Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek Gremlinów


Recommended Posts

I dalej nie mam zdjęć. Jakoś wciąż się nie składa. A łazienka zafugowana i część parteru w may way. Jeszcze nie widziałam :confused: Kompletnie ostatnio nie mam siły na nic. Nasz córcia w nocy daje popalić. Jestem u kresu fizycznej wytrzymałości. Wyceniliśmy drzwi wewnętrzne- będzie model fiord z pol-skone. 10 szt. będzie nas kosztowało ok 8 tyś. Czyli cena znośna. Nastawiałam się na tyle. I biała wersja...Ps. czemu nie działa tu enter?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 394
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Płytki w łazience. Kafle nie są białe. Na zdjęciach nie widać, ale mają takie srebrne wzorki. Na "wolnej ścianie chcę dać strukturę przypominającą beton ze srebrem- znalazłam coś takiego z Magnata. Powinno się fajnie komponować. W przyszłym tygodniu będzie wc-cik :-) więc już wszystko (prawie) mamy do dolnego wc. brakuje tylko ręcznikowca...

 

http://imageshack.us/a/img841/2815/e3vb.jpg

 

http://imageshack.us/a/img856/5810/qvt3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś blade wyszły te zdjęcia. No cóż.

Łazienka zyskała dzięki tym kaflom na wielkości- znaczy wydaje się większa.Listwa umieszczona niżej niż w standardzie spowodowała, że wydaje się wyższa :-) Fajnie.

I z drugiej strony listwy szklane- mają wypaść nad umywalką- pomiędzy jej rantem a lustrem.

http://img27.imageshack.us/img27/8439/69me.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle terenu zrobiło nam się przed domem. Koparkowy świetnie sobie radził ale szef firmy leci w kulki i na umówiony termin koparka trzy razy nie przyjechała. Za trzecim razem mąż stwierdził, że ma go gdzieś i nawet nie dzwonił się upomnieć. Koparka przyjechała mimo to... 3 godziny po umówionym czasie. Jakoś tak się złożyło, że mąż jeszcze był na budowie. I niech mi ktoś powie co to za kryzys.Nawet w sklepach człowieka traktują jak psa. Jak chce z Młodą gdzieś wjechać do sklepu. To albo nie mogę... bo milion schodów, albo ktoś na mnie w sklepie nafuka, bo ma zły dzień, albo nie chce sprzedać, bo nie ma wydać- chcą odliczoną kasę a na karty kręcą nosem. Masakra. :bash:

http://img62.imageshack.us/img62/5104/4ibb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I najtrudniejsza decyzja co do fug została podjęta. Wybraliśmy do rovere giallo kolor 020 z atlasa tzn. beż. Najbardziej ciepły brąz jaki znaleźliśmy, będzie się zlewał (mam nadzieję z płytką), Ten z wim`a (toffi) wydawał się taki bardziej "siny", więc uznaliśmy, że nie pasuje. Zresztą toffi atlas też miał i też był "siny". Zobaczymy co wyjdzie jak płytkarz położy fugę:stirthepot: Ufff mam nadzieję, że będzie ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

U nas mocno do przodu. Był tata i z moim mężem "pyknęli" karton-gipsy na poddaszu. Pan J. od razu zaszpachlował i wygładził pokoje. Pozostało pomalować i ułożyć podłogę, która de fakto leży i czeka. Kupiliśmy panele z eggera dąb burbon ciemny. Fajny inny kolor. Poza tym dojechała kuchnia z ikei i leży w paczkach oraz ręcznikowiec do dolnej łazienki (Też w paczce). Pan J. dostał kasę i nie może coś skończyć u nas fugowania... ach tak to już jest :bash: Przez to nie można zainstalować sprzętów w łazience. Oczyszczalnia jeszcze w powijakach bo nie ma gdzie kupić humusu. A jeszcze trzcinę trzeba posadzić.

Już nie zdążymy z odbiorami do 22.08, obyśmy zdążyli do 22.09.

Mam serdecznie dość i nie cieszy mnie to budowlane piekło.

Podjazd cały w błocie i nie da się nawet suchą nogą dojść do domu... W każdym razie warunków dla Młodej tam nie ma na razie. Niech już się skończy to budowanie...:bash::bash::bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Miras :-) Cieszę się, że wracasz. Niedługo postaram się wrzucić jakieś fotki. Może w niedzielę zaczniemy składać meble kuchenne.... ale nie łudzę się, że dużo tego złożymy. Postępy są powolne... Zabrakło fugi na nasze płytki cegłopodobne i musieliśmy domówić- czekamy. Jak oni te wydajności podają ??? pan J. się jednak zmobilizował i fugowanie (no prawie) skończone... :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mamy urlop. Pracujemy na budowie. W miarę staramy zachować umiar. Zresztą z Młodą ktoś musi być. Szkoda mi ją na cały dzień zostawiać. Jestem już zmęczona i chcę się wprowadzać.

W zeszłym tygodniu szalała u nas koparka. Mamy mega błoto. Musimy utwardzić czymś dojazd do domu, bo nawet nie ma jak wjechać na działkę, jakbym miała z Młodą się do auta pakować.

Łazienka prawie skończona. Jest wc, kabina. Umywalka w trakcie montażu na szafce. Zrobiliśmy srebrny beton, czekamy aż wyschnie.

A tak to tu rozbabrane, tam rozbabrane....

Czekamy na mapki, żeby załatwiać odbiory... już ponad miesiąc. A terminy w banku lecą... Masakra. :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace malarskie na parterze na razie zakończyliśmy. W wiatrołapie są 2 ściany do malowania na szaro, nie mamy jednak czasu jechać wybrać koloru. Malowanie to pikuś, więc poczeka do przeprowadzki. A tak mąż walczy z gniazdkami i oświetleniem- zakłada wszystkie włączniki, kinkiety, lampy itp. bardzo żmudna robota. Musimy zrobić pomiary do odbiorów.

Nasza wprowadzka oczywiście jest przesunięta na przyszły miesiąc. Trzeba zrobić- utwardzić wjazd, a mamy prawie 70 metrów. Już by pewnie było zrobione, ale rurę drenarską trzeba zakopać.

Oj już same takie drobne ale zajmujące sporo czasu rzeczy zostały.... Jest taka wilgoć, że cekol schnie już drugi tydzień i nasza betonowa ściana w łazience też.

Poza tym korpusy szafek w kuchni są, kafle w kuchni są, blat wybrany. Zlewozmywak i płyta też są. Lodówkę zabieramy swoją. Ma dopiero 4 lata :-) I jest ok.

W łazience stoi już prawie wszystko. Tylko szuflady do szafki trzeba zamontować i grzejnik powiesić- już jest wszystko przygotowane.

Ogólnie- tu trochę, tam trochę i wszystko niepokonczone :-) Ale damy radę mam nadzieję, coraz bliżej końca robót obowiązkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I fragment mojej dzisiejszej bardzo ciężkiej pracy, właściwie to ciąg dalszy. Posadziłam trzcinę na poletku. Są to malutkie sadzoneczki (bez liści). Ale po zalaniu poletka już się nie dało wejść- wciągało :lol2:

Brakuje jeszcze studni regulacyjnej no i oczka :-) Samo poletko wymaga jeszcze dużo pracy ale spokojnie....

 

http://imageshack.us/a/img822/5576/lh2o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...