Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 230
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie mam tego zamiaru. Sam robię zakupy w "tanich" sklepach takich jak Netto czy Lidl może nie do końca z przyczyn finansowych chociaż to też się dla mnie liczy ale dlatego że jest w nich w miarę dobry towar do tego niewiele kosztujący. NIe ma tego w Biedronce. Tam jest tanie byle co, drogie stosunkowo to co jakość ma niezłą. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie dlatego chciałem się Was zapytać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowalam w biedronce. Kilka lat temu np radio. Gra do dziś :)

Ale faktycznie od jakiegoś czasu omijam. Strasznie się zbublili. Nawet oliwa z oliwek byla tam kiedyś super a teraz jeść się nie da. Mieli sporo produktów portugalskich na prawdę dobrej jakości, co mi zaręczała kolezanka - portugalka, która bardzo się ucieszyła z ich sklepu, ale teraz ona też już u nich nie kupuje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

źle się nastawiłeś. biedronka i lidl są na podobnym poziomie. jeden towar kupisz lepszy w biedronce a drugi w lidlu. lidl ma np. smaczniejsze słodycze ale niewiele. polecam imitację m&m-sów, są lepsze od oryginału. ostatnio nastawiłem się na świeże ananasy i najlepsze są w biedronce. kumpel kupuje jakieś orzeszki ziemne w biedronce i mówi, że robi je dla niej ktoś znany (chyba felix). co do szajsu, kupujesz towary robione dla reala o nazwie TIP? i też popełniam tutaj demagogię bo z TIPa mam kilka produktów sprawdzonych.

w netto nie byłem więc nie wiem.

tu coś piszą na forum co warto kupować:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3505572

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Biedronce jest świetny dżem truskawkowy i smakujące dzieciom różne chrupki do mleka, mleko zresztą też w porządku. A że nasze dzieci zjadają te specyfiki w ilościach hurtowych, to kupując Nestle z torbami byśmy poszli. Za to makaron z Biedronki jest tak beznadziejny, że gorszy być nie może. Czasem trafi się coś innego przyzwoitej jakości a tanie, a czasem szajs - jak wszędzie. Często kupujemy tam owoce. A wczoraj znalazłam płytę "Pippi" czytaną przez Jungowską o dychę taniej niż w Empiku. Netto i Lidla nie mam na podorędziu, rzadko bywam, więc nie porównuję. Niedawno kupiłam w Lidlu płyn do prania, bo ponoć dobry. Sprawdzę.

Kupując marki sklepowe warto sprawdzać, kto produkuje. Kiedyś nabiał TiP (kefiry itp.) były świetne (nie wiem, jak teraz, bo nie lubię Reala, więc rzadko bywamy - mam uraz po czasach, kiedy był jedynym hipermarketem w Opolu, więc kupowało się tam fatalnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedronka się zmieniła na korzyść, to już nie te produkty co kilka lat temu, po "aferze" wzięli się ostro za jakość,

nie będę się wypowiadał o wszystkich produktach ponieważ jej nie znam, ale napiszę o przetworach mięsnych ponieważ pracuję w tej branży.

Biedronka stawia wysokie wymagania producentom wędlin, mało tego skrupulatnie to kontrolują, nie przejdzie nic niezgodne z wymaganiami, prędzej czy później to wykryją.

Wiekszość produktów ma wymagania większe niż analogiczne produkowane przez producentów do swojej sieci sprzedaży, kiedyś też było tak, że się robiło oddzielnie na tą sieć, ale gorsze, teraz robi się lepsze, bo tak klient wymaga. Podobnie jest w Lidlu, uważam, że te dwie sieci najbardziej dbają o jakość wędlin (w porównaniu z innymi sieciami). Oczywiście są też produkty za 5 - 6 zł, ale chyba każdy ma świadomość cena - jakość, choć obserwuję, iż jest ich coraz mniej

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w biedronce jest rewelacyjny odplamiacz w granulkach(pudeleczko z raczka,chyba oxy czy cos takiego)

o niebo lepszy od wszystkich vaniszy

dwie miarki do prania zasadniczego i widze efekty,a biel lepsza niz u chajzera...

no i jeszcze sok pamaranczowy bardzo dobry(100% 2 litry)

warzywa mniej plastikowe od lidlowskich

i tyle co pamietam,zagladam okazjonalnie(jak jezdze po odplamiacz),bo pod reka mam lidla,wiec wygodniej isc tam

troszke do biedronki wydaje mi sie zniechecily akcje w temacie zlego traktowania pracownikow(aczkolwiek bardzo sluszne)i ta biedronka tak jakos zle sie kojarzy...

Edytowane przez prawdziwy.anika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i biedronka zle sie kojarzy,ale trzeba dokladnie patrzec na producentna, bo np napoje-nektary w kartonach 1litrowych firmy Melly sa wyprodukowane dla biedronki przez firme Hortex, sa bardzo dobre w smaku i tansze od tych oryginalnych Hortexa, a przeciez to ten sam producent. Jedyne co mi sie nie podoba to rozkladanie towaru.... w niektorych sklepach sa ladne lady na to wszystko a w innych stoi caly asortyment w kartonach, jeden na drugim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje dzieciaki , tak jak napisał ktoś wyżej , zażerają się jakimiś chrupkami typu magusie w ilościach masakrycznych , mleko , parówek podwędzanych drobiowych w lodówce nigdy nie może zabraknąć , tak samo soków pomarańczowych , jogurty żonka zżera kilka dziennie [ że się nie znudzi ???:mad: ]wędliny skromny wybór ale niezłe , sery tyakie sobie mogą być ,owoce dobre , w ogóle dobrze że biedronka jest tak blisko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, (bo pracuję), że biedronka dostaje dokładnie ten sam towar co inni, ale w innym opakowaniu. Tyle,że oni jeszcze dodatkowo sprawdzaja jakość i warunik produkcji. Po sąsiedzku mam rolnika, który uprawia warzywa dla biedrony. Zanim wezmą np. partie kalafiora, to trzeba próbki dać do laboratorium, badają zawartości substancji chemicznych. Często czegoś nie przyjmują ze względu nawet na wygląd, wtedy okolicznie krowy i świnie maja wyżerkę.

Biedrona ma pyszne bagietki do pieczenia z masłem czosnkowym. Np. pasty rybne Lisnera, tyle, że duzo taniej i w innym opakowaniu. Ja ja lubie za to, że szybko sie robi podstawowe zakupy, bez snucia sie po hektarowym markecie, szkoda czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobrze, to ja uściślę. mówiąc o zepsuciu się miałam na myśli głównie art przemysłowe, które kiedyś mieli bardzo fajne a teraz coś nie. Wolę Lidla. Nie ma też tylu rzeczy oryginalnych portugalskich, a były. A co do wędlin, mięsa czy serów, to rzadko tam kupuję, więc nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędlin też jakoś nie miałam odwagi tam kupować. Zresztą nie mam aż tak blisko, zazwyczaj kupuję tam wodę mineralną w dużych ilościach, więc to zawsze wyprawa samochodem. A wędliny kupuję w najbliższym sklepie (tak z kilometr ;)) i w malutkich ilościach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W biedronce robiłam zakupy kilka razy przy okazji imprezy składkowej u koleżanki bo jadąc do niej jedyny większy sklep to biedronka.

Przeprowadziłam się na wieś, w mojej miejscowości jest jeden sklep do którego zaglądnęłam może 2 razy.

Z dwa lata temu na trasie powrotu z pracy zauważyłam jakąś budowę, dowiedziałam się że budują hipermarket, ależ byłam ucieszona do czasu jak zobaczyłam napis że to biedronka ;).

Zaglądam tak czasami jak nie mam już nic do jedzenia w lodówce w tygodniu. Jest tam stoisko mięsne i wędlinowe (osobne) bardzo dobrze rzeczy tam mają, niestety w godzinach mojego powrotu jest tam kolejka na około 30-40 osób więc nie stoję.

Ale produkty typu masło, mleko, śmietana jak najbardziej kupuję, przecież są tam rzeczy 'firmowe' również.

Na duże zakupy jeżdżę do oszołoma na bielany wrocławskie, bo jest wielki, duży wybór produktów i wiem gdzie co leży, także nawet jak zapomnę moją długaśną listę zakupów to sobie radzę i wszystko kupuje.

 

W biedronce są ohydne sery żółte paczkowane - nie wiem z czego ale kilka razy kupiłam róże wersje i niedojedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuję dość dużo produktów w Biedronce. W miasteczku z większych sklepów nie ma Lidla ani Netto - jest Biedronka, Eko i HPS Samopomoc Chłopska. :) Każdy sklep ma jakieś swoje "cosie", po które tam chodzę, ale w Biedronce robię zakupy podstawowe. Ryż w kilowych paczkach, mąka, olej rzepakowy, kisiele, budynie, mleko 2%, jogurty, serki homogenizowane, twaróg chudy, mrożonki warzywne, paluszki rybne, różne herbaty ziołowe i owocowe, pieluchy dada. Warzywa świeże zwykle korzystniej wychodzą mi w warzywniaku - w Biedronce kupuję awokado na guacamole, jak jest za złoty ileś. Mięso i wędliny dla dziecka kupuję w lokalnym drobiarsko-wędliniarskim, choć ogarnia mnie zwątpienie dla moich starań, kiedy dziecko u dziadków koniecznie chce karmić kota najtańszą martadelą i samo przy okazji wcina, aż mu się uszy trzęsą. :) Po produkty typu soja, brązowy ryż, soczewica, przyprawy i inne, które w Biedronce to już "egzotyka" chodzę do najlepiej zaopatrzonego HPS-u.

 

Nie mam żadnej ideologii ani uprzedzeń co do sklepów. I tak przy zakupie czegoś nowego czytam etykietę, z czego to cudo zrobione i kto się pod tym podpisuje. Po akceptacji składu jest test "przydatności do spożycia" i albo będę jeszcze kupować, albo już nie.

 

A dokładnie to samo co perm o Biedronce, mój teść mawiał o Lidlu. :) Teść nie jadł słodyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...