Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

Rany boskie, włos się na głowie jeży od Waszych historii. A ja sądziłam, że PA jest właśnie po to, by uniknąć niepotrzebnie wydanych pieniędzy, bo lepiej się zna na szczegółach technicznych, pomoże uniknąć błędów, a i rabaty w sklepach wynegocjuje. Wiedziałam, że zwykle trzeba powstrzymywać zapędy projektantów do wstawiania wszędzie najdroższych materiałów, ale wydawało mi się też, że granica budżetu jakoś zobowiązuje.

 

Z historyjek o PA: Tapeciarze opowiadali mi, że byli świadkami karczemnej awantury między PA a inwestorem. PA uparła się, że inwestor musi zrealizować jeden z punktów projektu. Nie zgadzała się na żadne odstępstwo. Wyobrażacie to sobie? Projektant zmusza inwestora, aby ten za swoją własną kasę zrobił w swoim własnym domu coś, na co kompletnie nie ma ochoty. Ręce z szelestem opadają.

 

Magda, może skończ współpracę z tą PA? Ja za strzelenie focha z odłożeniem słuchawki obsmarowałabym ją z nazwiska. W końcu to usługodawca, którego usługę masz prawo ocenić.

Edytowane przez Darcy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

lasche, wiem:(

 

Darcy, no własnie cały czas powtarzam, że ta współpraca jest już rzekomo zakończona. Teraz jedynie, w trakcie realizacji, wychodzą babole, które popełniła. Dlatego gdy z nią gadam, to najczęściej nawet nie kojarzy o czym mowa, bo już nawet nie pamieta co tam nasmarowała.

 

Nad tym nazwiskiem się zastanawiam;) Chyba tylko wzgląd tych wspólnych znajomych mnie powstrzymuje:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rendery były naprawdę super. Magda, bardzo Ci współczuję tym bardziej, że to znajoma znajomych, ale dodam też coś od siebie. To jakimi jesteśmy w zawodzie, który wykonujemy określa wiele czynników: nasz charakter, osobowość, zdolności, doświadczenie itd. Nie lubię generalizowania, ja nie raz zaoszczędziłam moim klientom pieniądze, stres, nerwy i czas. Czy to był szczegółowy projekt z planami i instrukcjami dla wszystkich wykonawców, bo jeśli tak to powinnaś ją pociągnąć do odpowiedzialności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w nerwach wykrzykiwałam przy mężu i stolarzu (już nie przez telefon, do siebie), że zarządam od niej zwrotu całej kwoty, bo chcę wynająć nowego, prawdziwego architekta, który to wszystko naprawi, bo ja się boję iść dalej. Im dalej w las, tym gorzej:bash: Krzyczałam, że te pieniądze chyba mi się należą!!! Na co (przemiły) Pan Stolarz spokojnym głosem rzekł: "Oczywiście, że się Pani należą, ale proszę nie liczyć, że je Pani dostanie". I tyle na ten temat.

 

Kasha przykro mi, że robię taką antyreklamę Twojej profesji:( Nie taki mój zamysł. Sama nadal wierzę, że są tam gdzieś ludzie, którzy się na tym naprawdę znają. Ja na takiego nie trafiłam.

Jej problem, to nawet nie jest to, że ona się na tym nie zna. Wręcz przeciwnie, to świetny architekt, bardzo zdolny, doceniany na świecie, naprawdę. Ale akurat w czasie, kiedy my ją zatrudniliśmy, postawiła na ilosć, nie na jakość. Robiła w jednym momencie chyba ze 30 projektów, z czego 20 z nadzorem budowlanym - jak się przyznała. Przez co nasz projekt trafiał do obróbki w ręce jej pracowników, z którymi nigdy nie zamieniliśmy słowa. Pewnie za każdym razem jeszcze, do kogo innego. Tak to wyglądało. To co jej mówiłam, ona przekazywała w formie oględnych wytycznych dalej, a z tego wychodziło jeszcze coś trzeciego:mad:

Teraz nawet nie jestem w stanie zrobić jej antyreklamy, bo dostała wielkie zlecenie, najpierw na zbudowanie hotelu u shejka w Dubaju:jawdrop: - już zrealizowała, a potem zbudowanie jakiegoś domku letniskowego bogacza w stanach zjednoczonych. Podpisała takie kontrakty, że z dnia na dzień zwolniła wszystkich pracowników i zawiesiła działalność. Postanowiła dokończyć tylko rozpoczęte realizacje, i nie przyjmować już innych.

Jak widzicie, już jej nie zaszkodzę;)

To naprawdę dobry architekt, który chciał się nachapać, zatrudniając masę niedoświadczonych projektantów. A ucierpieli tylko inwestorzy:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa ta historia, którą opisałaś z PA to zmienia trochę postać rzeczy. Tyle, że to nie uprawnia jej do fuszerek.:bash:

Mieliśmy podobną sytuację przy zmianach w naszym projekcie- mieliśmy świetnego architekta, ale wszystkie poprawki robili jego pracownicy. Zdarzyły się drobne niedociągnięcia, ale na szczęście panował nad sytuacją :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bycie dobrym w swoim zawodzie to nie tylko umiejętności techniczne i kompetencje, ale także zarządzanie ludźmi, uczciwość i profesjonalizm. Można sobie mieć renomę, wielkie nazwisko, tylko co z tego? Ja miałam taką sytuację z jednym lekarzem. Stał się medialny, rozpoznawany, oraz niestety niesłowny, zaczął naciągać pacjentki na różne rzeczy, umawiał się na wizyty nie w terminie i rzucał dziwne uwagi. Zrezygnowałam z jego usług. Patrząc po wielu opiniach - nie ja jedna. I jeszcze z tego powodu bardzo szczęśliwa.

 

Magda, uważam, że usprawiedliwiasz swoją PA. To, że buduje hotele w Dubaju nie sprawia, że olewanie swoich klientów i rzucanie słuchawką staje się bardziej profesjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też na początku mieliśmy mieć PA, ale po rozmowach ze znajomymi zrezygnowaliśmy. Prawie wszyscy (oprócz 1) mieli problemy i na końcu dodatkowe koszty. W sumie sami mieliśmy też wiele wpadek, ale mogłam być wściekła tylko na siebie. Magda, a przy budowie ścianek nikt z fachowców nie zauważył nic dziwnego w tych otworach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę dobry architekt, który chciał się nachapać, zatrudniając masę niedoświadczonych projektantów. A ucierpieli tylko inwestorzy:(

 

Magda, na litość wszelką - nie odpuszczaj tej p ... PA! Tym bardziej, że skoro prowadzi takie przedsięwzięcia, to ma OC i ma z czego zapłacić odszkodowanie...

Nie chodzi przecież o to, żeby jej zaszkodzić, ale żeby poniosła konsekwencje swojej nieodpowiedzialności i nieuczciwości wobec klienta. Skoro wiedziała, że robi Wielki Projekt i będzie musiała scedować Wasze zlecenie na kogoś innego, to mogła inaczej sprawę załatwić... Nie wierzę, że jesteście jedynymi pokrzywdzonymi.

Policz sobie, ile wydałaś już na PA: jej honorarium + koszty przeróbek/zmian i niepotrzebnych zakupów - jeszcze chwila i będzie to wartość mojego M...

 

Wizyta w sądzie konsumenckim nic Cię nie kosztuje, a wywalczyć możesz sporo. Satysfakcja - bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, zażądałabym zwrotu kasy za koszty jej błędów. Tym bardziej, że na biednego nie trafiło. Jeśli dorabia się kokosów na hotelach dla szejków, to będzie też miała parę tysięcy na odszkodowanie za swoje pomyłki. A Ciebie nie powinno obchodzić, czy laska buduje w Stanach, Dubaju czy na Madagaskarze. Jeśli podjęła się zlecenia, to powinna się z niego wywiązać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, dzięki:) Naprawdę:yes: Po wczorajszym, i po waszych opiniach, co raz bardziej dojrzewam do tego, żeby coś z tym zrobić. Nie odpuszczać. Ale poczekam jeszcze chwilę. Na początek zacznę to wszystko spisywać i zliczać, tak jak radziła Kasha. A potem zobaczymy...

 

joliska, nawet nie wiedziałam, ze coś takiego jak sad konsumencki istnieje:confused:

 

Mam też pomys na polubowne załatwienie sprawy. Może spróbuję;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, miałam tak samo, identycznie. Tylko u mnie się skończyło tak, że muszę zrobić 6 cm opaski i ukryte zawiasy w drzwiach

No, to tak żeby kontynuować nasz "ulubiony" temat o architektach, to mam nowy przykład mrożący krew w żyłach:eek:

 

Dziś odbyło się drugie spotkanie ze stolarzem, który będzie nam robił drzwi, kuchnię i całą resztę. I właśnie drzwi ta historia dotyczy. Okazało się, że nasza wspaniała PA zrobiła węgarki na 5 cm, a otwory drzwi na 90 cm. Wg niej, z tego miały wyjść drzwi o standardowym 80 cm skrzydle i 10 cm opasce. Taki wzór drzwi mam rozrysowany w projekcie. Jak się okazało, przy takich węgarkach i takich otworach są tylko dwie możliwości. Albo zrezygnować z szerokich opasek, i zrobić standardowe na 7cm, albo opaski szersze, ale za to skrzydło - 74 cm:jawdrop: Podczas rozmowy telefonicznej, najpierw próboała mnie przekonać, że 7 cm opaska przecież jest okej:mad: A ja mam teraz 7 cm, i od samego początku, jak tylko pojawiła się koncepca wyższych niż standardowe drzwi, to powiedziałam, że super, ale pod warunkiem, ze opaska będzie miała minimum 10 cm, bo już przy zwykłych mniejsza wydaje mi się nie taka (ja po prostu lubię szerokie opaski, tak mam).

W odpowiedzi na to dowiedziałam się od niej, że nie wie w takim razie, gdzie widzę problem, bo przecież skrzydło 74 cm, to wcale nie tak mało (uwierzycie):jawdrop: Udusiłabym ją własnymi ręcoma:mad: To ja po to robię niestandardowo wysokie drzwi (+20), żeby zrobić je węższe od standardowych o 6 cm???:bash: Przecież to jakaś idiotka.

Nie wytrzymałam, i zapytałam jej, za co ja w takim razie zapłaciłam, skoro wiedząc, że drzwi mają mieć 80 cm + 10 cm opaski, nie potrafiła nawet zaprojektowac odpowiednich otworów, czy ścianek działowych, tak aby węgarki się zgadzały. Po co mi w takim razie był architekt? - zapytałam. No i oczywiscie skończyło się obrazą majestatu i odłożoną słuchawką;)

 

Chcecie znać finał historii? Standardowo jest finansowo dla nas niekorzystny. Jakże by inaczej:bash:

Sami musieliśmy coś wymyśleć, i wyszło na to, że aby uzyskać założone parametry, było tylko jedno wyjście - zrobić drzwi z krytymi zawiasami (pewnie ona od początku takie sobie założyła). Ani mi się to nie podoba:( A do tego są droższe:bash: (+500 zł na skrzydle).

 

Bilans na dziś: 4.500 PLN w plecy dzięki naszej kochanej PA :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zgrozo,Magda współczuje współpracy z takim architektem!Jak widze nie jesteś sama i ja niestety też bym się do tego grona zaliczała gdyby nie mój mąż.Upatrzyliśmy płytki do łazienki,które jak się okazało kupuje sie na sztuki.W "sklepie" oczywiście mieli po jednej sztuce z wybranych wzorów natomiast jeżeli jesteś zainteresowana zakupem sprowadzają je na indywidualne zamówienie pod klijenta.Niewiele myśląc wynajeliśmy architekta i to był błąd.

Wyobraż sobie,że zrobiła projekt i oczywiście miała podliczyć ilość jaką mamy zakupić noooo... i tak podliczyła,że o 38 sztuk za dużo gdzie jedna sztuka kosztowala 106 zł.Super kobitka,nie?!Oczywiście żeśmy zamówili ale po powrocie mój mąż zaczął liczyć i zastanawiał się gdzie ona zmieściła taką ilość płytek.Zadzwonił do tego faceta,który nam miał układać i za cholere nie mogli się doliczyć.Pojechaliśmy do niej,siadziała,liczyła raz jeszcze i nie była nam w stanie wytłumaczyć skąd wzieła sie TAKA ilość,pomyliła się:)Jedynym uzasadnienie było"że "kilka" sie bierze w zapasie":D Ladne mi kilka.Zdążyliśmy zmniejszyć zamówienie i okazało się,że pózniej byłby problem z oddaniem ponieważ oni nie mają magazynów w kraju.

A pomijając wszystko zaprojektowała mi półki zamiast szafki pod umywalka czego nie zaakceprowałam i byla wscieka na mnie,tak więc jej urwałam,podziękowałam i powiedziałam,że sama sobie coś wykombinuje i wiesz co DZIĘKI TOBIE MAM:)Wkleiłaś kiedyś stronke z inspiracjami na której jest łazienka w dokładnie takim stylu jak nasza,nawet ścianka z prysznicem jest identyczna:)Pokaże ci tą inspiracje a za kilkanaście dni efekt:)

 

66147270ae5b.jpg

66147270ae5b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, nie odpuszczaj! Moi rodzice swego czasu mieli problemy z architektem ich domu. Nie bede sie rozwodzic nad sprawa bo opowiesc dluga i pelna dziwnych tresci ale skonczylo sie tak ze moi rodzice prosci starci ludzie pogodzili sie z tym ze potraktowal ich jak ostatnie szmaty, z tym ze sa stratni finansowo a ich projekt jest do wyrzucenia do smieci. Ja natomiast nie moglam sie pogodzic z tym ze ich tak potraktowano i pewnie jeszcze wielki Pan architekt cieszy sie ze trafil na jeleni. Zgromadziłam w imieniu rodzicow cala dokumentacje, przesluchalam ich dokladnie i napisalam skarge do Rzecznika odpowiedzialnosci zawodowej. Szczerze watpilam ze ktos w ogole to pismo przeczyta a tu tydzien pozniej telefon z prosba o przedstawienie jeszcze raz sprawy i wyslanie wszystkich dowodow, dokumentacji etc. Sprawe wygralam (tzn rodzice wygrali:) architekt dostał nagane i kare finansowa, rodzice zwrot kosztow i oficjalne przeprosiny na pismie.

 

Kochana Rzecznik Odpowiedzialnosci Zawodowej, uwierz mi boja sie tego jak ognia bo to siara w ich branzy, oni nie boja sie ze nie beda miec klientow bo zawsze sie trafi jakis naiwny albo szejk z Dubaju. Boja sie natomiast opinii w swoim srodkowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kaflami też miałam problem - mam 3 nadmiarowe opakowania kafli Marazzi 60x60 do kuchni (o tyle się pomyliła na 10 m2), które też tanie nie były (ale nie kosmicznie drogie) i których nie mogłam oddać. Także z tym Rzecznikiem to dobry pomysł. pomyśl Madziu o tym. Ja nie wiedziałam wtedy co robić, ale dziś byłabym mądrzejsza i na pewno bym nie odpuściła. Nie chodzi o to, czy projekt się Tobie podoba czy nie -bo jest śliczny, ale o koszty, które przez niedbalstwo musisz ponosić, może się PA czegoś nauczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boszeeee, dziewczyny, widzę, że naprawdę nie ja jedna tak trafiłam:( Co niestety wcale nie jest pocieszające, a chyba nawet wręcz przeciwnie;)

 

Nie odpiszę wam wszystkim, bo strasznie się męczę na mamy komputerze, który jest chyba najwolniejszym komputerem świata:lol2: Jetstem u rodziców w Szczecinie, i mam ze sobą laptopa, na którym normalnie zawsze miałam dostęp do internetu. Ale tata przed wypłynięciem w rejs coś pozmieniał hasła (teraz sobie przypomniałam, ze pozapominał poprzednich;)) i mi ich nie podał, a że jest gdzieś na samym środku Oceanu ATlantyckiego, to chyba tak szybko ich nie poznam;)

 

W każdym razie słońce, dzięki za linka. Przed wylotem zdążyłam obejrzeć filmik. Faktycznie fajnie to wygląda:yes:

 

kacha, to bardzo cenna rada. o takiej instytucji też nie słyszałam:no: Dzięki wam jestem coraz lepiej przygotowana do rozmowy z nią;) Mówcie jak coś jeszcze wiecie, czego ja nie wiem:lol2:

 

Ściskam, i nie martwcie się o mnie, jakbym za długo nie dawała oznak życia;):lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...