Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

Stylowo? Pałacowo? Oj dziewczyny:lol2:

Nie, nie o to mi chodziło... i moim zdaniem tak nie wyszło;) Wyszło typowo-apartamentowo:lol2:

 

Moniś, jak to musiałaś się cofnąć o parę stron??? Przecież zdjęcia są na porzedniej:lol2: Coś ty tam oglądała???:lol2:

no kilka stron u mnie było!!!!

nie dla mnie jest stylowo , tak początek XX wieku- art deco:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziękuję dziewczynki:hug: Jak miło wrócić do domu i poczytać takie rzeczy...

 

Ja dziś mam mega doła:( Strasznego:(

 

Jestem wsciekła i już nawet nie wiem na kogo:mad: Chyba najbardziej na parkieciarzy:(

 

Wyobraźcie sobie, że ludzie od malowania okien przyjechali do Wawy w środę i jutro mieli wchodzić do mnie na robotę... ale nie wchodzą:o Będę za 2 miesiace:cry:

 

Czemu? Ano temu, że lakier który mam położony schnie nie 1-2 dni jak zapewniał mnie parkieciarz, a 10:o Równe, okrągłe 10 dnia... i ponoć przykrycie go kartonami wcześniej gwarantuje plamy, smugi i inne rewelacje:bash:

 

Po prostu jajka bym urwała tym ludziom od parkietu... najpierw sprzedającemu - miał ponad miesiąc opóźnienia (ta sprawa z parkietem w 2 gatunku - pomijam fakt, że nowy parkeit przyszedł już w zupełnie innym kolorze i dociera do mnie, że wyrównanie się ich kolorytu to jakieś mżonki:mad:)

Potem za jajka powiesiłabym parkieciarzy - 3 tygodnie nie mogli mi skończyć tego małego holiku (4 metry kwadratowe:evil:)... a co za tym idzie lakierowanie też odbyło się o prawie miesiac później... od początku wiedzieli, ze ekipa od okien wchodzi w pierwszym tygoniu po świętach... ostrzegałam, że to termin ostateczny, do tego czasu temat parkietu ma być zamknięty na 100%... i co? I g*wno:mad::bash::evil:

Qrwa... mam świerzutki lakier - no powiesić się można... mieli 3 miesiące na położenie tego partkietu i się nie wyrobili - uwierzycie???????????

 

 

Panowie od okien wkurzeni wracają do domu... będę jak wspomniałam za 6-8 tygodni - czyli o tyle mi się znowu wszystko obsuwa... i kto za to zapłaci? Kto zapłaci ja sie pytam??? Nie no, ja sie chyba powieszę:bash:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu współczuję:hug:i z góry przepraszam za głupie pytanie, ale dlaczego nie pomalowałaś tych cholernych okien wcześniej?:confused: Parkiet układa się na samym końcu- jak mawiał mój stolarz od schodów- jak już się wiesza firanki.:)

 

I wtedy się cyklinuje??? No to dziwna teoria, bo przy malowaniu okien jest dużo mniej bałaganu... to wbrew pozorom dość czysta robota;) przynajmniej w wykonaniu tych panów:) A nie zrobiłam tego wcześniej dlatego,że najpierw nie było ścian i okien = przeciągi i wszędobylki powyburzeniowy pył w powietrzu... potem nie było odpowiednich temperatur na wyjęcie 5 okien w jednym pomieszczeniu... a potem był kładziony parkiet (od lutego przypominam:bash:) - więc kiedy miałam to zrobić? Od wielu miesięcy był taki plan, że okna będą robione zaraz po parkiecie - przed malowaniem...

A dodatkowo terminy były zgrywane z moją bratową, u której właśnie chłopaki dziś skończyli robotę... ona też ich wzięła do przemalowywania okien... i u niej też po parkietach - tylko jej parkieciarze się wyrobili:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wtedy się cyklinuje??? No to dziwna teoria, bo przy malowaniu okien jest dużo mniej bałaganu... to wbrew pozorom dość czysta robota;) :roll:

A w czym przeszkadza cyklinowanie? Okna i tak trzeba umyć na samym końcu, a tak miałabyś już pomalowane.

No mówi się trudno, ale mówiłaś, że będzie zastój wnętrzarski, więc... nie ma tego złego? Czy jest?:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w czym przeszkadza cyklinowanie? Okna i tak trzeba umyć na samym końcu, a tak miałabyś już pomalowane.

No mówi się trudno, ale mówiłaś, że będzie zastój wnętrzarski, więc... nie ma tego złego? Czy jest?:(

 

Aga, no ale ci tłumaczę, że nie było kiedy od wyburzenia tarasu tego zrobić... a to że przed wyburzeniem nie było jak - to chyba oczywiste;)

 

A potem, póki pogód nie było (mrozy, śniegi, deszcze) weszli właśnie parkieciarze - i miało być z głowy, do konca zimy podłogi miały być gotowe... mamy połowę wiosny a mi dopiero lakier schnie:sick: Naprawdę chcesz się tu upatrywać mojej winy i braku organizacji?:(

 

W każdym razie dupa:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesssssu, Maga, współczuję... Faktycznie ręce opadają. Na nikogo nie można liczyć. Każdy zawala i nie ponosi żadnych konsekwencji swoich działań a właściwie ich braku :(

Też to przechodziłam i wyrzucałam sobie, jaka głupia jestem, że wybrałam tą firmę a nie inną, nie czytałam między wierszami, wierzyłam na słowo. Pocieszał mnie tylko fakt, że moi znajomi, (często prawnicy) którzy sami spisywali bardzo trzymające za pysk umowy - polegali. Nie da się wszystkiego przewidzieć. Jak ma Ci firma zawalić to na pewno to zrobi. Straszne to jest... wiem. Jakby Cię tu pocieszyć? :hug: Magda, będziesz miała piękny apartament, zawdzięczać go będziesz tylko sobie a o tych oszołomach zapomnisz :) Jeszcze będzie przepięknie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie- nie chciałam Cię urazić;) tylko wydawało mi się, że gotowe ściany już dawno pokazywałaś, a temperatury dodatnie też już są:D I dlatego się zdziwiłam:eek:

 

Spoko, nie uraziłaś;)

Tylko nie czuję się winna i nie mam się z czego tu tłumaczyć... jak weszli parkieciarze, to nie było jeszcze temperatur dodatnich... a w trakcie robienia parkeitu chyba dziwactwem było nagle wprowadzać ekipę od malowania okien... tym bardziej, ze chłopakom bardzo zależało, zeby przyjechać za jednym zamachem do mnie i do mojej bratówki. A jej z kolei zależało, żeby okna zrobić po parkiecie - tak wszyscy jej doradzali (i mi zresztą też)... także już w lutym wiadome było, że malowanie okien będzie w połowie kwietnia zaraz po świetach... a ten czas trzeba wykorzystać na zrobienie parkietu - i tyle;)

 

Także ewidentnie winny jest producent parkietu - który najpierw dostarczył część parkietu w 2 gatunku, potem dosłał go z 3 tygodniową obsuwą i w rezultacie w innym kolorze:sick:... Ta obsuwa TRCHĘ usprawiedliwia parkieciarzy, którym też rozbiło to charmonogram prac - efektem czego zbywali mnie potem blisko miesiąc:sick:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesssssu, Maga, współczuję... Faktycznie ręce opadają. Na nikogo nie można liczyć. Każdy zawala i nie ponosi żadnych konsekwencji swoich działań a właściwie ich braku :(

Też to przechodziłam i wyrzucałam sobie, jaka głupia jestem, że wybrałam tą firmę a nie inną, nie czytałam między wierszami, wierzyłam na słowo. Pocieszał mnie tylko fakt, że moi znajomi, (często prawnicy) którzy sami spisywali bardzo trzymające za pysk umowy - polegali. Nie da się wszystkiego przewidzieć. Jak ma Ci firma zawalić to na pewno to zrobi. Straszne to jest... wiem. Jakby Cię tu pocieszyć? :hug: Magda, będziesz miała piękny apartament, zawdzięczać go będziesz tylko sobie a o tych oszołomach zapomnisz :) Jeszcze będzie przepięknie!

 

To co piszesz choć TROCHĘ mnie pociesza;):hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...