Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

Tak trochę podejrzewałam, że ta cena to taka zachęcająca ma być;)

Ale i tak finalnie mniejsza bedzie suma która urosnie z 10 nić z 15 (tak sobie tłumaczę;))

 

A powiesz za co Ci tak podskoczyła ta cena, ponad dwukrotnie?

Mnóstwo dodatkowych bajerów?

.

 

Nic mi o tym nie wiadomo.

Tzn wiesz, no blumy na przykład a nie jakieś coś na literkę 'r', a to, że ten blat, a to może kosz na śmieci wysuwany, a to że magic corner.

Ale zdecydowanie żadnych szaleństw... Najdroższy w tym wszystkim jest chyba lakier i blat.

No i przede wszystkim wydaje mi się, że ta cena z maila miała właśnie zwrócić moją uwagę...

 

Poza tym sprytnie na przykład nie dostałam nadal ceny drzwi do 'sypialni męża' (schowka pod schodami) - i mogę się zdziwić, bo mają być wyposażone we właz dla kota (bo tam będzie mieszkał koci kibel).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobszz - to ja - mimo, że nie mieszkam - wymieniam rzeczy, które są moim zdaniem niezbędne (a których nie mam)

 

- garaż (kto nie skrobał ni razu o 7 rano ten nie rozumie)

-piwnica (kto nie robi setek słoików z zapasami ten nie rozumie)

-pralnia (kto nie robił prania ni razu... :p)

-garderoby przy sypialniach!!! - kto nie płacił za zrobienie szaf wnękowych, ten nie wie, że zrobienie garderoby jest 5 razy tańsze

-spiżarnia! (i znów ekonomia się kłania, nie dość, że jest miejsc na zapasy ziemniaków, to można zrobić 2 razy mniej szafek w kuchni = tańsza kuchnia)

 

Przez ostatni rok prawie nauczyłam się myśleć ekonomicznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem, żyję ale brakuje mi kilku godzin:/

Zrobię obiad, potem z uchem do kontroli, po południu zajęcia w grupach (bo mam od wczoraj 4 dzieci, wrr)

 

Będę wieczorem

 

ps. w kinie fajnie było, pomijajać aspekt pedagogiczny bajki tej: "każdą matkę da się jakoś wykiwać" i "zasady są po to aby je łamać"

i pizza dobra była;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć:)

Trudno, odłożę sprzątanie na czas jakiś i posiedzę na chwile we wątku własnym:) Wieczorem mam gości więc jak juz wpadnę w wir to nie będę mogła kompa włączyć;)

 

Drugi raz zbudowałabym dom parterowy, ale chyba nie o taką porade Ci chodziło;)

Ciagle tylko zapier..lam po schodach, desant piwnica- poddasze, nogi mam już wytrenowane jak sprinter z Jamajki a i echo jakie się niesie po nie wyposażonym domu moze zabic;) Poza tym jest zejebiscie

 

:D Noo cięzko będzie sobie tego nie wziąc do serca:)

 

no echo w pustej chacie jest niezłe...

jeszcze jak brakuje drzwi do jednej łazienki... ;)

 

Mówicie że echo?

Kilimy na ścianach powieszę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda mieszkam w nieswoim, ale mogę podrzucić kilka uwag.

Na podłodze w korytarzu i przedsionku, tudzież kuchni mam białe lekko maziaste płytki. I to jest ok. Problemem jest to, że były nienajlepszej jakości chyba, i po 7 latach ewidentnie biel nie jest biała na głównych traktach (mimo mycia częstego, tak, słowo, nie lubię sprzątać, ale akurat podłogi miały u mnie dobrze). W dodatku w kuchni moje dzieci jako maluchy uwielbiały upuszczać różne przedmioty i okresowo w różnych miejscach odprysnęła górna warstwa i widać coś w kolorze gliny.

 

Białym na podłodze na wstępie powiedziałam NIE.

Będą szare:)

 

Pokój 10m2 jest za mały dla dwóch dziewczynek.

 

Moi mali teraz mają chyba 8m.

Nie bawią się tam po prostu bo po wstawieniu łóżek i szaf nie mam miejsca na zabawę inna niz przy biurku:/

Także zupełnie się z tym zgadzam.

 

Dwie toalety to wystarczająca ilość dla naszej rodziny.

W taj chwili jawią mi sie jako luksus...:)

 

Jedna umywalka w łazience nie powoduje żadnych konfliktów.

Uff;)

 

Posiadanie wanny to jest to.

 

:yes:

 

Posiadanie piwnicy to jest TO, tego nie mam w nowym domu.

 

Na razie podchodzę do tematu z rezerwą (nasza piwnica jest beznadziejnie zaprojektowana)

Ale mam nadzieję że ją polubię:)

 

Na ciemnych drewnianych schodach nie widać kurzu, jeśli nie ma tam okna/mocnego oświetlenia :)

Nie mam okna na klatce. Czyli orzechowe schody to może nie jest nierealny pomysł...?

 

Przedsionek powinien mieć więcej niż 1x1m, inaczej tworzy się korek przy wchodzeniu większej ilości osób.

Mam 2 x 2. Tez nie poraża wielkością:/

 

Zamknięta kuchnia to dla mnie jest TO.

 

:yes:

 

Mam schody typu "dla ulubionej teściowej" o nachyleniu chyba 100%, domownicy po kilku zjazdach niekontrolowanych są wytrenowani, ale goście, o ile wybiorą się na piętro zaliczają obity tyłek, pokonując radośnie ostatnie schodki. Nigdy więcej takich.

 

Moje są cholera wysokie (18cm) przez co męczące. Licze na to że ich dwubiegowość ze spocznikiem nadrobi trochę tą niedogodność.

 

Jak zejdę na parter, to unikam jak mogę wycieczek na piętro.

Będę musiała poćwiczyć pamięć:)

 

Blat w kuchni mam z czegoś dziwnego, jakaś okleina, już wytarł się w kilku miejscach. Stąd moje pytania.

 

Taras zlicowany z trawnikiem to jest TO. Wyjście z kolei na taras ma wysoki próg, to NIE jest TO.

 

O takim marzyłam ale na działce ze spadkiem - trudne do wykonania:(

 

Dzięki Dorka;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heloł

już wróciłam..... nadjechał zupełnie nie w pore stolarz dokończyć swe wiekopomne dzieło, z tego wszystkiego nie wzięłam aparatu paszczowego syna do kontroli i ...pocałowalismy klamke, bo kontrola bez aparatu - bez sensu.... zrobiłam tylko 40 km na darmo....cipa ze mnie, ale cóz...następna kontrola za miesiąc dopiero...

zaraz wrzuce do siebie foty mej cudnej kotłowni....jeszcze kran niepodłączony i ta osmoza gówniana.... ale była w gratisie, więc uparłam sie, żeby gdzies ja miec...

co do mieszkania - 22 stycznia minęło pół roku...jak mieszkamy. wprowadzilismy sie w rocznice slubu...podsumowanie u mnie w dzienniku, tylko pare słów odnośnie układu - błogosławię dom z pieterkiem... pieterko jest małe bo antresolka jest i dziura nad salonem, na górze pokój syna, łazienka, czytelnio-biblioteka i gościnny... nasza sypialnia na dole, co tez błogosławię, bo na góre wchodze rzadko, jak mam sprzatać...

ale u nas piknie, słonko, minus 2....pkp po prostu....

 

Jezu z tą kontrolą to jakby o sobie czytała - też mi się takie akcje zdarzały juz:)

A co do podsumowania to sie u Ciebie wypowiem bo musze przeczytać dokłądnie:)

 

cześć

wczoraj zaliczyłam doła dlatego mnie nie było

 

ale nadrobiłam i musze sie przyznac ze ja w nowym domu mam porządek na blacie tak jak sobie obiecałam. Zero niepotrzebnych durnostojek. Wszystko pochowane w szufladach/szafkach. Mam ogromny blat na którym stoja 2 sprzety codziennego użytku , misa z owocami i butelka wody mineralnej schowana w kacie bo zielona i mi sie nie komponuje :p Tak wiec Lukarna - da się :yes: Kwestia zorganizowania i "wytresowania" rodziny od samego początku ;)

 

Mnie wkurza przesuwna szafa w naszym wiatrołpie - teraz zrobiłabym zwykła otwieraną ...

Chwalę sobie tez drzwi zew otwierane na zewnątrz..... Jesli tylko masz daszek nad wejściem to polecam ...

No i mam chyba ciut za małą pralnię..... albo zbyt dużo prania :sick: Pewnie to drugie....;)

 

Miłego dnia dla wszystkich

 

Mam nadzieję że się da:)

Cały czas tak planuję. Gorzej bedzie z łązienka pewnie bo domownicy moi uwielbiają miec wannę obstawioną butelkami:/ Teraz mam taka półkę wysoko nad wanną i tam odstawiam wszystkie płyny, szampony itd. Mija dzień-dwa i wszystkie stoją z powrotem na wannie.

Już to widzę jak w nowym domu chowają do szafki:)

 

Nie dawaj się dołom

 

cześc victima, witam się z Nową:bye::bye::bye:

 

ja mam przesuwna w wiatrołapie - chwale sobie, bo wiatrołap mam malutki, jakby doszło jeszcze otwierane drzwi, to miejsca by dla ludzika nie starczyło....

tez mam drzwi na zewnatrz otwierane - też sobie chwale....

i moja kotłownio-pralnia tez ciut przymała..... ale za to skrzynia na brudy mega wielka:wiggle:

wpadnij do mnie, zapraszam;)

p.s. doły i wyzyny - naturalna sprawa...nie martw sie o to, na co nie masz wpływu...ja na przykład nie mam wpływu na ludzka głupote i nie martwie się tym, jedynie podziwiam, bo rozmiary mnie niekiedy zaskakują....;)

 

LUKA, gdzie jesteś? zasnęłaś z Misiem???? mam juz pralnie!!!!!

 

Haa ja mam taki mały wiatrołap że żadna szafa mi się nie zmieści - ani przesuwna ani tym bardziej otwierana - i problem z głowy:)

Toć poleciałam zaraz jak tylko zobaczyłam wpis:)

Podoba mi się ostatnie zdanie: "Luka idzie oblukać pranie" :D

 

Wizyta u Ciebie to lek na wszelkie zło :hug:

 

Co fajnego oglądaliście?

 

Bylismy na Dino Mamie:)

Wpadaj częściej bo rzadko ostatnio Cię widać...:hug:

 

Cześć Wszystkim :)

kocham takie podsumowania, już wiem że MUSZĘ mieć drugi dom ;) Mam mały wiatrołap, już wiem że będzie mnie wkurzać. Mam wygodne schody a teściową nie teges (no nic najwyżej nie będę jej wpuszczać na piętro). I mam wysoki taras, bo przy niskim miałabym wodę w chałupie.

Też chcę niską parteróweczkę :cry:

 

Mój mąż na takie hasło dostaje wysypki:D:D

 

Ja żałuje, że nie mam pralni takiej z prawdziwego zdarzenia.. tzn mam schowek pod schodami, w którym stoi pralka, zamrażarka, półki na pierdółki z kuchni i większe garnki.. i jest jeszcze trochę miejsca, ale nie zmieści się suszarka, więc pranie muszę wieszać póki co w salonie, jak już zrobimy górę, to pranie będę wieszać w pokoju na dole.. ale jednak przydałaby się pralnia..

 

poza tym jest ok:)

 

Kamila najważniejsze że jakikolwiek schowek udało Wam się wygospodarować. A z tego co piszesz taki mały nie jest:)

 

Nic mi o tym nie wiadomo.

Tzn wiesz, no blumy na przykład a nie jakieś coś na literkę 'r', a to, że ten blat, a to może kosz na śmieci wysuwany, a to że magic corner.

Ale zdecydowanie żadnych szaleństw... Najdroższy w tym wszystkim jest chyba lakier i blat.

No i przede wszystkim wydaje mi się, że ta cena z maila miała właśnie zwrócić moją uwagę...

 

Poza tym sprytnie na przykład nie dostałam nadal ceny drzwi do 'sypialni męża' (schowka pod schodami) - i mogę się zdziwić, bo mają być wyposażone we właz dla kota (bo tam będzie mieszkał koci kibel).

 

Co Cię czytam to miałabym ochotę wsiadać w auto i jechac dogadać szczegóły:)

W tym tyg na bank się tam zjawię, wtedy napiszę JAK NAPRAWDĘ sprawa wygląda;)

 

Dobszz - to ja - mimo, że nie mieszkam - wymieniam rzeczy, które są moim zdaniem niezbędne (a których nie mam)

 

- garaż (kto nie skrobał ni razu o 7 rano ten nie rozumie)

 

ja dodam jeszcze: kto nie skrobał ni razu o 7 rano z dwójką pomocnych dzieci, wrrr

 

-piwnica (kto nie robi setek słoików z zapasami ten nie rozumie)

nie robię ale może kiedyś zacznę:)

-pralnia (kto nie robił prania ni razu... :p)

 

:rotfl:

-garderoby przy sypialniach!!! - kto nie płacił za zrobienie szaf wnękowych, ten nie wie, że zrobienie garderoby jest 5 razy tańsze

 

Myślę że to jedne z lepszych patentów w moim wielkim domu:)

 

-spiżarnia! (i znów ekonomia się kłania, nie dość, że jest miejsc na zapasy ziemniaków, to można zrobić 2 razy mniej szafek w kuchni = tańsza kuchnia)

 

Przez ostatni rok prawie nauczyłam się myśleć ekonomicznie :D

 

Ja się uczę. Cały czas:)

 

My się dziś odchamiać bedziemy w ramach teatru. Liczę na bardziej pedagogiczne przesłanie ;)

Generalnie napięty mam dzis grafik więc bry powiem i spadam :)

 

Malka, jakaś recenzja?

 

A teraz wskakuję w dresik i oddaję sie ulubionym zajęciom Perfekcyjnej Pani Domu:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luka, ale Ty mnie olewasz, ja Ci tu takie ładne porównanie blatu do szarlotki, a Ty tylko Esiak i Esiak;)

 

Oczywiście sprawdza się stara prawda dla każdego coś dobrego, dlatego Luka liczysz się Ty i Twoje potrzeby:) Chociaż też kiedyś czytałam ten wątek, ale nic mi on nie dał i tak zawsze robię, jak lubię;)

 

Ardea, nie widziałam Twojego wpisu, słowo słowo

O szarlotce to nawet słuchać nie mogę tak bym zjadła...

 

Wiem że moje potrzeby, wiem.

Ale lubię się upewnić czasem:)

 

Miłego ptakoliczenia:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamila najważniejsze że jakikolwiek schowek udało Wam się wygospodarować. A z tego co piszesz taki mały nie jest:)

Kafelek kupiliśmy około 10m2 na schowek (z czego około 1m2 na cokoły) pralka i zamrażarka stoją pod spocznikiem (180cm jakoś pod nim jest) pod niższymi schodami stoi koszt na pranie kolorowe i koszyk na białe.. ponadto rzeczy związane z pralką (proszek, płyn itd) i jest jeszcze sporo miejsca pod tymi schodami na pierdółki typu wiadro itd..

ponadto jeszcze będą półki na słoiki, mleko itd w takiej wnęce (50cm x ok.125cm) aaa i jeszcze stoi tam rower stacjonarny, który musze stamtąd zabrać i zacząć na nim jeździć:) na środku schowka jest jeszcze około 3m2 na komunikację, między drzwiami do garażu a przyszłymi drzwiami do holu.. ale suszarki z praniem tam już nie dam rady wstawić, bo się po prostu nie ruszę to jedno, a drugie to to, że niestety tam nie grzejemy (brak podłogówki, grzejnika) ze względu na to, że będą tam stały przetwory "na już" bo reszta będzie stała w piwniczce w ogrodzie..

 

reasumując fajnie jest mieć pralnię taką chociaż 1,5m x 3m aby wstawić pralkę i 2 suszarki, albo sznurki pod sufitem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już nie raz marudziłam, że nie mamy w projekcie żadnej spiżarki, pralni, schowka, ani tym bardziej piwnicy. :cry:

nie wiem, gdzie wstawię pralkę. nie mam pojęcia, gdzie będę trzymać słoiki, które robię co roku. no i jeszcze rowery, kosiarka i inne niezbędne graty.

z myślą o tym powiększyliśmy garaż wszerz i wzdłuż. ale wszystko się tam przecież nie zmieści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kafelek kupiliśmy około 10m2 na schowek (z czego około 1m2 na cokoły) pralka i zamrażarka stoją pod spocznikiem (180cm jakoś pod nim jest) pod niższymi schodami stoi koszt na pranie kolorowe i koszyk na białe.. ponadto rzeczy związane z pralką (proszek, płyn itd) i jest jeszcze sporo miejsca pod tymi schodami na pierdółki typu wiadro itd..

ponadto jeszcze będą półki na słoiki, mleko itd w takiej wnęce (50cm x ok.125cm) aaa i jeszcze stoi tam rower stacjonarny, który musze stamtąd zabrać i zacząć na nim jeździć:) na środku schowka jest jeszcze około 3m2 na komunikację, między drzwiami do garażu a przyszłymi drzwiami do holu.. ale suszarki z praniem tam już nie dam rady wstawić, bo się po prostu nie ruszę to jedno, a drugie to to, że niestety tam nie grzejemy (brak podłogówki, grzejnika) ze względu na to, że będą tam stały przetwory "na już" bo reszta będzie stała w piwniczce w ogrodzie..

 

reasumując fajnie jest mieć pralnię taką chociaż 1,5m x 3m aby wstawić pralkę i 2 suszarki, albo sznurki pod sufitem..

 

Ka,ila poszłam do Twojego Dziennika przypomniec sobie rozkład domu i już mniej więcej wiem o co chodzi z tym schowkiem. Nie wiem tylko gdzie Ty chcesz miec 2 pary drzwi?

W projekcie wcale schowka nie było, nie?

już nie raz marudziłam, że nie mamy w projekcie żadnej spiżarki, pralni, schowka, ani tym bardziej piwnicy. :cry:

nie wiem, gdzie wstawię pralkę. nie mam pojęcia, gdzie będę trzymać słoiki, które robię co roku. no i jeszcze rowery, kosiarka i inne niezbędne graty.

z myślą o tym powiększyliśmy garaż wszerz i wzdłuż. ale wszystko się tam przecież nie zmieści.

 

Kasiu no jak to gdzie? Masz piękną dużą działkę! Powoli, jak juz się ogarniecie z domem, postawicie sobie piękne pomieszczenie gospodarcze wolnostojące i tam wszytskie ogrodowe ustrojstwa będziesz trzymać.

Na słoiki wystarczy miejsca w garażu, powiększyliście go chyba o metr prawda? A prawie 3m ma szerokości, to półki przecież tam sobie zorganizujesz.

 

A co do pralki: nie myslałaś o tym, żeby zwęzić Waszą garderobę? Ona ma teraz 320 cm szerokości , jakby ją zwęzić o metr a w tym miejscu w łazience wygospodarować zasuwany drzwiami schowek na pralkę i inne chemiczne potrzebne rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam nadrobić zaległość u wszystkich ale chyba nie dam rady...

 

Zapomniałam Wam napisać:

Byłam w czwartek po południu na budowie. Panowie posprzątali całą górę pod wylewki i powiem Wam że cudnie jest!

Jasno, przestronnie - tak jak sobie to wymarzyłam...

 

Stałam tam i gapiłam się na to wszystko i żałowałam że nie wzięłam aparatu:)

Ale może i dobrze bo po raz kolejny uraczyłabym Was identycznymi zdjęciami:)

 

Na dole jeszcze został do ogarnięcia salon i możemy wznawiać prace hydrauliczne... a potem wylewki:)

 

:goodnight:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz własnie jakiś czas temu sobie uświadomiłam że nie mam w domu miejsca na biblioteczkę:(

I nie może mnie ta myśl opuścić.

Natrętna jest jak mucha latem, rankiem świtem w namiocie...

 

Wymarzyłam sobie taki regał z drzwiami z szybkami ni nie mam gdzie go postawić... W sypialni nie chcę bo chciałabym zeby każdy miał do niego dostęp... w gabinecie? jakoś tak wolałabym go miec na oku... w salonie obok kanapy pasowałby idealnie - ale tam miejsca nie ma:(

 

I tak sobie od tygodnia dumam o tym nieszczęsnym regale.

I pomimo smutnego dumania tak mi radośnie na duszy - bo dumam o mojej boblioteczce w moim domu...

 

Chyba pokręcona jestem faktycznie

Gwoździk rację miał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...