Esiak 15.01.2013 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Od merytorycznych to zawsze miałam tu Ciebie:( ps. używacie swojego płaskiego brodzika jak mniemam? A drzwi jeszcze nie macie? Chlapie się? Wylewa woda z brodzika albo coś? woda się nie wylewa... ale chlapie na płytki jak odbija się od mojego boskiego nagiego ciała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 15.01.2013 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Jezu przestań:lol2: Włąsnie przed chwilą tłumaczyłam koleżance że piszę długiego maila z wyjśnieniami do pewnej i firmy. Co nie uzasadnia w żadnym razie parskania śmiechem:D:D Nie żebym kwestionowała to że Twoje nagie ciało boskie jest:D Ale bogatą wyobraźnię mam:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 i ja się witam porannie:wiggle: tak sobie pomyślałam, że my tu gadu gadu w Twoim dzienniku, a Ciebie ni ma.... a tu złosliwość przedmiotów martwych...komp zdechł, ech mam nadzieję, że już ok:p Luka, ja Tobie strasznie współczuję tej sytuacji.... sama kiedyś tak miałam, nie z teściami, bo tych potrafiłam szybko ustawić w szeregu - mój m na poczatku się burzył, ale że jest inteligentnym człowiekiem - przejrzał na oczy i dostrzegł to, czego ja dopatrzyłam sie wczesniej. ale nie było miło przez jakiś czas. ja sie długo nie potrafiłam od własnych rodziców 'uniezaleznić' - w takim wzgledzie, że oni radzili i dopowiadali co robić w życiu, a ja cierpliwie słuchałam choć i tak robiłąm swoje....a teraz.... hmmm z wiekiem to człowiekowi łatwiej przychodzi - teraz po kilkuset rozmowach, obrażaniach sie moich rodziców, półrocznych przerwach w spotykaniach itp itd - nawet nie chce mi sie wysłuchiwac tych dobrych rad i oni o tym wiedzą i nawet nie gadają...a jak zaczynaja, to ja szybko ich na odpowiednie tory kieruje i jest ok.... moi rodzice przez cały okres budowy nawet nie przyjechali zobaczyc, co się dzieje....a maja 15 km.... tak byli przeciwni temu, żebyśmy sie budowali.. a bo to wieś, wygwizdowie, zadupie, po co tyle ziemi, po co taka duża działka, kto to bedzie kosił, obrabiał, po co taki dom, takie okna......mogłabym mnożyć do jutra... ja straciłam cierpliwośc i rzekłam - nie chcą przyjeżdżać, zobaczyć, spotkac się u nas - so be it..... mój mąż - dobry samarytanin z natury, cierpliwy i w ogóle i w szczególe BARDZO DOBRY CZŁOWIEK - zaprosił mamusię do nas, jak juz było w środku w miarę zrobione, jak trawka zasaina była(miejscami, bo na większości została taka pastewna i też ok na razie), jak kwiatki posadziłam i pieknie nam na tarasie rosły, jak było słonko, ciepło i bajkowo - i mamusia się zakochała...potem miałam problem by ją hmmm do domu odsyłać, tak jej tu było dobrze... a że ja z serii co za dużo to niezdrowo, miałam trochę dość, ale przezyłam.. tatus podążył sladami mamusi.... radziłabym Ci byc odrobinę bardziej stanowczą w kontaktach z teściem - powoli, małymi kroczkami, i mów prosto z mostu a nie delikatnie i dyskretnie, bo może teść nie do końca zrozumieć o co Ci chodzi..... a jak sie będzie stawiał, to po prostu podziekuj mu za dotychczasową współprace i zatrudnij kogoś że tak powiem szybszego... bo w takim tempie to na wnuki sie doczekasz, zanim we własnym domku zamieszkasz.... ja wiem, że łatwo tak mówić, mam koleżanke, która też nie potrafi powiedzieć tego, co chce własnym rodzicom, koleżankom z pracy - wszyscy po niej 'jeżdżą' a ona i tak nic nie powie, tylko potem sie żali.... no i co zrobic??? sa dwa wyjscia, albo to zaakceptujesz i dalej będziesz godzić się na to, co masz, albo postawisz na swoim. nie będzie miło, nie będzie łatwo, ale psychiczne zdrowie jest najważniejsze ot i tyle... dobra rada - motyla noga dzieeeeeń dobry Dziewczynki!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 15.01.2013 08:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Cześć Amglad:)Tak mnie widzisz na żałości wzięło ale się już pozbierałam że tak powiem do kupy;) i już mi lepiej. Zasypało nas wczoraj po pachy:)Pięknie jest - lubię patrzeć na taka białą zimę... ps. a komp żyje ale ledwo ciągnie:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Cześć Amglad:) Tak mnie widzisz na żałości wzięło ale się już pozbierałam że tak powiem do kupy;) i już mi lepiej. Zasypało nas wczoraj po pachy:) Pięknie jest - lubię patrzeć na taka białą zimę... ps. a komp żyje ale ledwo ciągnie:( ciesze się, że ok, w takim razie - smuty na bok!!!! u nas też sypie, ładnie jest, choć słonka nie ma, wczoraj było caaały dzień... a skąd Ty nadajesz? mnie trochę przeziebienie zmogło, mam nadzieje, że już jutro bedzie ok, czekam na stolarza.... ja pierdziu, po 20 stycznaia ma wyjechać, a u mnie ma jeszcze troszku roboty....dziś 15 a on znaku życia nie daje.... potwierdza sie moje powiedzenie - robotnicy to inna rasa ludzi..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 15.01.2013 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Ja z okolic Poznania:) U nas się dzisiaj nieśmiało przebija słonko - od razu nastroje inne:)Z tego co czytam to stolarze mają tak często niestety, wrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 15.01.2013 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 dzień dobry wszystkim:) fajnie, że u Ciebie Luka słonko i lepszy nastrój w związku z teściem. staram się tak optymistycznie brzmieć, choć u mnie dziś ciężko. starszy mi się rozłożył. ma gorączkę 39,2. a jak słyszałam dookoła, że dzieciaki tak chorują, to się cieszyłam, że z moimi to już chyba z 2 lata u lekarza nie byłam. no to się doczekałam. chociaż na razie kuruję go sama. na dodatek mam dosyć nowych sąsiadów. mieszkają od tygodnia i mam już dosyć. co dzień awantura (a nawet kilka razy dziennie), pora dnia jest im obojętna. wydzierają się na siebie, na dzieciaka. normalnie jakiś kosmos. w życiu nie miałam takich przeżyć. niedługo zacznę dzwonić chyba na policję. Ja chcę do domu!!! albo niech oni się stąd wyniosą! sorry, że tak tu nasmuciłam, ale nie mam się komu wywnętrznić, bo w domu tylko chory syn. wam życzę miłego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 15.01.2013 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Cześć U mnie też biało, ale bez słoneczka. Luczka miałam coś napisać, ale to boskie ciało Esiaka mnie rozproszyło;) A, wiem z T. ostrożnie, bo możesz swojemu P. sprawić przykrość - takie moje zdanie:) Co czytasz ? Wiedziałam, ze zapomnę, jeszcze pytanko - dlaczego nikt mnie nie odwiedza i muszę sama ze sobą dywagować o młynkach:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 15.01.2013 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Maxy, a może tym sąsiadom po prostu powiedzieć, że drą się o kilka oktaw za wysoko, może nie świadomi, że tak przeszkadzają? Ja całkiem serio... A chorego uściskaj... jak nie zaraża Poza tym do wiosny już jakies 2,5 miesiąca tylko A poza tym dzień dobry Gospodyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Maxyo widzisz, taki czas i pogoda chyba, że choróbska szaleją.....kuruj Młodego ile sił, może uda Ci się bez dochtora....a co do sąsiadów - o rany, masz masakrę...... własnie dlatego nigdy więcej mieszkania w bloku..... ale dla Ciebie to żadna pociechaa sasiedzi to patolka, czy w miarę normalni, z problemami???? może nie zdają sobie sprawy, że mordę drą i ich słychać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 cześć Dorka, jak samopoczucie dziś?jakieś postępy na froncie budowlanym?pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 15.01.2013 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 widzę, amglad, że my w tym samym czasie i to samo pisałyśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 15.01.2013 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Dziękuję, dobrze, urwałam się wczoraj na spacerek, miałam buty kupić, a skończyłam na oglądaniu płytek. Znaczy ku dobremu idzie. Zabieram się mentalnie do wysłania zapytania o cenę okien. Aż się boję zobaczyć rezultaty. Skurczybyków jest 19. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Dziękuję, dobrze, urwałam się wczoraj na spacerek, miałam buty kupić, a skończyłam na oglądaniu płytek. Znaczy ku dobremu idzie. Zabieram się mentalnie do wysłania zapytania o cenę okien. Aż się boję zobaczyć rezultaty. Skurczybyków jest 19. heheh...będziesz miała co czytać w te długie zimowe wieczory...:sleep: ide do Ciebie pooglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 15.01.2013 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 dzięki dziewczyny za słowa otuchy.sąsiadów jeszcze nie znam, bo tak jak pisałam są tu od tygodnia i tylko raz mijałam ich na schodach. wyglądali normalnie, ale normalni nie są. on chyba o nią zazdrosny, bo drze się "gdzie k... byłaś, jak się nie mogłem do ciebie dodzwonić", ona nie lepsza. jeszcze nie słyszałam takich wyzwisk w kierunku dziecka. drze się do tej dziewczynki (tak ok 10 letniej), że ma jej dosyć i że to jej wina. a nawet, jak "normalnie" rozmawiają, to też podniesionym głosem i więcej łaciną niż po naszemu. jak ją spotkam, to jej powiem, co o tym myślę. ale pójść to tam nie pójdę, bo się jego boję. jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś tak głośno wrzeszczał, jak on. brrryy ale Wam tu smętny temat podsunęłam z rana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 15.01.2013 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 a w imieniu młodego dziękuję. jemu te chorowanie to się chyba nawet podoba. wypił fervex i gorączka spadła. leży w łóżku i czyta nowy numer CD Action. no niech leży, tak jak pisałam dawno nie chorował. oby do ferii wyzdrowiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 15.01.2013 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 A to się wetnę....jak się drą starzy na siebie -niech się drą, ale jak tu dzieciak cierpi, to ze mnie sucz wychodzi i żadnych skrupułów nie mam by po policje zadzwonić. Ardea, z tą ostrożnością to bym nie przesadzała jednak. P dużym chłopcem jest i chyba powinien wiedzieć jak winien zachować się odpowiedzialny dorosły samiec, gdy jego wybranka we własnej sprawie kneblowana jest....nawet jeśli knebel jej wciska jego rodzony ojciec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amglad1 15.01.2013 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 święte słowa malka, ale w wiekszości przypadków to tylko teoria......... tez tak miałam, bo mnie (zupełnie nie wiem, dlaczego :confused::confused:) teściowie nie polubili...... były rozmowy, narzekania, ukryte żale, płacze - moje dodam - aż wybranek serca mego zrozumiał, o co w tym wszystkim chodzi.... czyli - jest nadzieja w narodzie maxy, jak myslicie o tropical island, to jesli z noclegiem tam - na 'wyspie' to zadzwońcie albo netem sprawdźcie czy miejsca są - bo to ulubione miejsce na ferie tambylców i okolicznych polaków. cmoknij Syna w czółko, zdrówka dużo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 15.01.2013 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Malka, ja też bym nie przesadzała, zresztą przesada w ogóle jest nie wskazana;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 15.01.2013 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 maxy, jak myslicie o tropical island, to jesli z noclegiem tam - na 'wyspie' to zadzwońcie albo netem sprawdźcie czy miejsca są - bo to ulubione miejsce na ferie tambylców i okolicznych polaków. cmoknij Syna w czółko, zdrówka dużo pewnie nigdzie się nie pojedziemy. a jeśli już. to ja bym wolała noclegować w Berlinie. jak byliśmy 2 lata temu, to znaleźliśmy niedrogi hotelik na obrzeżach. mąż chciałby nocować, ale na plaży, na leżakach, jak to czynią nasi rodacy. w zasadzie dzieci śpią, a rodzice imprezują. a synka cmoknęłam, dziękuję. lubię go cmokać, chociaż to już stary koń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.