Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek Gremlinów


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 394
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dostaliśmy od znajomeg mojego ojca wycenę na budowę sieci wodociągowej z materiałami i robocizną. Usiadłam jak zobaczyłam.

 

I znowu wychodzi na to, że nie należy wierzyć żadnym znajomym, lepiej dawać pracę obcym. Znajomi chcą żerować, uważają, że my się i tak nie znamy.

 

Dodam, że za 100 mb wodociągu fi 90 z dwiema nawiertkami do przyłączy i hydrantem podziemnym policzył 20 tyś. Jakiś koszmar, wychodzi 200 zł za mb rurociągu.

 

Jeszcze oczywiście na głowę nie upadliśmy. Najwyżej ojciec zrobi z naszą pomocą.

 

Mamy jeszcze propozycję na robociznę za 5 tyś., resztę mamy załatwić sami, więc trochę lepiej.

 

Dostaliśmy też kontakt do kierownika budowy od sieci wodociągowej. W przyszłym tygodniu umówimy się z nim na rozmowę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Zakupiliśmy płytki z odzysku. Przydały się na zainstalowanie kibelka i później garażu.

 

http://img689.imageshack.us/img689/1686/dsc01133g.jpg

 

Udało nam się też załatwić żwir. To jeszcze nie jest wszystko. Muszę jutro zrobić nowe zdjątka.

http://img853.imageshack.us/img853/7821/dsc01135w.jpg

 

Mamy też ustawiony kibelek :-) Oraz pawilon do grillowania.

 

Niestety kosa po 10 minutach koszenia przestała działać :-( Mieliśmy pecha, silnik się zatarł i nie chcą naprawić, mówią, że nasza wina. Benzynka była dobrze zrobiona, z olejem. No nic, jak pech to pech.

Poza tym nie wiemy co z naszym pozwoleniem. Projektant nie odbiera telefonów.

A projekt wody jest na ostatnich uzgodnieniach. Wciąż się zastanawiamy nad zleceniem zrobienia tej wody. Bo ojciec będzie w lipcu, a do tego czasu na pewno nie damy rady, albo może...

Edytowane przez Gremlinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powolutku sobie dłubiemy na naszej działce. Mamy już tymczasową bramę:

http://img43.imageshack.us/img43/659/dsc01155t.jpg

 

A także wygospodarowaliśmy miejsce na grilla nieopodal rzeczki i krzaczków :-)

http://img841.imageshack.us/img841/6585/dsc01180s.jpg

 

I zdobyczna wywrotka ziemi, która jest kroplą w morzu naszych potrzeb...

 

http://img24.imageshack.us/img24/986/dsc01181gh.jpg

 

Oraz droga na tron :-)

 

http://img855.imageshack.us/img855/1127/dsc01176y.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projektant w końcu odebrał telefon. Powiedział, że miał coś do uzupełnienia w papierach, a PNB w połowie czerwca powinno być.

Woda poszła na uzgodnienia i ślad zaginął... Znowu czekamy.

Już prawie :-) postanowiliśmy, że w tym roku odpuszczamy początek budowy. Chyba, że trafi się jakaś ekipa. Ale nie chcemy się śpieszyć, bo pośpiech jest złym doradcą. Już nie raz się przekonałam. Chociaż z drugiej strony fajnie by było...mieć w tym roku stan surowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wpis z 10 czerwca, wcześniej net nie działał...

Wciąż mamy dylemat co do usytuowania wjazdu. Przed planowanym domem mamy skarpę, więc jakby tam zrobić wjazd, to byłoby z górki. Dom jest na 127 mnpm a skarpa kończy się na 131 mnpm. Wjazd w linii prostej miałby jakieś 16 m. projektant odradzał nam tam wjazd ze względu na spływ wody i trudności zimą. Jak kupowaliśmy działkę, to o tym myśleliśmy. Jedni mówili, że spoko, da się, inni, że będzie kiepsko. Oczywiście projektant powiedział, że się da, ale nie poleca bo będziemy się zimą męczyć, a woda będzie spływać. Mówił, że mamy posadzić drzewka i roślinki, żeby się oddzielić od drogi i wody.

Jednak jak patrzę na mapkę to mam poważne wątpliwości, czy dobrze zrobiliśmy... Nie wiem jak usytuujemy wiatę, nie wiem gdzie będzie oczyszczalnia roślinna, ona potrzebuje jakieś 40 m2. I w ogóle czasami mam poważne wątpliwości, czy dobrze zrobiliśmy z tym wjazdem. Może jak powstanie dom to to zmienimy, ale czy będzie taka możliwość...

http://img864.imageshack.us/img864/1387/screnzagospodarowaniadzq.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy projekt sieci....

Nareszcie... leży u nas w domu projekt sieci wodociągowej... Ale żeby nie było tak miło to o powolenie na budowę będziemy składać jutro do starostwa.

 

Tak się zastanawiałam jak to wszystko się toczyło, może komuś się przyda do czegoś taka informacja:

 

- złożenie wniosku do wodociągów o wydanie warunków na dostawę wody,

 

- wydanie warunków,

 

- znalezienie projektanta projektującego sieci wodociągowe i poproszenie o sporządzenie projektu

 

Z tego co wiemy to projektant oprócz projektu miał też dużo innych spraw do załatwienia:

 

- uzgodnienia z gminą, z melioracją i wodociągami co do przebiegu wodociągu i sposobu jego wykonania

 

- załatwienie wypisów z rejestru gruntów wszytskich działek przez które będzie szedł wodociąg i załatwienie zgód.

 

Projekt był więc na uzgodnieniach w każdym z tych miejsc i dlatego to trwało tak długo. Najdłużej w gminie.

 

My mamy do załatwienia teraz pozwolenie- w starostwie i zgodę na zajęcie terenu- w gminie.

 

Masakra.

 

W tym tygodniu miało być pozwolenie na budowę domu, ale słabo to widzę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek o pozwolenie na budowę sieci wodociągowej został złożony w starostwie.

Jestem dziś nieco mądrzejsza... ciągle myślałam, że pozwolenie na budowę domu wydaje gmina :-) a tu zonk, bo starostwo. Nie wiem czemu tak myślałam... Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że nasze pozwolenie na dom już jest klepnięte z datą wczorajszą. Hurra. Brakuje tylko zaświadczenia jakiegoś projektanta.

Najfajniej, że pozwolenie będzie pewnie w przyszłym tygodniu u nas :rotfl:

 

Kosa czeka na jakiś pierścień z serwisu :-( i ciągle leży niezłożona i nienaprawiona :-( A trawa jest już taka wielka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hurra. Dziś odebraliśmy nasze pozwolenie na budowę. Uprawomocni się za jakieś 2 tygodnie. Więc w połowie lipca postawimy blaszak.

 

W piątek mój mąż pójdzie do Energii podpisać umowę na dostawę prądu do naszego domku. I oczywiście trzeba będzie płacić...

 

A za chwilę rozpocznie się akcja kredytowa- zaczniemy szukać kredytu.

 

Czy 240tyś na budowę do zamieszkania na dole wystarczy ???

 

Mamy jeszcze do spłacenia działkę....

 

Niestety są też wpadki projektanta:

 

- wywalił nam wszystkie dachowe okna, chciaż 2 z tych 6-ciu miały zostać. Mam nadzieję, że nie będzie problemu, żeby jednak je zrobić.

 

- okno w salonie "powiększone" troche wchodzi w światło podciągu. Jednak planujemy tam drzwi przesuwne chowane w kasecie, więc nie powinno być problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! My z mężem właśnie jesteśmy na etapie budowy Słodkiej Zosi :) W tym tygodniu wszedł tynkarz, więc jesteśmy sporo do przodu. Służę ewentualnymi radami, informacjami itp. W kwestii kredytu mogę powiedzieć tyle - my wzięliśmy 270 tysięcy. Tylko tyle nam chcieli dać - mniej nie. Mieliśmy 30 tysięcy z wesela, 10 tysięcy dostaliśmy od teściów + to co udaje nam się na bieżąco odkładać. Póki co wzięliśmy 120 tysięcy z kredytu, zostało nam z tej transzy jeszcze ponad 70 tysięcy. planujemy maksymalnie wykorzystać 200 tysięcy i sądzimy, że jest to w pełni realne. Tylko my sporo spraw załatwiamy sami, po znajomościach, trochę taniej. Poza tym mój tata pracuje w branży że tak powiem i jest nam w stanie sporo pomóc.

Ogólnie to pisałam swego czasu blog, ale go strasznie zaniedbałam... ;/ Póki byłam w ciąży miałam zapał, teraz z małym urwisem jet to trudniejsze i dawno nie robiłam tam wpisów. Jakbyś chciała zerknąć to podaję link:

http://slodkazosia.blogspot.com/

postaram się go w najbliższym czasie uzupełnić, jak tylko Młody da mi trochę czasu :)

Pozdrawiam, Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super :-)

Dziękuję za wizytę :-) Twój blog się na pewno przyda.

Będę miała pełno pytań jeżeli tylko mogę...

Strasznie mam dużo wątpliwości. Z tym kredytem to mnie trochę podłamałaś. Bo my chcemy z kredytu jeszcze działkę spłacić i wziąć max 300 tyś. ale banki dopiero przed nami. Brrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się po weekendzie wstawić nasze zmiany. Muszę tylko zeskanować.

Ewa czy jesteś zadowolona ze Słodkiej Zosi, jak już stoi to wygląda tak jak sobie wyobrażałaś ? :-)

Napisz proszę czy robiliście oba kominy murowane jak w projekcie, czy dajecie systemowy? I jak wygląda to okno 180/150 w salonie z zewnątrz :-) w stosunku do całej ściany, bo my chcemy takie samo i wciąż się zastanawiamy nad symetrią. Projektant zrobił tak, że wchodzi w światło podciągu. Wiem, wiem głupie to nasze myślenie ale cóż...

Jeżeli chodzi o pieniążki to też mamy coś odłożone, mamy jednak nadzieję, że banki nam nie każą brać za dużej kwoty.

Póki co wzięliśmy 120 tysięcy z kredytu, zostało nam z tej transzy jeszcze ponad 70 tysięcy. planujemy maksymalnie wykorzystać 200 tysięcy i sądzimy, że jest to w pełni realne.
A można nie wziąć całego przydzielonego kredytu? To może byłoby dobrze...

Jesteś z mazowieckiego... to nie tak strasznie daleko od nas, może dasz się uprosić na odwiedziny :-) Jesteśmy z warmińsko-mazurskiego- Elbląg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty pytaj - ja w miarę możliwości będę odpowiadać :)

Kominy mamy wymurowane ze zwykłej czerwonej cegły dziurawki. Trochę są one zmienione względem projektu, ponieważ mamy ogrzewanie na ekogroszek, a nie na gaz.

Co do okna - postaram się zrobić zdjęcia jutro, jak tylko moja pociecha da mi chwilkę czasu :)

Kredyt. Dużo by tu mówić można. Ogólnie jest tak, że oni wyliczają sobie za ile wykańcza się w danym województwie metr kwadratowy i mnożą to przez liczbę Twoich metrów. My chcieliśmy mniejszą kwotę wziąć. Tylko jeśli oni uznają, że wybudujemy dom za powiedzmy 300 tysięcy, a będziemy chcieli wziąć kredyt w wysokości 200 tysięcy, to oni będą chcieli żeby im pokazać że mamy w gotówce pozostałe 100 tysięcy. ;/ tak przynajmniej my mieliśmy to przedstawione. Ale wypłatę kredytu dzieli się na transze. My mamy trzy. Sami wybieramy wysokość każdej transzy. Póki co wzięliśmy część i tylko od tej części płacimy odsetki. Tylko to spłacamy, co wykorzystamy. Jeśli w ciągu dwóch lat od wzięcia kredytu nie wykorzystamy całości - przepada. Nie dostajemy kasy - nie spłacamy tego. Dodam tylko, że mamy kredyt w Rodzinie na swoim.

W kwestii odwiedzin - myślę, że nie powinno być z tym problemu. Trzeba tylko by wybrać termin odpowiadający wszystkim i proszę :)

A czy zadowolona jestem? Nie zamieniłabym jej na żaden inny!!! Nas też ludzie pytali czemu taki mały domek. Dopóki nie zobaczyli go, nie weszli do środka. Elektrycy jak przyszli i zobaczyli dom z zewnątrz powiedzieli "O, jaki mały domek". Weszli do środka, przeszli się po pomieszczeniach i zapytali ile tu jest metrów, bo im się wydaje że około 200... a jest przecież tylko/aż 127 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lipiec 2011 r.

 

Dziś była akcja koszenie na działce, pomimo, że padał chwilami deszcz. Pożyczyliśmy kosę stihla i mąż kosił jak burza- w szoku byłam. To była trzecia kosa, jaką kosił i śmiało można powiedzieć, że od kosy i żyłki dużo zależy... Gdybym teraz miała kupować wolałabym dołożyć do porządnej kosy.

A nasza niestety nadal w serwisie :-/ Nie wiadomo ile jeszcze, bo nie przysyłają im części.

W kwestii projektu to myślę intensywnie nad kominem na paliwo stałe. Musi się zmieścić na miejscu obecnego bo nad kotłownią chcemy łazienkę i mamy zaplanowaną wannę przy kominie. Inaczej łazienka zrobi się nieustawna

:-(

W sumie mam nadzieję, że kierownik budowy coś wymyśli, bo jak nie to nie wiem ;-(

Sąsiedzi podsyłają nam następną firmę budowlaną. Musimy wziąć numer. W sumie na razie mamy w planie 3 firmy. Jedna od ojca i dwie od sąsiadów ( w tym jedna z polecenia naszego kierownika budowy), jutro dajemy projekt jednej z nich.

Zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby ten sam dom, a jaka różnica :) Bardzo podoba mi się ten pomysł z powiększeniem okna tarasowego. Do tej pory jakoś nie umiałam sobie tego wyobrazić, ale zapowiada się świetny efekt! My też podnieśliśmy ścianę kolankową o jeden pustak. Zastanawialiśmy się w ogóle nad dwoma, ale po licznych dyskusjach, wyliczeniach, wymierzeniach itp. uznaliśmy, że jeden wystarczy. I ostatecznie twierdzimy że to była dobra decyzja :)

Czy mi się wydaje, czy zupełnie zrezygnowaliście z okien dachowych? Nie boicie się, że pomieszczenia będą trochę ciemne? My zrezygnowaliśmy w sumie z dwóch - tego nad klatką schodową (jak to myć?!?!?!) oraz w jednym pokoju z oknem balkonowym. Ostateczne przeznaczenie tego pokoju - nasza sypialnia, więc i tak w większości będzie się tam zapalać światło. Reszta pokoi to dwa pokoje dla dzieci i taki "gospodarczy". Dzięki oknom dachowym są jaśniejsze, bardziej słoneczne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...