Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

Ewanz jeżeli chodzi o dziennik w formie dziennika:) to wchodzisz w

http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?18-Dzienniki-budowy-dzie%C5%84-po-dniu

i po prostu klikasz w lewym górnym rogu na +Napisz nowy temat

Zakładasz temat z tytułem takim jakim chcesz mieć tytuł dziennika może być zwykły jak np Dziennik Lukarny lub wierszowany jak koleżanki Dorben Dorki i Beńka chatka maleńka Dorben :)

I piszesz tak jak posty na forum:)

 

Dorben ja to się w sumie tak bardzo nie zamartwiam bardziej trochę wkurzona jestem na siebie ze nie pomyślałam o tym... Ale tak jak pisałam wierzę, że jak już będę miała stan taki jak Ty, jak się wykończeniówka będzie zbliżała i zobaczę, że ten nasz dom jest NAPRAWDĘ a nie tylko na papierze czy monitorze to pokocham ten mój salon i tą nieustawną kuchnię i daszki które mnie wyprowadzają z równowagi i wiele wiele innych rzeczy które teraz mnie irytują:)

Albo druga opcja - będę tak wkurzona przedłużającą się budową że będzie mi wszystko jedno:):)

 

A z tym wykuszem to masz super pomysł, podobno jak się już skończy budowę to człowiek nauczony spięciem budowlanym wymyśla nowe cele a Ty proszę - masz jak znalazł:)

 

Ech, dziewczyny ja nadal nie wierzę że będę mieć dom ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki za namiary na bloczki i dekarza:)

Zadzwonię tam w poniedziałek.

 

Tak, dach planowo deskowanie i ceramika. Co do dachówki to zupełnie nie mam pojęcia. Mężowi nie podobają się ciemne, grafitowe, ja nie mam swojego typu więc pewnie będzie jakiś odcień ciepły brązu.

W sumie to muszę też zacząć się rozglądać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
tak więc mamy od niedawna PNB i czekamy teraz na jego uprawomocnienie się, a w między czasie architekt ma wyrysować zmiany i ponownie złożyć papiery do starostwa. Będą dodatkowe koszty i oczekiwanie na nowe pozwolenie, ale stwierdziłam, że warto. Szkoda tylko, że tak poźno się zdecydowałam. Teraz będziemy starać się o realizację przyłącza wody i doprowadzenie prądu na działkę. To też są niezłe koszty...

 

Witam

nieśmiało się wpisuję, ale poczułam, że nie jestem sama na tym świecie kiedy przeczytałam Twój wpis. Już tłumaczę o co chodzi, otóż miesiąc temu mieliśmy wbijać pierwszą łopatę - wszystko załatwione, dogadane, a ja ... postanowiłam zrobić zupełnie nowy projekt :bash:. Moi genialni architekci !. nie zamordowali mnie 2. W miesiąc zaprojektowali mi nowy dom 3. wzięli pod uwagę moje 1000 pomysłów. No i właśnie będę składać papiery na PNB...

Gorąco pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Pisałam, pisałam dzielnie komentarz - taki długi już miałam i wszystko mi zniknęło, kurka wodna :mad:

Pisałam, że bardzo podobają mi się Twoje daszki (choć zapewne nie będą tanie, wnioskując po wycenie naszych lukarn - czterech...), pisałam jak bardzo podobne znajduję dylematy i wątpliwości - ot, choćby co do wielkości pomieszczeń. Wydają mi się takie maleńkie, jak dla krasnalków... Mąż śmieje się, że w takim razie to akurat dla mnie (jako iż ja raczej do tych niskopiennych należę ;)). Mam nadzieję, że jak ściany pójdą w górę, to te pomieszczenia nabiorą przestrzeni... Pisałam, że troszku zazdraszczam męża elektryka, jako iż właśnie negocjujemy z ceny instalacji (dobrze, że u nas przynajmniej kwestia mapek odpadła, bo "gieodetę" osobistego posiadam).

Pozdrawiam i na pewno będę kibicować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 2 weeks później...

Ech, nie pisałam nic bo jakaś mnie niemoc forumowa ogarnęła.

I na budowie postępy mikre.

 

Princesa niestety NADAL stanu zero ni widu ni słychu:/ Co prawda dziś strop przywieźli więc jest nikła szansa, że może za miesiąc?? Tak ciuchutko sobie marzę, ze do końca lipca ten stan "0" będzie.

Już mi się szczerze mówiąc czasem nawet nie chce tam jechać, żeby patrzeć na ten bajzel i rozgrzebane wszystko.

Ale cóż, pomału do przodu.

 

Evitare witaj, mówisz, że te lukarny takie drogie będą?? Ja tak bardzo nie chciałam okien dachowych. Więc chyba po prostu będę sobie wmawiać, że cena dachu z lukarnami to NORMALNA cena dachu;) A co do wielkości pomieszczeń, to byłam dziś na chwilę na budowie z kumpelą z pracy i ona pokazując na obrys kuchni powiedziała z niedowierzaniem: "to jest Twoja kuchnia??" i widząc moją nietęgą minę szybko dodała (bo to dziewczę złote) "ale salon to będziecie miec faaaajny, duuuuży*"

* salon 27 m2 - przyp. autora;)

 

Iza cześć:) to nie sporawy domek to po prostu wielki dom:):):)

Ciekawe czy mi tak będzie do smiechu jak będę miała to sprzatać:)

 

Fajnie dziewczyny, ze wpadłyście jakoś mi się miło zrobiło...

To stawiam zimne piwo lub jak któraś woli winko;) wieczorową porą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłam z wizytą na przedpołudniową kawkę;) Zazdroszę Ci tej czereśni. Mam nadzieję, ze uda się jej nie wycinać.

W kwestii salonu miałam podobnie, kuchni zreszta też. Może to przez brak wyobraźni przestrzennej, ale dopóki ściany nie stanęły to miałam wrażenie, że jakaś szopę budujemy a nie dom. Gdy stanęły ściany od razu lepiej to się prezentuje. Może nie będzie ogromych powierzchni, ale będzie nasze:) Zresztą moda na wilekie meblościanki minęła i w salonie ma zmieścić sie stół z krzesłami i kanapa, a nie przepastne szafy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak myślałam, że nazwa dziennika ma związek z lukarnami w domu :) sporo się Wam dom powiększył od pierwotnego założenia ale na wizualizacji wygląda b. ciekawie. dużą chyba macie działkę, przynajmniej tak to wygląda. powodzenia z murarzami, oby zabrali się szybko do roboty i dom poszedł w górę.

My zaczęliśmy niedawno ale mamy nadzieję za rok się przeprowadzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Agalind:)

Niestety czereśnia idzie pod nóż. A w zasadzie pod piłę i koparkę. Szkoda mi jej ale jest za blisko tarasu i jest za wielka. A czereśnie ma piękne, duże, pyszne i ... cholernie robaczywe co zobaczyłam po zjedzeniu około kilograma, bleee

Dzisiaj znowu męczyłam kuchnię. Narysowałam sobie wymiary mebli i szału nie bedzie:/ Ale jak mówisz: najwazniejsze że własny dom:)

 

Pumpaluna:)

Działka 800m. Taka średnio mniejsza chyba:) Front 25,6m, bok 31,3m

A lukarny stąd, ze nie chcieliśmy okien dachowych.

Trzymam kciuki za zrealizowanie planu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...