Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Fajan sprawa jak ktoś kto się zna się za to weźmie, bardzo ciekawa jestem efektu :yes: ale pewnie będzie pięknie :yes:

 

mi powoli coś się tam w głowie rodzi i myslę coraz częściej o ogrodzie :cool:

 

u nas ma być taras z murkiem takim 1m a nad murkiem ziemia i jakieś roślinki trzeba wymyślić ( mamy działkę ze spadkiem) muszę chyba też za jakiś czas zajrzeć na ogrodowy wątek :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też sobie skopiowałam te wszystkie krzaczory, co je pestka, dorka i amglad wymieniły. ku pamięci.

 

u nas na razie cała ściana z ałyczej, ale tak dziko wybujałej. nikt tego nie ciął. i po trochu głogów, świerków i czarnego bzu kilka drzewek. wszystko na razie przy granicach działki.

 

na tle tej mirabelki posadziłabym właśnie jakieś niższe, kolorowe. muszę pomyśleć nad tym, co tu zaserwowałyście.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też sobie skopiowałam te wszystkie krzaczory, co je pestka, dorka i amglad wymieniły. ku pamięci.

 

u nas na razie cała ściana z ałyczej, ale tak dziko wybujałej. nikt tego nie ciął. i po trochu głogów, świerków i czarnego bzu kilka drzewek. wszystko na razie przy granicach działki.

 

na tle tej mirabelki posadziłabym właśnie jakieś niższe, kolorowe. muszę pomyśleć nad tym, co tu zaserwowałyście.:)

 

Ałyczę możesz ciąć i to mocno. Nasz sąsiad poprzeplatał jej gałęzie przez siatkę i tnie ją na wysokości 30 cm nad siatką i po bokach. Fajnie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas o 6 rano minus 1:( wczoraj wsadziłam rodo obsadziłam je tfu pęcherzycami dart gold (najtańsze były, najszybciej rosną i świetnie od wiatru odgradzają - czekam na kilka diabolo, tak,by koloryt zmienić) i nabyłam kilka weigelii, wszystko zapakowałam do ziemi, podlałam, trzymajcie kciuki, żeby to wystartowało...za parę lat będzie fajnie....:yes:

a kilka postó wyżej pisałam, że nie cierpię pecherznic...nadal tak jest... to tak jak z t-ujkami:)

w tak zwanym międzyczasie zapeklowałam karkóweczkę i kurczaczka, wcześniej kupiłam różne rodzaje kaszanek i kiszek ziemniaczanych i kiełbasek i odpaliliśmy pierwszego grila w tym sezonie:) koło 19 trza się było do domu przenieść, bo chłodno się robiło już

dzisiaj u nas ma być słonko cały dzień:cool: trochę chłodno bo maksymalnie 13 stopni, dziś na rowery jedziemy ze znajomymi:D to troszkę kalorii zgubię

miłej niedzieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Musiałam trochę odespać te nocne zmiany.

Najchętniej bym zapadła w sen zimowy i spała spała spała...

 

Gdzie nie zajrzę, w każdym Dzienniku coś się dzieje... każdy wyczekiwał wiosny i jak tylko przyszła to rusza z kopyta... budowanie...wykańczanie... ogrody... małymi albo większymi krokami ale coś się dzieje.

 

Tylko nie u nas. U nas jak zwykle czekamy cholera wie na co. Nie mam umówionych ekip bo nie wiem na kiedy umawiać; nie ma żadnego planu bo jak tu planować; nie mogę sprzedawać mieszkania bo nie wiem które moge wystawiać; nie mogę nic kupować bo nie mam gdzie tego trzymać. Mogę jedynie siedzieć i czekac.

 

Wiecie co?

Już mnie nie cieszy cała ta budowa. Nie idę tam nawet bo po co? Jak z tygodnia na tydzień wygląda tak samo. Wczoraj wieczorem zastanawiałam się czy my w ogóle tam zamieszkamy. I w sumie zaczynam żałować że to wszystko zaczęliśmy. Tyle kasy, tyle nerwów, po co.

Do dupy to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luka u mnie też się nic nie dzieje jak wiesz. Czekam aż raczy wejść ociepleniowiec, bo on mi wstrzymuje całą resztę. A się bardzo zdziwię jeśli raczy coś robić w majówkę. Piękny weekend był na sprawy budowlane, a mnie się udało być na budowie całe 3 godziny. W tygodniu bez szans na cokolwiek, bo sprawy zdrowotnorodzinne a i tak pretensji wysłuchuję.

Luka jak masz coś na sprzedaż to wystawiaj wszystko. Wystawienie nie oznacza od razu sprzedaży. A może być bodźcem do konkretnego działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia :hug::hug::hug::hug:

podbijam Dorki pytanie, czy chodzi o Teścia?

Kurcze Asiula, nie możesz sama wszystkiego robić, porozmawiaj z mężem, może on na Teścia wpłynie, żeby spłynął z budowy...

nie wiem, co Ci radzic, bo nie wiem, w czym tkwi problem...doły i załamki na budowie to rzecz normalna, przecież wiesz, nie znam nikogo, kto by budował bez dołów...

Kochana, ściskam Cię mocno :hug::hug::hug: długi łykend niedługo i może z dzieciakami i mężem wyjedziecie na odpoczynek, podobno na południu kraju ma być pięknie, u nas jak zwykle zimno - tylko 10 stopni....

budowa to nie jest sens życia, budowa to etap, który trzeba przeżyć, by marzenia stały się bliższe spełnieniu, nie można tą pieprzoną budową życ... odetchnij, oderwij się, jedźcie gdzieś i rzuć to w piz..u na parę dni:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Esiak ostro jest od początku, sam wiesz

 

Nita to nic nie da - najwyżej przed tymi poumawianymi ekipami będę oczami świecić

 

Cronin chcę wystawić tylko nie wiem co mogę (nie mieszkamy w swoim mieszkaniu i nie wiem czy będe sprzedawać swoje czy nie swoje - właścicielka się nie może zdecydować biedna:sick:)

Dorka świetnie to ujęłaś - nie mam żadnego wpływu na planowanie po prostu. Wszystko to moje pobozne zyczenia

 

Amglad wiem że budowa to nie wszystko. Ale tak to wiele dla mnie znaczy od kilku lat już że nie umiem o tym nie myślec i się nie martwić.

A na weekend wyjedziemy jak nic nam planów nie pokrzyżuje - ale na ten drugi majowy i faktycznie - na południe:)

 

Dracula:hug:

 

Sorry że tak smęcę ale po prostu coś ostatnio nie daję rady na wszystkich frontach. Budowa to jedno, u mnie w pracy wzloty i upadki, dodatkowo u P się zaczyna tak pieprzyć że szok... to ogólnie wszystko dobrze nie wpływa na "życie rodzinne" i na całokształt.

 

Wczoraj wzięłam dzieciaki na spacer po południu (P chory od dłuższego czasu więc go zapakowałam do łóżka zeby chociaz 1 dzień odleżał). Poszliśmy z rowerami na budowę (tzn oni jechali ja szłam). Mam rozłozone prawie całe rurki do grzejników, została ta cholerna podłogówka. Ale nie o tym chciałam.

Dzieciaki są takie fajne. Jak na nich patrzę to od razu robi mi sie lepiej. Zrobiliśmy rundę po wszystkich placach zabaw po drodze - świetnie się bawiliśmy.

Misiek powiedział: jeśteś najfajniesią mamą na świecie:)

 

Nie ma co marudzić od poniedziałku, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieciaki są takie fajne. Jak na nich patrzę to od razu robi mi sie lepiej. Zrobiliśmy rundę po wszystkich placach zabaw po drodze - świetnie się bawiliśmy.

Misiek powiedział: jeśteś najfajniesią mamą na świecie:)

 

Nie ma co marudzić od poniedziałku, co?

 

po takim komplemencie to powinnaś fruwać:D

Asiunia ściskam i tulkam najmocniej jak się da (byle nie udusić;) :hug::hug::hug:

trzym się Bejbe, pomyśl o łykendzie, wyjeździe i odpoczynku, będzie lepiej przecież...po deszczu musi przyjść słonko, pamiętaj:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiek powiedział: jeśteś najfajniesią mamą na świecie:)

 

No nie wiem Luka, nie wiem. Moje twierdziły, że to ja jestem najfajniejsza na świecie :) Wyraźnie dzielimy to pierwsze miejsce. No chyba, że coś w rankingu się pozmieniało - koniecznie muszę pogadać z młodymi :)

 

Nie marudź od poniedziałku, choć to najlepszy dzień na to. Ściskam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem wiem, bez sensu marudzę już się biorę w garść;)

Najchętniej bym coś podziałała ale kurde nie mam co.

 

Komplementy Marcina fajne są ale niestety muszę przyznać że to największy pochlebca na świecie więc wiecie;)

Idziemy zaraz do lekarza bo kaszle jak szalony całą noc się tak męczył i od rana znowu:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luka, nie smutaj sie i nie poddawaj dołowi. Każdy miał/ma takie momenty. :hug::hug::hug:

 

Amglad napisała coś co powinno przyświecać każdemu budującemu:

...budowa to nie jest sens życia, budowa to etap, który trzeba przeżyć, by marzenia stały się bliższe spełnieniu...

 

:hug::hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...