Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Lukarny - komentarze


Lukarna

Recommended Posts

Sugerujesz, ze od 15 lat się nie wysypiam ????? ;) :p

Jak Nusia do nas przyłazi to P przynosi jej kołdrę albo jedno z nas wskakuje pod narzutę ;) Dajemy radę

 

No ok, ja bym sie nie wyspala, bo zmarźlak jestem:P

 

Mogę kawał?

 

 

 

 

Idzie Jezus. Spotyka siedzącego pod murem ćpuna palącego skręta.

ćpun pyta:

- Ty, Broda, zarajasz?

Jezus podszedł, wziął skręta , zaciągnął się ze 3 razy po czym oddał ćpunowi skręta, odwrócił sie i odszedł

- Hej, Broda, powiedz chociaż czy smakowało...????!!!!!

jezus na to:

- ja nie jestem Broda tylko Jezus!!!

- no i o to kurwa chodziło, o to chodziło !!!!!! odpowiada ćpun

 

 

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

 

Jak zawsze w formie:lol2:

 

 

Podjęliśmy decyzję: więcej kolorów w domu nie będzie, resztę lecimy na biało:yes:

Kamień kolejny spadł mi z serca bo wszystko we wnętrzach zaczęło się składać w spójną całość. I znikło kilka problemów od razu:)

Mogę uspokojona iść spać:D

 

Jest świetnie:yes:

 

Jest świetnie i będzie świetnie. Na biało - bardzo dobra decyzja:D Nie powiem "a nie mówiłam..." :D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Lukarna

    5212

  • agalind

    2245

  • Ardea

    1544

  • pumpaluna

    1322

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Byłam na chwilę na budowie - nie mogłam uwierzyć w to co widzę!!:D

 

Ludziów jak mrówków:

- Boski z dwoma pracownikami

- Płytkarz sam z płytkami

- Jureczek hydraulik z pomocnikiem

i na dokładkę mój P pomiędzy nimi...

 

Wiecie jaki fajny widok??

 

Widziałam swoją wannę - fajna i taka akurat, nie za mała nie za duża

Widziałam bidet - śliczności:D

 

Płytki w korytarzu się kładą, nie miał Pan za dużo bo kończył kuchnię wczesniej.

 

Boski kończy zabudowę karton gips w salonie.

 

I do tego ta piękna, słoneczna pogoda, na dworze mamy 12 stopni:wiggle::wiggle::wiggle::wiggle:

 

Musiałam się wygadać uff

 

ps. brodzika nie wymieniamy, panowie go "wkuli" w ścianę:)

Edytowane przez Lukarna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z budowlanego kurzu to ja myłam woda z płynem do naczyń. A na czysto samą woda i ściereczka z mikrofibry wyciśniętą na maxa. Do dziś tak myje wszystko co szklane w domu

 

 

mój naszyjnik

242.jpg

 

Nie poznałam prawie swojego dziecka jak przyszłam po nia do przedszkola. W południe byli na podwórku i moje dziecko wbiegło z impetem w słup. Ma mega spuchnięty nosek, siny ze zdarta skóra .... Nie wiem czy czasem nie jechać z nia na rtg :(

 

 

Czy jest na sali lekarz???? Jechać czy czekać do jutra?

Edytowane przez 1976pinacolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młoda ma ZŁAMANY NOSEK W 3 MIEJSCACH Z PRZEMIESZCZENIEM !!!

Jest po nastawianiu na zywca.

Jutro wizyta u neurologa.

I moja u dyrekcji

 

dobranoc

 

O ja pier**** !!!!! Matko, biedna Mała:hug::hug::hug:

 

Kinga, wiem, ze twarda z Ciebie babka, ale tez sie trzymaj:hug:

 

I daj znac co dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

właśnie zasypia z tatusiem i nową maskotką kupioną za "dzielność" ;)

 

nie wiem od czego zacząć. Chyba od tego ze rano byłam u dyrekcji poinformować o całym zdarzeniu - pani dyr. była w szoku, przepraszała, powiedziała ze zwróci uwagę p.Ani, ze bezwzględnie powinna była po mnie zadzwonić itp. itd.

Potem zadzwoniła ze rozmawiała z panią Ania i innymi paniami które to widziały (20pare dzieci na podwórku a akurat WSZYSTKIE widziały to zdarzenie), i lenka nie wbiegła na słub a weszła w niego, nos był tylko odrapany a Lenka twierdziła ze ja nie boli. Nie widziały potrzeby żeby dzwonic . Nie miałam możliwości swobodnej rozmowy bo zaskoczyła mnie telefonem w szpitalu ale jak bardzo chcą to ja opiniami lekarzy mogę im udowodnić ze było inaczej. Gdyby weszła w słup to by nie złamała nosa w 3 miejscach, skoro został złamany to musiał puchnąc w oczach a nie po 3 godzinach jak twierdza itp., itd. Ale to im jeszcze zdaze powiedzieć bo jeszcze niejedna wizyta w przedszkolu przede mną . Poczekam az spisza protokół z wypadku i wtedy zobaczymy co tam naściemniały. Jak mnie bardzo wkurwią to się przekonają ze potrafie być podła....

Pani Ania natomiast nie wykazała zadnej skruchy, jak mnie zobaczyła przybrała postawę butną, nie przeprosiła.

Musze to wszystko na spokojnie przeanalizować bo tak po prawdzie miałam zakręcony dzien. Nie dość ze w nocy nie spałam to od rana kołowrotek. Po południu padłam na chwilunie a potem kołowrót od nowa,

Dopołudnia byłam z nią na konsultacji neurologicznej w szpitalu, Tak jak kazali wczoraj bez rejestracji zgłosiłam się na SOR, Kazali czekac na korytarzu. I teraz w wielkim skrócie bo siły już nie mam na szczegóły. Po 3 godzinach zeszła do nas pani doktor po to żeby poinformowac nas ze ona nie jest neurolgiem dziecięcym i nie zbada mojego dziecka. No comment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany Pina...... jakaś masakra....strasznie Ci współczuję i Malutkiej też.....pamietaj o ubezpieczeniu....no i jak Cie wkurza, to wiesz....protokół wypadku, dobry prawnik i jedziesz z koksem....wiem, że nie masz teraz głowy do tego Bidulko...ale są takie opcje

sciskam Was mocno, trzymajcie się cieplutko:hug::hug::hug:

a co do pani doktor - to sie nie wypowiem....powinnaś spisac nazwisko i zrobić zadyme..ale pewnie nie miałaś siły....

ja pierdziu, teraz o wszystko co się należy trzeba walczyć i siłą sie domagac....koszmar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...