Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znacie to głupie przysłowie "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje..."? Zawsze go nie lubiłam, ale dziś znalazłam dowód na to, że jest czystą brednią i jest dokładnie odwrotnie:mad:

 

Zmotywowana przez nasze rozmowy fitnessowe, a głównie przez Monikę, wstałam dziś 8.30, że by pójść na pilates na 9.30.

No i tak: wstałam, ubraam się, wysikałam, zjadłam małą kanapeczkę, umyłam zęby, weszłam do sypialni dać buzi mężowi i wziać telefon z szafki nocnej, spakowałąm telefon do torebki do specjalnej kieszonki (dobrze to pamiętam), chwyciłam torbę do fitnessu i wyszłam punkt 9.00. W windzie spotkałam 8-letną dziewczynkę wracającą z psem ze spaceru, wsiadłam w auto, przyjechałam do Hiltona, wjechałam na parking podziemny i podjechałąm do myjni (zawsze tm myję auto), wydałam panom kluczyki, powiedziałam, że proszę z zewnatrz i w środku i że mają 2 godzinki, skierowałam się do wind, wjechałam na czwarte piętro, podeszłam do recepcji, sięgnęłam po portfel, wyjęłam kartę klubu i w momencie, gdy Pani ją zczytywała zauważyłam, że nie mam telefonu... poprosiłam, żeby Pani do mnie zadzwoniła - abonent poza zasięgiem:roll: W szatni przeszukałam torebkę - telefonu brak:bash: Pierwsza myśl, że może jednak mi wypadł w aucie... no ale nie zbiegłam już, tylko poszłam na trening... po tych ok. 2 godz. zjechałam na parking i pytam panów, czy w aucie znaleźli telefon - odpowiedzieli, ze nie:o Przeszukałąm z nimi auto - nie było:bash: Myślę sobie... no dora, może mi się śniło, ze go brałam (choć i tak jestem tego w 100% pewna;))... może jest w domu... NIE MA:(:(:(

Uwierzycie, że zgubiłam telefon w 15 minut od wejścia z domu, nie spotykając nikogo na swojej drodze i nigdzie się nie zatrzymując?:bash:

 

Nigdy nie wstanę już rano z właśnej nieprzymuszonej woli:evil::bash::bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda jestem w tk w blu city. Ramki hunigthton gallery są pojedyncza, 1 trójka i jedną czwórka. Kolejka taka kreta że ich nie kupię ale schował. Przyjedź dziś i je kup;) może dasz mi swój tel na priv?

 

W sprawie tel. - jw.;)

Ale te czarne? Te z ładnym pasparout? Wczoraj byłam i nie było:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej jestem załamana (jak zwykle z resztą przy stracie telefonu) - utratą wszystkich kontaktów:cry: Boże, niektórych się nie da odzywskać:o:bash: No załamać się można... choćby nie mam jak zadzwonić do Pana Stasia, z którym dziś miałam się spotkać na budowie... mąż nie ma telefonu do niego:roll:

Takich numerów, szczególnie związanych z budową miałam dziesiątki:-x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale co ona mogła widzieć?:( Przecież mi telefon nie mógł wypaść w windzie... niemożliwe:no: A nie wierzę, że taka dziwczyneczka, zajęta swoim młodziutkim psiakiem (wyrywał się, cieszył, próbował skakać... trzymała go dwoma rękoma...) mi go ukradła;)

 

No już bardziej stawiam na tych z myjni... ale sprawa nie do udowodnienia... nie mogę mieć pewności, że to oni:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłąm wielokrotnie... od pierwszego razu (jeszcze z recepcji fitnessklubu) był wyłączony... abonent niedostępny:roll:

A ja ten telefon całą noc łądowałam... był włączony i nałądowany jak go brałam:???:

Dziury w podszece na pewno nie mam:no: Wysypałam w domu na stół całą zawartość - telefonu jak nie było tak nie ma:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, przepraszam, wiem że przeżywasz i stratę tel. też bym przeżywała, ale Twój dokładny opis łącznie z "wysikałam" trochę mnie rozbawił.

 

No chodź :hug:.

 

8-letnia dziewczynka brzmi podejrzanie :wtf: ;).

 

A zapięłaś kieszonkę? Sprawdzałaś wszędzie? Mąż nic nie widział? Nie machałaś torbą na lewo i prawo? Jesteś pewna, że Panowie z myjni by powiedzieli gdyby znaleźli telefon? Już doczytałam, że nie jesteś pewna :(.

 

Na pewno masz tel. na abonament więc zablokuj szybko co się da.

 

Ja uwierzę, że można zgubić wszystko w 15 minut. Kiedyś zgubiłam sporo kasy w drodze z domu do szkoły = 100m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit: dziewczyny - kiedyś natrafiłam na bloga jakiejś dziewczyny - specjalistki od imprezowego jedzenia. podobno to wręcz nasz odpowiednik nigelli (ja nie słyszałam); nie zapisałam sobie adresu, ale może któraś z Was pamięta...

 

i jeszcze z imprezowych hitów - tartaletki. Ja robię kruche ciasto, ale można też kupić francuskie. Farsze są najróżniejsze - i na słodko i na słono. sama na pewno znasz całe stado przepisów, tylko wypadło Ci z głowy:)

 

Ja wiem, ja, ja, ja! Mnie wybierz, mnie. Owa dziewczyna to OLGA SMILE i faktycznie ma strasznie fajnego bloga i książki.

 

@Magda - potrawy obłędne, sałatkę z wingronami robię jak najprędzej! I kochana, czytam o Twoich przeżyciach oknowych i widzę, że wyłyśmy w tym samym czasie - ja przez prąd, Ty przez okna. :hug::hug::hug::hug::hug::hug::hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie to głupie przysłowie "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje..."? Zawsze go nie lubiłam, ale dziś znalazłam dowód na to, że jest czystą brednią i jest dokładnie odwrotnie:mad:

 

Zmotywowana przez nasze rozmowy fitnessowe, a głównie przez Monikę, wstałam dziś 8.30, że by pójść na pilates na 9.30.

No i tak: wstałam, ubraam się, wysikałam, zjadłam małą kanapeczkę, umyłam zęby, weszłam do sypialni dać buzi mężowi i wziać telefon z szafki nocnej, spakowałąm telefon do torebki do specjalnej kieszonki (dobrze to pamiętam), chwyciłam torbę do fitnessu i wyszłam punkt 9.00. W windzie spotkałam 8-letną dziewczynkę wracającą z psem ze spaceru, wsiadłam w auto, przyjechałam do Hiltona, wjechałam na parking podziemny i podjechałąm do myjni (zawsze tm myję auto), wydałam panom kluczyki, powiedziałam, że proszę z zewnatrz i w środku i że mają 2 godzinki, skierowałam się do wind, wjechałam na czwarte piętro, podeszłam do recepcji, sięgnęłam po portfel, wyjęłam kartę klubu i w momencie, gdy Pani ją zczytywała zauważyłam, że nie mam telefonu... poprosiłam, żeby Pani do mnie zadzwoniła - abonent poza zasięgiem:roll: W szatni przeszukałam torebkę - telefonu brak:bash: Pierwsza myśl, że może jednak mi wypadł w aucie... no ale nie zbiegłam już, tylko poszłam na trening... po tych ok. 2 godz. zjechałam na parking i pytam panów, czy w aucie znaleźli telefon - odpowiedzieli, ze nie:o Przeszukałąm z nimi auto - nie było:bash: Myślę sobie... no dora, może mi się śniło, ze go brałam (choć i tak jestem tego w 100% pewna;))... może jest w domu... NIE MA:(:(:(

Uwierzycie, że zgubiłam telefon w 15 minut od wejścia z domu, nie spotykając nikogo na swojej drodze i nigdzie się nie zatrzymując?:bash:

 

Nigdy nie wstanę już rano z właśnej nieprzymuszonej woli:evil::bash::bash:

 

Ja uwierzę, uwierzę. W czwartek jeszcze płakałam z powodu przeżyć licznikowych, w piątek budzę się rano i odpadła mi warstwa oczka w pierścionku (agat był malowany w kwiaty i miał jakąś emalię - wszystkie kwiatki zniknęły...) plus mój narzeczony chyba wywalił paragon. Ja też nie mogę mieć ostatnio żadnego normalnego dnia. Jak dobrze Cię rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz straciłam telefon i w dooooooooooooooopie z aparatem ale dałabym złodziejowi wtedy każde pieniadze aby odzyskać kartę sim :(

I to jest własnie ten moment kiedy musze znowu uzupełnić zwykły notes o nowe kontakty :)

 

a co do kuchni - wal śmiało ;) wiedziałam że Monia ci szepnie co nie co ;) jak masz tylko ochotę i czas to zapraszam do siebie z projektem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, przepraszam, wiem że przeżywasz i stratę tel. też bym przeżywała, ale Twój dokładny opis łącznie z "wysikałam" trochę mnie rozbawił.

 

No chodź :hug:.

 

8-letnia dziewczynka brzmi podejrzanie :wtf: ;).

 

A zapięłaś kieszonkę? Sprawdzałaś wszędzie? Mąż nic nie widział? Nie machałaś torbą na lewo i prawo? Jesteś pewna, że Panowie z myjni by powiedzieli gdyby znaleźli telefon? Już doczytałam, że nie jesteś pewna :(.

 

Na pewno masz tel. na abonament więc zablokuj szybko co się da.

 

Ja uwierzę, że można zgubić wszystko w 15 minut. Kiedyś zgubiłam sporo kasy w drodze z domu do szkoły = 100m.

 

No specjalnie dałam taki opis:rotfl: żebyście widziały, że mój poranek trwał 15 minut, jedynie podstawowe czynności dnia (a wręcz mocno okrojone, bo kąpać się nie musiałam, malować też nie;))... no po prostu wstałam, zabrałam tefefon, torebkę i torbę na fitnes i wyszłam - a za 15 minut telefonu nie było:o

Żadnych sklepow, stacji benzynowych po drodze... no nic normalnie:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwierzę, uwierzę. W czwartek jeszcze płakałam z powodu przeżyć licznikowych, w piątek budzę się rano i odpadła mi warstwa oczka w pierścionku (agat był malowany w kwiaty i miał jakąś emalię - wszystkie kwiatki zniknęły...) plus mój narzeczony chyba wywalił paragon. Ja też nie mogę mieć ostatnio żadnego normalnego dnia. Jak dobrze Cię rozumiem...

 

No to też widze masz passę;):hug::hug:

 

Raz straciłam telefon i w dooooooooooooooopie z aparatem ale dałabym złodziejowi wtedy każde pieniadze aby odzyskać kartę sim :(

I to jest własnie ten moment kiedy musze znowu uzupełnić zwykły notes o nowe kontakty :)

 

a co do kuchni - wal śmiało ;) wiedziałam że Monia ci szepnie co nie co ;) jak masz tylko ochotę i czas to zapraszam do siebie z projektem :)

 

Nie zgubiłam telefonu od ponad 4 lat... znaczy zgupiłam ze 2 miesiace temu na lotnisku, ale się znalazł w biurze rzeczy zagubionych ;) (pamiętacie tę historię?:lol2:)

No i przez to właśnie moja czujność... czyt. spisywanie kontaktów do notesu - została uśpiona:( Gdzieś je zapisywałam po ostatniej stracie karty sim... ale tak dawno, ze już nawet nie pamiętam gdzie:(

 

A w sprawie kuchni się odezwę... na dniach:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu bardzo mi przykro :hug::hug::hug:

To ja nie zapomnę jak zgubiłam rok temu nowy aparat przy Zlotych tarasach. Miałam go miesiąc. Najlepsze jest to że podszedł do mnie mężczyzna i mówi że chyba zgubiłam aparat i mi go daj.e Jja będą w szoku że zgubiłam nowy aparat powiedziałam że to nie mój. Dopiero po paru sek. jak ten facet juz odjechał uswiadomiłam sobie że to był mój aparat.

Zmykam do fryzjera robic sobie ten kolorek . Zobaczymy co wyjdzie :p.

 

:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ostatnio znalazłam kluczyki od nowiuteńkiej toyoty Land Cruiser i wiecie ile czasu się naszukałam właściciela auta żeby te kluczyki oddać

a jeszcze jak zobaczyłam fotelik z tyłu i wyobraziłam sobie siebie jak Lulu płacze że jest głodny a ja nie mogę odjechać....masakra

właśccielka była nieźla zakręcona bo wołania przez megafon nie słyszała ale zrobiła się przeźroczysta jak pokazałam co mam w ręku - wyraz twarzy do zapamietania na całe życie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zgrozo ale miałaś dzień!Telefonu jeszcze nie zgubiłam za to notorycznie okulary przeciwsłoneczne:(

A to w knajpie gdzieś zostawię a to w przymierzalni ba!nawet kiedyś w łazience na stacji benzynowej:D

Kiedyś w Esprit w przymierzalni zostawiłam a za mną weszły 2 dziewczyny.Zorientowałam się przy kasie,że zostawiłam je przy lustrze,wróciłam ale oczywiście ich nie było a dziewczyny nic nie widziały.

Babeczki dotarły i się podobają to ciesze się bardzo!Ja mam jeszcze w domu dlatego mogłam się częścią podzielić;)

Edytowane przez Tosiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie to głupie przysłowie "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje..."? Zawsze go nie lubiłam, ale dziś znalazłam dowód na to, że jest czystą brednią i jest dokładnie odwrotnie:mad:

 

Zmotywowana przez nasze rozmowy fitnessowe, a głównie przez Monikę, wstałam dziś 8.30, że by pójść na pilates na 9.30.

No i tak: wstałam, ubraam się, wysikałam, zjadłam małą kanapeczkę, umyłam zęby, weszłam do sypialni dać buzi mężowi i wziać telefon z szafki nocnej, spakowałąm telefon do torebki do specjalnej kieszonki (dobrze to pamiętam), chwyciłam torbę do fitnessu i wyszłam punkt 9.00. W windzie spotkałam 8-letną dziewczynkę wracającą z psem ze spaceru, wsiadłam w auto, przyjechałam do Hiltona, wjechałam na parking podziemny i podjechałąm do myjni (zawsze tm myję auto), wydałam panom kluczyki, powiedziałam, że proszę z zewnatrz i w środku i że mają 2 godzinki, skierowałam się do wind, wjechałam na czwarte piętro, podeszłam do recepcji, sięgnęłam po portfel, wyjęłam kartę klubu i w momencie, gdy Pani ją zczytywała zauważyłam, że nie mam telefonu... poprosiłam, żeby Pani do mnie zadzwoniła - abonent poza zasięgiem:roll: W szatni przeszukałam torebkę - telefonu brak:bash: Pierwsza myśl, że może jednak mi wypadł w aucie... no ale nie zbiegłam już, tylko poszłam na trening... po tych ok. 2 godz. zjechałam na parking i pytam panów, czy w aucie znaleźli telefon - odpowiedzieli, ze nie:o Przeszukałąm z nimi auto - nie było:bash: Myślę sobie... no dora, może mi się śniło, ze go brałam (choć i tak jestem tego w 100% pewna;))... może jest w domu... NIE MA:(:(:(

Uwierzycie, że zgubiłam telefon w 15 minut od wejścia z domu, nie spotykając nikogo na swojej drodze i nigdzie się nie zatrzymując?:bash:

 

Nigdy nie wstanę już rano z właśnej nieprzymuszonej woli:evil::bash::bash:

 

O zgrozo ale miałaś dzień!Telefonu jeszcze nie zgubiłam za to notorycznie okulary przeciwsłoneczne:(

A to w knajpie gdzieś zostawię a to w przymierzalni ba!nawet kiedyś w łazience na stacji benzynowej:D

Kiedyś w Esprit w przymierzalni zostawiłam a za mną weszły 2 dziewczyny.Zorientowałam się przy kasie,że zostawiłam je przy lustrze,wróciłam ale oczywiście ich nie było a dziewczyny nic nie widziały.

Babeczki dotarły i się podobają to ciesze się bardzo!Ja mam jeszcze w domu dlatego mogłam się częścią podzielić;)

Magda ale mi przykro. jej nie mów ,że przeze mnie. spytaj dziewczynki, ona była od ciebie z bloku??

a jak panowie z myjni wzieli,ja bym wzięla ich pod włós . zadzwoniła do szefa i powiedziała,że miałam telefon waucie, zeby zapytał pracowników. może akurat. na pewno miałas i-phona?:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...