowa w oczy nigdy mnie nie krytykuje, ale dom już mi cały rozrysowała;)

 

Trzymaj się, ściskamy mocno i przesyłamy pozytywne fluidy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tata nie krytykuje, tylko jak zrezygnowaliśmy z Verony i zamówiliśmy projekt indywidualny, to powiedział, że dobrze zrobiliśmy, bo tamten dom choć ładny i przestronny "jakoś go do siebie nie przekonywał" :lol2:

jak sprzedawaliśmy dom, powiedział, że mamy to dobrze przemyśleć, bo pewne rzeczy są nie odwracalne. I tyle.

Jak coś mu sie nie podoba, to mówi to wprost, ale przy tym nas nie obrażając. Ale zanim skrytykuje mówi zawsze: "pozwolę sobie wyrazić własną opinię" :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucarna - nie obraź się kochana że wklejam i u Ciebie ale muszę znaleźć odp. na to pytanie a do Ciebie duzo osób zagląda ;)

 

 

I pytanie do wszystkich : jakim grubym styro ocieplić spód balkonu? Balkon ocieplony 5cm styro pomiędzy płytą balkonu a wylewką. Teraz się zastanawiamy ile dać od spodu i z czoła. Jak myślicie ? Muszę wujkowi dac odpowiedź w sobote więc proszę o odp. jak to jest lub będzie u was????

Edytowane przez 1976pinacolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na ściany ile idzie? Generalnie do 12cm. Oczywiście od spodu. Od góry daj tyle samo co w pokojach na górze.

 

 

klaudiusz - dzieki :)

 

Na ściany idzie 15. Boje sie tylko o to , ze jak balkon od spodu ocieple 15cm to z czoła będzie baaaardzo gruby ! 15 styro + grubośc płyty + 5cm styro + grubośc wylewki = ok 35cm ? Straaaaaasznie duuuuużo, nie sadzisz, że będzie to źle wyglądało?

Myslałam, żeby dac tylko 2-3cm ale wtedy może przemarzać, nie? Więc 10 to chyba minimum bo tyle wynosi strefa przemarzania....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam do murarza tak kontrolnie, żeby się zapytać czy wszystko w porządku i powiedział mi że może w sobotę będą zalewać:)

Albo w poniedziałek:)

 

Trochę humor mi się poprawił:)

 

 

sorry, taka byłam zaaferowana tym moim balkonem, że pominełam twój post :oops:, wybacz :oops:

 

 

Super wieśći. tak długo nic się nie działo i nagle BUM i domek prawie gotowy :)

Oni będą zalewać a Ty polewać :) - czyli w sobote kolejna imprezka u Lucarny :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...