kocimieta 02.02.2011 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2011 (edytowane) Rok 2011 będzie dla mnie rokiem przełomowym, tak czuje. 1.Założyłam firmę.Nie, żebym od razu zamierzała rzucać obecną pracę.. Daje mi co miesiąc cash na jedzenie i waciki oraz pewną czasową dyspozycyjność.Dostałam regon, mam księgową,niedługo będę płacić pierwszy zus Zaopatrzyłam się też w pieczątkę, którą użyłam juz 4 razy! Ciągle zastanawiam się, gdzie nacisnąć, żeby zechciała się otworzyć. ale jestem już na dobrej drodze. 2. Kupiłam działkę, na którą z okien sypialni spoglądałam od 18 lat.Jest ona położona na sąsiedniej ulicy, w zasadzie na wyciągniecie ręki, ale do tej pory niedostepna. W zasadzie im bardziej chcieliśmy ją kupić tym bardziej właścicielka nie chciała sprzedać ( "mam dwóch synów, może którys bedzie chciał sie budować, ziemia niech leży o jeść nie prosi") I tak stała biedaczyna, w sensie działka, pośród innych, zabudowanych, koszonych, zadbanych. Porastała zielskiem, piekne pokrzywy dosięgały na wysokość dorosłego człowieka...Wyrzucali sąsiedzi na nią co komu zbywało: liście po jesiennych porzadkach, skoszoną trawę ze swoich zadbanych działek, połamane gałęzie a i inne bio-odpadki pod osłona nocy też. Ziemia na niej żyzna, to pewne.Synowie budować się nie chcieli, ale pieniądze na mieszkania potrzebne, więc kobieta uległa i działkę sprzedała. I to wszystko teraz moje! Działka wydawała się idealna, ale juz teraz widzę, że pokochałam ją za wczesnie i że to będzie miłość trudna. O czym jeszcze napiszę. 3.Mam zamiar zbudować dom. Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta zmiana tytułu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 03.02.2011 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2011 (edytowane) Prostokąt o powierzchni 820 m2. Różnica poziomów od prawego do lewego krańca - 1,5 m. Wklejam zdjecie - tak jak widać : porośnięta krzaczorami a wszystkie brudy litościwie przykryte śniegiem. Na pierwszym planie, przy słupku granicznym, moje trzecie, i zdecydowanie ostatnie, cudo ze swym przyjacielem. http://img10.imageshack.us/img10/1867/zimazg.jpg Podczas wizyty w Gazowni, w celu załatwiania wniosku o tzw. przyłącze gazowe miły, na prawdę miły pan zauważył : "Ale skrzynkę gazową to można powiesić tylko z samego brzegu zaraz przy płocie sąsiadki Z jakiegoż to powodu dopytuje się ja - zaniepokojona A z takiegoż, że wzdłuż linii brzegowej Państwa nowonabytej działki wije się kabel telefoniczny i będzie zgrzyt. Jakże to tak, dopytuje się coraz bardziej zdziwiona:o A czemu nie był kładziony on w pasie drogowym tylko na prywatnej działce? To pytanie do Telekomunikacji" - zakończył rozmowę miły Pan z Gazowni. Pojechaliśmy do wypasionego budynku Telekomunikacji w moim mieście wojewódzkim. Przyjął nas kierownik techniczny, wysłuchał, spojrzał w mapy, pokiwał głową. Rozmowa już nie była miła. "No tak, jest kabel. A czemu na prywatnej ziemi jak obok ulica? Ja go przecież nie kładłem! Ale ktos położył, ktoś inny to odebrał technicznie i podpisał sie pod tym. A po co było kupować działkę z kablem?" I już wiedziałam, że sobie nie pogadamy. Poradził, żeby pisać pismo do Centrali, do Katowic, to oni rozpatrzą, ale przełożenia kabla to "ho, ho, może potrwać". A ja w tym czasie nawet ogrodzenia zrobić nie będę mogła, bo to nie byle jaki kabel, tylko przesyłowy, jak uszkodzę to mnie sąsiedzi zlinczują. Jak to się zakończy - nie wiem. Dobrze, że nie wiszą mi kable przez środek domu jak u tej rodziny Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 04.02.2011 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2011 (edytowane) Luty, -4 stopnie, ślisko i pada śnieg. Wniosek o warunki zabudowy złożyłam osobiście w Urzędzie Gminy 7 stycznia. 10 dni później listonosz przyniósł zawiadomienie, że zostało wszczęte postępowanie itd, itd i że "wyznaczony został nowy termin załatwienia sprawy: 30.04.20011 Ludzie, tyle czasu w plecy:bash: Oczywiście zaraz zredagowałam pismo " z uprzejmą prośbą o przyspieszenie wydania decyzji..." i złożyłam w sekretariacie.. Dzisiaj zajechałam kontrolnie do UG, zapytać, może coś drgnęło. Architekt na zimowych wczasach. A tak wogóle to zatrudniony na 1/2 etatu, więc na rozpatrzenie czekają wnioski jeszcze z 2010 roku. No żeszszsz.... Jak tu pracować nad projektem jak nie ma warunków zabudowy??? Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta chce dodac tytuł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 06.02.2011 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2011 (edytowane) Chyba powinnam się wytłumaczyć. Po 40-stce, wiadomo - tyle mam lat. http://img3.imageshack.us/img3/5362/styl2a.jpg Do parteru - bo mam zamiar zbudować dom parterowy. Moim zdaniem najlepsza opcja na drugą połowę życia. Zresztą juz się namieszkałam w domach ze schodami. Mój dom rodzinny miał 3 kondygnacje; wysokie podpiwniczenie(gdzie była kuchnia i łazienka), parter rodziców a nasze (moje i brata) piętro. Biegaliśmy góra-dół jak młode charty. Teraz też mam dom ze schodami. Ma wejście i kuchnię od południa, okna salonu od północy, bez sensu. Brakuje mi w nim przestrzeni i światła. Nowy dom powstaje według projektu indywidualnego. Przejrzałam oczywiście mnóstwo stron z projektami w internecie, katalogi z projektami gotowymi leżą nad -, pod- i na szafce nocnej. Przez dłuższy czas była to moja lektura do poduszki. Zresztą któż z drogich forumowiczów przez to nie przechodził.... Wytypowałam dwa projekty: 1 Meus Dom jak piszą twórcy "piekny i prosty", z pięknym przeszkleniem na ścianie południowej, nawet garaże ustawione tak jak mi pasuje. 2Jaskólka Trochę większy metraż, funkcjonalny i prosty. Z mixu tych dwóch projektów, naszych doświadczeń życiowych i inwencji architekta powstanie nowa jakość - Dom Kocimiety ! Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 07.02.2011 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2011 (edytowane) Siedzę przed kompem, jednym okiem zerkam na wątek http://http://forum.muratordom.pl/showthread.php?18808-Czego-w-urządzaniu-domu-nie-zrobilibyście-ponownie/page177 drugim na zegarek ( ostatnie minuty w pracy) a ręka na komórce, dzis "goraca linia". Mąż położył się dziś do szpitala na badania Ponad 20 lat palenia, od pól roku kaszle i dalej pali paczkę dziennie . A do tego nerwy bez przerwy. To choleryk z serii " Co cię wkurza? Burza A co jeszcze? Deszcze ..." I niestety, coś się pani pulmunolog na przeswietleniu nie spodobało i skierowała do szpitala. No nic, zobaczymy co dalej a narazie biegnę po małą do przedszkola. Pa Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 08.02.2011 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 (edytowane) Zamówiony przez telefon do sporządzenia tzw wyrysu działki dla celów projektowych. Zrobił. Zadzwonił, że gotowe, zawózł do Biura mojego architekta, na maila podał nr swojego rachunku. Przelałam pieniądze. Za 5 min mail: "Pani Ewo a dane do faktury..." Wysłałam i juuu. Nawet człowieka nie widziałam. Wyrysu tez jeszcze nie. Rybka na Minimini już chrapie ( kto ma maluchy ten wie o co chodzi) Czas usypiać małą a potem mój ukochany detektyw Monk, uwielbiam gościa! Edytowane 8 Lutego 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 10.02.2011 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Wrócił, wrócił! Dzieci piszczą, pies szczeka, żona się przygląda. Po całych 3 dniach pobytu w szpitalu wrócił - blady, mizerny i małomówny ( nic dziwnego po bronchoskopi) Badania, m.in.rezonans magnetyczny, nie wykazały na szczęście nic złego. Ale co się napatrzył na ludzkie nieszczęścia to jego, najlepsza terapia wstrząsowa - od doby nie miał papierosa w ustach. Zobaczymy na jak długo. Byłam w Gminie męczyć o warunki zabudowy, przynajmniej propozycję. Architekt odkrył nową kartę w tej rozgrywce. Mianowicie - przepisy przeciwpożarowe. Jesteśmy z projektowanym domem za blisko ulicy (wąskiej, wąziutkiej) i za blisko sąsiada, po drugiej stronie tej ulicy. Sąsiad ma dom drewniany, który jest może metr od płotu. Wszystko za blisko, trzeba się cofać z garażem, cofać z tarasem, wszędzie ciasno, gdzie ja lezak rozstawie, piwo wypije? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Naczasie 11.02.2011 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 (edytowane) Hej, dziekuje za zaproszenie do dziennika. Czy mozna tutaj kometowac? Bo jak raz skomentowalam komu dziennik na forum to mi grzecznie zwrocono uwage, ze nie nalezy tego robic. Jesli wiec nie nalezy to skasuje posta Parterowka to swietny wybor, ja tez nienawidze schodow. Niestety bede miala bo musielismy zrobic poddasze uzytkowe, ale beda to schody rzadko uzywane. Powodzenia z przesuwaniem kabla i malzonkowi zdrowia zycze! Mam nadzieje, ze juz nie pali. Moj rzucil dwa lata temu po 23 latach jarania paczki dziennie tak go przycisnelam Edytowane 11 Lutego 2011 przez Naczasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 12.02.2011 19:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 Wersja wstępna, of course. Jestem otwarta na Wasze sugestie:yes: http://img42.imageshack.us/img42/4184/capturewi.png 1- Salon- 46 m22. Sypialnia- 13 m23. Sypialnia- 14 m24. "Graciarnia"- 3 m25.Lazienka - 4 m26. Garderoba- 3m27.Sypialnia- 15 m28.Kotlownia- 3 m29.Pralnia- 6 m210. Korytarz- 9m211.Lazienka 3 m212. Kibelek- 2 m213. Wejscie- 6 m214. Spizarnia- 2m215. Kuchnia- 13 m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 16.02.2011 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2011 I minęły dwa dni. Za zimno ( u nas -18 w nocy), żeby wychodzic z domu. Chociaz zumby nie odpuściłam Polecam książkę "Metro 2034". Fascynująca i przerażająca jednoczesnie wizja życia po katastrofie atomowej - przetrwali tylko ludzie uwięzieni w moskiewskim metrze. Historia z mocnym przesłaniem, możliwa do odczytania na róznych poziomach. A sam autor Dmitry Glukhovsky, cud, miód i maliny: 30-latek, 5 języków obcych, młody, zdolny i przystojny:rolleyes: Są tacy? Odnośnie moich planów budowlanych to ogólne zniechęcenie i zastój. Muszę dostać warunki zabudowy . Czekanie to nie jest moja mocna strona. Zdecydowanie wolę jak coś sie dzieje:rotfl: Wyczytałam na forum mojej lokalnej grupy budowlanej http://http://forum.muratordom.pl/group.php?do=discuss&discussionid=2754, że takie czekanie na wz to w mojej Gminie norma. Jeden "szczęśliwiec" czekał 11 miesięcy. Tylko, że u niego doszło jeszcze odrolnienie.... Liczę na łaskawszy wyrok:(. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 25.02.2011 17:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Straszne mrozy, będzie gorąco jak dostaniemy rachunek za gaz Młodsza córka ma ospę, wysypana totalnie - od najmniejszego paluszka u stopy po czubek głowy. Starsza poleciała dziś do Indii. Pokonuje trasę: Białystok - Warszawa - Moskwa - Delhi - Balangore. Syn zaczął kurs na prawo jazdy. Sama nie wiem czym bardziej się martwię Dzisiaj byłam z Panem Mężem zrobić rozeznanie odnośnie okien do nowego domu. Cierpliwości ( i czasu ) wystarczyło na jednego przedstawiciela - Okna Witraż - producent nasz lokalny. Pierwszy krok uczyniony, będę wiedziała ( chyba) jak rozmawiać z architektem odnośnie wymiaru okien i innych otworów Chciałabym na południowej ścianie szerokie wyjście do ogrodu + okno trójkątne nad tym, tak jak na załączonym zdjęciu. Autora zdjęcia niestety nie zapisałam, a powinnam podziękowac za inspirację. Z sufitem jest ciekawa sprawa, bo w pewnym momencie idzie do góry i robi się wysoko. Efekt całkiem fajny. http://vlep.pl/tbdivq.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 08.03.2011 17:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Dzień Kobiet Właśnie minęły 2 miesiące czekania na warunki zabudowy. W tzw. międzyczasie pisałam podanie o przyspieszenie wydania tychże, byłam na rozmowie z p. architektem w Gminie. I nic. Cisza. Proponuję w takim razie oddać się świętowaniu. Może zaczniemy wieczór od http://vlep.pl/rk1mp9.jpg Szkoda, że jutro do pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 26.03.2011 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2011 (edytowane) Porządki Piękna, słoneczna sobota. Śnieg stopniał i odkrył całą zawartość naszej działki. Nawet nie chcę pisać co za badziew tam leży.:jawdrop:Ale pozbędziemy się tego. Krzaczory zostały ścięte,w poniedziałek przyjadą chłopcy z rębakiem i przemielą je na wiór. Potem trzeba wykarczować korzenie, skuć (?) resztki starego fundamentu i studnie zasypaną nie-wiadomo-czym Akcja PORZĄDKI trwa i zapowiada się na dłużej! Zawiozłam Małą na urodziny do koleżanki z Przedszkola.To jej debiut imprezowy, była przejęta. Sama tez wybieram się na urodziny koleżanki z pracy. Jeszcze pamiętam jej 40-stkę a to już.... 10 lat minęło! Ludzie, kiedy??? No cóż, mam zamiar bawić się dobrze:wiggle: Czas robić oko i wciągać kieckę! Tylko Pan Mąż marudzi,że się nie wyśpi, będzie robił za kierowcę Edytowane 26 Marca 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 27.03.2011 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2011 Klimakterium Po sobotnim babskim wieczorze dzisiaj pojechałam z Panem Mężem na spektakl "Klimakterium i już..." (coś między kabaretem,musicalem a farsą) http://vlep.pl/o59qcl.jpg Widownia pełna, wszyscy się śmieją, ale to taki trochę - niestety - śmiech przez łzy. Ech, życie kobiety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 28.03.2011 06:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2011 (edytowane) Tak jak wspominałam na naszej działce dzieje się, oj dzieje! Zresztą zobaczcie sami: http://vlep.pl/kyp0ji.jpg http://vlep.pl/j6xrkw.jpg Edytowane 28 Marca 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 13.04.2011 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2011 Trzynastego Pechowy czy nie - zależy jak na to spojrzeć. Pan Mąż pojechał na szkolenie do Poznania ( 500 km w jedną stronę) Najmłodsza od razu zachorowała - gardło zawalone i katar. Syn za pierwszym podejściem zdał egzamin na prawko: i teorię i jazdę. Pojechałam do Urzędu Gminy dopytać się co z moimi warunkami zabudowy( już czwarty miesiąc czekania) Wisi kartka,że Pan Architekt jest łaskaw przyjmować petentów wyłącznie w poniedziałek !!! Ostatnio jak byłam to jeszcze przyjmował normalnie. Dalej nic nie wiem.:-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 15.04.2011 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 nierychliwa ta urzędnicza natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 15.04.2011 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Syn za pierwszym podejściem zdał egzamin na prawko: i teorię i jazdę.... WIELKIE GRATULACJE dla syna :wave: Jeszcze pamiętam jakie to były emocje...głównie z mojej strony...ale mocno trzymałam kciuki;) i też poszło od pierwszego razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocimieta 21.04.2011 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2011 (edytowane) Wielkanoc Jedziemy - z Panem Mężem i Najmłodszą do teściowej - nie byliśmy 4 lata Powód zawsze ten sam - 600 km w jedną stronę i się odechciewa. Cały dzień w samochodzie, potem dwa dni na miejscu i znowu cały dzień po naszych super drogach Mała źle znosi jazdę, syn zapowiedział, że nawet gdybyśmy mu zapłacili to nie pojedzie a Najstarsza jeszcze w Indiach. Wszystkim czytającym - wiosennego słońca, ciepła i spokoju http://i52.tinypic.com/149yqgo.jpg Edytowane 22 Kwietnia 2011 przez kocimieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monis067 02.05.2011 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2011 Witaj zajrzałam do Ciebie,i jestem zdziwiona,że tak długo czekasz na wz.To życzę powodzenia i cierpliwości Pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.