Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

Ja to bym sie po sasiadach przeszla z butelka dobrego wina :)

świetny pomysł, u mnie się sprawdził, na początku podchodziłam do tego troszkę sceptycznie /takie na siłę kumoterstwo, myślałam/ ale pewne fakty, rozwój akcji w środowisku sąsiedzkim dodały mi otuchy, przełamałam się ;) i ruszałam na rundkę. było śmiesznie! ;)

wino? Quara /polecam/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dlatego już sobie tej śmietany nie odpuszczam:rotfl: W końcu ona ma tylko 30%:lol2: I tak pomniejsza kaloryczność jakby z tego średnia wyciagnąć:lol2:

A mascarpone... to jednak mascrpone;) Z tego mi trudno zrezygnować:rolleyes:

 

Swoją drogą... ja mam straszną słabość do deserów z mascarpone... nie przepuszczę żadnego:no:... ale jest jeden, który jest dla mnie wybitny i właśnie ten swój na nim wzoruję... ale jeszcze ideału nie osiągnęłam:(

To deser z restauracji Va Piano... mają tam taki właśnie z truskawkami... ale jest tak puszysty, tak lekki, że ja już nie wiem jak oni to robia:( Może ktoś z was wie? Nie wiem w jakich miastach w Polsce jest jeszcze ta sieć restauracji... jest w ogóle gdzieś poza wawą?

 

Magda, ciekawe ile razy spotkałyśmy się w VaPiano ;)

Też*uwielbiamy ten deser, mój mąż szczególnie, bo ja jak powszechnie wiadomo - wybiorę ostre ;) Chociaż czasem jestem łasuchem :yes:

Ten deser jest puszysty, ale i taki zwarty troszkę. Nie wiem czy nie dodają tam jakiejś żelatyny odrobinę, albo agar agar

 

A jeśłi chodzi o knajpę, była jeszcze we Wrocławiu, tam zresztą byliśmy w VaPiano pierwszy raz. Ale ostatnio rozmawiałam z menagerem, że musieli ją*zamknąć, bo lokal stwarzał zagrożenie (jakieś tam problemy konstrukcyjne budynku). Teraz się sądzą z właścieielem, bo pochłonęło to kupę środków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, to wiesz o jakim "niebie w gębie" mówię:rolleyes:

On ma takie pęcherzyki powietrza... nie wiem jak to osiągnąć:roll: No bo jak się ubije śmietanę, to ona się robi jednak taka zwarta... nie wiem jak oni to robią:no: monia rozszyfruj to proszę:lol2:

ciekawe, ile razy się tam spotkałyśmy:lol2: W tą sobotę tam wpadliśmy w drodze z lotnikska - i to był super pomysł. Bo nie wiedziałam, że tam w weekendy taki fajny kąt dla maluchów robią - Hanka świetnie się wybawiła:lol2:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to był super pomysł. Bo nie wiedziałam, że tam w weekendy taki fajny kąt dla maluchów robią - Hanka świetnie się wybawiła:lol2:

 

Noooo!

Właśnie w weekendy jest najfajniej :yes:

My idziemy, porzucamy małą na końcu, tam ma baloniki, książeczki, kolorowanki, a sami idziemy sobie do stolika (Lil tylko przybiega od czasu do czasu sprawdzić czy jesteśmy ;) )

 

Moim zdaniem tam jest coś dodane :yes:

Twój krem wychodzi pewnie podobny do kremu do Tiramisu, lekki, gładki ale nie spulchniony. Tam te pęcherzyki są*"zatrzymane" Spróbuj kiedyś*dodać odrobinę żelatyny

 

A ja nie rozszyfruję, bo ja jestem deserowa noga raczej. Wyobraźnię uruchamiam przy daniach ostrych ;)

 

Zaraz wstawię u siebie te moje świderki z ciasta francuskiego (znalazłam), nie będę u Ciebie śmiecić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak zachwalacie to ja też się chyba przerzucę na VaPiano - bliżej od domu i pewnie taniej niż w mojego małża ukochanej Polskiej Trdycji vel Różanej;)

 

baa, na pewno was to taniej wyniesie;):lol2:

Choć jedzenie raczej w innym stylu;)

A jak twój mąż lubi takie tradycyjne jedzenie... to Dyspensę na Mokotowskiej zna? Właśnie odnowili wnętrza (pięknie im to wyszło), a jedzenie najlepsze w mieście:yes: To jest nasza knajpa namber łan:D Obok Flaming, nasz namber tu;):lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo!

Właśnie w weekendy jest najfajniej :yes:

My idziemy, porzucamy małą na końcu, tam ma baloniki, książeczki, kolorowanki, a sami idziemy sobie do stolika (Lil tylko przybiega od czasu do czasu sprawdzić czy jesteśmy ;) )

 

U nas tak samo się to odbyło;) Z Hanką na szczęście nie ma problemu jeśli chodzi o jedzenie... i jak poczuła smak ravioli con carne w sosie pomidorowym z warzywkami, to była przy stoliku co 30 sekund:lol2:

 

Moim zdaniem tam jest coś dodane :yes:

Twój krem wychodzi pewnie podobny do kremu do Tiramisu, lekki, gładki ale nie spulchniony. Tam te pęcherzyki są*"zatrzymane" Spróbuj kiedyś*dodać odrobinę żelatyny

 

A ja nie rozszyfruję, bo ja jestem deserowa noga raczej. Wyobraźnię uruchamiam przy daniach ostrych ;)

 

Zaraz wstawię u siebie te moje świderki z ciasta francuskiego (znalazłam), nie będę u Ciebie śmiecić

 

Spróbuję następnym razem z tą żelatyną:yes: Może faktycznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

baa, na pewno was to taniej wyniesie;):lol2:

Choć jedzenie raczej w innym stylu;)

A jak twój mąż lubi takie tradycyjne jedzenie... to Dyspensę na Mokotowskiej zna? Właśnie odnowili wnętrza (pięknie im to wyszło), a jedzenie najlepsze w mieście:yes: To jest nasza knajpa namber łan:D Obok Flaming, nasz namber tu;):lol2:

 

mówi, że Dyspensę zna ale ja nie znam - ze mną tam nie był;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmm, to naprawdę niezły pomysł;)

Nie mam odwagi tak pukać do drzwi i każdemu się z osobna tłumaczyć...

ja też takowej nie miałam:) , robiłam dwa podejscia, pukając się w czoło na wstecznym ;),

szczerze.. sama odwiedziłam tylko znajomą czwórkę najblizszych sąsiadów, do reszty wybrał się Pan Monter /'operator' piły tarczowej/ większy aparat ode mnie, ucieszył się na taką akcję, no i na extra winko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Oleńko... choć tam nie ma co podawać;)

Dobrze schłodzoną słodką kremówkę (30-36%) ubić na sztywno, dodać cukier puder i sok z cytryny (wg. upodobań, choć polecam przesadzić na plus, niż na minus... mascarpone niedosłodzone robi się bardzo mdłe, niesmaczne...). Do śmietany dodać mascarpone i nadal ubijać aż uzyskamy jednolity, puszysty krem.

Na dnie w pucharku ułożyć truskawki (rozmrożone oczywiście;)) a na wierzch krem. Posypać kakao - 3 minuty i gotowe;)

aha, warto schłodzić - na godzinkę, dwie do lodówki.

robię:wiggle:

Magda, a ile tego towaru na 2 osoby, bo może niepotrzebnie rozmrażam całe 0,5kg. truskawek? Mam śmietanę 200g i serek 250g, ile serka względem śmietany? Mam nadzieję, że nie robisz na oko ;)

edit.

bardzo ładny pucharek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robię:wiggle:

Magda, a ile tego towaru na 2 osoby, bo może niepotrzebnie rozmrażam całe 0,5kg. truskawek? Mam śmietanę 200g i serek 250g, ile serka względem śmietany? Mam nadzieję, że nie robisz na oko ;)

edit.

bardzo ładny pucharek :)

 

skłonna jestem się*zalożyć, że tak

 

I pewnie byś monia wygrała:lol2:, bo na ogół wszystko robię na oko... ale w tym wypadku nie trzeba (no moze oprócz cukru... pojęcia nie mam ile go sypię:roll:) Za to cała reszta dokładnie taka jak podałaś krokusiku - małe opakowanie śmietanki, małe opakowanie mascarpone, i pół kilo truskawek:yes: Mi wyszły 3 pucharki z tego... na upartego wyjdą 4;)

 

Gdzie jedziesz do tego dentysty? Budowa też*na Ursynowie :p W kierunku Piaseczna

 

Na KENie... znasz taką kawiarnie Mamma Mia? Nastawiona na dzieciaczki... dentystę mam niedaleko, kiedyś mogłybysmy się umówić tam z naszymi bąblami;) W tej kawiarni, nie u dentysty:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję następnym razem z tą żelatyną:yes: Może faktycznie...

Madzia nie, nie, nie :no: Żelatyna nigdy w życiu nie doda Ci puszystości:no: Myślę, że w tym deserze musiała być piana z białek, tak jak jest to robione w musach czekoladowych:yes: http://emoty.blox.pl/resource/mniam.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia nie, nie, nie :no: Żelatyna nigdy w życiu nie doda Ci puszystości:no: Myślę, że w tym deserze musiała być piana z białek, tak jak jest to robione w musach czekoladowych:yes: http://emoty.blox.pl/resource/mniam.gif

 

agawi, ale jadlas to?

Bo to ma konsystencje takiego czegos sztywniejszego (nie sztywnego, ale sporo bardziej niż krem do Tiramisu). Jak bita śmietana z zelatyną do tortów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewuszki, bylismy w sierpniu z Mezusiem w Wawie na weekend (pisalam u Madzi kiedys) i oprocz teatru, Muzeum Powstania i Starego Miasta punktem obowiazkowym byly dobre knajpki z jedzeniem.Gdybym Was wtedy znala-wiedzialabym gdzie pojsc. W kazdym razie bylismy m.in.w Polce (Gesslerowej) i Bordo i jakiejs jescze knapce, ktorej nazwy nie pamietam. Nie mam jakis traumatycznych wspomnien-a nawet powiem, ze bylo ok. ale przed nastepnym wyjazdem skonsultuje sie z Wami:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...