Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kochane, to nie był żaden ajfon ani nawet inny smartfon... ot zwykły dotykowy LG (już drugi mój z tej serii - jak widać bardzo je lubię:)) - nic cennego, nic na co mógłby ktokolwiek chcieć się pokusić... z letka już zdezelowany (odklejał sie nawet trochę ekran dotykowy;))... dlatego jakoś nie wierzę, że to panowie z myjni... nawet sobie potem uświadomiłam, że zanim oddałam im kluczyki, zaszłam od strony kierowcy i zaczęłam selekcję rzeczy do wyrzucenia i tych "cennych" - rzucając śmieci na podłogę... stałam oparta o fotel pasażera (o ten, na którym leżała torebka, i na który wypadłby telefon, jeśli już...), sprątałam papiery z niego... niemożliwe, żebym nie zauważyła telefonu. który na niego wypadł... moim zdaniem telefon rozmył się w powietrz... czary-mary jakieś... przecież to się zdarza prawda:???::lol2:

 

Ale widzę, że większość z nas zaliczyła różne przypadki strat portfeli/telefonów/kluczyków... ja uważam, ze co parę lat, to poprostu statystycznie musi sie zdarzyć:) Szkoda tylko tych numerów:(:(:(

 

 

Ale są też dobre wieści... dzięki Venusce (:hug:) mam 4 nowe ramki:wiggle: - dziewczyno, ty je tak skitrałaś, czy one były za obrazami? (może dlatego ich nie znalazłam wczoraj... szukałam na ramkach;) Nie wpadłam na to, zeby węszyć przy obrazach;))

Już wychodziłam zrezygnowana... ale coś mnie tknęło... mówię do męża: "Niemożliwe, żeby ich nie było... Przecież Justyna mówiła, że są":rotfl:

On już poszedł do kas, a ja węszyłam, węszyłam i wywęszyłam:lol2: A przy okazji, obok wywęszylam taką kwadratową, metalową tackę:wiggle::

 

http://i1.fmix.pl/fmi794/bc283f1c002a55974eda98fc/zdjecie.jpg

 

Naprawdę? Chciałaś tą tacę?:o I to ty ją porzuciłaś przy tych obrazach?:rotfl:

Ja na kolejki w tikeju mam sprawdzoną metodę - zawsze mam coś do oddania:wiggle: Dla takich delikwentów jest osobna kolejka i nigdy wiecej niż 2 os. w ogonku... Jak byłam, to też kolejka prawie do drzwi wejściowych sięgała... a ja myk - do zwrotów i po 5 minutach wychodziłam z łupami:wiggle:

 

Dzięki za tą akcję z rameczkami:hug::hug::hug:

fajne to na ciasteczka szklane , też z tk maxa?

 

Nie, nie zablokowałam, bo wierzę, ze się jeszcze znajdzie;):lol2:

Skoro jest niedostępny, to znaczy, że nikt z niego nie może nadzonić... a nawet jeśli, to trudno;)

łudzę się wciąż... bo wierzyć mi się nie chce, że tak po prostu zniknął:o A ajak zablokuję kartę, to już się jej nie odblokuje:roll:

Jak do poniedziałku się nie znajdzie, to to zrobię...

Magda koniecznie zablokuj

 

to ja wam opowiem historię z kluczykami. pojechałam rano na giełdę kwiatowa przed świętami. snieg był i bardzo zimno.wjechałam na teren giełdy samochodem. zrobiłam zakupy kwiatowe i szukam kluczyka( taka kosteczka , miałam fiata, z chowanym kluczykiem na pilota). i nic nie ma. szukam w kieszeniach kurtki, spodni nie ma, a ja w rękach tylko portfel miałam i rekawiczki.poszłam do sprzedawców tam gdzie kupowałam ( z 10:mad:) . szukalam pod wózkami z kwiatkami, pod doniczkami , w doniczkach i nic.:mad: a ja dalej nie mogę otworzyć auta.

dzwonię więc do męża ,że zgubiłam kluczyk i nie mogę otworzyć auta - zrozumiałe.

okazało się ,że kluczyk na pilota był jeden. drugi nie miał podłączony zdalnego pilota ( w drzwiach nie było zamka na kluczyk). auto się zablokowało.

przyjechał nasz znajopmy mechanik . gdzięś xza 3 godziny , albo dłuzej i wyciągnął szybę, żeby wejść do tego cholernego auuta i nim ruszyć:mad: jeżdziłam bez zamykania z 2 dni.:lol2: kluczyk się nie odnalazł. albo ktoś wziął, albo wpadł do studzienki kanalizacyjnej( śnieg był więc było ślisko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moni, szklana paterka ze Szczecina... z jednego z moich ulubionych tamtejszych sklepów:lol:

 

Telefon zablokuję, zablokuję... w poniedziałek;)

 

No to też przygoda:( Ale widzisz... w takich sytucjach można powiedzieć - no tak, wypadły, zginęły, zgubiłam... a to, co wydarzyło się wczoraj jest niewytłumaczalne:o - on nie miał jak wypaść, zginąć, nie miałam jak go zgubić... nie było żadnej ku temu okazji - i to jest dzine:o

 

Z drugij strny co się dziwić... moje dziecko tak skutecznie rok temu zniknęło słuchawkę telefonu stacjonarnego (w domu oczywiście, przecież nigdzie jej nie wyniosło;)), że do dziś się nie znalazła... widać u nas rzeczy, a szczególnie telefony, tak po prostu potrafią zniknąć;)

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak ja teraz do Ciebie zadzwonię, żeby się w końcu umówić?!? ;)

Ja tak kiedyś zgubiłam kartę kredytową. Była i nagle zniknęła. Po długim dochodzeniu znalazłam ja w samochodzie, który wcześniej oczywiście sprawdziłam. Leżała malutka w swoim czarnym, zamszowym "ubranku" przyczepiona do tapicerki między fotelem a skrzynią biegów. Tak się zlała, że nikt jej nie zauważył ;)

Telefon musi gdzieś być. Ja w to wierzę!

A tk powinni przed Tobą zamknąć. Nikt nie ma takiego szczęścia do pięknych przedmiotów z niego jak TY! :) A już na pewno nie ja ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz... coś bym ci podpowiedziała, ale Krakowskich TAKICH sklepach jeszcze nie jestem obcykana;)... aż mnie skręca, żeby napaś na tamtejszy rynek durnostojek;), a tu mąż jakoś nas nie zabiera do Krakowa:(:(:( Coś teście za często tu ostatnio przyjeżdżają, przez co nie ma pretekstu, żeby jechać tam:lol2: No i mąż tak sam w interesach tam lata, na chwilę, bez spania... szkoda:( Tęsknię już za Krakowem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu, ale możesz prosić o duplikat wydania karty. Oczywiście kontaktów nie odzyskasz, ale przynajmniej numeru nie będziesz musiała zmieniać... Współczuję. Chyba też profilaktycznie spiszę wszystkie numery gdzieś do notesu, bo tak jak piszesz - prywatne kontakty to pikus, bo albo są wspólne, albo znajomi i tak się w końcu odezwą :lol2: Ale biznesowe - niektóre nie do odzyskania :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak ja teraz do Ciebie zadzwonię, żeby się w końcu umówić?!? ;)

Ja tak kiedyś zgubiłam kartę kredytową. Była i nagle zniknęła. Po długim dochodzeniu znalazłam ja w samochodzie, który wcześniej oczywiście sprawdziłam. Leżała malutka w swoim czarnym, zamszowym "ubranku" przyczepiona do tapicerki między fotelem a skrzynią biegów. Tak się zlała, że nikt jej nie zauważył ;)

Telefon musi gdzieś być. Ja w to wierzę!

A tk powinni przed Tobą zamknąć. Nikt nie ma takiego szczęścia do pięknych przedmiotów z niego jak TY! :) A już na pewno nie ja ;) ;)

 

A właśnie miałam ci smsa wysyłać i namawiać na lunch jutro... bo planuję MW nawiedzić... dawno tam nie byłąm w tych wszystkich ładnych sklepikach... od 2 tygodni mam złe przeczucia - że coś pięknego mnie mija, że coś przegapiam:lol2:

 

A do tikeja chyba faktycznie powinnam mieć zakaz wstępu:rotfl:

Czuję jak nałóg postępuje:rotfl:

 

to mąż z Krakowa???:confused:

 

Nie widziałaś? Przecież mówiłam o tym przy temacie pierogów... a konkretniej o maggie do pierogów;) Teściów mam w Krakowie i jeszcze rok temu brdzo regularnie tam jeździliśmy... co miesiąc, dwa... a teraz jakoś przestaliśmy, nie wiem czemu:( Byłam ostatni raz... o bosze... - w zeszłe wakacje:o

 

Madziu, ale możesz prosić o duplikat wydania karty. Oczywiście kontaktów nie odzyskasz, ale przynajmniej numeru nie będziesz musiała zmieniać... Współczuję. Chyba też profilaktycznie spiszę wszystkie numery gdzieś do notesu, bo tak jak piszesz - prywatne kontakty to pikus, bo albo są wspólne, albo znajomi i tak się w końcu odezwą :lol2: Ale biznesowe - niektóre nie do odzyskania :(

 

Anulka, oczywiście, że wiem, ze można duplikat dostać;) oczywiscie, ze tak zrobię... tylko właśnie po tej operacji, nawet jak się tel. znajdzie - kontakty nie do odzywskania... dlatego czekam;)

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Magdo! :)

 

Przygody z telefonem współczuję :(.Ale zablokowaną kartę sim da się odblokować -sama tak robiłam :).Do punktu (w moim przypadku jeszcze ERY) musi pójść własciciel numeru z dowodem osobistym ,pamiętać kod dostępu i robią to od ręki :D.Napisałm "właściciel numeru",bo często telefony prywatne są brane na firmę :D.Na przykład u mnie :)

 

Ja ostatnio jak byłam z Marjelką w radomskim TK Maxxie na zakupach :)Nie obkupiłyśmy się za bardzo,ale z gołymi ręcami też nie wyszłyśmy :D

A określenie TK Maxxa jako "lumpex dla bogatych " bardzo mi się podoba :D

Na swoim wątku wrzucę co kupiłam :)

Choć oczywiście wiecej ciuchów kupiłyśmy niż "dla domu " :yes:Ale nie w Tikeju-ale ogólnie-w galerii :)

 

Następny cel naszych zakupowych zapędów to stolyca :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zostałem zaproszony, to się chociaż przywitam (chociaż czasami i tak podczytuję ;-) )

 

Kartę SIM radzę zablokować teraz. Nową można pobrać w dowolnym punkcie sprzedaży naszego operatora, od ręki.

A niestety to że telefon wydaje się wyłączony niczego nie gwarantuje.

Przy okazji są serwisy które umożliwiają wykręcenie rachunku kilku(nastu) tysięcy w ciągu kilku godzin :(

 

Ktoś już wspomniał o... backupach. Pozostaje mi tylko zasugerować to samo - okresowe podpięcie telefonu do komputera i zrzucenie kontaktów z telefonu do pliku :)

Wtedy ani kradzież ani zgubienie telefonu niestraszne (pomijając koszty, ale dla mnie np. odtworzenie listy numerów jest baaaardzo pracochłonne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Magdo! :)

 

Przygody z telefonem współczuję :(.Ale zablokowaną kartę sim da się odblokować -sama tak robiłam :).Do punktu (w moim przypadku jeszcze ERY) musi pójść własciciel numeru z dowodem osobistym ,pamiętać kod dostępu i robią to od ręki :D.Napisałm "właściciel numeru",bo często telefony prywatne są brane na firmę :D.Na przykład u mnie :)

 

No właśnie moja karta jest na firmę... dużą, bezosobową;) Także nawet nie wiem jak będzie wygladała procedura zablokowania tej karty i wydania nowej... poczekam sobie spokojnie z boku;)

 

Ja ostatnio jak byłam z Marjelką w radomskim TK Maxxie na zakupach :)Nie obkupiłyśmy się za bardzo,ale z gołymi ręcami też nie wyszłyśmy :D

A określenie TK Maxxa jako "lumpex dla bogatych " bardzo mi się podoba :D

Na swoim wątku wrzucę co kupiłam :)

Choć oczywiście wiecej ciuchów kupiłyśmy niż "dla domu " :yes:Ale nie w Tikeju-ale ogólnie-w galerii :)

 

Następny cel naszych zakupowych zapędów to stolyca :D :D

 

No, spróbujcie tylko się nie zameldować u Cioci Madzi:mad:;):hug:

 

Już u MarJelki pisałam, że trafiłyście na posuche w tikeju... ostatnio wnętrzarsko słabo tam jakoś:roll:

 

 

Madziu, współczuję przygody z telefonem. Mojej siostrze ciotecznej też jakiś czas temu zaginął telefon, z tym że w domu. Odnalazła go w.... pralce :o Okazało się, że to jej mała córeczka tam go schowała jak się bawiła. Całe szczęście że go nie uprała :lol2:

 

:welcome:

Oj, dzieciaczki potrafią skutecznie poukrywać rzeczy, potrafią:yes: Wiem coś o tym, pisałam;)

 

 

Skoro zostałem zaproszony, to się chociaż przywitam (chociaż czasami i tak podczytuję ;-) )

 

Kartę SIM radzę zablokować teraz. Nową można pobrać w dowolnym punkcie sprzedaży naszego operatora, od ręki.

A niestety to że telefon wydaje się wyłączony niczego nie gwarantuje.

Przy okazji są serwisy które umożliwiają wykręcenie rachunku kilku(nastu) tysięcy w ciągu kilku godzin :(

 

Ktoś już wspomniał o... backupach. Pozostaje mi tylko zasugerować to samo - okresowe podpięcie telefonu do komputera i zrzucenie kontaktów z telefonu do pliku :)

Wtedy ani kradzież ani zgubienie telefonu niestraszne (pomijając koszty, ale dla mnie np. odtworzenie listy numerów jest baaaardzo pracochłonne)

 

A ty... to jednak czasem do mnie zaglądałeś... i cicho siedziałeś:p

 

Naprawdę można tyle wydzwonić w parę godzin???:o Ale po co? Tak tylko, żeby komuś dowalić?:o

Tak jak wspomniałam wyżej... telefon na firmę, wiec jakoś osobiscie mnie to nie dotknie;) Ale pewnie i tak byłoby nie miło...

 

Madziu Kochana mam do Ciebie ogromną prośbe...nie będziesz w najbliższym czasie w B&B?

Gdybyś przypadkiem gdzieś w pobliżu była nie zwróciłabyś uwagi czy nie ma takich talerzy jak twoje z SIA.Cholera jest problem ze znalezieniem ich:(

 

Jak będę (a planuję przed świętami), to sie rozejrzę... ale dziś gadałam z mamą i powiedziała, że w Szczecinie jest taki uchwyt jak mój, ale sporo mniejszy (bez talerza)... pasowałby pewnie na te mniejsze, deserowe talerzyki co mam... kosztuje 80 zł (dużo co?:o) - może taki byś chciała? Tylko czy te talerze znajdziesz? Tam chyba ich nie ma... a jednak on najładniej do tych talerzyków z perełkami wygląda...

 

Zaglądam ,czytam i cichutko się witam. Miałam nadzieję że telefon może się odnalazł , ale widzę że nic z tego . Szkoda :-(

 

:welcome:

No nie odnalazł sie:( Mi jeszcze bardziej szkoda:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu Kochana ja Cię Błagam nie mogłaby Twoja mama kupić?Ja prześle pieniądze!Co tam,że mały bedzie na małe ciacha:D

Zdaje sobie sprawę,że to pewnie spory kłopot i zawracanie Twojej mamie głowy ale Szczecin jest tak dalekoooo....,że poprostu nieosiągalny:(Talerzyków będę szukać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...