Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

 

no już nie dobijaj mnie:bash: przecież mówię, że nie wiem co mi się na mózg rzuciło, że nawet przez ułamek sekundy nie pomyślłam po tych parapetach:bash:

 

No tak, masz nauczkę. W czasie budowy powiedzenie "uczyć się na własnych błędach" ma najlepsze odzwierciedlenie, w każdej chyba dziedzinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Madzia, ale przed zimą będziesz miała ściany? Czy może śnieg Ci będzie nalatywał przez tą piękną zasłonkę :lol2:.

Parapetów nie zabezpieczyłaś - zdarza się. Na pewno wszystko będzie ok, ważne żeby się nie stresować.

 

Prawda jest taka, że jeszcze nie zdążyłam w swojej łazience umyć rąk, zrobić za przeproszeniem siku ani wziąć prysznica a tu wszędzie pył, który nie wiem czym potem wyciągnę, niedomalowane ściany (mniejszy problem) i strach, że ktoś będzie używał nowiuśkich rzeczy zanim ja zdążę to zrobić :mad:. Na szczęście nikt obcy, ale jednak....i niestety chyba w każdym domu tak jest, że znajdzie się coś nowego nie wyglądającego na takie. Mąż się nieraz śmieje (:mad:), że skoro lubię shabby chic i retro odrapańce to nie powinna mi przeszkadzać jakaś rysa na prowadnicy do drzwi prysznicowych albo o zgrozo! na samym prysznicu :cry:.

 

Ciekawe czy to samo by powiedział o swoim samochodzie :D ale sprawdzić się nie odważę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, to co piszesz o wykonawcach to jest straszne. Chyba bym utłukła :bash:

Ale sprawdziłaś? Są te rysy na parapecie? Może nic się nie stało?

A porozlepianie karteczek dookoła jest doskonałym pomysłem :)

 

I co nerendi, nigdy Ci się nie zawiesił? ;)

A wiesz, że chyba nie? Z jedną małą uwagą, ja używam windowsa praktycznie tylko wtedy, gdy w pracy wypełniam dokumenty ministerialne. I gdy chcę skorzystać z plannera IKEA :rotfl:

 

Nie ma drugiego tak prostego oprogramowania, wszystko intuicyjne, na obrazkach.

Niech ktoś pokorzysta kiedyś*z touch pada macowego.

Widzisz , ja przygodę z komputerami zaczynałam w wieku lat sześciu. Wtedy o obrazkach to nie słyszano. Że o touch padach nie wspomnę :p Na początku myszka była dla mnie dziwnym tworem. I do tej pory w wielu przypadkach nadal używam skrótów klawiszowych. Ale ja informatyk starej daty jestem :lol2:

 

dwa palce w dół, w prawo, w lewo, rozsuwanie, trzy palce, połowę rzeczy robisz palcami na touchpadzie, w lapku mamy muszę strzałką na dół strony jechać, albo przesuwać suwak.

Wiesz, jest jeszcze Home, End, PgUp, PgDown, Ctrl+Home, Ctrl+End, Ctrl+PgUp, Ctrl+PgDown :lol2: :lol2:

 

a rozmowa z komputerem "send mail" get mail" "call K" (na skajp), mówicie do swoich pecetów i wykonują*te czynności? :p

Nie odczuwam takiej potrzeby :rotfl:

 

I żeby było jasne :) Nie twierdzę, że apple są złe. Używałam. Tylko wg mnie są dedykowane pewnym zastosowaniom. I się po prostu dziwię, gdy moi kolejni znajomi je kupują, bo są modne :rotfl: I ograniczają ich użycie do przeglądania for albo wysłania maila. Ja chyba po prostu inna jestem :lol2:

Podobnież w na moim wydziale. Wywalono kupę kasy na maci i co? I nic, stoją sobie praktycznie nieużywane.

Ale możemy powiedzieć, że je mamy :bash:

 

A design? Dla mnie ważniejsza jest wydajność i parametry. I dlatego większość mojej pracy naukowej wykonuję wciąż na modelu stacjonarnym a laptopa używam kiedy idę na zajęcia.

 

Magda, przepraszam za :offtopic:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ważniejsza jest wydajność i parametry

 

No i tu właśnie design i przyjemność pracy jest sprawą drugorzędną w macach. Na pierwszym miejscu - wszechstronność zastosowania i nieopisany wachlarz możliwości.

 

Też*zaczęłam przygodę z komputerem w wieku ok 5-6 lat (wiadomo, od gierek) W jeden dzień w wieku lat 16 przeniosłam się na maca i nie wyobrażam sobie niczego innego.

Mój teść na macu (STACJONARNYM) tworzy filmy. Nauczył się apple'a w wieku 50 kilku lat. Nie wiem ile by mu musieli dopłacać za powrót do peceta. Wątpię żeby robił to z pobudek mody.

 

Skąd takie myślenie, że maca kupuje się dlatego, że jest modny?

Nie wiem jak jest teraz z pecetami, ale taka głupota kilka lat temu jak zamknięcie klapki. Pecet sobie nie radził, tracił dane, maca mogłam klapnąć w każdej chwili a koledzy z uczelni robili oczy , kiedy po otwarciu do pionu już widzieli to co przed zamknięciem. Mój stary powerbook g3 10 lat temu robił takie rzeczy jakie się użytkownikom pecetów nie śniły. I właśnie o zwykłą pracę - przeglądanie, wysyłanie maili, korzystanie z worda od czasu do czasu mi chodzi

Nie no, nie ma o czym mówić. Magda, pisz list do Mikołaja, przekonasz się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narendil, nie masz za co przepraszać, ja też po informatycehttp://emoty.blox.pl/resource/handshake.gif... ale nie mam zamiar z Tobą w jednym szeregu stawać:oops: Bo ja i owszem, po wydziale informatyki, ale kierunek Zarządzanie i Inżynieria produkcji, specjalność Orgnizacja wizrtualna... więc taki ze mnie informatyk jak z koziej...:lol2: Ale chociaż z 1 lokatą studia ukończyłam:lol2: A ty tu nauczyciel akademicki, no no no:rolleyes:

 

A z ciekawości... w jakim systemie na co dzień pracujesz?

 

Madzia, ale przed zimą będziesz miała ściany? Czy może śnieg Ci będzie nalatywał przez tą piękną zasłonkę :lol2:.

uduszęhttp://emoty.blox.pl/resource/krzeslo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd takie myślenie, że maca kupuje się dlatego, że jest modny?

Nie wiem jak jest teraz z pecetami, ale taka głupota kilka lat temu jak zamknięcie klapki. Pecet sobie nie radził, tracił dane, maca mogłam klapnąć w każdej chwili a koledzy z uczelni robili oczy , kiedy po otwarciu do pionu już widzieli to co przed zamknięciem.

 

Nie no, monia, to ty naprawdę takie pecety z brodą pamiętasz:lol2: Od lat to żadna sztuczka a raczej kwestia ustawień. W każdym laptopie można zadecydować, jakie działanie ma przynieść zamknięcie klapki - zamknięcie systemu/hibernację/brak reakcji;)

 

Ale przekonuje mnie argument, że do codziennego użytku mac może być bardzo fajny:yes: Choć wczoraj byłam oglądać macbooki i już mnie wkurzyło, ze np. gdy przeglądarkę da się na pełen ekran, to na dole nie można dostać sie do paska zadać... w ogóle takowego w macach nie ma - jakoś nie wyobrażam sobie działania bez tego:roll: Ja mam zawsze tysiąc plików otwartych i stały dostęp do nich. W macu, z tego co wiem, trzeba zminimalizować wszystkie okna aby dostać się do innego (i owszem, pewnie jednym ruchem, ale jednak;)) No ale to pierdoły... zobaczymy, może mi się uda go "pokochać":lol2:

 

Tego stacjonarnego maca kupiłam do firmy... jak już kiedyś wspominałam miałam redakcję i faktyczznie mac sie doskonale sprawdzał przy składaniu gazety... jak patrzyłam jakie rzeczy na nim moi graficy wyrabiają, to się zastanawiałam czy na peccie dali by tak radę... ale właśnie wtedy sobie wyrobiłam taką opinię, ze jest trudny w obsłudze, skomplikowany i jedynie do zadań specjalnych... może faktycznie się myliłam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, na Linuxie (dokładniej Slackware i Debian).

Chociaż czasem muszę się na W7 przesiąść.

 

Monika, ale o designie to Ty sama wspomniałaś. Dla ten argument w odniesieniu do narzędzia pracy (a tym jest dla mnie głównie komputer) jest bezużyteczny. I nie patrzę na komputery w kategoriach brzydoty :p

 

Skąd myślenie, że mac jest modny? Z obserwacji :rotfl:

Po prostu szukam przyczyny tego zjawiska. I tyle.

 

Przychodzi mi student na zajęcia z apple'm. I po kilku minutach chowa go z powrotem do torby, bo jest niestety bezużyteczny.

Znajomi kupują i potem jest problem, bo coś nie działa. A że się "na komputerach nie znają" (to cytat), to dzwonią do swojego dyżurnego informatyka, czyli mnie :lol2:

A kupowanie iPada dzieciom z okazji I Komunii uważam za idiotyzm :p

Podobnie u niektórych klientów mojego ojca.

 

Nie mówię, że kiedyś sobie apple'a nie kupię. Jak już będę miała czas na swoje hobby, to mac będzie jak znalazł.

 

Ale nie ma sensu dyskutować o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą :)

Każdy ma swoje racje i upodobania. I to jest fajne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu 3 strony do nadrobienia ;)

 

Lampę we FLO chyba kupię :)

 

Odnośnie ekip, to u nas też było podobnie, łazienki prawie na etapie zamkniętym no i jakieś tam ekipy od poprawiania gładzi, od montażu mebli itp Pytali gdzie król piechotą chodzi to ja mówiłam, że łazienki wyglądają na czynne ale nie są, bo ceramika nie jest dokładnie obsadzona i jak się na niej usiądzie to upadnie :lol: Zapobiegawczo zakręcaliśmy jeszcze wodę w łazienkach :D

 

Natomiast kiedy już mieszkaliśmy i jednocześnie mieliśmy ekipę już tak się nie dało oszukać. Jak zobaczyłam nasz dopieszczony przez panów sedes to mało zawału nie dostałam...;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, na Linuxie (dokładniej Slackware i Debian).

Chociaż czasem muszę się na W7 przesiąść.

 

 

No widzisz, to jednak ze mnie informatyk pełną gębą, bo linuxa znam i korzystałam:rotfl: tylko pewnie już nic nie pamiętam:P A co dokładnie wykładasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, monia, to ty naprawdę takie pecety z brodą pamiętasz:lol2:

 

No to teraz pomyśl, że pecety kiedy miały brodę, maci już dawno to robiły.

Pecety się rozwinęły, ale maci nie stanęły, to co potrafi każdy kolejny model - szczęka z podłogi

 

Choć wczoraj byłam oglądać macbooki i już mnie wkurzyło, ze np. gdy przeglądarkę da się na pełen ekran, to na dole nie można dostać sie do paska zadać... w ogóle takowego w macach nie ma - jakoś nie wyobrażam sobie działania bez tego

 

No a właśnie ja dlatego maci pokochałam (między innymi)

Na dole pod przeglądarką*masz tzw dock. Wkładasz sobie do niego ikonki tego co używasz na codzien (ile chcesz), ja mam przeglądarki, mailara skajpa, itunes (z dostępem do muzyki z całego świata), program do tworzenia filmów/muzyki, program graficzny, google earth, kalendarz, worda, power pointa, program do wypalania płyt, tznw stickiesy (żólte karteczki - notatniki, jak te na lodówce) itd

Masz do docka dostęp w każdej chwili, nigdy się*nie zakrywa, nie musisz wchodzić w ten chory: start - aplikacjie - programy (czy jak to się*tam w pececie robi), i szukać, szukać, szuuuuuuuukaaaaać.

To jest patent maca od lat, i jak na razie jest to jedna z paru rzeczy których pecet nie może zerżnąć

 

 

jak patrzyłam jakie rzeczy na nim moi graficy wyrabiają, to się zastanawiałam czy na peccie dali by tak radę

 

Na pewno nie

 

Dlatego najlepsi graficy pracują*na macach

 

Tak tak,*myliłaś się. Mac to komputer intuicyjny. W pececie się zgubisz, w macu zrobisz wszystko bez instrukcji.

Jak miałam pierwsze jabłuszko, w kształcie jabłuszka miałam na nim filmik z tą paplaniną przewodów pecetowych i jednym głównym dla maca. I to "sto lat" temu było :lol2:

 

kwintesencja maca

 

Takie śliczne morskie jabłuszko miałam jako pierwsze w 2001 roku ... i niech mi ktoś dopłaca, nigdy w życiu nie zamieniłabym na peceta

http://www.youtube.com/watch?v=hIrs_AGBIww

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz pomyśl, że pecety kiedy miały brodę, maci już dawno to robiły.

Pecety się rozwinęły, ale maci nie stanęły, to co potrafi każdy kolejny model - szczęka z podłogi

 

Monia, ty to mówisz o takich pecetach, co to jeszcze maców na świecie nie było:rotfl:

 

 

No a właśnie ja dlatego maci pokochałam (między innymi)

Na dole pod przeglądarką*masz tzw dock. Wkładasz sobie do niego ikonki tego co używasz na codzien (ile chcesz), ja mam przeglądarki, mailara skajpa, itunes (z dostępem do muzyki z całego świata), program do tworzenia filmów/muzyki, program graficzny, google earth, kalendarz, worda, power pointa, program do wypalania płyt, tznw stickiesy (żólte karteczki - notatniki, jak te na lodówce) itd

Masz do docka dostęp w każdej chwili, nigdy się*nie zakrywa, nie musisz wchodzić w ten chory: start - aplikacjie - programy (czy jak to się*tam w pececie robi), i szukać, szukać, szuuuuuuuukaaaaać.

To jest patent maca od lat, i jak na razie jest to jedna z paru rzeczy których pecet nie może zerżnąć

 

Widać Monia, że ty tyle wiesz o nowych windowsach, co ja o macu:rotfl:

Każdy windows nowej generacji ma na dole pasek zadań, i to jest taki wasz "dock". Tylko jest o tyle lepszy, że możesz dodać dowolne aplikacje, jako te "dostępne od ręki", ale już np. jak mam otwarte 3 dok. worda, to w pasku zadań widzę każdy z tych dok. osobno - w macu tego nie ma. Jest tylko ikona dostępu do aplikacji i tyle. W windowsowym pasku zadań te nieużywane, ale wybrane przez ciebie aplikacje są zawsze widoczne w postaci ikon, gdy danej używasz rozszerza sie i umozliwia dostęp do konkrretnego pliku... do tego ten pasek jest zawsze dostępny, nawet przy widoku pełnoekranowym. A właśnie tego w macu nie ma:no:

I sticky notes też mam:lol: zawsze na wierzchu, nigdy nie znikają:no: (o ile tego nie chę oczywiście;))

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się dowiem, że wreszcie się pececiarzom udało, po 15 latach skopiować patent apple

I pogratuluję, szybciochy :lol: ... :lol2:

 

i to nie są jakieś nowości monia:no: to funkcje dostępne co najmniej od windowsa xp, a może nawet 2007, więc co najmniej od 5 lat... podejrzewam, ze mac ma to nie dłużej niż 7... w Twoim zielonym jabłuszku jeszcze "docka" nie było;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...