Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

Lukarna ja mam to samo, ale kocham góry i widoki z góry, mimo lekkiego cykora ;) i przezwyciężam to. Kiedyś bałam się na stołek wchodzić ;)

 

A miejsce ze zdjęcia jest cudne- Jezioro Garda we Włoszech i masyw Monte Baldo... niby rok temu to było a mi się wydaje jakby 10 lat minęło :(

 

No to jeszcze na zachętę, chciałabym mieć taki widok z balkonu :p To już ostatnie, nie będę zaśmiecać wątku duperelmi, wybacz :)

 

http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/40881_157728234247995_100000324573600_362165_3065063_n.jpg

Edytowane przez Princesa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

karolakr25 oczywiście nie przejęliście się tekstem życzliwej pani?

Widziałam sporo osób z maluchami w nosidełkach i w chustach na szlakach i jakoś mnie to nie razi :) wręcz przeciwnie, trzeba dziecku sowje pasje przekazywać. Pamietam, jak byłam mała też zawsze z rodzicami jeździliśmy w góry i wiele godzin wędrowaliśmy,... teraz pojechali w te same miejsca i dziwili się, jak ja mając 4 latka tam wlazłam... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Karola bo wbrew pozorom to z takim półtoramiesięczniakiem czasem jest łatwiej niż z dwu-trzylatkiem. Ja sobie teraz z Marcinem nie wyobrażam wakacji w górach:)

 

A pamiętam jak kilka lat temu byliśmy w Chorwacji, na Plitvickich Jeziorach

http://img337.imageshack.us/img337/1705/p1010011lu.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Z jakim potępieniem patrzyłam na parę, która swojego "żywe-srebro" trzylatka prowadziła na ... smyczy. Chodzili po tych kładkach a mały biegał wkoło nich na smyczy takiej co się ściąga automatycznie...

Teraz ich zupełnie rozumiem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, ale się rozmarzyłam...

 

szkoda, że będąc w Chorwacji i we Włoszech (nasza podróż poślubna;) połowę ze znajomymi na łajbie w Chorwacji - słodkie lenistwo i połowę we włoszech - intensywne zwiedzanie:)) nie mieliśmy cyfrówki... mielismy jakiś głupkowaty aparat który robił fatalne zdjęcia:/

A pewnie już tam nie pojedziemy... może na 30 rocznicę ślubu;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajjjj też we Włoszech byliście w poślubnej podróży??? :)))) a gdzie?

 

Princesa, jechaliśmy ze znajomymi do Chorwacji, pływaliśmy taka mała łódką u wybrzeży Zadaru, potem oni wrócili do Polski a my przepiękna magistrala Adriatycką do Włoch:) Bazę wypadową mieliśmy niedaleko Ravenny (darmowy nocleg z wyżywieniem;)) i jeździlismy, ale typowo większe miasta: Rzym, Wenecja, Florencja, San Marino i byczenie się parę dni na plaży - Rimini i okolice:)

 

Ale się rozmarzyłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Princesa no pewnie że się nie przejęłam!!! Powiedziałam pani, że dziecko to nie kula u nogi :lol2:

 

Lukarna powiem ci, że ja z moim 18 miesięczniakiem teraz bym w góry nie pojechała, nie upilnowałabym go :(

 

My w ogóle lubimy podróżować i syn, a niedługo i córka nie są dla nas ograniczeniem.

Jak syn miał 3 miesiące lecieliśmy do Hiszpanii, jak miał 14 miesięcy lecieliśmy na Kretę. Jechaliśmy z nim też 10 godz. samochodem do Czech. I 10 miesięczniak całe dnie spędzał z nami na stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze osoby ciągle myślą, że to dawna infrastruktura, a teraz wszędzie dostęp do wody, nie ma problemu z zaopatrzeniem... Ja z moim maleństwem wyjechałam pierwszy raz dopiero, gdy miała 1,5 roku, ale inaczej się nie dało.

Miałam szczęście być w we wszystkich miejscach, o których piszecie (globtroter ze mnie;), tylko Esiak rozbudził moją wyobraźnie tym Kaukazem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też parę dni nie było i masa stron do nadrobienia:)

Co roku braliśmy 3 tygodnie urlopu i jeździliśmy w jakieś cieplejsze rejony. Nigdy nie korzystaliśmy z biura, tylko zawsze sami organizowaliśmy wyjazd (przelot, pensjonat) itp. No i przewodnikiem też byłam sama sobie:). Zresztą nie potrafię inaczej, tzn. nie potrafiłabym chodzić za kimś w miejsca, które przewodnik uzna za warte zobaczenia.

W tym roku niestety ze względów budowlanych i rodzinnych żadnych wakacji nie mieliśmy. Bardzo mi tego brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

północna ściana Grandes Jorasses

Alpy francuskie, rejon Mont Blanc:

znane drogi to 2 filary: Walkera i Croza i z lewej lodospad o dł. 900m który utrzymuje się prawie przez cały rok, tzw. Całun

 

http://images.summitpost.org/original/141408.jpg

 

http://s.camptocamp.org/uploads/images/1059052716_1348456183.jpg

Edytowane przez Esiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...