anula05 23.11.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Nie, syneczka zostawiam z tatusiem, na budowie sprzątam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 23.11.2011 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Magda, głowa do góry, kiedyś będziesz się z tego śmiać. No niekonicznie:( Jeśli nie da się tego naprawić... to naprwdę nie bedzie do śmiechu:cry: Same zobaczycie... Nie, syneczka zostawiam z tatusiem, na budowie sprzątam Ale mogę mimo to z dzieciem wpaść? Bo sama jestem w piątek... też mi pasuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ruby 23.11.2011 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leia 23.11.2011 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Magda :hug:, każda/y z nas ma chwilę zwątpienia, załamania BUDOWLANEGO...i nie ma chyba takiej osoby wśród budujących, która tego nie doświadczyła...dobrze, że napisałaś " prawie się załamałam"... jest nadzieja :yes: wiesz to z pewnością, że pozytywne myślenie powoduje ciąg pozytywnych zdarzeń i PAMIĘTAJ,ŻE Z KAŻDEJ SYTUACJI JEST WYJŚCIE ja wiem, ze TY dasz radę...no ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 23.11.2011 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 No niekonicznie:( Jeśli nie da się tego naprawić... to naprwdę nie bedzie do śmiechu:cry: Same zobaczycie... Ale mogę mimo to z dzieciem wpaść? Bo sama jestem w piątek... też mi pasuje... W piątek może ich już nie być. Jasne, że możesz z córeczką, chętnie ją poznam:) Tylko ja nie wiem jeszcze o której tam będę... Pewnie koło południa, zadzwonię, prześlij mi numer na priv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leia 23.11.2011 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 a może powiedz o co chodzi...może chociaż trochę lżej Ci będzie jak się wyżalisz ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 23.11.2011 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 No to ja dzisiaj miałam podobnie. Najpierw przytulę a teraz opier*olę NIE PODDAWAĆ SIĘ ! WSZYYYYYSTKO DA SIĘ ZROBIĆ i na koniec: pisz co się stało bo jajko zniosę. Nie, nie chcę się napawać Twoim nieszczęściem, dość mam swoich ale lepiej się wygadać a już my Ci tu wytłumaczymy, że wszystko będzie ok :hug:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tosiaczek 23.11.2011 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Ej kochana głowa do góry:hug:Coś schrzanili?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paula912 23.11.2011 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 niestety myślę że podczas budowy domu i wykańczania go takich załamań nie da się uniknąć też ich miałam, mam i pewnie będę miała jeszcze całą masę... cały czas tylko słyszę, że tego się nie da, to tamto, to owamto... jak zobaczyłam, jakie będę miała wyjścia na balkon i taras, to zrobiłam takie oczy okazało się, że ze względu na konstrukcję dachu wyjście na mały, kliku metrowy balkonik ma prawie dwa metry, a nad ponad 60 m taras coś około metra (czyli tyle ile szerokość okien...) wygląda do strasznie i nic nie można z tym zrobić... skosy okazały się zbyt duże, niektórych rzeczy nie można pozmieniać, cały czas trzeba się z tym męczyć... wolałabym budować dom od podstaw a nie brać się za jego rozbudowę ale mimo to pocieszam i mam nadzieję, że to coś da się jeszcze poprawić i nie burzy to Twoich planów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
senmon 23.11.2011 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madziu dobrze bedzie musi byc!!!! Dasz radę trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hazeleyes1982 23.11.2011 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Ej Madziulka, no coś Ty... Nie daj sie tym dziadom jednym-najwazniejsze to nie zapominac po co wszystko. Jeszcze bedziesz sie smiala z tego a teraz glowka do gory i do przodu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 23.11.2011 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madzia co się stało? Kurczę to chyba jesienna depresja nas dopada, ja też momentami czuję że z tego brudu nie wyjdziemy. Powiedz nam, ponarzekamy sobie razem bidulko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 23.11.2011 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madziulku, ale uchyl rąbka tajemnicy co się stało???:eek: Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji- nie zamartwiaj się już tak :hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 23.11.2011 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madzia nie wiem co sie stalo ale mocno Cie przytulam:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 23.11.2011 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 (edytowane) Dziewczynki... robię kolację i tak z doskoku siadam do kompa... więc pokrótce... Zostało zamówione okno... swoją drogą jechało do nas we wtorek (wczoraj) ale miało wypadek i się stłukło:o Ale to nie jest problem:no: Ma być w piątek spowrotem... Ale dziś podczas rozmów z facetami od klimy wiecie co wyszło? Że po podwieszeniu w dobudówce sufitu (które jest konieczne z paru względów) sufit wejdzie 7 cm w światło okna... mówiąc po ludzku (sufit będzie się kończył na ramie okna, a może nawet na jego skrzydle:o) Oczywiście nie da się tak zrobić sufitu... jedyna opcja - przyciąć okno o 17-20 cm... co wiąże się z dodatkowycm czasem realizacji i oczywiście pienędzmi:cry: Jutro ma zapaść wyrok - czy da sie zmienić wymiar tego okna... Nie chcę się wdawać w szczegóły i wytykać winnego palcami (a taki oczywiście jest) - ja zwracałam na to uwagę, ale mówiono, że okno postawi się na podłodze... z przyczyn konstrukcyjnych okno musi być 20 cm od ziemi, przez co jeszcze przed podwieszeniem sufitu jest 5 cm pod nim:o - widzieliście takie cuda? Nawet jeśli nie podwiesimy sufitu (co ma okropne konsekwencje - zarówno estetyczne jak i np. fakt, że nie będziemy mieli klimy:roll:) to i tak mogę zapomnieć o listwach przysufitowych - bo na 5 cm się nie zmieszczą, o. Rozumiecie? Jest o co płakać? Edytowane 23 Listopada 2011 przez MagdaZZZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 23.11.2011 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madziu, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna-maria3 23.11.2011 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madziula, a ile na wysokość ma to okno? Bo może możnaby zamówić mniejsze nie o 20, a o 30 cm i wtedy i sufit by się zmieścił i listwy... Jest na tyle wysokie, żeby je aż tak zmniejszyć? Ech, piszę, choć domyślam się, że gdyby była taka możliwość, to byś taka smutna nie była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 23.11.2011 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madziunia, czyli jeśli okno będzie miało prawidłowy wymiar to wszystko będzie ok - będzie klima, listwy i te wszystkie inne. To może nie aż taka katastrofa? Niby koszt, ale DA SIĘ zrobić, coooo? Na pewno się da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 23.11.2011 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Magda, a po przycięciu jakiej wysokości będzie to okno? Jaki to da efekt w połączeniu z sąsiednimi przeszkleniami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 23.11.2011 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Madzia nie ma sytuacji bez wyjscia...zobaczysz jutro spojrzysz na to troszke inaczej...wiem jak boli jak ktos cos spiepszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.