lolek7825 13.09.2013 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 wow, Parę dni mnie nie było a tu tyle naklepane Ja dodam od siebie, że jak herbata to dla mnie najlepsza czarna z kardamonem i cytryną a teraz (albo za chwilę jak bedzie zimniej) dodatkowo z grejpfutem, pomarańczą i sokiem z aronii lub miodem. polecam. Co do ćwiczeń, każdy ruch jest dobry ale i dieta też; najważniejsze żeby jeść regularnie 5 posiłków, w równych odstępach czasu i pic min. 2 litry wody mineralnej - bez gazu. Dużo warzyw i owoców no i najlepiej nie łączyć białek z węglowodanami (u mnie skutkowało i w ciągu roku zrzuciłem 12 kg, bez żadnych ćwiczeń!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 13.09.2013 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Barbe-cue - GE-NIAL-NE!!! Dzięki. To ja ja się tyle lat męczę z fusami w dzbanku, czy fusami w zaparzaczu koniec z tym, jesień zapowiada się wspaniale Ależ proszę! Dla mnie też było to odkrycie stulecia. Ja dodam od siebie, że jak herbata to dla mnie najlepsza czarna z kardamonem i cytryną a teraz (albo za chwilę jak bedzie zimniej) dodatkowo z grejpfutem, pomarańczą i sokiem z aronii lub miodem. polecam. Lolku, tylko pamiętaj, że jeśli dodajesz do herbaty coś kwaśnego, to rób to dopiero po wyjęciu torebki/fusów. Kwas z cytryny rozpuszcza glin (aluminium) zawarty w liściach herbaty, który przechodzi do naparu i czyni ją przez to dość szkodliwą. Jeśli cytrynę dodasz już po wyjęciu torebki, to ok, bo glin zawarty w liściach w takiej postaci nie przechodzi do naparu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lolek7825 13.09.2013 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Barbe-cue, dzięki za info nie wiedziałem, ale w większości przypadków składniki dodawane były po zaparzeniu (i wyjętym zaparzaczu).... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 13.09.2013 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 W sumie nie wiem jak się ustosunkować do Chodakowskiej jeżeli czuję że jakieś ćwiczenie mnie za bardzo obciąża (np jeszcze nigdy nie uniosłam leżąc na brzuchu ud z ziemii nie mam siły po 20 min z nią) to robię sobie przerwę, stabilizuję oddech i ćwiczenie robię np na pół gwizdka. Przy skalpelu II pisałam u siebie że złapał mnie skurcz...w pośladku bolało przez 2 dni i raczej do tego programu nie wrócę ale przy skalpelu I nie mam jak na razie żadnych dolegliwości. Ja nie lubię na siłowni, a w sumie powinnam bo mam kartę za grosze, w zasadzie bardziej mam kartę na siłownię do noszenia w portfelu niż do chodzenia chodziłam kiedyś na zajęcia ATB, Fat Burning ale na początku fajnie ale później tłumy mi przeszkadzają. Muszę kupić matę do ćwiczeń, bo ja oczywiście na podłodze urzęduję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 13.09.2013 22:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 (edytowane) może taki najprostszy , jest mega łatwy i mało kłopotliwy w użyciu http://images48.fotosik.pl/495/852287efc633ae28.jpg Mam jakiś taki... tylko trochę ładniejszy i solidniejszy na oko ale pierdziulenie się potem z tymi fusami mnie do szału doprowadza:bash: Kończy sie na tym, że wolę herbaty nie wypić Ja ćwiczyłam Chodakowską przez 3 miesiące i mój kręgosłup powiedział dość i pewnego pięknego dnia nie mogłam się podnieść z maty do tego stopnia i przez tydzień chodziłam jakbym kij połknęła, a to nie były moje pierwsze w życiu ćwiczenia i niby zwracałam uwagę na wszystko, teraz siłownia 3 razy w tygodniu i już kręgosłup mnie nie boli i wogóle bezproblemowo jest więc jestem zadowolona i nie zmieniam. No i piąteczka jak widać coś jest w tym co mówię. Ooo,właśnie,pilates w domu,o tym nie pomyślałam ! A ćwiczysz w domu czy chodzisz gdzieś? Muszę poszukać na you tube. Może to faktycznie będzie bezpieczniejsze... Do 6 Weidera się przymierzałam,ale jeszcze nie wypróbowałam,zachęciłaś mnie W sumie z Ch. nie ćwiczyłam dłużej niż 2 tygodnie,więc jest szansa,że jeszcze nic nie nadwyrężyłam... Acha,no i diety nie stosuję żadnej, jem poprostu normalnie,staram się zdrowo Też mam bardzo niskie ciśnienie,a po ćwiczeniach czuję sie o wiele lepiej. Nie mogę przestać się śmiać po dzisiejszym:rotfl: Matko, jakby to trafiło na taką Lanę Pananę to koniec, po nas:rotfl: Kurcze...tez powinnam, sie wziąć za siebie.Z karnetem na siłownię juz zwlekam drugi tydzień.Nie wiem jak Wam ale mi jakaś łatwiej jest sie odchudzac na jesień niż na wiosnę.;)Polecam jeszcze do picia herbatę Pu-erh ( czerwona) tez wspomaga odchudzanie.Ja zaparzam w dzbanku i popijam przez cały dzień.Jesli ktoś ma problem z zatrzymywaniem sie wody w organizmie swietnie działa herbata z pokrzywy.Magda spróbuj sie przekonać do herbat lisciastych są naprawdę bardziej wartościowe niż ten proszek w saszetkach(expresowki) Drugi tydzień? U mnie to mniej więcej tak wyglądało... Cześć, Magda! Miło Cię znowu zobaczyć na forum. Jeśli nie chce Ci się bawić w zaparzacze, to polecam jednorazowe torebki do parzenia: http://www.smacznaherbata.pl/image.php?c/1/w/265/h/330/woh/0/data/offer/1/00001035/1253/bWTgTHgVfkPjgMCchWee.jpg do kupienia w stacjonarnych sklepach z herbatą na wagę lub w necie, np. tutaj. Tylko nie daj się skusić na zaparzacz materiałowy wielorazowego użytku! Coś okropnego. Po pierwszym zaparzeniu wyrzuciłam, bo wyglądał jak stara, przenoszona skarpeta . Te papierowe torebki mamy stale na wyposażeniu, w różnych rozmiarach (takie na filiżankę i takie na dzbanek), bo herbatę pijemy w ogromnych ilościach i nigdy nie chce nam się babrać z myciem zaparzacza po parzeniu. A tutaj torebkę z fusami wyrzucasz i po sprawie. Smak herbaty liściastej i wygoda ekspresówki. Barbe-cue - GE-NIAL-NE!!! Dzięki. To ja ja się tyle lat męczę z fusami w dzbanku, czy fusami w zaparzaczu koniec z tym, jesień zapowiada się wspaniale Nie no dziewczyno - to naprawdę jakieś odkrycie roku:jawdrop: wow No to teraz mogę się przerzucać na liście:lol: wow, Parę dni mnie nie było a tu tyle naklepane Ja dodam od siebie, że jak herbata to dla mnie najlepsza czarna z kardamonem i cytryną a teraz (albo za chwilę jak bedzie zimniej) dodatkowo z grejpfutem, pomarańczą i sokiem z aronii lub miodem. polecam. Co do ćwiczeń, każdy ruch jest dobry ale i dieta też; najważniejsze żeby jeść regularnie 5 posiłków, w równych odstępach czasu i pic min. 2 litry wody mineralnej - bez gazu. Dużo warzyw i owoców no i najlepiej nie łączyć białek z węglowodanami (u mnie skutkowało i w ciągu roku zrzuciłem 12 kg, bez żadnych ćwiczeń!). omnomnom - uwielbiam takie zimowe herbatki:rolleyes: ale proszę mi tu o nich nie opowiadać, bo teraz to ja zielone muszę uwielbiać regularne posiłki to podstawa:yes: dlatego tak jak wspomniałam, bardzo chwalę sobie pudełeczka z dostawą do domu:wiggle: W sumie nie wiem jak się ustosunkować do Chodakowskiej jeżeli czuję że jakieś ćwiczenie mnie za bardzo obciąża (np jeszcze nigdy nie uniosłam leżąc na brzuchu ud z ziemii nie mam siły po 20 min z nią) to robię sobie przerwę, stabilizuję oddech i ćwiczenie robię np na pół gwizdka. Przy skalpelu II pisałam u siebie że złapał mnie skurcz...w pośladku bolało przez 2 dni i raczej do tego programu nie wrócę ale przy skalpelu I nie mam jak na razie żadnych dolegliwości. Ja nie lubię na siłowni, a w sumie powinnam bo mam kartę za grosze, w zasadzie bardziej mam kartę na siłownię do noszenia w portfelu niż do chodzenia chodziłam kiedyś na zajęcia ATB, Fat Burning ale na początku fajnie ale później tłumy mi przeszkadzają. Muszę kupić matę do ćwiczeń, bo ja oczywiście na podłodze urzęduję No mata może ci się przydać Ale robienie ćwiczeń na pół gwizdka to od razu ci powiem - nic nie warte W każdym ćwiczeniu chodzi o to, żeby wykonać je na 100%. Brzuch napięty, pępek "dotyka" do kręgosłupa, odpowiednie ułożenie głowy, kolan, odcinka lędźwiowego... no i systematyczny oddech (większość ludzi nawet nie wie kiedy wdech a kiedy wydech wykonać podczas ćwiczeń Z tego co zauważyłam, Chodakowska tego nie podpowiada, a niedotlenienie mięśni podczas pracy również ma ujemne skutki:roll:) Ja jak już ćwiczę, to musi być dokładnie. Jak nie mam siły, nie daję rady z danym ćwiczeniem - to odpuszczam. Pomijam. W trakcie ćwiczeń wiem, że muszę kontrolować każdy ruch i oddech. Każdy mięsień napięty i w skupieniu Tak samo na maszynach - można z dużo mniejszym obciążeniem dużo efektywniej wykonać serię, niż zza dużym i źle dobranym. Niektórzy ładują sobie obciążenie ponad stan, a potem byle jak, byle do przodu... na małym obciążeniu można tak kontrolować każdy ruch, tak się wczuć, że każdy mięsień pracuje za trzech I są efekty:wiggle: Edytowane 13 Września 2013 przez MagdaZZZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lolek7825 13.09.2013 23:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 omnomnom - uwielbiam takie zimowe herbatki:rolleyes: ale proszę mi tu o nich nie opowiadać, bo teraz to ja zielone muszę uwielbiać madziu ja miałem problem z zielona herbata, nigdy jej nie lubiłem bo była dla mnie mdła ale jak kupiłem liściastą zielona z dilmah pure green leaf tea (nie saszetki) to zmieniłem zdanie. jest boska. a teraz prywata.... w wolnej chwili zapraszam do mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 14.09.2013 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 nie Chodakowska podpowiada z oddechem ja z tym nie mam problemu i z każdym wydechem czuję moje mięśnie brzucha których nie mam Nie chcę być jej adwokatem, ale efekty innych z jej programami naprawdę motywują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 14.09.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=212173&d=1379112214&thumb=1 :rotfl: To tak jak ja!!! Co do Chodakowskiej to mnie się bardzo podobają jej ćwiczenia bo są takie banalne, że nawet ja potrafię to zrobić Ale ćwiczyłam zupełnie tak jak Venus- czyli często na pół gwizdka więc się nie przemęczałam za bardzo (Venus piąteczka ). Siłownia mnie kusi już od dłuższego czasu ale taaak mi się nie chce....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Panna Z. 14.09.2013 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Nie mogę czytać jak piszecie o tych ćwiczeniach borze zielony, naprawdę chce Wam sie tak męczyć? Ja nie ćwiczyłam NIC od lat... odkąd skończyła się moja roczna przygoda z fitnessem na studiach chyba szlag by mnie jasny trafił, jakbym miała leżeć na macie i powtarzać jakies bezsensowne ruchy Wolę isć na spacer A za trzy godzinki jadę do lasu. Na 17 dni :lol2: Zobaczymy, jak tam moje mięsnie się będą miały po powrocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.09.2013 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Co do dokładnego wykonywania wszystkich ćwiczeń: pamiętam, jak wybuchałam śmiechem, kiedy Chodakowska kazała przy każdym ćwiczeniu napinać mięśnie brzucha, a ja zamiast mięśni czułam jakąś zwisającą fałdę , a raczej nie czułam nic (taki całkowity bezwład w brzuchu) . Masakra, tak jest do dziś zresztą, dlatego ja w jej skuteczną metodę wierzę... Nie do końca . Na brzuch na pewno nie pomaga, prawie się nie wzmocnił, a ćwiczyłam bardzo sumiennie . Panna Z., może jesteś szczęściara, gdybym ja nic nie ćwiczyła, to dopiero bym wyglądała . Z zazdrością patrzę na kobiety, które po ciąży nie ćwiczą i wracają do formy (dużo znam takich ), a ja ćwiczę i wracam baaardzo powoli, chociaż nadwyżkę po porodzie miałam małą (jakieś 2 kg na plusie), ale sama widzę, że przybywa teraz łatwiej (wystarczy zjeść większą kolację) i skóra jest inna, brzuch . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drop_Inn 14.09.2013 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Ja mam fajne efekty po Chodakowskiej, trochę wyprasował mi się cellulit, brzuch spadł szybko, choć jeszcze dużo brakuje mi do ideału. Za każdym razem mocno go dociskam przy ćwiczeniach, choć na początku było trudno to skoordynować. Oddechu też pilnuję. I tego żeby kolano nie wychodziło poza stopę Ale fakt, że ćwiczenia na brzuch w skalpelu wydawały mi się od początku niepokojące. Szyja bolała mnie (nadal boli) przy ich wykonywaniu okrutnie, zwykle w połowie podpieram ją dłońmi. I co ciekawe, mam wrażenie, że po podparciu dużo bardziej odczuwam pracę mięśni brzucha niż gdy robię tak jak chce Chodakowska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia_1982 19.09.2013 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 Nie mogę przestać się śmiać po dzisiejszym:rotfl: Matko, jakby to trafiło na taką Lanę Pananę to koniec, po nas:rotfl: Też się uśmiałam Ja nie z tych "panien" więc luzik Droppku ja też podpieram głowę przy brzuszkach, czyli jednym słowem robię je w sposób klasyczny, jeśli czuję,że szyja boli. Z oddechem faktycznie jak dla mnie jest do opanowania, mówi kiedy wdech/wydech, i w sumie najbardziej czuję brzuch dzień po a nie w trakcie ćwiczeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 22.09.2013 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Szefowo co za rady potrzebujesz? ja od rana w gotowości czyli od 10.30 buziaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 22.09.2013 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 ehhh, odechciało mi się już wczoraj wrzucać tych zdjęć O taras chodziło... ale posiedziałam do 3.30 w necie i chyba znalazłam co chciałam Może wieczorem opowiem o co chodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fajna kobieta 22.09.2013 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Teraz teraz teraz !!!! :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 22.09.2013 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 No to czekam na wieczór :popcorn: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 22.09.2013 11:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Ano może i teraz teraz Miałam iść na siłownie, ale jak zwykle z przyjaciółką skutecznie się przekonałyśmy nawzajem, że jednak dzisiaj to nie ma co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 22.09.2013 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Dobra, tylko przypomnijcie mi jak sie nazywała ta platforma, na której wrzucałam zdjęcia, żeby je tu dodawać Bo te załączniki mnie denerwują.... To nie był fotosik, tylko to coś drugiego z mniej oczywistą nazwą... matko, jak to było:???: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fajna kobieta 22.09.2013 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Ja zawsze klikam na ikonkę z drzewkiem i gotowe :lol2:Innej metody nie znam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fajna kobieta 22.09.2013 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Z przyjaciółka to ja na basen chodziłam...Katowalysmy sie półtorej godziny potem jeszcze sauna a na koniec w samochód i na kebaba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.