Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek na Skale


Recommended Posts

Kacha- współczuję Ci tych wszystkich perypetii :hug: Ja na swojego stolarza nie dam złego słowa powiedzieć, nie był z polecenia- robił nam różne rzeczy jeszcze w starym mieszkaniu. A w domu kuchnię, garderobę, parapety...

Wszystko cacy:wiggle:

Może miałam szczęście i nawet nie zdaję sobie sprawy jak duże? Do drzwi tez miałam mistrza...:cool:

 

Kacha, nie odpuszczaj- nie wiem jak miałaś sprecyzowaną umowę, ale wymagaj wszystkiego dokładnie z planem!

I za nic nie płać z góry.

Edytowane przez agawi74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie zaplacilam jeszcze za nic, tylko zaliczke i nie zamierzam poki Pan nie skonczy calosci zlecenia. Wiecie nie jest tez tragicznie, ale po prostu musze wszystkiego pilnowac i patrzec caly czas na rece. A nie tak sobie to wyobrazalam, myslalam ze dwa dni roboty wejde do kuchni i bedzie WOW, a tu na blat musze czekac dwa tygodnie jeszcze bo okazalo sie ze Pan sobie nie zamowil a myslal ze bedzie na stanie, na korone do mebli musze czekac tydzien bo Panu lakieru zabraklo i musi zamowic, fronty do szuflad zamontuje sie pozniej bo Pan sobie zapomnial ze te maja byc niefrezowane tylko gladkie i musi je wymienic, niby jakos to idzie, zle nie wyglada ale idzie jak krew z nosa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Jezu, Kacha, współczuję. :(

I doceniam, że ja w czasie montażu stolarki byczyłam się na plaży w Egipcie. Mogłam zaufać stolarzowi, żadnych poprawek nie było.

 

Ale do glazurnika waliłam z grubej rury: "Panie J., powiem to raz i nie będę powtarzać. Ma być zaj..ście ładnie. Bo jak nie będzie zaj...ście ładnie, to będę zaj...ście wk...na". I tak nie pomogło, bo miałam ochotę wyrzucić gościa za fraki z budowy. A przy tym plułam sobie w brodę, że wszystko zapłaciłam. Co do grosza. :mad:

 

Natomiast facet od pomiaru wilgotności wylewki wolał się kontaktować z lubym niż ze mną. Powiedział mu, że żona jest dość nerwowa. :cool:

 

No cóż, uroki budowy. Love it or leave it.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi sie cudnie... z 14 frontow kuchennych 11 jest do wyrzucenia (oszczerbione, obite) koszt wymiany rurek gazowych -120 zl, bo te ktore mam nie wchodza Panu w kuchnie.... ktora zrobil na wymiar...a teraz ja musze przerabiac wszystko pod wymiar kuchni ktora sobie Pan przywiozl. Wszystkie zawiasy sa do wymiany...zainstalowal zwykle a chcialam spowalniajace. Plecy szafek przywiercone tak ze co drugie pekly..bo sa przewiercone. Tym razem dzwonił maz.... do przyszlego piatku Pan ma termin demontazu calej kuchni i przywiezienia nowej... tej skancerowanej nie chce.....

 

Mam ochotę po prostu powiesic siebie albo kogos...wczoraj pozygalam sie z nerwow, a w rozmowie ze stolarzem poryczalam sie. Rozumiecie?! Popłakałam sie jak dziecko! Ja twarda babka!

Ten sku.... wyslal sobie na montaz jakiegos kolege...bo "on nie mial czasu" i na kazda moja sugestie ze cos jest nie tak Pan odpowiadal mi " Pani niech sie kolega cieszy ze ja mu wogole przysluge robie ze tu przyjechalem robic ta kuchnie bo ja mam swoja robote a nie kolegom pomagac..."

 

Czujecie?!

Nawet w momencie kiedy sytuacja byla juz mega napieta facet mial czelnosc zadzownic mi i powiedziec ze spozni sie na spotkanie 2 godziny!!!

 

Ide sie polozyc bo jestem strzepkiem nerwow. To miala byc kuchnia moich marzen....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacha, wiem, że leżącego się nie kopie, ale kogo Ty do cholery wzięłaś do tej kuchni? Kosmita czy stolarza z polecenie?

Poza tym jak mogliście pozwolić na zamontowanie wyszczerbionych frontów? Ja w czasie montażu swojej kuchni wzięłam 2 dni wolnego i pomimo, że miałam sprawdzonego przez siebie wcześniej stolarza wszystko sprawdzałam i oglądałam po 100 razy. Wszystko będzie dobrze jeżeli realizacja przebiegnie zgodnie ze specyfikację umowy.

Mam nadzieję, że wszystko miałaś dokładnie spisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacha strasznie mi przykro,ze musisz przez to przechodzic...mam nadzieje, ze za kuchnie nie placilas jeszcze, ja bym zaplacila ale dopiero wtedy jak kuchnia faktycznie bedzie kuchnia marzen. mam nadzieje, ze wszystko sie da naprawic i bedziesz sie cieszyc kuchnia. Trzymaj sie :hug:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kacha wierze w Ciebie przecie twarda babka jesteś dopniesz swego

w każdym zawodzie są ludzie i ludziska jak ktoś szanuje swoją prace i chce zarobić to się postara a jak nie to niestety traci na własne życzenie bo przecież ten twój wywali zepsute fronty i kupi nowe (chyba że komuś innemu wciśnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacha ...powiedz temu stolarzowi, że my tu czekamy na zdjęcia pięknej kuchni, robimy się niecierpliwe i jak nie naprawi wszystkiego w trymiga z pocałowaniem rączki to będzie miał do czynienia z hordą bab ...baaaardzo niezadowolonych ...a to gorsze niż plagi egipskie ;)

 

Nie daj się, jak Pan jest bezczelny to Ty mu powiedz, że jest jeszcze taka instytucja jak sąd, są kary umowne (jeśli mieliście), postrasz rzeczoznawcą, złą opinią jaką mu zapewnisz w okolicy ...

 

Będzie dobrze ...walcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Kasia, no szczerze współczuję!! Ale dopóki masz pieniądze w ręku to raczej nadzieja na wyegzekwowanie kuchni w zadowalającym Cię stanie jest chyba całkiem spora? No chyba, ze sie okaże ze pan po prostu nie umie - mielismy takiego magika od szafy w starym mieszkaniu.. Partacze sa wszędzie niestety, bądź twarda i nie odpuszczaj panu 'fachofcowi'. Z drugiej strony - wiesz - to są tylko meble i wydaje mi się, ze szkoda aż takich nerwów. Teraz jest stres na maxa, ale kiedyś będziesz sie smiała opowiadając te przeboje:) A zdrowie cenniejsze niż najpiękniejsza wymarzona kuchnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacha, wiem, że leżącego się nie kopie, ale kogo Ty do cholery wzięłaś do tej kuchni? Kosmita czy stolarza z polecenie?

Poza tym jak mogliście pozwolić na zamontowanie wyszczerbionych frontów? Ja w czasie montażu swojej kuchni wzięłam 2 dni wolnego i pomimo, że miałam sprawdzonego przez siebie wcześniej stolarza wszystko sprawdzałam i oglądałam po 100 razy. Wszystko będzie dobrze jeżeli realizacja przebiegnie zgodnie ze specyfikację umowy.

Mam nadzieję, że wszystko miałaś dokładnie spisane.

Agawi na montaz kuchni wzielam urlop szkoda tylko ze Pan na godzine przed umowiona godzina montazu napisal sms " niestety mnie nie bedzie, bede za dwa dni". w tym terminie nie moglam juz wybrac urlopu. Mimo tego urwalam sie z pracy w polowie dnia i fronty byly juz zamontowane. Pan twierdzi telefonicznie ze wszystko wymieni ze blat dojedzie i korona wokol gornych szafek bedzie...wszystko bedzie i wszstko sie prze Pani naprawi.

Tylko k.... kiedy?

No jak najszybciej prze Pani!

I taka rozmowa...kuchnia stoi od wtorku cala rozpitolona z polowa frontow zamontowanych z polowa nie, bez blatu, bez oswietlenia podszafkowego bez zamontowanych sprzetow. A Pan jak nie widac tak nie widac i tak codziennie twierdzi ze przyjedzie konczyc i nie przyjezdza.

 

Stolarz polecony przez kolezanke meza, bylam u niej zobaczyc jej kuchnie ona byla zadowolona.

 

Ja juz nie mam pomyslu co ja mam z tym zrobic. Dalismy mu czas do konca przyszlego tygodnia na zakonczenie zlecenia.

Edytowane przez kacha.crac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agawi przyznam Ci sie do czegos..... powiedzialam wam ze dalam tylko zaliczke....ale zaliczke za całe zlecenie (kuchnia, schody, 2 szafy, zabudowa jadalni, zabudowa łazienki) a to dosc duza kwota byla. 1/3 calej ceny. Sluchajcie a jak on wcale nawet nie zaczal robic tych pozostalych rzeczy poza kuchnia i od razu zakladal ze mnie wyrabie.

Moze wzial zaliczke a teraz liczy ze po kuchni sie poddam i powiem spadaj Pan a on zatrzyma sobie zaliczke.

 

Najgorsze ze jestem skazana na niego, mimo tego ze moge zerwac umowe, ale kto mi zrobi w 3 tygodnie schody. (bo za tyle sie wyprowadzamy)

Czuje sie jak potrzasku, nie wiem co mam robic?

 

Co chwile obgadujemy z mezem nowa strategie na niego i sami nie wiemy co mamy z nim robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany!!! Kasia, nie wiem co Ci powiedzieć...:jawdrop: Ja bym tak nie zrobiła, że jednemu stolarzowi od razu zaliczkę na wszystko. W tajemnicy Ci powiem, że moi rodzice tak zrobili ze schodami i drzwiami i też nie byli zadowoleni.

A te schody macie mieć drewniane, bo nie pamiętam? Bo jeśli murowane obkładane drewnem, to spokojnie możecie się wprowadzić i zrobić je później przez kogoś innego.

 

Nie wiem jaką umowę podpisaliście, jeżeli są tam terminy, a stolarz ich nie dotrzymuje, to masz prawo prosić o zwrot zaliczki. Radzę Ci zrób to póki czas i nie martw się na zapas. Zawsze zdołasz znaleźć innego stolarza.

 

Kacha mówiłaś, że to stolarz z polecenia, więc chyba jest uczciwy? Musisz skalkulować ile warta jest Twoja kuchnia, a ile warte są zaliczki, które mu daliście. Jak tylko będziesz w danym momencie w korzystnym bilansie finansowym, to rezygnuj z niego. Widać, że jest niesłowny i nieterminowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany!!! Kasia, nie wiem co Ci powiedzieć...:jawdrop: Ja bym tak nie zrobiła, że jednemu stolarzowi od razu zaliczkę na wszystko. W tajemnicy Ci powiem, że moi rodzice tak zrobili ze schodami i drzwiami i też nie byli zadowoleni.

A te schody macie mieć drewniane, bo nie pamiętam? Bo jeśli murowane obkładane drewnem, to spokojnie możecie się wprowadzić i zrobić je później przez kogoś innego.

 

Nie wiem jaką umowę podpisaliście, jeżeli są tam terminy, a stolarz ich nie dotrzymuje, to masz prawo prosić o zwrot zaliczki. Radzę Ci zrób to póki czas i nie martw się na zapas. Zawsze zdołasz znaleźć innego stolarza.

 

Kacha mówiłaś, że to stolarz z polecenia, więc chyba jest uczciwy? Musisz skalkulować ile warta jest Twoja kuchnia, a ile warte są zaliczki, które mu daliście. Jak tylko będziesz w danym momencie w korzystnym bilansie finansowym, to rezygnuj z niego. Widać, że jest niesłowny i nieterminowy.

 

Schody wolnostajace, takze musza byc zamontowane do dnia przeprowadzki bo teraz po drabinie sie wspinamy i nie ma opcji ze przywioze dzieci do takiego domu. Przeprowadzic tez musimy sie juz w tym terminie, bo nowi wlasciciele maja taki termin w umowie.

 

jednemu stolarzowi cale zlecenie bo

a) polecony

b) dobry (był tu czas przeszly)

c) duze zamowienie powoduje za cena jest korzystniejsza na poszczegolnych elementach

 

Na plusie finansowym będziemy w momencie kiedy zrobi nam kuchnie i schody wtedy mozemy mu podziekowac.

 

I widzicie jakie stresy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacha,czytam o tych Twoich perypetiach ze stolarzem ,to tak jakbym czytała o swoich .Długo by pisać...czekam niecierpliwie na rozwój wydarzeń ,bo ja jestem o tyle w gorszej sytuacji,że ....zapłaciłam za wszystko ,a poprawek jakoś nie mogę się doczekać.Liczę jeszcze na to ,ze wszystko będzie naprawione w najbliższym terminie ,w przeciwnym razie opiszę całą sytuację w moim dzienniku.Doskonale Cię rozumiem ,bo ja przechodzę tak samo przez ten koszmar...a miało być tak cudnie.... Zyczę powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...