Venus_m 01.04.2012 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Yokasta ale Ty jej tak tej kuwety nie przestawiaj za często bo się kota zdezorientuje i dopiero będzie. Nasza będąc na fazie "wścieku" tak szybko biega (a kto by pomyślał, że taki tłuścioch tak da radę) że złapać jej nie można, zostaje mi wtedy tylko wyobraźnia i spryt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 01.04.2012 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 (edytowane) Spokojnie, to tak jakby miała dwie, poradzi sobie - miałam na myśli zabranie kuwety do zamkniętego pomieszczenia. Kuweta stała już na dole zanim mała zeszła i jest ok . Z resztą za radą naszej pani hodowczyni. Zarówno na dole jak i na górze kuweta stoi w tej samej lokalizacji (jaśniej nie umiem, przepraszam ). Kot trafia za swoim zapachem więc drapałaby drzwi albo załatwiła się w jakimś kąciku sypialni i potem tak co noc... Edytowane 1 Kwietnia 2012 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admete 01.04.2012 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Yokasiu kicia słodziuchna http://emoty.blox.pl/resource/wub.gif - niech Wam się dobrze razem mieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 01.04.2012 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 No ubawiłyście mnie:lol2: Ale zgadły te z was, które obstawiały, że sprawa tyczy się mojego życia zawodowego... zapowiada się rychły koniec mojego siedzenia i nic nierobienia:sick: w domu suuuper, trzymam zatem kciuki :wave:a jakbyś szukała zaufanego współpracownika to dzwoń;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lasche 01.04.2012 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Madzia to trzymam kciuki a jeśli z równym zapałem i zaangażowaniem podchodzisz do spraw zawodowych jak do tych budowlanych to sukces murowany Yoka ale śliczna ta Wasza mała ...a czy ona łowi myszy ...no tak się tylko pytam i myślałam dziś o tobie, bo na jarmarku wielkanocnym wypatrzyłam sporo porcelany z Bolesławca:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 01.04.2012 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Powodzenia Madziu w nowym projekcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 01.04.2012 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 (edytowane) suuuper, trzymam zatem kciuki :wave:a jakbyś szukała zaufanego współpracownika to dzwoń;) Ryli? Szukasz roboty? Madzia to trzymam kciuki a jeśli z równym zapałem i zaangażowaniem podchodzisz do spraw zawodowych jak do tych budowlanych to sukces murowany Powodzenia Madziu w nowym projekcie Dzięki dziewuszki:hug: Ale powiem wam, że potwornie się stresuję... potworniehttp://emoty.blox.pl/resource/stres.gif ło matko - chyba nigdy się tak nie stresowałam;) Na szali nasze mieszkanie:roll: Ale w perspektywnie możliwość robienia czegoś, co mnie strasznie kręci i czego zawsze chciałam więc... chyba warto;) Muszę Wam jeszcze opowiedziec mrożącą historię naszego dydocha Otóż akcja zakończyła się totalną porażką... nasze dziecko chyba uznało, że należy zastrajkować i w rezultacie: - 3 dni nie jadło nic oprócz suchego chleba:lol2:; - przestało sypiać po południu; - skróciło sen nocny z 12 godzin do 8; - przestało mówić a zaczęło jedynie jęczęć i miałczeć; Ogólnie przez te 3 dni dało nam tak popalić, że się dziś popłakałam jak nigdy:cry: Z dziecka idealnego, prawdziwego aniołka (każda matka po lekturze książki Tracy Hogg wie o czym mówię) zamieniło się w dzicko pradziwie problematyczne... patrzyłam na nią i z każdą minutą coraz bardziej się utwierdzałam, ze to potwór idealny do programu "Superniania" -byłoby co robić Matko... tysiąc razy chyba wam opowiadałam, że moja mała zasypia sama... po kąpieli, przeczytaniu książeczki gasimy lampki, mówię jej "Dobranoc skarbie. Kocham cię", a na to jedynie słyszę: "dobjanoc. Kocham Cie":) i tyle... wychodzę i do 10 rano mam z głowy;) A teraz... Najpierw wrzaski, że myć się nie będzie (i faktycznie się nie da... dziś głową waliła we wszystko co było w łazience:( nie dało się nawet zębów umyć)... potem żyganie z płaczu, wrzasków i kaszlu:( A potem kolejne wrzaski, że nie chce spać... przedwczoraj usypiana 2 godziny, wczoraj ok. godziny, a dziś się poddaliśmy i daliśmy dydocha:bash:, którego sama gdzieś wynalazła:bash: W ogóle cały odwyk przyniósł skótek totalnie odwrotny do zamierzonego... jak wspomniała, Hania dostawała smoczka tylko do zaśnięcia... gdy się budziła pierwsze co odszukiwała dydocha w pościeli i oddawała ze słowami "juś nie psie... idziemy... pjosie":lol: A teraz... gdy miała te pogryzione 2 dydochy to zaczęła chodzić z nimi wszędzie, nie wypuszczała ich z rąk, cały czas gryzła i miętoliła w buzi (nie muszę mówić jak się darła za każdym razem, gdy któregoś chciałam zabrać i odłożyć na komodę przy łóżku, gdzie zawsze leżały)... za to przed snem gdy chciałam jej je dać (te pogryzione) darła się, ze nie chce dydocha, ze nie chce spać itp... normalnie cyrk na kółkach:( Teraz nie wiem... czy trzeba było lepiej się przygotować do tej operacji, wszystko bardziej przemyśleć i nie po prostu korzystać z nadarzającej się okazji (przegryziony smok)... czy to zwyczajnie za wcześnie i żadna strategia nie dałaby lepszych rezultatów... Błagam, dziewuchy - powiedzcie (mamy smoczkowych maluchów;))... do kiedy Wasze dzieci używały smoczka? Zawsze wydawało mi się, że 2 lata to max... ale teraz widzę, że u nas to i do 3-4, a może i 5 roku życia może się ciągnąć Nie spodziewałam się takiej porażki:( Naprawdę... nie brałam nawet tego pod uwagę Wiedziałam że będzie ciężko... że będzie bardziej marudna, że trudniej jej będzie zasnąć... ale że skróci dobowy sen z 14 godzin do 8:o Tego naprawdę nie przewidziałam:no: Tego że przestanie niemal całkowicie jeść też nie:( Zawzięta sztuka;) Edytowane 1 Kwietnia 2012 przez MagdaZZZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 01.04.2012 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Twarda babka jest z Hani Ja niestety nie pomoge poniewaz moj Synek nigdy nie mial smoczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 01.04.2012 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Twarda babka jest z Hani Ja niestety nie pomoge poniewaz moj Synek nigdy nie mial smoczka Dlatego pytam tylko mam "smoczkowych dzieci";) Wy "niesmoczkowe" nawet nie wiecie przez co trzeba przejść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 01.04.2012 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Zgadzam sie nam odpadly wojny o smoczka i butelke z ktorych nie korzystalismy ale za to mielismy problem ze spaniem w dzien jedna drzemka 30 min, a noc do koszmar do 3 roku zycia Teraz sie z tego smieje ale wtedy nie bylo wesolo Jedynie co moge to zycze Ci wytrwalosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 01.04.2012 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 No czyli jak zawsze - coś za coś Zawsze się zastanawiałam jakby moje dziecię spało gdyby nie miało smoka... teraz już mam odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 01.04.2012 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Madziu, ja mama dwójki smoczkowych dzieciaków, ale teraz to juz prawie nastolatki i pamiętam tylko tyle, że odbyło sie bez stresu, właśnie tak w wieku do dwóch lat mieli smoczki, które czasem sie gubiły, i w pewnym momencie juz zrozumieli, że smok zgubił sie na zakupach/ spacerze i nie ma więcej, nie kupowałam było spokojnie, córka rok starsza od synka jest i bałam sie że będzie bratu podbierać smoczek, ale chyba nigdy mu nie zabrała ... Myślę, że nieodpowiedni moment wybrałaś na odstawienie dydocha, bo Hanula była chora i potrzebowała bardziej niż zwykle takiego pocieszacza, poczekaj teraz aż ochłonie, uspokoi sie i zapomni, a za jakiś miesiąc, dwa, może wiecej dydoch sie zapewne gdzieś zapodzieje i nie będzie wielkiego płaczu. Nie martw sie na zapas, wszystko będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drop_Inn 01.04.2012 23:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2012 Doświadczeniami podzielić się nie mogę, ale pamiętam z Superniani taki trik, że smoka zostawia się wieczorem np. na balkonie dla Smoczkowej (czy jakkolwiek się nazywała) Wróżki i ona go w nocy zabiera, a w zamian zostawia coś innego Trzeba to oczywiście dziecku przedstawić jako coś atrakcyjnego, odpowiednio wszystko wytłumaczyć żeby samo chciało dydocha oddać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
senmon 02.04.2012 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 (edytowane) O kurcze Madziu współczuje. Ogólnie awanturki dzieci to wyczerpujący momenty w życiu rodziców. Powracając do smoczka to może faktycznie moment nie odpowiedni ale stało sie i nie ma co wracać do tego. Może dobrym pomysłem byłoby zabranie Hani na zakupki żeby sama wybrała sobie coś co je "zastąpi" dydocha. Będzie dobrze Madziu. Edytowane 2 Kwietnia 2012 przez senmon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admete 02.04.2012 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 Madziu to ja Cię uspokoję i dodam otuchy - bo problem przerabiałam podobnie Matko... tysiąc razy chyba wam opowiadałam, że moja mała zasypia sama... po kąpieli, przeczytaniu książeczki gasimy lampki, mówię jej "Dobranoc skarbie. Kocham cię", a na to jedynie słyszę: "dobjanoc. Kocham Cie" i tyle... wychodzę i do 10 rano mam z głowy Ja mam tak samo i z pierwszym i z drugim teraz - tylko w innym wymiarze godzin więc doskonale Cie rozumiem że ciężko pogodzić się z usypianiem dziecka 2 godziny wieczorem Teraz nie wiem... czy trzeba było lepiej się przygotować do tej operacji, wszystko bardziej przemyśleć i nie po prostu korzystać z nadarzającej się okazji (przegryziony smok)... czy to zwyczajnie za wcześnie i żadna strategia nie dałaby lepszych rezultatów... Madziu moim zdaniem mała nie była gotowa na zabranie jej smoka - mimo że miała go tylko do usypiania Moje próby zabrania smoka wyglądały podobnie - histeria przed zaśnięciem aż do wymiotów Po co az tak stresowac dziecko??? Mnie uspokajała moja mama i koleżanka słowami - Wy też mieliśccie swoje gażdżety - mój brat nie praną pieluchę - i sama nie pamiętam jak sie ich pozbyliśmy, i czy widziałam kieykolwiek dziecko które idzie do szkoły ze smokiem??? - tak w cudzysłowiu oczywiście - także przyjdzie czas i oduczanie przyjdzie łatwiej. Mój mały miał smoka tylko do usypiania i do odpoczywaniaw dzięń - smok kocyk i 10 minutek leżenia przed bają - potem wracał do swoich szaleństw - teraz bez smoka dział non stop - nie ma żadnych przerw Błagam, dziewuchy - powiedzcie (mamy smoczkowych maluchów)... do kiedy Wasze dzieci używały smoczka? Zawsze wydawało mi się, że 2 lata to max... ale teraz widzę, że u nas to i do 3-4, a może i 5 roku życia może się ciągnąć Daj jej czas spróbuj za 2 miesiące - pół roku. U nas smoka pozbyliśmy się w wieku 3,5 roku po wizycie u alergologa - powiedzieliśmy że smok został na badania czy nie ma na nim bakterii Oczywiście były wołania o smoka. Np przez 15 minut rzewne i głośne "cyyyyyyyyyyyyyyyyycuś" - i tak co 2-3 godziny w ciągu dnia - potem coraz rzadziej - aż po 2 tygodniach już nie słyszelliśmy tego cycusiowania - ale wszystko odbywało się bez większej histerii jak to bywało jak był mniejszy - wystarczyło go zająć czymś, wymyśłeć ciekawą zabawę i zapominał, wieczorem wystarczyło przytulenie i zasypiał. Powiedziałam że ja będę jego smokiem - przez chwilę wygłupialiśmy się że cyca moją rękę pośmialiśmy się i usypiał. Pomogły też żelki - dawałam mu żelka do pocycania-possania jak smoczka Pisałam Ci juz że w trakcie oduczania dopadło nas choróbsko z antybiotykiem - i wtedy to mi było go bardzo żal że nie ma swojego pocieszacza - ale wytrzymałam i jest ok Jedynym minusem takiego długiego żucia smoka był krzywy zgryz - ale już sobie z tym poradziłyśmy - moja mama brała małego na kolana i pchała ząbki swoją ręką - dosłownie minutka takiego delikatnego uciskania ząbków. I sama jestem w szoku że zęby już się wyprostowały , mówił trochę niewyraźnie ale i to się poprawiło . Także smok to sprawa indywidualna każdego dziecka. Myśle że spokojnie możesz go jej jeszcze zostawić - a później sama zobaczysz że znajdziecie swój własny indywidualny sposób na jego odstawienie. Tylko kup nowy bo taki poprzegryzany to mieszkanie bakterii i zarazków Masz teraz dużo zmian w Twoim - Waszym życiu - mała to też wyczuwa więc nie zabieraj jej tego gadżetu który jest jej sposobem na ukojenie i uspokojenie. Będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 02.04.2012 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 Magdo, no ja "szczęśliwa" mama, bo moje dziecko nigdy smoczka nie chciało, za to karmiłam do 3.5 roku, bo nie umiałam Młodego odzwyczaić. Imalam sie rożnych metod i żadne nie skutkowały! Myślę, że nic na siłe, musisz poczekać, widocznie jeszcze nie dorosła, zapewniam Cię, że przyjdzie ten moment, że sama powie dziękuję, juz jestem za duża na smoczka W każdym razie jak Młody mial 3.5 roku ja musialam wziąc leki, ktorych nie mogłam brac jak karmię i po prostu powiedziałam Młodemu, jak i co, jeszce ze dwa razy probował, później się juz tylko przytulał. I bezbolesnie to przeszliśmy, myślę, że przyjdzie czas na Hanie Powodzenia Z tą wróżką to dobry pomysł, ale nie teraz za miesiąc dwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 02.04.2012 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 Magda moj syn jest rekordzistą do 4 lat smok. do 6 lat butelka z mlekiem . a zgryz nie był zły. aparat ma , bo miał za wąską szczękę. a nie zły zgryz.na pewno nie miał wystających jedynek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tosiaczek 02.04.2012 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 (edytowane) Jakbym czytała o mojej Maciejce:)Madziula szczerze współczyje bo wiem przez co przechodzisz.U nas przejścia z rozstaniem się z nioniem były koszmarne.Próbowaliśmy różnych sposobów ze względu na zgryz(zaczynały mu sie przez niego ząbki cofać do tyłu)Na siłe sie nie dało,darł się strasznie w nocy,tłumaczenie nie pomagało ba!nawet jak mu kiedyś wpadł do sedesu musieliśmy w nocy lecieć po nowego.MASARKA jednym słowem mówiąc.Ja to moja mama mówi"żeby on był taki grzeczny jaki jest śliczny:)"Suma sumarum pozbyliśmy sie przez zupełny przypadek.Pojechaliśmy do lunaparku i mąż wsiadł z nim na zjeżdżalnie wodną.Tak się mu bużka hahała zainteresowany łódką,małpkami,drzewkami...że nie wiadomo w którym momencie mu wypadł bo nawet się nie zorientował.Jak zeszli leci do mnie i mówi "mama nionia ma" ja lekko przerażona z mężem na siebie i myślą"o Boże no to się zacznie" pytam "misiu a gdzie jest" na to Maciek na spokojnie machając raczką"tammm...,baa..." zrobiliśmy mu ładnie papa,przesłalismy całuski i poszliśmy kupić misia z którym chodzi spać do dziś zamiast nionia.Nie zmuszaj Hani na siłe bo to raczej nie przyniesie rezultatu. Edytowane 2 Kwietnia 2012 przez Tosiaczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ksylomena 02.04.2012 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 Hej. to ja już niewiele dodam w kwestii smoczka, po tak wyczerpujących radach, pod którymi się podpisuję. Ja - czyli mama jednego niesmoczkowego i jednego smoczkowego. niesmoczkowy od początku był taki jak smoczkowy po zabraniu smoczka ) (..i wiele mu zostało pomimo 4 lat ) więc opłaca się ten smoczek. drugie - już tyko ze smoczkiem, jest aniołkiem, zasypia sama: dobranoc i koniec. ja usypiam to starsze!!!! to straszne!!! M.in. dlatego tak rzadko się udzielam.) Powiem tak : małej wcisnęłam smoczka (bo też nie chciała) i jestem przeszczęśliwa. A Madziu moment na zabranie to wybrałś ewidentnie nieodpowiedni. dziewczyny mają rację. spróbuj jeszcze raz za jakiś czas używając jakiegokolwiek fortelu. dzieci są mądre wiedzą, ze już są za duże na smoka tylko potrzebują jakiegokolwiek uzasadnienia i wymówki ....i liczenia się ich zdaniem, samopoczuciem... to taki wpis na watku o urządaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.04.2012 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2012 a ja nie dzieciowa chętnie czytam i się uczę, bo w pierwszej chwili to pomyślałam że zamknęłabym drzwi i niech se dzieciak płacze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.