Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MagdaZZZ się urządza - będzie eklektycznie (chyba;)


Recommended Posts

Isa, wybacz, ale zauważyłaś, że sama sobie trochę zaprzeczasz? Piszesz, że od zawsze głosiłaś hasła 'make peace' itp., a jednocześnie groziłaś matce, że podniesiesz na nią rękę jeśli ona też to zrobi. Albo, że prościej byłoby gdyby ktoś Cię uderzył, bo mogłabyś zwyczajnie oddać.

 

To co napisałaś tylko po raz kolejny udowadnia, że przemoc rodzi przemoc, po prostu. Poza tym uderzenie dziecka to nie tylko przemoc fizyczna, ale i psychiczna - wiąże się z poczuciem strachu, bezsilności, upokorzenia.

 

Absolutnie nie jestem za bezstresowym wychowaniem, uważam, że dziecko potrzebuje granic i norm by czuło się bezpiecznie. Ale na pewno da się te zasady egzekwować inaczej niż poprzez klapsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hello Illusion

chyba żle odczytałaś mojego posta

ja nie porównuję ludzi do kotów - moim skromnym zdaniem agresja jest czymś, co jest wpisane w naszą naturę, tak jak i innych zwierząt i my dzieci agresji nie uczymy - one z tym się rodzą. Poza tym ja się uważam za gatunek zwierzęcia i pomimo że my tym światem rządzimy - biorąc pod uwagę co sie na świecie dzieje - to najczęściej mi wstyd, że zaliczam się do tego gatunku.

a poza tematem też mam w domu kota, i nie brałabym go jako egzemplarza do celów porównawczych - mojemu się wydaje że jest bratem mojego syna - na bank :D

to super że u Ciebie sprawdziło się wychowanie 3 pokoleń bez bodaj jednego klapsa :wave:

natomiast opisałam swoją metodę, co nie oznacza że jest ona lekiem na całe zło, gdybyś pokusiła się o przeczytanie mojego I posta ze zrozumieniem, to pisałam że każde dziecko jest inne i ma inny charakter i trzeba znaleźć na nie odpowiedni sposób

natomiast pewne zachowania są niedopuszczalne dla dobra właśnie tego dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:no: ja nie groziłam mamie, to ona groziła mnie - ja jej tylko zripostowałam - dla mnie już dużym szokiem wtedy było , że jej to powiedziałam

natomiast drugi przykład był tylko przykładem - nigdy nie uderzyłam drugiego człowieka i nie wiem czy faktycznie tak bym postąpiła

Edytowane przez isa99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Illusion, barierą może być to że nie są to tematy które powinny być poruszane w takiej formie - nie zawsze to co myślimy jesteśmy w stanie dokładnie w formie postu przekazać

ja pisałam w I poście - wiem że zaraz wyleją się na mnie kubły pomyj - natomiast nie chciałam nikogo pouczać, opisałam swoje wychowanie i tyle. Czy jest ono dobre - krytykujecie że nie ,ale ja wiem że skuteczne.

 

PS natomiast po sobie wiem że takie głaskanie dziecka po główce, rozmawianie, tłumaczenie nie ochroni tego dziecka przed brutalnościa tego świata - mnie nie ochroniło, kiedy jako dziecko i nastolatka nie byłam przygotowana np. na molestowanie przez jakiś zboczeńców - gdybym była agresywna to po prostu szczeliłabym w mordę

Edytowane przez isa99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Isa,

 

Głaskanie jak Ty to nazywasz po główce, bicie kiedy dorosły uzna to za wychowawcze a wychowywanie konsekwentnie, zgodnie z przyjętymi zasadami, samemu będąc przykładem dla dziecka to 3 rożne postawy.

 

Co do Twojej ostatniej wypowiedzi.

Zamiast uczyć dziecka agresji lub wychowywać w przeświadczeniu, że czasami jest ona uzasadniona, lepiej zapełnić mu czas czymś pożyteczny np. lekcjami samoobrony.

Samoobrona nie ma żadnego związku z agresją. Jest świadomym działaniem mającym na celu odparcie fizycznego lub psychicznego ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy dziecko podnosi na nas rękę, a my dajemy za to klapsa, to udowadniamy, że bicie nie jest niczym złym: bo skoro dorośli mogą, to dlaczego dziecko nie? Prawdopodobnie takie dziecko ze strachu nigdy nie podniesie ręki na rodziców

IlonaAgata troszkę mnie rozbawiło to co napisałaś. Nie wiem jak bym musiała wpiep.....ć mojemu dziecku, żeby się mnie przestraszyło. Ja przyznaję, zdarzyło mi się dać klapsa mojej córce- ale nie wydaję mi się żeby ją to w ogóle zabolało- za to zapewne poczuła się niefajnie- czyli dokładnie tak jak ja gdy ona uderzy mnie, i o to mi chodzi żeby zrozumiała, że sprawia mi przykrość jak mnie uderzy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nesska, ja pracuję z różną młodzież i uwierz mi, takie rzeczy jak katowanie dzieci zdarzają się nie tylko na filmach :( i nie tylko w patologicznych rodzinach. Jedni dają lekkiego klapsa, inni biją tak, żeby bolało. Potem to dziecko również staje się katem. Jest to całkiem naturalne, bo rodzice nie pokazali mu innego sposobu na odreagowanie i rozwiązanie konfliktów. Dlatego to napisałam.

 

Według mnie klaps wymierzony dziecku nie jest w porządku :no:. Chociaż rozumiem, że może się zdarzyć, bo każdemu czasami puszczają nerwy i nie ma w tym tragedii. Tragedia jest wtedy, kiedy w ogóle nie reagujemy na złe zachowanie dziecka lub reagujemy tylko w ten sposób (bijąc). Na dłuższą metę to się nie sprawdzi, bo dziecko nie rozumie, co zrobiło źle i dlaczego, boi się natomiast klapsa lub związanego z nim upokorzenia. Prawdopodobnie, gdy w pobliżu nie będzie rodzica, który może uderzyć, będzie powtarzać złe zachowanie. Powstrzyma się tylko w obecności rodzica, a przecież chodzi o to, żeby dziecko nie robiło źle, bo rozumie, że tak nie można, a nie dlatego, że się boi kary. Tym się różni wychowanie od tresowania.

 

A już dawanie klapsa, bo dziecko podniosło na nas rękę :eek:. Ja nie akceptuję agresji w ogóle i dlatego jej nie stosuję. Podobnie jest np. z kradzieżą: nie ukradnę przecież tylko dlatego, że sama zostałam okradziona!

Chociaż wiadomo, tyle zdań, ile ludzi ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IlonaAgata rozumiem tylko wydaję mi się, że w tej dyskusji mowa jest o klapsach takich bardziej symbolicznych a nie o biciu i katowaniu. Nie mniej jednak ja się naprawdę zaczynam obawiać. Patrząc wokół co się dzieję zaczynam się zastanawiać jak wychować to moje dziecko na po prostu dobrego człowieka??? Ty jesteś nauczycielem więc zdajesz sobie z tego sprawę, że min Wy wychowujecie nasze dzieci- o ile do siebie zaufanie mam, wiem że będę jej wpajać najwyższe wartości i staram się dać jej dobry przykład- o tyle do otoczenia (począwszy od opiekunek w przedszkolu, rówieśników i nauczycieli) już tego zaufania nie mam....Ale to jest temat rzeka, nie będziemy Magdzie wątku zaśmiecać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bicie to bicie, nieważne jak to nazwiemy.

 

Jest to użycie przemocy wobec słabszego.

 

Ktoś napisał, że w nerwach.

Mam nadzieję, że jak już się taka krzywda wydarzy to jest dokonana w nerwach bo na spokojnie to byłby zwykły sadyzm.

Tylko pytanie dlaczego nerwy puszczają nam wobec osób bezbronnych?

Szefowi w firmie czy karkowi na ulicy jakoś manta nikt nie spuszcza.

 

Może warto nauczyć się opanowywać emocje, te negatywne, wobec swoich najbliższych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieg nam wszystkim popsuł szyki,

przykrył jajka i koszyki

a kurczaczkom zmarzły nóżki,

więc się tulą do rzeżuszki,

lecz choć śnieg nam pada w święta

i pogoda taka wstrętna

my święconym się dzielimy

i radości wszem życzymy.

 

 

 

http://img713.imageshack.us/img713/1277/krolikwielkanocny.jpg

 

WESOŁYCH , SPOKOJNYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...