domi-nikka 22.03.2014 22:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2014 (edytowane) Trzy dni od złożenia papierów do PNB... Cierpliwość nie jest moją mocną stroną... Casting na wykonawcę SSO - ongoing. Werdyktu na razie brak. Plan podjęcia ostatecznej decyzji - na jutro. Dzisiaj Inwestor płci męskiej poczuł się zobowiązany żeby na przekór tradycji nie tyle drzewo posadzić, co wyciąć. Zaopatrzony w pilarkę pożyczoną z firmy na R, pojechał na działkę i narobił bałaganu. Przyjechałam już po fakcie, bo nie mogłam patrzeć spokojnie na uśmiercanie całej kępy samosiejek, które, co trzeba przyznać rozrosły się zupełnie nieprzyzwoicie i oczywiście DOKŁADNIE na środku salonu. Może ktoś chce drzewo do kominka? Byłoby akurat na przyszły sezon, o ile się nadaje...? Warunek jeden - przyjmujący zapewnia odbiór własny i całości dobra. Było tak... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_4067m_zps1be6dfc5.jpg ...a jest tak: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140322_180919_zps30f431c7.jpg Wraz z Inwestorką na działkę zawitała cała reszta przyszłych mieszkańców; moje autko przyjęło na siebie rolę objazdowego baru szybkiej obsługi http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140322_181110_zpsf5b99906.jpg Edytowane 30 Marca 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 30.03.2014 22:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2014 (edytowane) Od złożenia wniosku o PNB minęło 12 dni. Z "wywiadu" poczynionego przez naszego architekta wiemy, że jest szansa otrzymania wyczekiwanej decyzji w ciągu czterech tygodni (i oby!) Oznacza to, że na początku maja powinniśmy mieć prawomocne PNB. Ale nawet mając jeszcze nieprawomocne możemy już zacząć załatwiać papiery kredytowe. Wykonawca SSO wstępnie wybrany - dogrywamy szczegóły. Ostatnie dwa weekendy były pracowite. Wczoraj i przedwczoraj porządkowaliśmy dalej działkę. Wyrzuciliśmy pozostałości po usuniętych zaroślach, przesadziliśmy parę młodych drzewek w miejsce, które nie będzie dotknięte budowlanym bałaganem. No i posadziliśmy także w końcu naszą choinkę świąteczną Choinka, która kupiona została w specjalnej szkółce, aby nadawała się do posadzenia (musi mieć zostawioną odpowiedniej wielkości bryłę korzeniową - tylko w niektórych placówkach zostawiają tyle ile trzeba), stała sobie u nas w DOMU od świąt aż do tej soboty Stało się tak, gdyż nie zdążyliśmy jej wystawić na zewnątrz zanim puściła pąki - a wtedy było już za późno na wystawienie na dwór, przemarzłaby. Czekała więc sobie przez trzy miesiące w salonie Dziura w ziemi... asysta była niezbędna http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140330_165702_zps61099464.jpg Choineczka czeka na nowy dom http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140330_165730_zps5bbbf60e.jpg ...i oczywiście do zakopywania też chętnych nie brakowało http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140330_170442_zpsd0505de2.jpg A to dwie młode brzózki, które przesadziliśmy - może się przyjmą... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140330_173102_zpsec222578.jpg Posadziliśmy też kilka młodych wierzb, parę chojaczków, w kolejny weekend będziemy kontynuować zalesianie A w ogóle muszę powiedzieć, że kiedy już tam jestem... to mi się wcale nie chce wracać... dobrze mi tam. Zastanawiałam się, jak to będzie, kiedy już ten kawałek ziemi będzie nasz, jakie będą moje odczucia... chyba dobrze wybrałam. Edytowane 30 Marca 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 02.04.2014 21:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2014 Dwa tygodnie od złożenia papierów do PNB może to już półmetek...! Wywiad architekta adaptującego donosi, że Panie, które zajmują się tymi tak oczekiwanymi dokumentami , przeprocesowują na chwilę obecną projekt, który został złożony mniej więcej tydzień przed naszym. Czyli już za chwileczkę, już za momencik... (i mam nadzieję, że się do niczego nie doczepią...) Zamówiłam "erbetkę" u polecanego elektryka, ma być instalowana w przyszłym tygodniu. Poszukuję sensownego hydraulika - poleci ktoś? Chodzi mi o fachowca, który zrobi projekt przyłącza i załatwi temat uzgodnień z firmą od wod-kan'u. Dogrywamy szczegóły z prawdopodobnym wykonawcą SSO. Zbieram oferty na prace wykończeniowe, które planujemy rozpocząć na jesieni. Chcemy na zimę uzyskać SSZ i będziemy dalej przez zimę i wiosnę robić w środku. Potem w lecie, jak dom już postoi, trochę osiądzie i podeschnie, pójdzie elewacja i ocieplenie. I może faktycznie uda się nam wprowadzić na święta Bożego Narodzenia 2015? (parcia nie ma, więc może być i Wielkanoc 2016 tudzież wakacje... ale im wcześniej, tym lepiej:)) Demony (umownie zwane dziećmi) biegają po działce i wołają: "Mamo!! To tu?? Tu będzie mój pokój? Tu gdzie stoję?" Mimo tego, że mają identyczne pokoje (zadbaliśmy o ten "drobiazg" - kto ma więcej niż jedno dziecko, to wie zapewne, o czym mówię ) - to i tak już się zdążyli pokłócić o to, który będzie czyj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 17.04.2014 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Ostatnio nie piszę, bo siedzę i rysuję wnętrza... Ale dzisiaj napiszę i chociaż krótko, to bardzo treściwie: MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ !!! Cztery tygodnie bez jednego dnia od złożenia wniosku. :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 10.05.2014 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 Długo mnie nie było, bo zajęć miałam duuuuużo. Ale za to jest trochę do opowiadania Najpierw niezbyt wesoło. Choinkę chyba jednak posadziliśmy za wcześnie parę dni po tym fakcie przyszły przymrozki i cała nowa część uschła 4 miesiące trzymaliśmy drzewko w domu, bo nam puściła w grudniu pędy, a parę dni po przesadzeniu taki zonk O tak to wygląda http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_163703_zpscd5ede2b.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_163710_zpsc0e9fdef.jpg Dwie małe brzózki puszczają młode pędy więc chyba się przyjmą http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_164207_zps7b4056f4.jpg Dwa młode chojaki też wyglądają nieźle. Jutro będziemy na działce, to zobaczymy jak sprawa wygląda dokładnie (nie było nas ze dwa tygodnie), mam nadzieję, że nasz świerczek jednak przetrwa. Kciuki proszę Poza tym mamy parę drzewek - owocowych? Może ktoś mi pomoże zidentyfikować bardzo proszę - poniżej wklejam zdjęcia. Jedno z nich, to z białymi kwiatkami, to chyba śliwa, ale pewności nie mam http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_163559_zpsdcac8a44.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_163355_zps640360f2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140406_163037_zps330b07c2.jpg Poza tym pojawiła się nam przy działce "erbetka" i walczę z energetyką, żeby pojawił się w niej również prąd (czasami to niezła woltyżerka jest, nie wdając się już w szczegóły...) Dzisiaj zleciliśmy też projekt przyłącza wod-kan i będziemy robić tymczasowe przyłącze wody, mam nadzieję, że pójdzie szybko. Potem odbyliśmy bardzo miłe spotkanie z kierownikiem budowy i wykonawcą stanu surowego, z którym udało się nam w końcu podpisać umowę (trochę to trwało...) Panowie najwyraźniej przypadli sobie do gustu i widać, że poglądy na wiele spraw związanych z wykonawstwem mają identyczne, co nas, jako perfekcjonistów, bardzo cieszy, bo obydwu Panów wybieraliśmy wybrzydzając niemożliwie A ja wykupiłam sobie program wnętrzarski (wersję próbną miesięczną) i przez ostatnie cztery tygodnie prawie nie spałam, rysując do 3-ciej - 4-tej rano wstępne aranżacje wnętrz naszego domku. Podzielę się za chwilę i bardzo proszę o parę słów oceny, również tej krytycznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 10.05.2014 22:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 (edytowane) Update z dnia 20.12.2014: Tu była pierwsza wersja wizualizacji, ale że poprawiłam wszystkie projekty (pierwotna eksperymentalna wersja jednak do mnie nie przemówiła ), edytuję i wyrzucam nieaktualne zdjęcia. Dzisiaj postaram się wrzucić (w bieżących wpisach) aktualną wersję. Edytowane 21 Grudnia 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
schizo85 11.05.2014 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 Można wiedzieć w czym robiłaś wizualizacje i czym je renderowałaś bo szczerze powiedziawszy są bardzo ładne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 11.05.2014 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 Można wiedzieć w czym robiłaś wizualizacje i czym je renderowałaś bo szczerze powiedziawszy są bardzo ładne. Nic dziwnego, Domi jest specjalistką od projektów Domi, dobrze mi tu - mi rustykalno-skandynawsko-folkowo-prowansalskiej babie. To znaczy, że jest pięknie. A wiesz, niedaleko ode mnie dwa lata temu powstał bardzo, bardzo podobny dom do Waszego. Tylko garaż ma inaczej (z wierzchu patzrać), - dach identyczny. Podeslę fotki jak zrobię Przepraszam za lapidarnośc - ale lecę do arbeitu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 11.05.2014 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 A, działka piękna, Alkowi włosów zazdroszczę jak kiedyś Zu, ale najbardziej to się S zmienił chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 11.05.2014 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 Można wiedzieć w czym robiłaś wizualizacje i czym je renderowałaś bo szczerze powiedziawszy są bardzo ładne. Dziękuję Program to CAD Decor Pro... w pełnej wersji coś ok. 10 tys. netto, kupię, jak znajdę drobne A poważnie, to myślę, że się zdecyduję w końcu na zakup, tyle, że wersji dość okrojonej, a więc i sporo tańszej. Na razie pracowałam na pełnej. Ona ma dodatkowo moduł dużo bogatszego renderingu profesjonalnego, na który niestety nie starczyło mi czasu (mój komputer liczy je bardzo długo). Nic dziwnego, Domi jest specjalistką od projektów Dziękuję... zarumieniłam się Domi, dobrze mi tu - mi rustykalno-skandynawsko-folkowo-prowansalskiej babie. To znaczy, że jest pięknie. Cieszę się, dziękuję Zrobię jeszcze wersję z większą ilością drewna, mniejszą ilością akcentów. Co prawda S akceptuje wszystko, co mu pokażę (aż zła jestem czasem...) ale dobrze mieć pogląd na kilka wariantów. A ja Twoje wnętrza kocham, są pełne światła i ciepła.... chociaż jestem 100%-towo -pewna, że w większości to zasługa mieszkających tam osób :* A wiesz, niedaleko ode mnie dwa lata temu powstał bardzo, bardzo podobny dom do Waszego. Tylko garaż ma inaczej (z wierzchu patzrać), - dach identyczny. Podeslę fotki jak zrobię ciekawa jestem, podeślij jak Ci się uda Byliśmy dzisiaj na działce, niestety świerczek raczej nie przeżyje Za to chojaczki, wierzby i brzózki się przyjęły. No i odkryliśmy, że to, co sąsiedzi mówią na temat kleszczy, to niestety prawda - są, cholery. :/ A, działka piękna, Alkowi włosów zazdroszczę jak kiedyś Zu, ale najbardziej to się S zmienił chyba S włosy na głowie pozostały tylko wspomnieniem więc trzeba było na brodzie zapuścić A młodym to i ja włosów zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 20.06.2014 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2014 (edytowane) Wygrzebałam dziennik z 11-tej strony... Nie pisałam, bo najpierw nie było o czym, a potem jak już zaczęło się dziać, to raz, że nie było kiedy pisać, a dwa, że sił nie starczało Dzisiaj przestój na budowie, mamy problem do rozwiązania... ale o tym za chwilę. Najpierw o przebojach z bankami. Historia lubi się powtarzać.Trochę to nasza wina, bo nauczeni wszakże doświadczeniem powinniśmy z niego skorzystać i tym razem omijać szerokim łukiem bank X. Ale że doszliśmy do wniosku, że 1. bank X dzisiaj może być innym niż kiedyś, zwłaszcza, że jego sytuacja prawna się nieco zmieniła; 2. od ostatniej naszej przyjemności z nim minęły trzy lata; 3. do tego teraz mieliśmy załatwiać sprawę bezpośrednio = postanowiliśmy spróbować. Pani, swoją drogą bardzo miła i kompetentna, zajęła się sprawą, nie przewidując żadnych problemów i prognozując szybkie podpisanie umowy. O święta naiwności... Mogłabym napisać tu esej na temat wymysłów banku X, ilości dokumentów, którą kazał nam dodatkowo dostarczać, bzdur, jakie po drodze wymyślili analitycy, ale dam sobie spokój. Podsumuję jednym zdaniem: miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle W efekcie, znów, jak poprzednio, wylądowaliśmy w naszym banku, który warunki dał co prawda średnio atrakcyjne, ale za to sprawę załatwił szybko i bez problemów, dając nam kredyt o 20% wyższy, niż chciał dać bank X, stosując to samo zabezpieczenie. Tym samym ewentualny rozwód z naszym bankiem, z którym stanowimy stare dobre małżeństwo od lat kilkunastu, pozostaje raczej mglistą i daleką przyszłością. Następnie o przebojach z energetyką. Z energetyką stanowimy małżeństwo z rozsądku. Zawarcie tego związku okupione zostało mnóstwem nerwów i absurdów czyhających w każdym kącie. Wszystko, jak sądzimy, przez to, że ośmieliliśmy się zdecydować na elektryka spoza tegoż "przedsiębiorstwa". A zaczęło się tak: polecono mi elektryka do wykonania RB-tki i uzgodnień z energetyką, który współpracuje z nią na co dzień. Elektryk przyjechał, popatrzył i powiedział, że nad ceną pomyśli i zadzwoni wieczorem. Zadzwonił i mnie zabił - 1700 zł. że co?? Zadzwoniłam do innego polecanego na forum elektryka. Za ten sam zakres usługi cena była, bagatela, o 900 zł niższa. Wybór był oczywisty. Ale za to energetyka zaczęła robić problemy, nie wiadomo, z jakiego powodu, bo wszystkie papierki elektryk dostarczał, na wszystkie pytania odpowiadał, jeździł tam z pięć razy wyjaśniać - a prądu jak nie było, tak nie ma. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, mawia się. :/ Ale nieważne. W końcu mój mąż się wkurzył, pojechał do pana prowadzącego sprawę i powiedział, że nie wyjdzie stamtąd dotąd, aż jego sprawa nie zostanie załatwiona, lub dopóki nie otrzyma na piśmie informacji o odmowie z podaniem przyczyn. W efekcie prąd wreszcie mamy. Rzutem na taśmę przed przekazaniem placu budowy wykonaliśmy jeszcze wykoszenie działki (wykonawca usługi wykosił przy okazji działkę sąsiednią ) i oprysk przeciw kleszczom, których było bardzo dużo (sarny przychodziły na działkę - ponoć tam, gdzie żyją jeleniowate, jest bardzo dużo kleszczy; sarny i podobne są głównymi ich żywicielami, a dodatkowo nie chorują na choroby odkleszczowe). Teraz, odpukać, na razie jest spokój, od momentu opryskania kleszczy nie widzieliśmy. Firma staranna i dokładna, więc gdyby ktoś chciał, to na priv. Tutaj cisza przed burzą.... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140612_174555_zpsdddfa6e6.jpg ...i po wykoszeniu. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140615_200513_zps17a04c62.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140615_200528_zpsefa9c526.jpg Parę godzin po przekazaniu placu budowy stało już takie coś http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140616_175502_zps8f92a943.jpg ...a działka zyskała początki ogrodzenia: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140616_180333_zps473cab22.jpg Panowie z komunalnego narobili jeszcze większego bałaganu: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_4554_zps2d0ffbc3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_4562_zps1e72f1ce.jpg Trzeba przyznać, że tak jak na energetyce wszystkie psy mogę powiesić, tak wod-kan się pokazał z jak najlepszej strony - uczynni, życzliwi, wychodzący naprzeciw klientowi. Szacun. i już na drugi dzień po położeniu rurki, mimo, że mają na to dwa tygodnie, mieliśmy zrobione to: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140618_193638_zpseb15a552.jpg To, że ktoś, nie wskazując personalnie (nie ja ) machnął się o dobre pół metra z miejscem wyprowadzenia, to szczegół (trzeba będzie poprawić, bo mamy przyłącze wody wyprowadzone po zewnętrznej stronie ściany zamiast po wewnętrznej Jakieś błędy muszą w końcu być Postanowiliśmy pobałaganić też poza działką: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140617_081734_zpsb6bb71b8.jpg mamy już prowizoryczną "drogę" (widzę, że nie zrobiłam zdjęcia; nadrobimy ) Potem przyjechał kolejny raz pan koparkowy (również mam godną polecenia firmę, zresztą wziętą z FM) i w towarzystwie geodetów (potwierdzili granice działki) zrobił wykop wstępny (szerszy o 0,5 m z każdej strony) pod budynek, w którym w przyszłym tygodniu będzie jeszcze wytyczany odrębnie obrys płyty fundamentowej. Mamy natomiast jeszcze inny problem. :/ Ktoś (a żeby go....) parę lat temu był uprzejmy zrobić sobie z naszej działki śmietnik i zakopać na niej różne odpady nie tylko budowlane, ale i komunalne, nawieźć dodatkowego humusu itp. przyjemności. Podejrzewamy, że to był "zrzut" z jakiejś zakończonej budowy. :/ Potem na tej "górce" wyrósł las samosiejek, który musieliśmy wyciąć. Pech chciał, że ten śmietnik znalazł się dokładnie w miejscu, gdzie ma stanąć dom (chociaż... swoją drogą, może i dobrze, bo przynajmniej go znaleźliśmy, a tak mieszkalibyśmy z tym syfem :/ przepraszam za stwierdzenie). Tyle, że teraz mamy "wykop w wykopie" :/ który podszedł wodą i zdania, co z tym zrobić, są podzielone na tyle, że mój mąż, który do tej pory FM tylko czytał, postanowił się objawić i popełnił cały topic na forum. Więcej TUTAJ - jeżeli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł, jak najlepiej problem rozwiązać, będę bardzo wdzięczna za podpowiedzi. A oto nasz wykop w wykopie: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140618_192447_zps6d0fd703.jpg Kolejne działania w poniedziałek. Mam nadzieję, że unikniemy podobnych niespodzianek Edytowane 20 Czerwca 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 03.07.2014 05:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Ruszyliśmy ostro z kopyta (tfu, tfu, "coby nie zapeszyć" ) Po burzliwych dyskusjach, które zaowocowały aż dwoma dodatkowymi wątkami na FM podjęliśmy decyzje - czy słuszne, życie zweryfikuje Ostatecznie pogłębiliśmy wykop, dół po śmieciach zasypaliśmy gruntem zebranym z reszty wykopu i porządnie zagęściliśmy. Następnie wsypaliśmy w wykop ok. 40 cm pospółki (zagęszczane maszyną 500 kg). http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140623_083152_zps0f59c201.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140623_170512_zps8a964f58.jpg "Pomiędzy pospółką a piachem" spotkaliśmy się ponownie z Panami geodetami, którzy wyznaczyli nam budynek w osiach, zachwycając się ławami ciesielskimi autorstwa naszego generalnego wykonawcy (ławy, pomijając samą estetykę ich wykonania, były także wypoziomowane za pomocą niwelatora http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140624_101503_zps3bb0316f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140624_100301_zps695aa968.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/c3811d74-d8e6-4f04-8267-dbe19cfa7183_zps825697bc.jpg Tymczasem działali już Panowie od kanalizacji, wyprowadzając nam piony i podejścia pod płytą fundamentową, z moją pomocą w postaci obsługi "centrum zarządzania wymiarami" http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140624_110420_zpsd466d800.jpg Po wyprowadzeniu kanalizacji, zasypaliśmy wykop piachem kopalnianym (warstwa 5 cm) i zagęściliśmy nieco bardziej "delikatną" maszyną100 kg. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140624_161318_zpsaef9e522.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140625_190538_zpse1b39925.jpg W międzyczasie inwestorka nabyła 20 m peszla z pilotem (fi 75 mm), który posłużył do wykonania przepustów pod elektrykę. Zrobiliśmy kilka na zapas, żeby potem mieć możliwość przeprowadzenia ewentualnych nieprzewidywanych wcześniej podłączeń. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140625_190441_zpsf2c51ee2.jpg Potem "centrum zarządzania wymiarami" poszło w ruch ponownie, celem sprawdzenia na wszelki wypadek wszystkich wymiarów odnośnie kanalizacji (odkryłam w swoim samochodzie całkiem wygodne stanowisko pracy ) http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140627_192339_zps1780285f.jpg Generalnie jest OK, chociaż przeżyliśmy chwile grozy po tym, jak omyłkowo spisaliśmy jeden z wymiarów i mieliśmy już wizję rozkopywania i przesuwania rury 30.06. nasz wykonawca przyprowadził przyczepy i ekipa już na stałe zamieszkała na budowie. Tego samego dnia nieco później przyjechał XPS, styropian i inne materiały, które nasi budowlańcy odbierali z transportu w strugach deszczu... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140630_184113_zpsa6f92ee6.jpg Sam Shreck nie pogardziłby błotem, które pojawiło się dookoła wykopu... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_1115_zpsc39159c1.jpg ...ale sam wykop nadal prezentował się pięknie http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140630_184140_zpsce4b3b4e.jpg Wykorzystując deszczową pogodę panowie robili zbrojenia. Na szczęście prognozy się sprawdziły i następnego dnia deszcz przestał padać, dlatego wczoraj zaczęliśmy układać XPS. Jak przyjechałam po południu na budowę, sceneria prezentowała się tak: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140702_173238_zpsccb07875.jpg Zrobiona jest dużo ponad połowa, muszę przyznać, że tempo jest imponujące a dokładność.... jak widać poniżej http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140702_173347_zpse2724b40.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140702_173816_zps5cc41422.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140702_173824_zpsb9ea9ece.jpg Dzisiaj zapadną decyzje, czy płytę zalewamy w piątek po południu czy też w sobotę rano. Tak czy inaczej wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu zakończymy stan zero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 16.08.2014 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 (edytowane) Znalazłam dziennik na 9-tej stronie - nie ma się co dziwić, skoro pisało się ostatnio prawie 1,5 miesiąca temu... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że naprawdę z czasem jest bardzo ciężko (cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko ) Wróćmy zatem do miejsca, gdzie poprzednio się zatrzymaliśmy. Po ułożeniu XPS (Synthos XPS Prime, szary, warstwa 10 cm; boki 16 cm - po obłożeniu budynku 20 cm styropianu, pozostanie kapinos 4 cm) cała wanna została wyłożona dwiema warstwami folii 0,3 (Marma) i przystąpiliśmy do układania zbrojenia. Trzeba przyznać, że projektant płyty nie żałował stali... zdaniem kierownika budowy moglibyśmy na tej płycie postawić nie przymierzając Pałac Kultury. Szkoda tylko naszej kieszeni , no ale cóż zrobić... Ekipa była jak zwykle super dokładna: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140703_182742_zps3a6f3ba0.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140703_184021_zpsea9e9d8a.jpg tyle, że wyszedł zonk, bo przy układaniu wykonanych wcześniej zbrojeń w szalunkach okazało się, że przewidziana projektem grubość otuliny zbrojenia wyjdzie na pograniczu, jak nie mniejsza, niż wymagana jest "zgodnie ze sztuką". Po szybkich konsultacjach kierownika z wykonawcą musieliśmy zwiększyć wysokość płyty fundamentowej o ok. 2,5 cm - do 27,5 cm; Pan Igor (wykonawca) wpadł na dobry pomysł - odczepił folię z brzegów wanny ze styroduru, po czym uzupełnił wysokość styroduru okalającego płytę o te 2,5 cm drewnianymi kontrłatami naokoło całości szalunku; następnie znów zawinęliśmy folię na brzegi. W sobotę 5 lipca z samego rana pojawił się kierbud, celem odebrania naszego pancernego zbrojenia. Kazał tu i ówdzie delikatnie poprawić, po czym wydał zezwolenie na start betoniarek. Poszło w sumie 51 m3 betonu B30 z dodatkiem W8. Na szczęście dostaliśmy bardzo dobrą cenę na beton, dzięki czemu nieprzewidziane zwiększenie wysokości płyty nie uderzyło nas aż tak bardzo po kieszeni. W ostatniej chwili przed zalaniem ekipa na moją prośbę dorzuciła jeszcze dodatkowe zbrojenie w podłodze, w miejscu, gdzie ma stać 500 l akwarium. Ostatecznie stan zero na płycie fundamentowej kosztował nas i tak mniej, niż przewidywany koszt tradycyjnych fundamentów (nawet nie licząc jeszcze posadzek na gruncie), mimo ogromnej naprawdę ilości stali zastosowanej na zbrojenie. Potwierdziła się więc teoria, co do której i tak miałam przekonanie już wcześniej, że koszt płyty mimo ogromnej ilości przewag nad tradycyjnym fundamentem, wcale nie jest wyższy niż ten ostatni. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140705_094740_zps0bdc48f8.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140705_095510_zpsdf4efb89.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140705_100713_zps790b0bb6.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140705_121457_zps54940742.jpg Pogodę na wylewanie płyty mieliśmy średnią, bo żar lał się z nieba, temperatura przekraczała sporo 30 stopni. Dlatego zaraz po wstępnym związaniu przykryliśmy beton w całości folią, zaś wieczorem laliśmy na folię wodę. Wszystko zgodnie z zaleceniami technologa z betoniarni. Beton pod folią był dzięki temu cały czas wilgotny, mimo bardzo wysokiej temperatury na zewnątrz. Mnie natomiast, po pół-dniowym pobycie w pełnym słońcu, pierwszy raz w życiu zeszła skóra z łydek (o tym, że z dekoltu zeszła dwukrotnie, już nawet nie wspominam...). Off topic - na budowie przydają się kremy z filtrem. Przez resztę weekendu pielęgnowaliśmy beton, a w poniedziałek 7 lipca rozpoczęliśmy układanie izolacji pod pierwszą warstwę Silki, http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140707_182327_zps63c14b6d.jpg ...po czym nasz dom zaczął wreszcie zauważalnie rosnąć wyżej niż poziom gruntu http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140709_162030_zpsc38b50a4.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140714_193150_zps362fe7c2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140717_182910_zpsf01c0f4a.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140717_183029_zpsc99fc756.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140719_203723_zpsb7e14ed0.jpg Zbrojenia nadproża garażu nie ustępowało mocą temu w płycie fundamentowej... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140722_203146_zps87ba5dde.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140723_080256_zps93090996.jpg ...ale mimo wagi ekipie udało się je jakoś wtaszczyć na miejsce przeznaczenia bez pomocy dźwigu. Po odebraniu i zalaniu naproża zaczęliśmy układać strop nad garażem. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140725_182904_zps1ddfee07.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_144059_zpsc7a3815d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_145837_zps529e6284.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_145851_zps6948bc1d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_150628_zps8ea972c8.jpg Najmłodszy inwestor starał się pomagać jak mógł, tyle, że starsza inwestorka trzymała za spodnie i nie pozwalała wejść na górę http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_144202_zps2951f7b9.jpg Taki mniej więcej widok będziemy mieli z sypialni... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_145716_zps1b4a5c92.jpg Potem przyszedł czas na przygotowanie zbrojeń nad oknami narożnymi... zbrojeń zwanych umownie "potworami" http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_151704_zpsb05fecff.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_151954_zps080242cd.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140726_152058_zps61fd52a5.jpg "Potwory" były tak ciężkie, że do ich załadowania na miejsca przeznaczenia trzeba było wynająć HDS. Mam nagrany bardzo ciekawy film z tej akcji, jak mi się uda go gdzieś umieścić, to wkleję w następnych postach. Musieliśmy usztywnić konstrukcję deskami, zblokować narożnik, dopiero potem odpowiednio rozmieścić pasy i bardzo ostrożnie podnieść zbrojenie do góry. W sumie pracowało przy tym 6 osób; na szczęście udało się bez większych niespodzianek. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140730_082046_zps5b6760c5.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140730_185330_zps35a964fa.jpg Off topic - a to widok (wyjąwszy palety z Silką ), który ujrzałam przyjeżdżając na działkę po raz pierwszy - i to był ten moment, kiedy zdałam sobie sprawę, że to tutaj jest moje miejsce - i to będzie widok z okien salonu (okien o szerokości prawie dwa metry każde). http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140802_194908_zps442654b0.jpg W międzyczasie ekipa przygotowała szalunki i zbrojenia, a następnie zalała podest wejściowy. Wcześniej też na naszą prośbę podprowadziła peszel pod ścianę budynku - zrobimy tam potem w warstwie ocieplenia skrzynkę rozdzielczą zewnętrzną, do rozprowadzenia elektryki po ogrodzie. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140804_152704_zps29185b92.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140804_152907_zpsb8e049f7.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140804_152811_zpse44c0af1.jpg Następne dni zaowocowały coraz gęstszym lasem w naszym przyszłym salonie i wszędzie indziej... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140807_172224_zps64f4fb69.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140808_182652_zpsc6fbb5a4.jpg Nadproże nad oknem w salonie zostało wylane, dodatkowo zrobiliśmy także murowany słupek w narożniku domu (początkowo i wg projektu miał być on mniejszy i stalowy, dzięki czemu byłby prawie niewidoczny, ale zrezygnowaliśmy ostatecznie z tego pomysłu). http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140808_184239_zps3c5131c7.jpg ...a podest wejściowy zyskał prawie cały szalunek stropowy oraz znak "wejście wzbronione" http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140808_184900_zps9572843f.jpg W następnych dniach lawinowo przybywało nowości: powstał drugi podest do drzwi z tyłu. Drzwi, których mimo obecności w projekcie, mieliśmy w ogóle nie robić, bo mąż ich nie chciał, po czym, już po zamurowaniu otworu, zmienił zdanie Ostatecznie więc drzwi zostaną wycięte, zaś nadproże zastąpią grube pręty zbrojeniowe umieszczone nad otworem drzwiowym. Ale to będziemy robili dopiero po zalaniu stropu. Na razie więc mamy "schody donikąd" - chyba, że ktoś weźmie za drzwi okno w łazience, mimo wysokości do podłogi, posiadające zawrotną szerokość 60 cm wychodzące na ten podest właśnie Zdjęcia tymczasowo nie mam, ale nadrobię, jak ściągnę fotki z męża komórki Oprócz podestu z tyłu został wykonany szalunek stropu nad tarasem, a także przeliczenie schodów, które następnie zaczęły się jawić w postaci płyt OSB i kolejnej porcji idealnie wyprofilowanej przez ekipę stali (ich dokładność naprawdę budzi mój podziw). http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140815_182938_zps31c940b0.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140816_131232_zps97e8a785.jpg Dzisiaj do akcji wkroczyły Rekuperatory, wycinając otwory pod anemostaty w pustakach stropowych. Osobiście poukładaliśmy pustaki tam, gdzie anemostaty powinny się znaleźć; nawet nie wyszło źle, mimo konieczności mijania się z belkami terivy i ukrytymi podciągami, których w naszym stropie nie brakuje. Przy okazji wycięliśmy też dodatkowo przejścia pod piony kanalizacyjne, pod przepusty wody oraz elektryki. Unikniemy dzięki temu później dewastowania stropu i wiercenia otworów w betonie. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20140816_131306_zps641725f9.jpg W środę planowane jest wreszcie zalanie stropu wraz ze schodami i tylnym podestem, a także fundamentem pod murowany kwietnik wzdłuż alejki przed wejściem, pod który wykop ma powstać jutro lub pojutrze. Mamy już też pozałatwianych sporo tematów równoległych, typu zamówienia dachu, okien itp. - ale o tym w następnym odcinku Mam nadzieję, że będziecie zaglądać Edytowane 5 Września 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 29.10.2014 21:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2014 (edytowane) Znów musiałam wygrzebywać dziennik z czeluści FM trzeba najwyraźniej pisać nieco częściej... Kolejne dzieje naszej budowy to same przygody, niekoniecznie miłe. Mam nadzieję, że wreszcie wychodzimy na prostą... ale po kolei. Przygotowania do zalania stropu zajęły sporo czasu, ale ostatecznie, po ostatnich zaleconych przez kierbuda poprawkach, byliśmy gotowi. My. Niestety betoniarnia - nie. O fakcie tym zostaliśmy poinformowani około godziny 12-tej, kiedy zadzwoniliśmy, czemu ich jeszcze nie ma - mieli być o 11-tej. Dość mętnie tłumacząc nam powody takiego stanu rzeczy, oświadczyli, że dojadą o 14-tej, "no, najpóźniej o 15-tej". Dość późna pora, jak na rozpoczęcie zalewania stropu o powierzchni około 200 mkw plus schody. Zaproponowaliśmy wykonawcy, żeby termin zalewania przesunąć na kolejny dzień, ale stwierdził, że "spokojnie, zdążymy bez problemu". OK, skoro zdążymy, to OK, lecimy z koksem. O 14-tej telefon, że "już zaraz jadą". Dojechała pompa, zaparkowała przy działce; gruchy - niet. Wszak gruszki to na jesieni, a tu dopiero sierpień przecież... grrr. Pierwsza grucha dojechała ok. 16.00., no ale jak już zaczęliśmy, to trzeba działać, co zrobić. Wylaliśmy pierwszą gruchę, ekipa zaczęła zawibrowywać i rozprowadzać beton. Tyle, że oczywiście nie mogło się obyć bez dalszych niespodzianek. Wysiadł wibrator. Wykonawca drugiego nie miał. (Notatka dla potomności: zawsze upewniajcie się, że macie zapasowy wibrator pod ręką.) Telefony - do betoniarni, pokrewnych ekip, krewnych i znajomych królika - nikt nie ma wibratora, a beton leży na stropie i schnie w najlepsze w temperaturze ok. 30 stopni. Wypożyczalnie już oczywiście pozamykane. Wykonawca namierzył wibrator u znajomego, ale czas potrzebny na dowiezienie go na budowę to przynajmniej 40 minut. Żeby było weselej, to - co się rzadko zdarza - akurat byliśmy na budowie z dziećmi (lat 10 i 6), które koniecznie chciały zobaczyć jak pracuje pompa do betonu. Pierwotnie dzieci miał odwieźć do domu mój tata, ale jak się o 12-tej okazało, że beton będzie jednak o 14-tej, to pojechał do domu. Mąż zabrał więc córkę i wsiadł w samochód, ja wsiadłam w drugi samochód z synem i dawaj ruszać na poszukiwanie wibratora w okolicznych sklepach, składach i wypożyczalniach. Wykonawca tymczasem pojechał po ten wibrator, który wcześniej namierzył - i całe szczęście, że pojechał, bo nam się nie udało znaleźć nic. Zanim dojechał sprawny wibrator, beton przeleżał sobie godzinę na słońcu. Tymczasem była już godzina prawie 18-ta i czas do zapadnięcia zmroku skurczył się niepokojąco, ale jak już zaczęliśmy, to trzeba było sprawę zakończyć. Efekt? Kiedy zaczęło się ściemniać, to się okazało, że nie mamy żadnego źródła światła, bo wykonawca, nie spodziewając się nocnej pracy, wywiózł halogen na inną budowę. Pożyczyliśmy halogen od sąsiada, który na szczęście takowy miał i ustawiliśmy go w dość niekonwencjonalny sposób na stropie - demontaż po ciemku był właściwie niemożliwy. Na dole tymczasem był do wykonania jeszcze fundament pod kwietnik, który ostatecznie został zalany przy latarce z iPhone'a. Małżonek, który trwał na posterunku do samego końca, zjechał do domu około północy. To jeszcze nic, bo prawdziwe kłopoty miały dopiero się zacząć. Przez kolejne dni podlewaliśmy grzecznie strop przykryty folią, a potem rozpoczęliśmy budowę ścianek szczytowych i kolankowych. Wykonawca pochwalił się, że dodał po dwa trzpienie wzmacniające w ściankach szczytowych oprócz tych w kolankowych, żeby zawinąć wieniec na ściany szczytowe. Mąż wziął projekt, żeby sprawdzić, o czym dokładnie mowa - i całe szczęście, bo okazało się, że trzpieni jest za mało. Wg projektu miało być ich po 7 na każdą stronę. My mieliśmy wykonane po 5. Spotkanie na szczycie wykryło w czym rzecz. W projekcie był błąd: w jednym miejscu, przy opisie trzpienia, była wymieniona liczba 10 szt.; w innym miejscu, na rysunku, trzpieni było narysowanych siedem. Wykonawca do rysunku niestety nie dotarł. Podzielił liczbę 10 na dwie strony domu i wykonał po 5 trzpieni na każdą z nich. Na domiar złego, w tych trzpieniach, które były zrobione, ekipa "odchudziła" zbrojenie, bo doszła samowolnie do wniosku, że jest go tam zbyt dużo, zaś kierownik, który dokonywał odbioru w przerwie między dwoma długimi urlopami, nie zauważył ani braku trzpieni, ani niewystarczających zbrojeń. Stanęliśmy przed faktem, że w wyniku tej całej, absurdalnej wręcz, sytuacji, mamy bardzo poważny problem. Posiadana konstrukcja nie była w stanie przenieść obciążenia dachu, zaś jej uzupełnienie było bardzo trudne, gdyż zbrojenia do koniecznych dodatkowych trzpieni osadza się w stropie, ale oczywiście PRZED jego zalaniem... Dla żądnych szczegółów, można je znaleźć tutaj. W skrócie - trzeba było wykonać projekt konstrukcyjny rozwiązania problemu i to rozwiązanie, niełatwe, wdrożyć = czas = koszty. Co prawda panowie, którzy zawinili, poczuli się do odpowiedzialności i koszty wzięli w całości na siebie, ale czas niestety był nie do odzyskania. W efekcie musieliśmy przesunąć planowany na 15.09. montaż dachu, okien i alarmu o ponad miesiąc - bardzo ciężkie pokrycie dachu (dachówka betonowa) wymagało odpowiedniego utwardzenia nowych elementów betonowych - trzpieni i fragmentów wieńca, które musieliśmy wykonać od nowa. Gdybyśmy wiedzieli, że tyle czasu upłynie od zamówienia więżby do jej faktycznego montażu, zamówilibyśmy czterostronnie struganą i suszoną komorowo (trzeba na nią było czekać 4-6 tygodni i wtedy, gdy zamawialiśmy, był to dla nas termin nieakceptowalny). A tak już mieliśmy zamówioną więźbę wykonaną ze świeżego drewna (fakt, że tak niemal wszyscy robią, raczej mnie nie pociesza). Cóż - trudno. No ale nie ma tego złego... Rozwiązanie naprawcze wdrożyliśmy i po paru dniach rozpoczęliśmy montaż więźby, którą wykonawca przykrył folią, żeby ją chronić przed deszczem. W oczekiwaniu na możliwość montażu pokrycia dachowego wykonaliśmy ścianki działowe i przygotowaliśmy stropodach nad garażem do montażu ocieplenia oraz wykończyliśmy szczyty ogniomurów przed montażem obróbek blacharskich. Na pokrycie dachowe wybraliśmy dachówkę betonową Braas romańską (bardziej pasowałaby płaska, ale różnica w cenie była jednak bardzo duża). Kolor grafit. Okna dachowe zamówiliśmy Fakro, pokryte białą farbą (efekt uboczny - zwiększona odporność na wilgoć ). Wolę białe okna, bo te w kolorze drewna strasznie żółkną, a wykończenia w domu będą raczej w chłodnych odcieniach. Podobnie okna w ścianach - PCV, Oknoplast, kolor antracyt. Białe okna połaciowe będą w tym zestawieniu neutralne. Działamy. Dalsza część relacji niebawem, mam nadzieję, że szybciej niż za kolejne 1,5 miesiąca Tymczasem kilka zdjęć. Prace przy ogniomurach: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141006_184632_zps4950a12a.jpg Tymczasowe "pokrycie" dachowe http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174224_zps7f440aab.jpg Początek ścian działowych na piętrze http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_173406_zps8ba8ae3e.jpg ...i parter po zdjęciu stempli - tutaj okno w salonie http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174645_zpsabccb8f3.jpg ...kuchnia... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174700_zps8a3f67a6.jpg ...kuchnia i jadalnia... http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174714_zps7b69ff4d.jpg ...znów salon - po prawej będzie kominek, na wprost TV http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174650_zps46911742.jpg ...widok z kuchni na salon - po prawej widoczne schody i drzwi do pomieszczenia pod schodami, z przodu którego będzie stało 500l akwarium http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174804_zps7cdf8ec6.jpg Widok z tarasu http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_175016_zpsb075946e.jpg ...i nasze "odzyskane" drzwi do pomieszczenia gospodarczego http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/20141008_174953_zpsc4500972.jpg Edytowane 29 Października 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 25.12.2014 23:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2014 Witajcie. Długo nie pisałam, bo ciągle brakowało czasu, jednak na budowie trochę się działo. Niektóre rzeczy na plus, niektóre niestety na minus. Tak czy inaczej mamy SSZ. Z plusów: Mamy skończony montaż dachu spadzistego i okien dachowych - dach antracytowy, dachówka cementowa Braas, membrana paroprzepuszczalna; ostatecznie zrezygnowaliśmy z pełnego deskowania. Dach bardzo ładnie wykonany, starannie, dokładnie. Okna dachowe mamy białe, nie w kolorze drewna (chciałam jak najbardziej neutralne, ze względu na planowaną raczej chłodną kolorystykę wnętrz, a drewno strasznie żółknie z czasem). Efektem "ubocznym" jest ich zwiększona odporność na wilgoć - są to okna drewniane, pokryte specjalnym lakierem. Zdecydowaliśmy się także na zastosowanie w nich szyb antywłamaniowych, podobnie jak w oknach "ściennych". Mamy wykonaną instalację alarmową (wykonawcą forumowy Zbych - polecam). Starannie, dokładnie, estetycznie, jednym słowem - profesjonalnie. Instalacja działa i jest już podłączona do centrum monitoringu. Mamy SSZ, więc mamy i okna - ale tutaj niestety sporo będę mogła napisać po stronie minusów. Zrobiłam nowe - i myślę, że ostateczne - wizualizacje wnętrz. Pierwsza wersja, nieco eksperymentalna, jednak mnie nie przekonała, narysowałam wszystko od nowa. Wrzucę je za chwilę do dziennika - będę wdzięczna za Wasze opinie Na minus: Wciąż nie mamy pokrycia dachu płaskiego na garażu. Jak wspominałam już wcześniej, wykonawca budynku zrobił nam dach nad garażem prosty zamiast skośnego i nie bardzo mamy możliwość teraz zrobienia dachu odwróconego, bo nie możemy nadać spadku wylewką (ze względu na ciężar), tylko musimy styropianem. Dach został więc pokryty styropianem ze spadkiem, została wykonana wylewka i zamiast planowanej papy chcemy położyć membranę PCV, jednak najprawdopodobniej będziemy musieli z tym zaczekać do wiosny. Mam szczerą nadzieję, że brak pokrycia przez zimę nie spowoduje ew. uszkodzenia dachu. Coś niedobrego dzieje się z więźbą - gdzieniegdzie pokazują się czarne przebarwienia. Jestem zła, bo mieliśmy w planach zamówić więźbę czterostronnie struganą, suszoną komorowo. Ale że wykonawca postawił nas przed faktem, że potrzebuje drewna "zaraz", a ta czterostronnie strugana była dostępna dopiero po 5-6 tygodniach, zamówiliśmy taką "normalną", czyli jak większość - mokrą. Potem okazało się, że i tak montaż dachu opóźni się o ponad miesiąc, bo wykonawca źle zrobił słupki (o czym wcześniej też już było), a my mamy za swoje, bo na więźbie "coś rośnie". Mam w planach umówić się pilnie z mykologiem, celem wykonania badań i eliminacji ew. grzyba. No i okna... tu to jest dłuuuga historia. Więcej na ten temat tutaj Głównym, chociaż nie jedynym, problemem, jest fakt, że mamy zbyt małe szczeliny dylatacyjne - w niektórych z okien nie ma tych szczelin w ogóle. Jesteśmy po rozmowach z producentem. Na 100% pewne jest, że tak zostać nie może - po pierwsze dlatego, że to oznacza kłopoty. Po drugie dlatego, że jeżeli tak to zostanie, nie będziemy mieli na okna gwarancji. Tym samym mamy dwa wyjścia: albo będziemy musieli okna deinstalować, powiększać otwory i instalować ponownie, albo odstąpimy od umowy z tytułu niezgodności towaru z umową. Myślimy nad tym, decyzja nie została jeszcze podjęta. Wspomniane wcześniej wizualizacje za chwilę, w kolejnym wpisie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 26.12.2014 01:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2014 OK, to przechodzimy do wnętrz. Stylistyka - nowoczesna, w dużej mierze minimalistyczna. Ocieplające elementy ceglane powtarzające się konsekwentnie prawie we wszystkich wnętrzach, duże przeszklenia, prostota. Raczej dobrze widoczny podział funkcjonalny. Elementy kolorystyczne zdecydowane, chociaż zredukowane do minimalnej ilości, tak, by kontrastować, a nie dominować. Właściwie wszystkie drzwi z ościeżnicami wbudowanymi w ścianę - zwłaszcza w małych pomieszczeniach oszczędza to zbędnych detali rzucających się w oczy. Postaram się nieco opisać konkretne pomieszczenia. WIATROŁAP Pracując nad projektami doszłam do wniosku, że jednak chętnie połączyłabym wiatrołap z sąsiadującą garderobą - oznaczałoby to mniejszą szafę na buty, ale byłam w stanie się z tym pogodzić. Jednak "w praniu" okazało się, że mamy już tyle przewodów na tej ścianie, że nie ma sensu jej ruszać. Wiatrołap zostanie więc w pierwotnej, mniejszej, postaci. Szkoda, ale mówi się trudno. Widok z góry: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_3_zpsa0f74283.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_2_zps4244e84f.jpg Na zdjęciu poniżej: po prawej oczywiście drzwi wejściowe, na wprost drzwi do garderoby, z której wchodzi się do kotłowni i garażu. Po lewej drzwi do strefy dziennej - hallu. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_4_zps591bea54.jpg A to druga, większa wersja wiatrołapu, o której wspominałam wyżej i z której niestety musieliśmy zrezygnować. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_2-3_zpsa04d34dc.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_2-1_zpsd2ad14f9.jpg STREFA DZIENNA Generalnie prostota. Spora kuchnia, jadalnia oraz salon. W pomieszczeniu pod schodami znajduje się zaplecze techniczne do akwarium, które ostatecznie zrobimy na narożu, a także schowek. Okap kuchenny prawdopodobnie będzie wbudowany w sufit lub w blat półwyspu no i w kuchni na podłodze planuję raczej białą żywicę epoksydową. Sama część kuchenna będzie oddzielona przesuwanymi taflami szklanymi (docelowo ma na nich być ew. jakiś napis) - elementy szklane - docelowo prawdopodobnie sztuk 3 - można dowolnie ustawiać. Pozwolą na wysłonięcie kuchni np. w trakcie przyjęcia zasłaniając ew. bałagan po przygotowaniach; na co dzień będą raczej odsłonięte - będzie wtedy dostępny barek z hockerami. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_23_zps8acc19ad.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_26_zps3f75ba2d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_19_zpsa6703a61.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_25_zpsb8ca3441.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_21_zps761ce0b5.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_24_zps0967bc0d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_17_zpsec657553.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_15_zpsa80d97fb.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_14_zps28053ef9.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_11_zpsb6287825.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_10_zpsb82d83fd.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_9_zpsb59b6a1f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_4_zps4c3190e1.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_2_zps6d58dc39.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_29_zpsba3e5dc7.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_18_zpsb240df4e.jpg DOLNA ŁAZIENKA Dolna łazienka, oprócz "dziennego WC" , pełni rolę gościnnej - dlatego została także wyposażona w kabinę prysznica typu walk-in - dla "nocnych gości" W stosunku do projektu układ nieco się zmienił - wyprostowaliśmy ścianę pomiędzy łazienką a kotłownią - ponieważ hydraulik układając kanalizację pod płytą fundamentową "nie trafił" z jedną rurą kanalizacyjną tam, gdzie trzeba, tak było nam łatwiej obejść tę zmianę. W sumie, po przemyśleniu, wyszła ona z korzyścią dla obu pomieszczeń. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_13_zps102e803f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_7_zps786faaf1.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_1_zpscb1968ed.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_3_zpseb865139.jpg GABINET - niestety nie zdążyłam go dokończyć jeszcze. Przede wszystkim ma służyć jako "magazyn" dokumentów, książek oraz - rzadko - pokój do pracy w skupieniu (rzadko, bo nasza rodzina lubi być razem, więc laptopy, również służbowe, wędrują po całym domu, tam, gdzie aktualnie coś się dzieje). Będzie on pełnił także rolę pokoju gościnnego. Drzwi do gabinetu znajdują się naprzeciwko do drzwi gościnnej łazienki, dzięki czemu nocujący goście będą mieli zapewnioną możliwie dużą intymność. PODDASZE - POKÓJ CÓRCI I SYNKA Strefa dzieciaków Każde z nich ma właściwie taki sam pokój, jeżeli chodzi o metraż, różnią się one tylko nieznacznie układem wejścia, co zostało spowodowane niewielką zmianą w projekcie. Zmiana ta wynikła z powodów funkcjonalnych - każdy z pokojów jest wyposażony we własną garderobę, do której pierwotnie wejście znajdowało się na jednej ze ścian pokoju, jednak kosztem hallu na poddaszu zrobiliśmy małe przedpokoiki i przenieśliśmy tam drzwi do garderób, zyskując w pokoju długą ścianę bez otworów drzwiowych. Załamaliśmy też ścianę łączącą pokoje, celem wbudowania szafek. Mieszkańcy Zu (obecnie lat 10) uczy się jeździć konno i od dobrych 6 lat ma na punkcie koni "hopla" - stąd też elementy charakterystyczne pokoju. Ściana z koniem kryje w sobie zabudowane szafki ze szklanymi frontami z grafiką. Telewizor zamontowany będzie na ruchomym ramieniu, pozwalającym odwrócić go i wykorzystać jako monitor do laptopa. Huśtawka - posiadana także obecnie - to jeden z najczęściej wykorzystywanych przez naszą córkę sprzętów musi więc zostać przeniesiony także w nowe miejsce Naprzeciwko wejścia do garderoby, w załamaniu ściany, będzie lustro - powiększy wejście optycznie, a dodatkowo pozwoli przymierzać ciuchy w świetle dziennym - co ma znaczenie dla prawidłowego odbioru kolorów przymierzanych ubrań. W skosach umieścimy ukryte podświetlenie ceglanych ścian. Łóżko i biurko korzystnie ustawione - łóżko w przytulnym kąciku, biurko tak, by siedzieć przodem do światła dziennego i mając na widoku drzwi wejściowe. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_6_zps220a0c6a.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_7_zps7feb13b9.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_3_zpsc1e604f8.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_4_zps67b7eca2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_8_zps8b4cf099.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_1_zpsd61b1e08.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_5_zps8ee35aee.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_15_zps7b4c3f38.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_14_zps7a1a6ae7.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_16_zps7804e2a2.jpg Alek (lat 6) - miłośnik LEGO i fan pociągów - co tłumaczy aranżację Biorąc pod uwagę stan posiadania tychże klocków - wstępnie planuję wykonanie planszy, mocowanej do sufitu, opuszczanej na elektrycznych siłownikach - celem wygospodarowania miejsca na LEGOmiasta, LEGOpociągi, LEGOwszystkoinne i wyeliminowania ciągłego składania i rozkładania. Projekt w fazie przemyśleń na wizualizacjach jeszcze go w związku z tym nie ma. Makieta miałaby się znaleźć pod większością prostej części sufitu. Tutaj także mamy osobną garderobę z wejściem z malutkiego "przedpokoiku" oraz zabudowane w ścianie szafki, układ funkcjonalny jest lustrzanym odbiciem pokoju siostry. Okna zachodnie - dużo słońca wieczorem, kiedy dzieci będą tam najczęściej przebywać. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_15_zps04bafd9c.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_11_zpsbd28396f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_11_zpsbd28396f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_16_zps03cd9b73.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_14_zps7e5dd4bb.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_13_zpsf9f5f886.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_8_zps81ea2a11.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_10_zps9be49bd8.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_5_zps3ce13150.jpg ŁAZIENKA DZIECI ...pełniąca także, teoretycznie, funkcję wspólnej łazienki górnej. Teoretycznie, gdyż my - rodzice - mamy własną prywatną łazienkę przy sypialni, więc ta "wspólna" będzie praktycznie tylko do użytku dzieci i, okazjonalnie, ich gości. Utrzymana w spokojnej kolorystyce. Elementem kontrastowym, który mam nadzieję dodatkowo pogłębi przestrzeń, jest "widok z okna" w postaci panoramy miasta (fototapeta, ew. zasłonięta szkłem). Ewentualne linie podziału elementów szklanych zostaną podkreślone prostymi elementami łączącymi, imitującymi łączniki w oknie. Łazienka "pełnofunkcjonalna". Wanna postawiona na stropie, dzięki czemu uzyskamy dodatkową przestrzeń, by stanąć w niej, a także ułatwimy wchodzenie i wychodzenie. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_6jpg_zpsc77ec2f3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_10_zps7973271d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_13_zps89512cad.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_18_zpsbce98a50.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_19_zps1189e068.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_15_zpse4431094.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_3_zps7bbd7e81.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_8_zps78acf668.jpg PRALNIA Zlokalizowana na poddaszu, tam, gdzie sypialnie. Taka lokalizacja eliminuje konieczność biegania z praniem po schodach - praktycznie wszystko suszymy w suszarce elektrycznej, więc potrzeba wywieszania ubrań na dworze nie istnieje. Suszarka klasyczna nad blatem - na rzeczy, których w suszarce suszyć nie można. Deska do prasowania z wieszakami na wyprasowane ubrania powyżej. Szafki na złożone ubrania, pozwalające na segregację ubrań do miejsc docelowych. W górnej części wnęki w ścianie znajduje się zamaskowany frontami rekuperator. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_1_zpsb386eb3a.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_5_zpsa906e826.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_2_zps282ad46b.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_8_zps2938a648.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_11_zpsbf818034.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_10_zpsf10a9230.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_9_zps8ce47afd.jpg NASZA SYPIALNIA Nasz azyl. Wyposażona w prywatną łazienkę i garderobę. Toaletka pozwala na makijaż w dziennym świetle. TV na zaszycie się w spokoju z ulubionym serialem. Ścianę za łóżkiem chcę wyposażyć w gniazdo do podłączenia laptopa do TV - co pozwoli na odtwarzanie filmów na dużym ekranie z dowolnego odtwarzacza podłączonego do laptopa, mając go pod ręką. Okna wschodnie - będzie budziło nas słońce. Kolorystyka spokojna, jasna, neutralna. Na pierwszym zdjęciu drzwi najbliżej okna to drzwi do łazienki, drzwi środkowe - do garderoby, a te po lewej - wejściowe do pokoju. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_14_zps7b6a52b2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_12_zpsf1aeaa83.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_9_zps5f3d7512.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_13_zpsb8ebe750.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_10_zpsc85bcfb2.jpg NASZA ŁAZIENKA Łazienkę zrobiłam w dwóch wersjach kolorystycznych - jedna spokojniejsza, mniej kontrastowa, druga skontrastowana bielą połyskliwego gresu na podłodze i czernią mozaiki (blat i wstawki na ścianie). Doradźcie - którą wybrać? Trudno mi się zdecydować... Łazienka posiada wszystkie sprzęty, wanna jak u dzieci wpuszczona jest częściowo w podłogę. Strefa kąpielowa to wanna zlokalizowana obok kabiny typu walk-in - ponieważ wanna jest dość daleko pod skosem, można będzie w razie potrzeby wyjść i wypłukać się pod prysznicem w kabinie. Wanny używam głównie ja do leżenia z książką - więc nie przeszkadza nam, że będzie nad nią dość niski sufit, nie pozwalający swobodnie stanąć. Wersja 1 http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_6_zps149b213d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_12_zps5b0f7325.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_10_zpse1085657.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_8_zps415b63c3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_8_zps415b63c3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_4_zps15a8ee9a.jpg Wersja 2 http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_12_zps470cd0cc.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_13_zpsb20e82b0.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_7_zps794117b2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_6_zps9181f862.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_4_zps095e1b03.jpg PODSUMOWANIE To już koniec na dzisiaj, mam nadzieję, że ewentualnych czytelników nie zanudziłam . Garderób i schowka na poddaszu, kotłowni oraz pomieszczeń gospodarczych nie wizualizowałam. Do dokończenia pozostaje wspomniany wcześniej gabinet. Bardzo proszę o Wasze szczere opinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manfred1 24.04.2017 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2017 Już mieszkacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.