Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Magdziu późno tu trafiłam (ostatnio jakoś FM mi nie po drodze), ale trzymam kciuki za Hanusię

 

Ode mnie dodam że ... akcji takich nie mieliśmy, So mnie nigdy nie uderzyła ani nic złego nie powiedziała. Gdyby mnie spotkało to co Ciebie to po pierwsze:

- poszłabym do psychologa (u nas w P-nie jest przychodnia psychologiczna dla dzieci) i obgadała problem (sama byłam tam już 3 razy)

- traktowała bym córkę jak osobę dorosłą .

 

Hejka,

 

wpadam zawsze tutaj "pocichaczu" podpatrując co-nieco inspiracji czy wnętrz bardzo w moim stylu. Aż ostatnio natknęłam się na ten wpis.

 

I nie wiem czy mogę - ale pozwolę sobie się niezgodzić :)

 

Próba sił każdego małolata przeciwko rodzicom jest naturalna i stanowi o jego kolejnym etapie rozwoju - dodam prawidłowego rozwoju. Dlaczego próbuje? - bo chce sprawdzić gdzie sa rodziców granice i czy i jak daleko można je przesuwać Dzieciak musi wiedziec co mu wolno a czego absolutnie nie, choć i tak co jakiś czas bedzie na nowo sprawdzać te granice i próbować je łamać. Dlaczego testuje rodziców? bo tylko do nich ma podświadomie tak wielkie zaufanie i pewność miłości. Potem zacznie testowac innych.

 

Mam dwójke chłopaków 9 i 7 lat. I chadzam na szkolenia dla rodziców głównie z treściami "Rodzeństwo bez rywalizacji", bo u mnie troche tu jest kłopot.

 

Ale własnie na tych szkloniach usłyszałam, ze głównym błędem dzisiejszych rodziców jest nadawanie małolatom ponieżej 10rż statusu dorosłych !!!! :o Kiedyś to nastolatki miały bunty, bo czuły że rodzą się w nich aspiracje ku dorosłości, ale to były 15 latki.

 

A dzisiejsze dzieciaki (zwłaszcza młodsze) żyją za szybko, żyją zbyt intensywnie, sa ciągle czymś pobudzane, DOŚWIADCZAJĄ TREŚCI ZA TRUDNYCH i sa niezorganizowane, gdyż życie za nie organizują im dorośli. Ktoś wpadł na pomysł, że żeby dzieciak był grzeczny trzeba go zaorać zajęciami. Nie dać szans na prace własną, na własne zabawy, na rozwój WŁASNEJ kreatywności. Dziś to panie w szkole/świetlicy/przedszkolu sa kreatywne - dzieci robią odtwórczo co pani każe, byle nie miały szans przeszkadzać. Efekt u mniejszych dzieci - płaczliwość, cyckowatość to jedno wahadełko lub bunt, złość, frustacja to druga strona tego samego wahadełka.

 

Mnie nauczono, ze dziecko funkcjonuje w 4 aspektach:

1. Czas.

Czas u nas jest podzielony na czas dzienny i nocny (min 9 h), czas wspólny i samodzielny, czas zabawy i pracy. I nie ma zmiłuj zwłaszcza przy dzieciakach szkolnych.

 

2. Przestrzeń.

Planowanie przestrzeni dziecka ma odpowiedzieć dziecku na pytania: gdzie jestem? (w senie dosłownym), dokąd mogę iść, w znaczeniu jak daleko moge się samodzielnie oddalić, kto definiuje moją przestrzeń - i u nas jest pół żarem pół serio powiedziane, że do 12 rż bezwzględnie ja, potem możesz ze mną chodzić na dziewczyny ;) a po 18rż mozesz chodzić gdzie chcesz. ;) I choć to żart to chłopaki to akceptują.

 

3. Treści

I tu dzieciak musi miec jasny komunikat co mu wolno, do czego jest przygotowany a co go przerośnie, jakie babriery może mieć przed sobą (np. inne dzieci) i co ma zrobić gdy się na te bariery natknie. U nas kładziemy potężny nacisk na to by MÓWIŁ do nas o napotkanych problemach. Dzieciak musi znać swoje możliwośći i ograniczenia. Bez słodkopierdzenia. Musi wiedziec, ze jak na filmie widzi Piotrusia Pana który lata to jemu nie wolno próbować latać. ;)

 

4. Interakcje

No i tu jest ogromne pole do popisu jak wyjaśnic dzieciakom, że należy ufać ludziom, ale tylko tym których znamy, że należy być grzecznym, ale umieć powiedziec nie kiedy zajdzie taka potrzeba. Że nie wolno im sie dawać wykorzystywać przez równieśników, ale tez sami nie mogą na różne sposoby wykorzystywać słabszych ... no można tak długo.

 

 

Natomiast to co u nas działa rewelacyjnie to prosta zasada: masz prawa jeśłi wypełniasz obowiązki. I wierzcie mi 4 latka tez to zrozumie.

 

Poza tym raz ustalonych norm nie zminiamy, rodzice mają jedno wspólne zdanie, pierwszeństwo rodziny nad kumplami, i takie ostatnie co za dużo to niezdrowo - odnoszone bardzo szeroko do wszystkiego co w nadmiarze od słodyczy do zakupoholizmu lego, od TV do gier, od lenistwa do wydurniania się z kolegami z osiedla.

 

Się rozpisałam przepraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakże bym mogła o Tobie zapomnieć Madziulka:hug:

Z otchłani powiadasz:lol2::lol2:

 

Cały czas mam nadzieję, ze może niedługo coś się u Ciebie wnętrzarsko zadzieje:rolleyes::wiggle: bo zawsze miałaś takie fajne pomysły i inspiracje:hug:

Z czasem u mnie też krucho-podobnie jak u Ciebie- tak to jest jak się robi karierę lub rozwija własny biznesik:lol2:

W każdym razie pisz Madziu pisz i machaj choćby "jałowo":yes:

Dobrej nocki:hug:

 

:hug:

 

Agawi,

 

Dokładnie, Magda super doradza, ale mogłaby pokazać co u niej się dzieje :yes:

A tak wygląda, że zamiast podziwiać piękne wnętrza, to do Magdy przychodzi się tylko w interesach... :no:

 

I mówię tu o sobie... [ATTACH=CONFIG]173011[/ATTACH]

 

oj się nie wygłupiaj ;) mnie cieszy, że w ogóle tu zaglądacie, z jakiegokolwiek powodu ;) :hug:

 

Hejka,

 

wpadam zawsze tutaj "pocichaczu" podpatrując co-nieco inspiracji czy wnętrz bardzo w moim stylu. Aż ostatnio natknęłam się na ten wpis.

 

I nie wiem czy mogę - ale pozwolę sobie się niezgodzić :)

 

Próba sił każdego małolata przeciwko rodzicom jest naturalna i stanowi o jego kolejnym etapie rozwoju - dodam prawidłowego rozwoju. Dlaczego próbuje? - bo chce sprawdzić gdzie sa rodziców granice i czy i jak daleko można je przesuwać Dzieciak musi wiedziec co mu wolno a czego absolutnie nie, choć i tak co jakiś czas bedzie na nowo sprawdzać te granice i próbować je łamać. Dlaczego testuje rodziców? bo tylko do nich ma podświadomie tak wielkie zaufanie i pewność miłości. Potem zacznie testowac innych.

 

Mam dwójke chłopaków 9 i 7 lat. I chadzam na szkolenia dla rodziców głównie z treściami "Rodzeństwo bez rywalizacji", bo u mnie troche tu jest kłopot.

 

Ale własnie na tych szkloniach usłyszałam, ze głównym błędem dzisiejszych rodziców jest nadawanie małolatom ponieżej 10rż statusu dorosłych !!!! :o Kiedyś to nastolatki miały bunty, bo czuły że rodzą się w nich aspiracje ku dorosłości, ale to były 15 latki.

 

A dzisiejsze dzieciaki (zwłaszcza młodsze) żyją za szybko, żyją zbyt intensywnie, sa ciągle czymś pobudzane, DOŚWIADCZAJĄ TREŚCI ZA TRUDNYCH i sa niezorganizowane, gdyż życie za nie organizują im dorośli. Ktoś wpadł na pomysł, że żeby dzieciak był grzeczny trzeba go zaorać zajęciami. Nie dać szans na prace własną, na własne zabawy, na rozwój WŁASNEJ kreatywności. Dziś to panie w szkole/świetlicy/przedszkolu sa kreatywne - dzieci robią odtwórczo co pani każe, byle nie miały szans przeszkadzać. Efekt u mniejszych dzieci - płaczliwość, cyckowatość to jedno wahadełko lub bunt, złość, frustacja to druga strona tego samego wahadełka.

 

Mnie nauczono, ze dziecko funkcjonuje w 4 aspektach:

1. Czas.

Czas u nas jest podzielony na czas dzienny i nocny (min 9 h), czas wspólny i samodzielny, czas zabawy i pracy. I nie ma zmiłuj zwłaszcza przy dzieciakach szkolnych.

 

2. Przestrzeń.

Planowanie przestrzeni dziecka ma odpowiedzieć dziecku na pytania: gdzie jestem? (w senie dosłownym), dokąd mogę iść, w znaczeniu jak daleko moge się samodzielnie oddalić, kto definiuje moją przestrzeń - i u nas jest pół żarem pół serio powiedziane, że do 12 rż bezwzględnie ja, potem możesz ze mną chodzić na dziewczyny ;) a po 18rż mozesz chodzić gdzie chcesz. ;) I choć to żart to chłopaki to akceptują.

 

3. Treści

I tu dzieciak musi miec jasny komunikat co mu wolno, do czego jest przygotowany a co go przerośnie, jakie babriery może mieć przed sobą (np. inne dzieci) i co ma zrobić gdy się na te bariery natknie. U nas kładziemy potężny nacisk na to by MÓWIŁ do nas o napotkanych problemach. Dzieciak musi znać swoje możliwośći i ograniczenia. Bez słodkopierdzenia. Musi wiedziec, ze jak na filmie widzi Piotrusia Pana który lata to jemu nie wolno próbować latać. ;)

 

4. Interakcje

No i tu jest ogromne pole do popisu jak wyjaśnic dzieciakom, że należy ufać ludziom, ale tylko tym których znamy, że należy być grzecznym, ale umieć powiedziec nie kiedy zajdzie taka potrzeba. Że nie wolno im sie dawać wykorzystywać przez równieśników, ale tez sami nie mogą na różne sposoby wykorzystywać słabszych ... no można tak długo.

 

 

Natomiast to co u nas działa rewelacyjnie to prosta zasada: masz prawa jeśłi wypełniasz obowiązki. I wierzcie mi 4 latka tez to zrozumie.

 

Poza tym raz ustalonych norm nie zminiamy, rodzice mają jedno wspólne zdanie, pierwszeństwo rodziny nad kumplami, i takie ostatnie co za dużo to niezdrowo - odnoszone bardzo szeroko do wszystkiego co w nadmiarze od słodyczy do zakupoholizmu lego, od TV do gier, od lenistwa do wydurniania się z kolegami z osiedla.

 

Się rozpisałam przepraszam

 

Fajnie, że wpadłaś:hug: Bardzo mądrze prawisz :yes: Ja to wszystko wiem, ja te reguły znam i stosuję... ale dziecko ma bunta na całego - nie poradzę ;)

 

 

A ja (z braku postępów własnych;)) pokażę postępy naszych prac nad domem moich rodziców... systematycznie z mamą coś tam dłubiemy, coś tam projektujemy i zmieniamy :lol:

 

Gdzieś u kogoś fragment już pokazywałam... ale teraz w pełnej krasie - NOWY GABINET MOICH RODZICÓW (wg mnie wyszedł wspaniale:rolleyes:))

 

http://i2.fmix.pl/fmi1843/f2621631002162125130ab14/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi1456/7c9153ad00123aee5130ab19/zdjecie.jpg

 

http://i2.fmix.pl/fmi205/9ebf24da0014cfd65130ab1d/zdjecie.jpg

 

Mama stała się mistrzem galerii ściennych ;) Zachwycają mnie jej kompozycje :)

 

http://i3.fmix.pl/fmi70/1309da5e0020248a5130ab22/zdjecie.jpg

 

Ta nowiutka, jeszcze nie dokończona, na jeszcze nie pomalowanych ścianach:

http://i1.fmix.pl/fmi1340/85705e4800197b875130ab26/zdjecie.jpg

 

A tu piękna aranżacja mingrey'owego stuff'u :lol: Czyż ta etażera nie jest najpiękniejsza na świeci:rolleyes:

 

http://i3.fmix.pl/fmi1237/50e1e7750024092a5130ab2b/zdjecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tych zdjęciach pierwszy raz zaobserwowałam, jak f-mix bardzo pogarsza jakość zdjęć :( Zdjęcia na moim dysku są ładne i wyraźne(no te pod światło trochę gorsze;)) ale te wstawione na muratora za pomocą f-mix są dużo, dużo gorszej jakości, jakieś takie rozmyte i niewyraźne :sick:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia - są wystarczająco dobre dla nas:lol2:

 

Ależ się cieszę, że wpadłaś ze zdjęciami - forum bez Ciebie to nie to samo i się nie dziwię że Agawi Cię wywołuje :no:

 

A zdjęcia oczywiście cudne - mnie najbardziej podoba się pierwsze :D.

Za galerie to rzeczywiście mamie należą się gratulacje - niby taka prosta sprawa, a jednak trudna (o czym się boleśnie przekonałam na własnej ścianie :lol2:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że ona to robi bez żadnych szablonów, miarek, poziomic ani niczego :o Tak normalnie na żywa leci:lol2: Przykłada obrazek, odchyla głowę, żeby ocenić czy dobrze współgra z resztą, przykłada w miejsce obrazka gwoździk i bije młotkiem... no wymiękam :rotfl:

MISZCZ najprawdziwszy:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu gabinecik BOSKI http://forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/girl_in_love.gifhttp://forum.vectra-unlimited.pl/images/smilies/girl_in_love.gif

Zamówiłam ostatnio bardzo podobne biurko do swojego-prawie identyczne:lol2:

Galerie piękne:yes: Mam nadzieję, że nasz gabinet wyjdzie mi równie ładnie:D

 

Miłego weekednu:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha!... wywęszyłam papu dla zmysłów :D

Madziu, ja już przeprowadzona i nadal nie urządzona więc strasznie ale to STRASZNIE brakuje mi Twojego wątku... ech..

Gabinet jest naprawdę fantastyczny, galerie na miarę Miszcza!

Fajnie byłoby widzieć Cię znowu na forum...

Trzymam kciuki za spokój w rodzinie, GRATULUJĘ sukcesu MintGrey i przesyłam pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Mamy :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu dawno nie zaglądałam, cofnęłam się troszkę i widzę że Was problemisko dopadło :( :hug:

 

 

Dziewczyny dużo i dobrze radziły :yes:

Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co musiałaś przeżywać :o :hug:

 

Jak się ma sytuacja teraz?

Coś sie poprawiło, zmieniło ? :hug:

 

Ja tez mam gorsze i lepsze okresy z Oskarem, momentami też nie było lekko :sick:............napady histerii też przechodziliśmy :yes:

jakieś podnoszenie ręki na mnie też :( i rzucanie rzeczami niby to nie we mnie.

I po dłuższym zastnanowieniu chodziło o to że nie ma mnie tyle ile on potrzebuje i w czasie jak byłam tak odreagowywał :sick:

Po przeprowadzce jakoś pomału zaczęło wszystko wracac do normy.

Do tego doszło że teraz problemem jest to że Oskar nie chce chodzić do przedszkola bo woli siedzieć w domu ze mną.

Uwielbia nasz nowy dom i najchętniej nigdzie by stąd nie wychodził ;)

 

Mam nadzieję że u Was już jest lepiej.

 

ŚCISKAM I CIEPŁO O WAS MYŚLĘ :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...