Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Natalko, napisz do Madzi maila - odpisuje:-) pozdrawiam!

 

Niestety ostatnio coraz rzadziej :(

Wybaczcie - okres Świąteczny - to okazuje się - BAAARDZO gorący okres w tej branży ;) A ja jedna przecież, nie rozdwoję się :( Nie mam ostatnio czasu w ogóle siąść do maili... Na sprzedaż wysyłkową też nie mamy czasu...

 

Do tego znowu od początku tygodnia nie mam netu w chacie - co dodatkowo utrudnia mi pracę :sick:

 

Proszę jedynie o wybaczenie i zrozumienie ;)

Ściskam :hug:

 

PS Natalko - zadzwoń proszę najlepiej do sklepu - dziewczyny Ci odpowiedzą :) No wybacz :( Ja nie dam rady, nawet już Twojego maila nie odszukam :( Bo do mnie jakaś Joanna w sprawie zegarów pisała... Natalii żadnej nie pamiętam :roll:

 

Kasiu - obrusów nie mamy w tym roku:no:

 

 

A całą resztę odwiedzających wątek przepraszam za tą ciszę, za to że nie odpisuję... zaległości mam tu już tyle, że zwyczajnie uciekam :p Dopiero zrozumiałam MarJelkę czy Hazelkę - łatwiej mi iść do kogoś pogadać, niż tu wrócić... Nie mam już za wiele do powiedzenia w temacie mojego mieszkania. Prawdopodobnie będziemy je kończyć już tylko pod sprzedaż ;) Ale i to za jakiś dłuższy bliżej nieokreślony czas... Jednak nie potrafimy się wynieść z naszego ukochanego osiedla :p i wszystko na to wskazuje, że tu zostaniemy:wiggle: A przynajmniej wiele zrobimy, żeby tak było ;)

 

Więc wątek dogorywa sobie śmiercią naturalną... na razie jeszcze ciężko mi się z nim rozstać tak definitywnie i go zamknąć... ale jestem już coraz bliżej tej trudnej decyzji :p Na jedno możecie liczyć - tu się już nic ciekawego nie wydarzy ;)

 

Buziaki:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wróciłam Madziu!!!:hug::hug: i Hazelka też:yes:

I Ty też wrócisz Madziula, może jeszcze nie dziś nie jutro, ale wrócisz, rozumiesz:mad: No!

Rozkręcaj biznesik, sprzedawaj chałupkę, a za chwilę kupisz wille :D i przyjdziesz do nas pochwalić się fotami( wróżka MarJel właśnie ma przed sobą tarota;)

 

Ja tam będę czekać na Ciebie z utęsknieniem:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( Ja też mam nadzieję,że to tylko chwilowy natłok zajęć/brak czasu/przestój w sprawach mieszkania... To minie. Nie zamykaj wątku :( To kopalnia inspiracji i wiedzy wnętrzarskiej...Ja naprawdę lubię tu zaglądać :wiggle:

 

ps. I fajnie,że się dzieje,znaczy interes się kręci :D

Edytowane przez Kasia_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra... jak wspomniałam - nie mam o czym pisać więc nie piszę... ale przyszłam podzielić się obłędnym przepisem na makaron, który sporządziłam wczoraj na imprezę mikołajkową u bratówki :rolleyes: Zrobił furorę, wszyscy brali przepis - więc i Wam może posmakować;)

 

Jedziemy...

 

Przygotować PIERŚ KURCZAKA - ja tradycyjnie gotuję na parze wcześniej obtoczywszy w oliwie czosnkowej, słodkiej i pikantnej papryce oraz soli i pieprzu (ale może być równie dobrze zgrillowana, czy na zwykłej patelni smażona - byleby wyszła super soczysta ;)). Gotujemy paczkę makaronu PENNE. Na patelni (ja w woku akurat robiłam) podsmażamy pokrojoną w paski paczkę szynki parmeńskiej (bez tłuszczu, tłuszcz się z szyneczki wytopi). Następnie dorzucamy na patelnię pokrojone w paski SUSZONE POMIDORY - pół słoiczka (koniecznie pomidory w zalewie BEZOCTOWEJ). Podlewamy wszystko oliwą czosnkową. Następnie dodajemy pokrojoną w drobną kostkę CUKINIĘ. Wszystko podlewamy słodkim CZERWONYM WINEM (najlepiej winem MARSHALA lub dobrym PORTO) - redukujemy. Do tego dodajemy SYROP KLONOWY (tak tak, syrop klonowy ;)) a następnie odrobinę BULIONU i chwilę wszystko dusimy. Do tego ze 2-3 łyżki MASŁA aż sos zrobi się taki aksamitny i (bardzo ważne) - ok. 10 LISTKÓW ŚWIEŻEJ SZAŁWI... no i w końcu tą ugotowaną/usmażoną wcześniej i pokrojoną PIERŚ KURCZAKA i chwilkę potem ugotowany makaron - wszystko dokładnie pomieszać. Na sam koniec, na sam koniec dodać 2 garści rukoli lub roszponki - zamieszać. Można jeszcze doprawić odrobiną soli i pieprzu do smaku, ew. można dać ciutkę chili, jeśli chce się uzyskać smak bardziej słodko-pikantny niż tylko słodkawy (choć czosnek z oliwy w sosie i czosnkowo pikantna marynata kurczaka u mnie wystarczająco spełniła swoją rolę)

 

I voila - SMACZNEGO :lol:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, mogłabyś napisać, co u Ciebie w mieszkaniu słychać.

Jak zrobiłaś taras, jakie w końcu płytki wybrałaś w kuchni i t. d.

Nawet jeśli chcesz sprzedać to mieszkanie, to przecież MUSISZ go wykończyć.

 

Więc nie zamydlaj nam tu oczu przepisami:mad: i pokaż, co tam poczyniłaś.

 

Może znajdziesz kupca tu na FM:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natalio - temat mieszkania w chwili obecnej nieaktualny - nie byłam na budowie od ok. 4 miesięcy. Taras ponoć się kończy, ale nie byłam ani razu ;) Jak to u nas - same komplikacje i wpadki więc staram się nie uczestniczyć, żeby nie zwariować ;) Fachowcy z kierbudem radzą sobie sami :lol: Jak kierownik zadzwoni raz na 2 tygodnie, to zazwyczaj zbiera ochrzan, że mówiłam już jak ma być i moja wizja wciąż aktualna - mają się jej jedynie trzymać - zobaczymy co z tego wyjdzie :lol2:

 

Jolcia - spróbuj koniecznie :hug: Musze do Ciebie napisać priv'ika... noszę się z tym od tygodnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda,

hej, jak leci, Wielce Zajęta Kobieto???

Interes kwitnie, kasa puchnie od obrotów, towar znika?

Piszże coś, choćby od czasu do czasu!!!

 

Czytałam, że nie macie czasu na sprzedaż wysyłkową - no ale gdybyś podpisała umowę z firmą kurierską, która odbierałaby przesyłki prosto ze sklepu?

To wygodne i tanie rozwiązanie!!!!

 

A w ogóle szkoda, że nie będzie cdn z mieszkaniem:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu - mam umowę z firmą kurierską :yes: Chodzi o to, że nie mam czasu odpisywać na maila (podawać cen, latać z miarką w celu zwymiarowania towaru itp.), a potem jeszcze pakowanie, wzywanie kuriera... to wszystko sporo czasu zajmuje :roll: A potem jeszcze zwroty :sick: Stacjonarnie nie mamy zwrotów - człowiek widzi co oferujemy, może dotknąć, obejrzećz bliska... podoba się? to pod pachę i do kasy... a wysyłkowo dostaje towar i rozczarowanie: bo myślał że większe/mniejsze, bardziej błyszczące/mniej błyszczące, bo tu kropeczka, a tam otarcie... na żywo jakoś te mankamenty nikomu nie przeszkadzają ;)

 

Sama wiem i moja przyjaciółka która ma sklep internetowy to potwierdziła: PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY INTERNETOWEJ JEST CAŁKIEM INNA. Gdy klient odpakowuje paczkę - towar ogląda pod lupą :sick: Jest w stanie przyczepić się do pyłku kurzu pod powłoką galwaniczną - wiem, bo sama taka byłam ;) No i zaczyna się - reklamacje, zwroty, wymiany... ja nie mam na to czasu - dlatego nie chcę wchodzić w sprzedaż wysyłkową ;) Okazjonalnie oczywiście to robię, ale teraz przed świętami - nie mam zwyczajnie jak :no:

 

Żeby prowadzić sprzedaż wysyłkową, trzeba mieć do tego osobny dział - inaczej się nie da :( Jakbyście widziały jak my popylamy w tym sklepie:lol2: No wczoraj np... jednego dnia sprzedałyśmy: łóżko z ekspozycji, stół i konsolę - wiecie ile to pracy, żeby te luki załatać? :o Ile się nadźwigamy, naprzestawiamy (a my same baby:sick:)... Jeszcze trzeba wymyślić gdzie te talerze/misy/patery/filiżanki itp. itd. ulokować, jak ci taki stół nagle znika - uwierzcie - niełatwa sprawa ;) ja nawet minuty w sklepie nie mam, żeby do kompa usiąść... a potem w domu sprawdzam maila i nie mam nawet jak na nie odpisać (bo zmierzyć nie zmierzę, cen niektórych w ewidencję towarów nie zdążyłam wpisać - też nie podam... no lipa ;)) No i zaczynają się pretensje klientów...

Przekichane:lol2:

 

No to się wyspowiadałam ;):lol2: W skrócie - mam ręce pełne roboty, ale szczęśliwa jestem jak nigdy :wiggle: Tak się codziennie "naaranżuję" że o wykończeniówce nawet nie chce mi się myśleć ;) Mam nadzieję, że po nowym roku, gdy w handlu wszystko mocno siada - wróci wszystko do normy :) I może uda mi się wrócić do tematu mieszkania... choć nie wiem z czym wrócić - bo ja forsę którą zgarnęłam na interes odpracuję najszybciej po kolejnych świętach ;):lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu, czekam na PW albo najlepiej na maila :D

 

Dziś wieczorkiem, na spokojnie :hug:

 

madziuu jestem u ciebie. i slyszę ,że ty bardzo szczęsliwa jesteś , pomimo tego,że wykończenie mieszkania poszło w odstawkę:p

tak trzymaj!!!!

gdzie wigilię spędzacie????

 

Wigilia w Szczecinie - mój Tata spędzi z nami pierwsze święta od 8 lat:rolleyes::wiggle::wave:

To będą bardzo ważne święta :lol: Cała rodzina w komplecie, łącznie z małym 2-miesięcznym Maksiem mojego brata:wiggle:

 

Aż się doczekać nie mogę:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...