Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

tak tak piszcie piszcie, chudnę od samego czytania jak się męczycie :lol2:

ja jestem totalny antytalent do podskoków, ani zacięcia ani formy, sztywna decha, ale zapisałam się swojego czasu na taniec brzucha, fajne było ale tylko miesiąc, bo potem ciąża i po ptokach. Teraz bym chętnie powtórzyła, ale zero czasu wolnego dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Luka, to wypij spokojnie to martini i zobacz jakie efekty może zdziałać w spokojny piątkowy wieczór - Twoja poprzednia strona w komentarzach.

 

/należy na wszelki wypadek przyciszyć głośniczki i odczekać minutkę, wtedy efekty są większe/

 

http://hsmaker.com/harlemshake.asp?url=http%3A%2F%2Fforum.muratordom.pl%2Fshowthread.php%3F172465-Dziennik-Lukarny-komentarze%2Fpage600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to mam takiego lenia do wszelkiego skakania, że siłami mnie nikt nie zmusi. Rower i owszem, ale żadne fikołki w zamkniętej skiszonej sali :no: Tzn, lubię step te wszytskie układy, ale gdyby to na świeżym powietrzu sie odbywało to tak. Dlatego u mnie tylko od wiosny do jesieni ruch a zima to leniuchowanie na kanapie :)

 

Luka, podziel sie tym martini, co? Jejjjjuuu, ja nawet nei mam czasu sie tu napić :eek: Chociaz moze to i dobrze, bo po jednym bym padła;)

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz polewam:)

Baaardzo proszę:)

 

Ja lubię bardzo step. Czy tam inne ABT i jak tam zwał:) I sala mi nie przeszkadza o ile nie jest za ciasna... A jak wychodzę z sali to czuje że mogłabym jeszcze i jeszcze i jeszcze:) Żałuje tylko że nie mam za bardzo z kim dzieci zostawiać żeby chodzić częściej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorka ale się uśmiałam :)

 

ja nie lubię ćwiczyć ( co niestety widać) , choć wychodzi mi to nienajgorzej. Ogólnie jak juz ćwicze jest ok ale się zebrać... to jest najgorsze. Liczę na to, że w domku będzie więcej okazji do ruchy i rowerów nie będzie trzeba wytarabaniac z piwnicy. Naiwnie myślę? W końcu dom to nie mieszkanie, wystarczy, że z sypialni przejdę do kuchni i już bym zrobiła więcej km niż obecnie :D

Ja tu się wcale nie będę przyznawała, że moja siostra jest trenerką fitness. Ona już jest totalnie sfiksowana na tym punkcie, a ja taka klucha. Jeszcze jak rok temu w 3 koleżanki z pracy się skrzykiwałyśmy i u jednej z nich w domu siostra nas męczyła to była motywacja. Nie miałam wtedy stresa, że nie tak ubrana jestem, że dres poplamiony, albo inne takie. Siostra zumby nie poleca. ponoć to nie są odpowiednie ćwiczenia dla dorosłych bo w kręgosłup i stawy ostro dają i jeśli ktoś ma problemy np z kolanem, to w żadnym wypadku. Dzieciaki tak, bo one sa bardziej gibki, ale my juz nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorka ale się uśmiałam :)

 

ja nie lubię ćwiczyć ( co niestety widać) , choć wychodzi mi to nienajgorzej. Ogólnie jak juz ćwicze jest ok ale się zebrać... to jest najgorsze. Liczę na to, że w domku będzie więcej okazji do ruchy i rowerów nie będzie trzeba wytarabaniac z piwnicy. Naiwnie myślę? W końcu dom to nie mieszkanie, wystarczy, że z sypialni przejdę do kuchni i już bym zrobiła więcej km niż obecnie :D

Ja tu się wcale nie będę przyznawała, że moja siostra jest trenerką fitness. Ona już jest totalnie sfiksowana na tym punkcie, a ja taka klucha. Jeszcze jak rok temu w 3 koleżanki z pracy się skrzykiwałyśmy i u jednej z nich w domu siostra nas męczyła to była motywacja. Nie miałam wtedy stresa, że nie tak ubrana jestem, że dres poplamiony, albo inne takie. Siostra zumby nie poleca. ponoć to nie są odpowiednie ćwiczenia dla dorosłych bo w kręgosłup i stawy ostro dają i jeśli ktoś ma problemy np z kolanem, to w żadnym wypadku. Dzieciaki tak, bo one sa bardziej gibki, ale my juz nie bardzo.

 

Nitka, mam podobnie, tzn wybrać sie nigdy nie umiem. Kiedyś miałam karnet , wiec głupio było nie wykorzystać, ale musiałam to robić w drodze z pracy do domu, bo jak już docierałam do domu to znajdowałam 1000 powodów, że "dzisiaj iść nie mogę":D

 

Co do ruchu w domu, to masz rację, nalatać się można. Nie myślałam, że nogi będą mnie boleć od chodzenia po własnym domu :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Dziewczynki,

no gdzie ta impreza????? kurcze, wiecie co, starość jest okrutna, znowu odpadłam szybko....:cool: poszłam sie wykąpać, a stamtąd był juz tylko kroczek do łóżeczka, akurat świeżo poscieliłam pachnącą wymaglowaną pościel:D i ten kroczek był zdradliwy, bo jakoś wpadłam do łóżeczka i nie udało mi sie juz wydostać...

bosko dzisiaj spałam:yes:

miłej soboty :lol2:

p.s. mam nadzieje, że mi wybaczycie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesć:)

 

Aga tu nawet sprzatać nie ma co:D:D

Ja trochę posiedziałam a potem położyłam się z ksiązką - i to był koniec imprezy dla mnie;)

 

A co do sióstr - moja młodsza biega namiętnie - ma taka kondycje ze szok.

Moze kiedyś jej dorównam:/

 

A teraz koniec smętków, witamy mój ulubiony dzień tygodnia:D:D

Pozdrawiam z nad sniadania i kawy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesć:)

 

Aga tu nawet sprzatać nie ma co:D:D

Ja trochę posiedziałam a potem położyłam się z ksiązką - i to był koniec imprezy dla mnie;)

 

A co do sióstr - moja młodsza biega namiętnie - ma taka kondycje ze szok.

Moze kiedyś jej dorównam:/

 

A teraz koniec smętków, witamy mój ulubiony dzień tygodnia:D:D

Pozdrawiam z nad sniadania i kawy;)

 

cześć Luka,

to przynajmniej zrobiłaś coś pożytecznego - poczytałaś, bo ja odpadłam nieprawdopodobnie szybko i bezboleśnie...

ja jeszcze przed sniadankiem, jakos wolno się poruszam dziś:cool: no i słonka nie ma:(

ściskam sobotnio:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenia - chyba fajne.

Nie wiem, nigdy nie próbowałam :) Od 1,5 roku usiłuję się na zumbę czy cokolwiek zapisać, niestety, nie mogę sobie kupić butów.

No co za pech.

:D

To nie lenistwo tylko pech. Bo albo bardzo drogie, albo bardzo brzydkie, albo nie ma mojego rozmiaru.

Za to na basen chodzę jak już się zbiorę w sobie.

Niestety na starość mi metabolizm nieco siada i powinnam,... oj powinnam.

Powinnam się chyba tego martini wczorajszego napić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dziś w ramach ćwiczeń polatałam trochę na miotle w garażu i powynosiłam pare wiaderek budowlanego syfu, jak również przedzierałam się przez śnieg :D teraz się wzmacniam ciastem marchewkowym (jakieś mega słodkie jest)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny:)

 

U nas wczoraj po błogim i leniwym poranku zaczął się niezły młyn:) cały dzień w rozjazdach i na wysokich obrotach a wieczorem wybyliśmy do znajomych:)

Fajnie było...

Domanki martini jeszcze mam, mogę polać:)

 

Nita fajnie masz z tym polataniem na miotle... Jak moja mama przyjedzie to też będę miała więcej mozliwości wyjścia na budowę to sobie odbiję;)

Kasiu, mnie stare znajome namawiają na babskie sobotnie wyjście za tydzien i chyba się skuszę:)

 

ps. myslałam wczoraj o tych nieszczęsnych lampach i trochę się zmartwiłam. Ale nie lampami tylko tak ogólnie, całokształem. Cóż, pomartwię się tym póxniej, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...