Dziennik Lukarny - komentarze

[cronin]

No podwyżki nie dostałam, topór nie spadł, ale dobrze nie jest, chyba trzasnę co nieco na rozluźnienie jak dotrę do domu...

[Lukarna]

Kurcze no widziałam i nawet ich nie skomplementowałam:bash:

Widzisz kurde jak xle wychowana jestem... Bo naprawdę piekne są

 

Może zacznę wypatrywac wiosny jak Ty, jak nas więcej tak zacznie to może się zlituje??

[amglad1]

trzaśnij sobie, trzaśnij....

jak wrócę z fikołków to włączę sobie jakis film w tv przy którym nie trzeba myśleć, naleję sobie 100 gram wina i trzasnę z Tobą do towarzystwa:D

[Lukarna]

No podwyżki nie dostałam, topór nie spadł, ale dobrze nie jest, chyba trzasnę co nieco na rozluźnienie jak dotrę do domu...

 

Oo to ja mogę z Tobą chętnie.

Mąż zmęczony to jak przyjdzie z pracy to padnie a ja będę miała wolny wieczór;)

 

ps. najgorsze takie w niepewności zycie:/

[amglad1]

Kurcze no widziałam i nawet ich nie skomplementowałam:bash:

Widzisz kurde jak xle wychowana jestem... Bo naprawdę piekne są

 

Może zacznę wypatrywac wiosny jak Ty, jak nas więcej tak zacznie to może się zlituje??

 

może....może to jest metoda, Luka...

napisałam u Agi, coby z tej hameryki z wiosną w walizce wracała, bo mnie zlinczujecie już wkrótce, jak nic sie nie zmieni...

ja szykuje się mentalnie na fikołki, puściłam sobie ramsteina:D

[Lukarna]

trzaśnij sobie, trzaśnij....

jak wrócę z fikołków to włączę sobie jakis film w tv przy którym nie trzeba myśleć, naleję sobie 100 gram wina i trzasnę z Tobą do towarzystwa:D

 

Impreza się szykuje. Amglad obiecuje przybycie. Jak nic, o 22 wszystkie bedziemy w łózkach śniąc o wiośnie:lol2::lol2:

[amglad1]

Impreza się szykuje. Amglad obiecuje przybycie. Jak nic, o 22 wszystkie bedziemy w łózkach śniąc o wiośnie:lol2::lol2:

\hahaha jak w zeszłym tygodniu!!!! popiję, pospiewam i odpadnę przed 22..

no taka ze mnie imprezowiczka:D zawsze tak miałam:cool:

[Lukarna]

Kurde ja byłam w środę. I dzisiaj dopiero odczuwam pełne skutki, ojej jak boli... pocieszam się że to mija;)

Ale mój "klub" zmienił lokal. I nie wyszło im to na dobre, sala mała z jakims dziwnym wielkim słupem na środku... a najgorsze jest to że przez jedno okno widac nas z ulicy - dosyć mocno uczęszczanej;)

 

No cóż, lubię tą instruktorkę więc zostaje tam - o własnie muszę się zapisac na kwiecień bo u niej się cholernie szybko miejsca kończą:/

[amglad1]

ja też w środe, ale mnie już tylko w czwartek rano bolało... ja dzisiaj robię debiut z zumbą... mój mąz peka ze śmiechu jak słyszy tą nazwę, dziewczyny z fikołków mówiły, że sa mokre do gaci, no jak one sa mokre, to ja rozpłyne się chyba...

trochę sie martwie, bo ja nie mam poczucia rytmu i nie bardzo lubię tańczyć, chodzi mi tylko o spalenie kalorii...mam nadzieję, że dam radę

wrażenia przedstawię, jak wrócę...

a tak w ogóle to poniewaz na fikołkach mi coraz lepiej idzie i nie musze sie juz tak intensywnie skupiać na ruchu, zaczęłam przygladac się ludziom wokół... i tak pacze i pacze, a wiekszość dziewczyn z fikołków ma nienaganne figury...mamusiu, ja tam troszke jak słonik wygladam (przesadzam) ale dziewuchy chude jak patyki...i pytam sie, po kiego licha one tam chodzą???

[Lukarna]

A widzisz ja mam takie same odczucia. Wiekszość to szczupłe laski o nienagannej figurze. Mało tego to doskonale im idzie opanowanie tych arcytrudnych układów - jakby czytały w myslach instruktorce...

Mało tego - jest kilka Pań DUZO starszych ode mnie i one śmigaja aż miło...

 

Pocieszam się, że jak będę chodzić regularnie to ogarne to jakoś

Chciałabym jeszcze na basen ale kurde nie mam za bardzo kiedy... zastanawiam się nad tym czy by nie chodzić na 7 rano i potem 1,5 godz za to dłużej w pracy zostawać...

[agalind]

Hej dziewczyny. Mam przerwę na kawę więc zagladam, ale nie dam rady nadążyć Zazdroszczę, że u Was już weekend.

[Lukarna]

Aga nic nie straciłaś, serio:)

To ja chyba ta kawę z Tobą jak ma być impreza całonocna dzisiaj;)

[agalind]

Czyli jest szansa, ze po pracy z Wami pogadam, skoro do rana imprezujecie?

[Lukarna]

Tak ale nic o tym Amglad nie mów dobra??:lol2:

Bo zapeszy:D

 

ps. tak na serio to ja ostatnio też wymiękłam więc nie powinnam z niej drwić

[agalind]

Tak ale nic o tym Amglad nie mów dobra??:lol2:

Bo zapeszy:D

 

ps. tak na serio to ja ostatnio też wymiękłam więc nie powinnam z niej drwić

 

Ok, nie powiem;)

Kurcze, ale żeby Wam dorównać i Was zrozumieć to bede musiala litra na raz wypic

[Lukarna]

Się zobaczy:D:D:D

[amglad1]

jestem! jestem! gdzie impreza?????

wróciłam z fikołków i jedno wiem - zumba to nie mój klimat..... no ale trzeba było pójśc, żeby sie przekonać...generalnie to świetne zajęcia i wyszłam mokra (jak zwykle) ale to zajecia dla osób lubiących taniec, majacych lekkośc ruchu i grację poruszania, a ja nie posiadam żadnej z tych rzeczy...no ja z tańczenia to najbardziej lubię pic wino, także....lipa:(

całe szczęście że mój małżonek także drewniany i tak samo jak ja 'uwielbia' tańczyc....

i po tej całej zumbie głodna jestem...ale pocieszam się, że nie tylko mi nie szło, tylko jedna laseczka (50 kilo żywej wagi, 170 wzrostu) dawała radę, ale jak patrzyłam na instruktorke, to az jej zazdrościłam tej gibkości, zwinności, poczucia rytmu i ciała, o matko jakie ona ma ciało, same mięśnie, grama tłuszczu, mimo że malutka jest to az miło na nią patrzec...wyobrażam sobie, co się dzieje na plazy, jak ona na kocyk wychodzi....

ja z tego powodu - z powodu ułomnego dość ciała i odwrotnej proporcji miesni do tłuszczu wybieram raczej ustronne plaże...po co ludzie maja po greenpeace dzwonic, ze wieloryba na brzeg wyrzuciło....

[Lukarna]

Spoko Amglad czekam az dziecki usną na dobre bo mnie wołają co chwila i nie mogę spokojnie się zrelaksować

 

Ja uwielbiam tańczyć, no kocham normalnie... kiedyś chodziłam na salsę - uwielbiałam te zajęcia...

Może bym sie i na tą zumbę skusiła... idę zobaczyć o której i w jakie dni u mnie jest.

 

ps. na aero zapisałam się do końca maja - a co tam:)

[amglad1]

taa i pewno z dzieciaczkami juz usnęłaś

 

jak lubisz dansowac, to zapisuj się na zumbe w ciemno...

 

ja ide spłukać pot z mego boskiego ciała:D:bye:

[dorkaS]

Piszcie kochane więcej o fikołkach i basenach, to w końcu ruszę za tłumem i wyciągnę ten mój karnet na basen, co go połowa niewykorzystana kurzy się od jesieni.