Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

( Nie)dziennik budowlany


Recommended Posts

Niedaleko Damaszku siedział diabeł na daszku...

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jutro ekipa skończy układanie dachu, więc diabełek, który dotychczas skutecznie mieszał w etapie krycia będzie mógł w końcu poszukać sobie innego lokum :wave:

Uff!!! Umowa na wykonanie dachu wskazywała datę 31 lipca, ale już dawno pogodziliśmy się z myślą, że ten termin nie zostanie dotrzymany.

Dotychczas na dachu pracowało dwóch pracowników i dwóch pomagało z dołu. W poniedziałek dołączył w końcu majster i dwóch dekarzy do prac zaawansowanych. Było jeszcze dużo przycinania dachówek, montaż drugiego okna dachowego i świetlika, montowanie kominków wentylacyjnych. Na jutro pozostała obróbka komina i gąsiory na kalenicy.

Stres budowlany w tym tygodniu dał mi ostro popalić. Toczyły się boje o sposób obróbki komina - dekarz chciał koniecznie zastosować blachę cynkowo - tytanową, niestety w ilości jednego arkusza w kolorze grafitowym nie była dostępna na terenie woj. łódzkiego, musielibyśmy pojechać do Warszawy. Obdzwoniłam najróżniejsze firmy łącznie z głównym przedstawicielem na rejon południowo-wschodni ( bo Łódź właśnie tutaj się kwalifikuje) i niestety, od ręki nic, na zamówienie owszem, ale trzeba czekać minimum tydzień. Oczywiście mogliśmy zainteresować się tym tematem wcześniej, gdybyśmy tylko wiedzieli, że blacha, którą dysponował nasz dekarz i z której chciał zrobić obróbki jest w kolorze jaśniutko szarym, a takie zestawienie kolorystyczne nawet dla mojego męża, który daleki jest od roztrząsania kolorystycznych niuansów, było nie do przyjęcia.

Dzisiaj dekarz w końcu odpuścił i zgodził się położyć taśmę kominiarską, zaznaczając jednak, że trwałość takiej obróbki przy naszym dużym kominie jest ograniczona i za kilka lat na pewno będziemy wzywać go na poprawki.

Oprócz tego toczyły się boje o odpowiednie docieplenie facjatek w miejscach stycznych z dachówką. Nasz dekarz początkowo podjął się wykonania tego docieplenia ale po położeniu styro odpuścił tłumacząc, że nie ma czasu aby się tym porządnie zająć. Podjęłam wiec ponownie rozmowy z ekipą od dociepleń. W końcu doszliśmy do porozumienia i dwóch pracowników dokonało uzupełnienia styropianowych wycinek, zaciągnęli siatkę, jak później stwierdzili sianowatą, i pokryli podkładem uniwersalnym.

A propos dachu - nie wiedziałam, że kładzenie uszczelki kalenicowej może wywołać tyle emocji. U nas raz była za szeroka, innym razem za wąska. Dzisiaj rano zarządziłam ściągnięcie gąsiorów i taśmy ze skośnej kalenicy i pojechaliśmy z mężem kupić inną o szerokości 30cm. Mąż od dzisiaj ma na reszcie urlop i przez cały dzień przyglądał się poczynaniom ekipy z poważną mina inwestora ;)

Do czasu przyjazdu majstra pracownicy zdążyli usunąć feralny odcinek i zaczynali pracę od początku. Wszyscy potwierdzili jednak słuszność decyzji i efekt jest teraz zadowalający.

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To już jest koniec...

 

koniec etapu krycia dachu. Hurraa!!!:wave::wave::wave:

 

Dzisiaj postaram się kurz und bündig, chociaż streszczenia wybitnie nie są moją mocna stroną :p

 

Majster zapowiadał koniec pracy na 14.00, jednak zeszło mu do 18.00. Aż mi go było żal, bo wykończeń jeszcze sporo, a ekipa myślała tylko o obiecanym grillu ;)

 

Zaproponowałam w końcu, ze może skończy jutro na spokojnie, ale majster się zaciął i ( chyba po raz pierwszy ) jako ostatni schodził z dachu.

 

Na pożegnanie majster przeprosił za powstałe miedzy nami spięcia i napięcia oraz wydłużenie prac, czym muszę przyznać bardzo mnie ujął. Doceniam, gdy ktoś potrafi przyznać się do błędu ;)

 

Podsumowując - krycie dachu zajęło ekipie 14 dni roboczych. Gdyby od początku pracowali tak jak przez ostatnie 4 dni, to skończyli by o wiele szybciej.

 

Wrażenia - jesteśmy mega szczęśliwi !!! :D

 

 

a teraz fotki

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303829/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303830/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/303831/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przybyli Ułani Pod Okienko :D

 

W poniedziałek 10 sierpnia odbył się montaż okien.

Akcja dosyć niespodziewana, bo okna miały być po 14 sierpnia ale w piatek zadzwonili z firmy, że okna już są i mają wolny termin właśnie w poniedziałek na montaż. Byliśmy nieco zaskoczeni tą wiadomością, ponieważ zorganizowaliśmy sobie kilkudniowy wypad na Mazury i bardzo chciałam go przedłużyć, ale mąż zdecydował - wracamy - okna ważniejsze niż nasz niby urlop :(

Montaż przebiegł bardzo sprawnie, dodatkowo zamówiliśmy drzwi zastępcze.

 

Tak wygląda Chaberek z oknami

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304957/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304963/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/304964/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

 

W tym miejscu muszę pyrzypomnieć sobie samej dlaczego nie mamy okna narożnego, które bardzo mi się podoba. Wszystko przez naszego architekta, który odwiódł mnie od tej myśli piętrząc skalę dodatkowych kosztów:

1) droższe od standardowego ( czy na pewno?)

2) kolejny podciąg i koszty ( co to znaczy w skali takiej budowy?)

3) problem z zamontowaniem rolet zewnętrznych ( były zaplanowane w projekcie, ale zrezygnowaliśmy ze względu na dodatkowe koszty)

4) problem z parapetem ( specjalny na zamowienie i koszty)

 

Może to wszytko jest prawdą, ale teraz wzdycham z żalem za oknem narożnym :cry:

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porządki

 

Zdążyliśmy się już nacieszyć osiągniętym etapem a teraz przygotowania do następnych.

16 sierpnia zaczyna pracę hydraulik a 21 sierpnia elektryk. Bardzo chcieliśmy przyspieszyć rozpoczęcie tych prac, lecz niestety nie udało się.

Najgorzej jest z tynkami - ekipa może wejść dopiero po 15 września, a wylewki dopiero po 15 października - czy to wszystko zdąży wyschnąć?

Z nudów robimy rozeznanie w POŚ. Z powodu małej powierzchni jaką dysponujemy na rozprowadzenie drenażu chcemy zainwestować w oczyszczalnię na pakietach drenażowych lub tunelach, która zajmuje nieco mniej miejsca. Bylismy już w firmie Wobet-Hydret i Marie-Polyester, dzwonilismy do Eko--Dren i Soltralnetz. Ceny od 7000zł do 10.200zł z robocizną.

 

Oczywiście kontynuujemy sprzątanie ale nie mamy pomysłu na wykorzystanie gruzu ( odpadki pustaków ceramicznych i dachówki) oraz ścinek drzewa i całych desek.

Początkowo chcieliśmy wykorzystać gruz jako warstwę utwardzenia tarasu, ale nie wiemy do końca, czy nasiąkliwość tych materiałów nie wpłynie niekorzystnie na wykonanie i funkcjonowanie tarasu.

Warstwy: rozdrobniony gruz, 10 cm żwir + ubicie, 10 cm piasek + ubicie, kostka brukowa.

Mnie najbardziej podobają się jednak płyty tarasowe np. firmy Libet.

 

" Płyty Toscania, Venetia i Torino swym wyglądem nawiązują do skał naturalnych. Ich stylistyka inspirowana jest wapieniem, piaskowcem oraz kamieniem łupanym. Wyjątkowy efekt pozwala osiągnąć zaawansowana technologia produkcji materiału. Metoda wet-cast nadaje każdemu elementowi unikalną fakturę. Płyty powstają z całkowicie płynnej mieszanki betonowej, która wlewana jest do specjalnych wibrujących form z tworzywa sztucznego."

 

http://www.wymarzonyogrod.pl/zdjecia/Rozeta_Bradstone_Old_Town_kolor_piaskowy__srednica_390_cm_500.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hydrozagadka

 

Hydraulik zgodnie z zapowiedzią rozpoczął dzisiaj pracę. :wave:

 

Obeszliśmy domek i uzgodniliśmy miejsca na grzejniki i gniazdka odkurzacza centralnego. Instalację odkurzacza robimy obowiązkowo, a z zakupem jednostki centralnej poczekamy na dogodny czas :)

Poddaliśmy korekcie ustawienie urządzeń w górnej łazience, gdyż wizja architektoniczna nijak nie przystawała do praktyki. Było trochę drapania się po głowie w poszukiwaniu miejsca dla stelaży WC i bidetu, w końcu miejsce ustaliliśmy, ale czy będzie to super dogodne położenie, to okaże się dopiero po białym montażu.

 

Według nowego pomiaru wyjście rury kanalizacyjnej jest 50cm pod ziemią i dla naszego hydraulika to optymalna głębokość.

 

Musimy koniecznie skonfrontować warunki na działce z innym instalatorem oczyszczalni, na razie jednak opadł entuzjazm pociągnięcia dalej tego tematu.

 

Po powrocie do domu przez długi czas towarzyszyło mi przyjemne uczucie zadowolenia, że ruszył kolejny etap prac na budowie :D

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie praca wre !

 

Dzisiaj na budowie był bardzo owocny dzień:

 

- hydraulikowi robota pali się w rękach - w ścianach wydrążone drogi na rury, rury położone, zakupy materiałów zrobione - bagatela 7tys. zł., część pieczołowicie budowanych ścian i stropu zmieniła się w gruz i została ot tak sobie wyrzucona :(

 

- po dokonanych zwrotach zrobiliśmy końcowe rozliczenie materiału na dach - nie wyszło najgorzej :)

 

- zgłosiliśmy na składzie zwrot 1 palety Leiera i czekamy na jej odbiór

 

- zadzwonił - nawet nie wiecie kto.... elektryk, który wrócił z urlopu i ( nękany oczywiscie wcześniej moimi telefonami) umówił się na dzisiejszy wieczór na działce na rozplanowanie punktów! Jutro zaczyna pracę!

 

Niestety muszę ze skruchą przyznać, ze nie byłam przygotowana na wszystkie jego pytania i trochę plątałam między tym co chcę a tym jak widziałby to Pan Elektryk na podstawie własnego doświadczenia. Z założenia krótkie spotkanie przeciągnęło się do dwóch godzin, które minęły w mgnieniu oka. Na jutrzejszy ranek muszę zastanowić się nad dokładniejszym urządzeniem pokoi dziewczynek i oświetleniem wokół domu.

Zadowolenie z rozpoczęcia kolejnych prac instalacyjnych - bezcenne!!!

 

Ps. Mężowi bardzo smakuje leczo, które dzisiaj upichciłam :D

 

 

Szkoda, że należę do gatunku tych niezdecydowanych ( co to np.torebkę potrafią oglądać przez 5 min i wciąż nie wiedzą, czy jest na tak czy raczej bardziej na nie)

 

Dużo rzeczy miałam przemyślanych, lecz znowu zwątpiłam czy na pewno chcę taka lampę czy lodówkę i właśnie dlatego miałam niezłego stresa biegając przez dwie godziny za elektrykiem, który wszystko chciał wiedzieć - gdzie biurko, łóżko, gdzie lampka, jaki żyrandol w sypialni, jakie oświetlenie w kuchni, co na klatce schodowej itd. Nieźle się napociłam, mimo że dużo czasu spędziłam nad projektem rysując możliwe ustawienia.

 

Następnego dnia jeszcze przez prawie cztery godziny nanosiłam poprawki i rysowałam na ścianach i podłodze kontury sprzętów i zastanawiałam się nad miejscem założenia gniazdka elektrycznego.

Na sam koniec okazało się, że gdybym wcześniej spojrzała w zatwierdzony projekt instalacji elektrycznej, to nie miałabym takich problemów, bo jest on w 80% zgodny z tym opracowanym wspólnie z elektrykiem :p

Niestety mój elektryk tak szybko biegał po domu kreśląc białą kredą kółka i kreski, że nawet nie zdążyłam otworzyć wspomnianego projektu ;)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hydro-Elektro-Mix

 

Hydraulik i elektryk pracują w zasadzie na zmianę.

W czwartek zaczął pracę elektryk, w piatek hydraulik miał przerwę, a pracował w sobotę, z kolei w sobotę nie było elektryka, który jest dzisiaj a nie ma hydraulika. Ekipy bez wcześniejszego umawiania się tak się mijają, ale potrafią też zgodnie współpracować. Zdarzyło się też, że przekazali nam inspirujące uwagi odnośnie instalacji kładzionej przez drugą ekipę, które uznaliśmy za słuszne.

 

Początkowe przerażenie po spotkaniu z elektrykiem zniknęło bez śladu - koncepcję kuchni i salonu miałam przecież opracowaną, pozostałe pomieszczenia również w przeważającej części. Bliżej nieokreślony pozostaje jeszcze konkretny sprzęt AGD.

Był to więc raczej strach przed przyszłością, bo oto jutro staje się dziś.

Na zwieszających się kikutach białych kabli zawisły w naszej wyobraźni lampy, żyrandole, kinkiety... Wizja gotowych pomieszczeń stała się wręcz namacalna :)

 

O prawdziwy zawrót głowy wprawił nas dopiero instalator alarmów, któremu musiałam wyspowiadać się nawet ze swoich koncepcji przysłonięcia okien, rodzaju planowanego kominka oraz uzgodnić ewentualne posiadanie psa ;)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

full kabel

 

W środę ekipa elektryka zakończyła kłaść instalację elektryczną, a w czwartek pożegnaliśmy (tymczasowo rzecz jasna) hydraulika.

Dzisiaj z kolei pracował u nas instalator alarmów. Domek został na maxa okablowany i w przeważającej części orurowany.

W następnym tygodniu umówiliśmy się z tynkarzem na wytynkowanie części garażu, żebyśmy mogli zamontować bramę garażową.

Zaprosiłam też pana od zabudowy kuchennej, żeby wypowiedział się na temat moich pomysłów urządzenia kuchni i przedstawił swoje propozycje.

Z utęsknieniem czekam na tynki, ale to nastąpi dopiero w połowie września.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"drogi" kuchni blask

 

Ostatnio na budowie nic nowego się nie dzieje :(

 

Myśli moje krążą natomiast nieustannie wokół kuchni.

 

Naniosłam drobną korektę na mój dotychczasowy projekt i postanowiłam sprawdzić, ile może kosztować realizacja.

Najważniejsze, że wyklarowała mi się wizja kolorystyczna, której mam zamiar się trzymać: dolna zabudowa w stylistyce trawy morskiej w ciemnym odcieniu, szafki wiszące capuccino ( najlepiej z połyskiem, lub część matowa i cżęść przeszklona).

Ceny materiałów na fronty od najdroższych: drewniane, fornirowane, szkło cała tafla, szkło w ramce alu, lakierowane, pcv + mdf, folia + mdf.

Królują mechanizmy Bluma - szuflady samodomykajace i zawiasy - niestety podrażają znacznie koszt wykonania.

Ceny za realizację przekraczają niestety kwoty wyznaczone w moim kosztorysie.

Emkameble: 12tyś - z najtańszych materiałów ( folia mat i folia lakierowana, mechanizmy zwykłe)

Stolbryt: 17tyś - materiały lepszej jakości, blat z utwardzaną powłoką jakąśtam ( podoba mi się, formowany na proste kąty podobnie jak z konglomeratu), szuflady z mechanizmem smodomykającym się, szafki wiszące matowe + dwie szklane.

Wyceny zostały zrobione według mojego projektu.

 

Ponadto spotkałam się w końcu z polecanym przez znajomych stolarzem i tu niestety wielkie rozczarowanie.

Pan miał aż za dużo własnych pomysłów odbiegających znacznie od mojej koncepcji, nie podobały mu się wyjścia wody i prądu, ale po konsultacji telefonicznej z mężem okazało się, że miał rację tylko w przypadku zbyt nisko umieszczonego gniazda prądu do lodówki ( powinno byc ponad lodówką dla łatwego dostępu).

Stwarzał problemy tam, gdzie ich nie było na zasadzie: " ja tak nie robię" , " robię taką zabudowę i iksińscy oraz igrekowscy są bardzo zadowoleni"

Po blisko 1,5 godziny rozważań i przekonywania pana do mojej koncepcji ( trudno przecież zmienić trwałe nawyki w korzystaniu z kuchni) byłam naprawdę zmeczona.

Pan nie miał przy sobie żadnych zdjeć z realizacji ani większych wzorników frontów, tylko mały box oklein Egera, który podobno sporo kosztuje;)

Aby zobaczyć płyty na fronty muszę pojechać do firmy, która nimi handluje.

Jestem zniechęcona i nie polecam usług stolarza, chyba że ktoś nie ma wyobrażenia swojej przyszłej kuchni i chciałby, żeby ktoś za niego wszystko zaplanował.

Nie znam jeszcze niestety wyceny, a to może mieć decydujące znaczenie w podejmowaniu decyzji.

 

Załączam moje amatorskie projekty, które niestety nie oddają planowanej kolorystyki a tylko rozplanowanie mebli.

 

W zdjęciach 2 i 3 są zmiany:doszła boczna szafka wisząca przy wysokiej zabudowie, w dolnej zabudowie po stronie kuchni jest zmiana na szafki z szerokimi szufladami.

kuchnia B 5.jpg

kuchnia D 6.jpg

kuchnia D 10.jpg

kuchnia D 5.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DRZWI ZEWNĘTRZNE

 

Wciąż nie mogę zdecydować się na drzwi zewnętrzne. Ostatnio w wątku " czego nie zrobilibyście ponownie" pojawiły się wypowiedzi na tak i nie dla drzwi otwieranych do środka i na zewnątrz - wszystkie przeczytałam z uwagą i wyciągnęłam wniosek, że najlepiej byłoby zamontować otwierane do środka. Nasza dotychczasowa opcja to drzwi otwierane na zewnątrz, że względu na mały wiatrołap - 1,7 dł x 2,1 szer. = 3,57m2 . Martwi mnie jednak brak większego zadaszenia nad naszym wejściem - podcień o szer 50cm + 15cm ocieplenia. Drzwi drewniane podobno odpadają przy takiej opcji ( zbyt małe zadaszenie, które nie obejmowało by drzwi na całej ich szerokości)

Szkoda, bo ostatnio bardzo spodobały mi się drzwi firmy Art Tom, które ujawnił dla świata forumowy Esiak :D ( Ich dystrybutora nie ma niestety w woj. łódzkim)

 

Wkleję dla siebie instrukcję uzytkowania drzwi drewnianych ( żeby na wszelki wypadek mieć pod ręką :yes: )

 

Bo jeśli nie takie, to jakie inne??? Horman czy z wypełnieniem Adeco są dla mnie nieosiągalne cenowo :(

 

1. Drzwi należy zamontować tak, aby były zabezpieczone przed opadami atmosferycznymi bezwzględnie muszą posiadać zadaszenie chroniące je przed bezpośrednim kontaktem z wodą.

2. Wiatrołapy i przedsionki muszą posiadać skuteczną wentylacje jak również odpowiednią temperaturę, minimum +8º która uniemożliwi skraplanie się wilgoci na drzwiach. (Temperatura pokojowa +21º)

3. Drzwi posiadają uszlachetnioną powierzchnię, dlatego należy je instalować po pracach murarskich, tynkarskich i posadzkarskich, w momencie, kiedy budynek zostanie już osuszony. Wilgotność powietrza w środku nie powinna przekraczać 60 % przy temperaturze +21°

4. Niedopuszczalne jest przechowywanie drzwi opakowanych folią w miejscu nasłonecznionym oraz magazynowanie drzwi w bezpośrednim sąsiedztwie źródeł ciepła.

5. Drzwi w kolorach ciemnych zaleca się instalować od strony północnej. Kolor ciemny szybciej absorbuje ciepło, co może spowodować wyciek żywicy i strukturalne pękanie drewna oraz czasowe odkształcenia.

6. Od strony nasłonecznionej i tam, gdzie brak jest możliwości pełnego zaciemnienia zaleca się montowanie drzwi w kolorach jasnych.

7. Do utrzymania w dobrym stanie powłoki lakierniczej należy czyścić powierzchnię środkami do pielęgnacji drzwi i okien.

8. Drzwi posiadają regulowane zawiasy, które umożliwiają regulację luzu pomiędzy ościeżnicą a skrzydłem za pomocą klucza imbusowego. Przynajmniej raz w roku należy przesmarować zawiasy.

9.Ze względu na strefę klimatyczną w jakiej żyjemy drzwi zewnętrzne pracują Mogą powstawać okresowe odkształcenia skrzydła, a ekstremalnych warunkach może nastąpić ugięcie nawet do 5 mm. Ugięcie to rekompensują uszczelki które są zamontowane po całym obwodzie drzwi.

10. Drzwi wyposażone są w zamek listwowo-hakowy.

11. Ościeżnica jest wyposażona w dwa rodzaje zaczepów regulowanych, którymi reguluję się lekkość otwierania i zamykania drzwi:

środkowy (zaczep środkowy reguluje się przez wsunięcie lub wysunięcie zapadki blokującej język zamka),

kubełkowy (dolny, górny) ustawienia zaczepów kubełkowych reguluje się poprzez obrócenie o 180° w płaszczyźnie pionowej:

ruch klamki w górę – wysunięcie haków,

ruch klamki w dół – odblokowanie haków.

12. Przed założeniem skrzydła drzwiowego na ościeżnicę, należy oczyścić zawiasy i przesmarować smarem ŁT4 lub WD-40.

13. Aby zamknąć drzwi na klucz należy w pierwszej kolejności ruchem klamki w górę wysunąć haki.

Fajne wzory:

 

DRZ-CAL80Zyndram 3370zł.jpg Lupol W2002zlotydab.jpg Cal Sędziw Lupol nataliateak3.jpg DZ 40.jpg

 

 

drzwi zewnętrzne do kotłowni z KMT

 

 

http://www.anlex.pl/grafika/kmt/02_zlotydab.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu brama

 

15 września zamontowano bramę. Kolor pasujący do stolarki okiennej - złoty dąb, przetłoczenia szerokie zamiast wąskich. Ot - brama jak brama, nie ma się nad czym rozwodzić. Teraz zdjęcia z sesji roboczej:

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314154/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314149/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/314150/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy POŚ-a!

 

19 września 2011 odebrałam zakończenie robót przy POŚ. Ekipa zaczęła pracę w sobotę a dzisiaj skończyła. Przy okazji wywieźli gruz, którego uzbierała się cała kipa ciężarowego samochodu. Panowie nawet się zastanawiali, czy jeden transport wystarczy, ale jak dłużej postałam i poczekałam do końca załadunku to na szczęście okazało się, ze wszystko się zmieściło;)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolory elewacji

 

Niedzielny wieczór poświęciłam na kolorowaniu naszego domku - na życzenie naszych córeczek - na "osławiony" żółty :p Jak już prawie wypaliło mi źrenice od ekranu monitora, to córcie orzekły: " No fajnie mamo, a teraz może zrób tak jak wcześniej chciałaś - na biało" :D

Na biel niestety nie zostało mi siły, dzisiaj więc prezentuję kurczaczkowy żółty ;)

 

DSC03587kolor.jpg

 

Dopiero we wtorek zebrałam się w sobie i pomalowałam domek na złamaną biel z szarymi boniami.

 

Drzwi wejściowe znajdują się w niezbyt głębokim podcieniu, co próbowałam jakoś zaznaczyć, ale niestety z marnym skutkiem.

 

 

DSC03587a kolor biały bonie 5.jpg

 

DSC03587a kolor biały bonie 2.jpg

 

nowa propozycja to capuccino i cafe latte

 

DSC03585 skompresowany.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste budowanie?

 

Jak proste było by budowanie oparte na zaplanowanym kalendarium prac.

Zazdroszczę tym, którzy tak właśnie budują - bez stresu, że któraś ekipa miała dzwonić, a nie dzwoni, a inwestor czeka, czeka...

Ekipa od tynków miała wejść w połowie września. Po dzisiejszej rozmowie najbliższy możliwy termin to październik.

Eh, krew we mnie zawrzała :mad:

W październiku miały być przecież wylewki :bash:

Oby tylko listopad był ciepły - zaczynam powtarzać jak mantrę pobożne życzenie wielu budujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Tynki wewnętrzne

 

Na budowie od kilku tygodni wciąż działa ekipa od tynków - zaczęli 4 października a skończą pewnie 25 października, w sumie będzie to więc równe 3 tygodnie - jak dla mnie zbyt długo, ale pierwszy tydzień w zasadzie przebimbali - praca od 9-10, zabawa w klejenie narożników i osłanianie okien plus praca na innej budowie; teraz przyspieszyli zdecydowanie i w piątek pracowali do 23.00 a dzisiaj ( sobota) o 19.00 byli jeszcze na budowie.

 

Dom w środku zmienia się, pomieszczenia staja się pokojami, czekam aż ekipa posprząta i będę mogła zrobić kilka fotek :)

 

Zaczynamy umawiać się z wylewkarzem, dzisiaj nawet oddzwonił, żeby umówić się na niedzielę na rekonesans budowy, więc cieszymy się niezmiernie :) Żałuję tylko, ze nie będę mogła towarzyszyć mężowi podczas spotkania, bo jutro od 9.00 do 18.00 mam kurs doskonalący. Obecność oczywiście obowiązkowa, chociaż mam zapalenie krtani :(

 

Wczoraj wróciłam z okolic Lubelszczyzny i po drodze wraz z koleżanką przypatrywałyśmy się nowo wybudowanym budynkom. Moja znajoma zachwycała się wszystkimi domami z kolumnami przy wejściu i przyporami; poinformowała mnie też, że domki w stylu dworkowym są teraz trendy i doradziła mi, że powinnam zrobić w Chaberku przynajmniej przypory, bo teraz wygląda mało atrakcyjnie ...:(

 

 

Tynki - finito!

Tynki c-w zostały skończone w środę 26 października, w kilku miejscach są do poprawki, ale najgorsze jest to, że zniszczone zostały klamki - a prosiłam, żeby szczególnie uważać na okna. Cóż, jeden niedoświadczony pracownik może narobić wiele szkód:mad:

 

tynki salon - szpryc

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325696/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

tynki c-w salon

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325698/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/325704/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Terminarz na listopad

 

Tynki staja się coraz jaśniejsze, są równe i gładkie i gdyby nie zniszczone klamki, to byłabym bardzo zadowolona.

 

Dzisiaj odebrałam transport styropianu podłogowego i samodzielnie rozmieściłam paczki w garażu. To moja cegiełka do rozwoju prac budowlanych ;) Oczywiście ponadto na mojej głowie spoczywają nieustannie wszelkie zakupy i wyszukiwanie wykonawców poszczególnych prac.

Styro w garażu cieszy, bo jest zapowiedzią kolejnych prac na budowie.

 

W środę 3 listopada przychodzi hydraulik rozłożyć podłogówkę: na parterze - wiatrołap, hol, salon, kuchnia, łazienka; na piętrze tylko łazienka. Musimy porozmawiać z nim na temat pieca, ponieważ jeszcze żadnego nie wybraliśmy. Początkowo number one był Hef, potem Stocker, teraz skłaniamy się ku Defro - może dwupaleniskowy.

 

Sytropian zamierzamy rozłożyć sami - zobaczymy jak nam będzie szło.

 

W połowie listopada zapowiedzieli się wylewkarze. Dopiero po zakończeniu ich prac ukaże się prawdziwy wygląd wnętrza domu ( no może oprócz poddasza, bo tam brak jeszcze zabudowy g-k).

Właśnie - przy etapie ocieplenia poddasza pojawia się najwięcej znaków zapytania i niepewności...

- dlaczego robocizna jest tak strasznie droga ( jeden z wykonawców podał kwotę 60-65zł/m2)

- czy uda nam się znaleźć w miarę taniego a przy tym porządnego wykonawcę - kasting trwa ;)

- mój M. twierdzi, że takie rzeczy, to on sam z kolega z pracy zrobi...

 

Nie wiem, czy mu na to pozwolić :confused: Na pewno będzie chciał spróbować, bo strasznie się napalił na ten etap :p

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdąrzyć przed mrozami

 

Po forumowych konsultacjach ( dzięki Esiak i Pumpaluna :) ) nawiązałam kontakt z inną ekipą od wylewek, która od razu uwzględniła plastyfikator i siatkę zbrojeniową w garażu, ponadto może wejść pod koniec przyszłego tygodnia, więc wszystko jak najbardziej po naszej myśli . Po konsultacji z M. przyjęłam ofertę a M. z kolei stawił czoło wyzwaniu i odmówił dotychczasowej ekipie.

 

Przede mną złożenie kolejnych zamówień: żwir płukany, cement, taśma dylatacyjna i siatka zbrojeniowa. Styropian na poddaszu mąz będzie układał sam :)

 

M. umówił kolejnego wykonawcę na izolację, ocieplenie podłogi wykusza i orynnowanie. Musimy to zrobić jak najszybciej ( trochę przespaliśmy sprawę ), żeby nie zalewało nam tynków w salonie. Dotychczas wybrany wykonawca nie odbiera telefonów - jak zwykle " zarobiony jest " ;)

 

Hydraulik rozłożył już styropian i folię pod podłogówkę. Z nim dotychczas nie mieliśmy problemu ( tfu tfu - żeby nie zapeszyć). Potem wchodzą wylewkarze i musimy wykafelkować kotłownię. Kocioł na ekogroszek wciąż pod znakiem zapytania - przerabiamy Skam-p premium i Brastal ( nieznana mi dotąd mała firma z miejscowości Ujazd polecana przez hydraulika )

 

Nie zmierzyliśmy jeszcze ile wełny potrzebne będzie do ocieplenia poddasza. Zdecydowaliśmy się na Isover Super Mata 18cm w krokwie + 5 cm podkrokwiami. Koniecznie musimy złożyć zamówienie, bo ceny cały czas szybują w górę ( niby wiem, że nie można szybować w dół, ale bez tego dopowiedzenia brzmi jakoś nijako ;) )

 

Wczoraj udało mi się również skontaktować z potencjalnym wykonawcą schodów ( wydzwaniałam do dwóch i żaden nie odbierał telefonów) i umówiliśmy się na rekonesans po 20 listopada.

 

Chaberek jeszcze jesiennie i to z lotu ptaka :D

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/327609/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łazienkowe dylematy

 

Urządzenie łazienki na poddaszu spędzało mi ostatnio sen z powiek więc musiałam sprawdzić jak może wyglądać realizacja moich wizji.

Płytki jeszcze nie zostały wybrane. Raczej nie chciałabym kwiatowych motywów ani innych charakterystycznych elementów dla szeroko rozpoznawalnych kolekcji.

 

Najbardziej trapi mnie ściana, na której mają się zmiescić dwie umywalki, podwieszane wc i bidet.

Projekt nie oddaje moich dylematów, ponieważ z prawej strony bidetu nie ma takiej fajnej wysokiej ściany - tam zaczyna się skos poddasza, którego teraz jeszcze nie ma, bo sufit nie jest zabudowany. Jest to równie problematyczne w realu jak i w wytłumaczeniu.

 

łazienka13.jpgłazienka12.jpgłazienka11.jpg

 

Generalnie łazienka nie będzie miała takiej przestrzeni jak ta na wizualce - ta to chyba realizacja moich skrytych marzeń :)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kap, kap - lecą łzy na podłogówkę

 

Hydraulik ukończył rozkładanie instalacji ogrzewania podłogowego: na parterze w salonie 28m2, kuchni z jadalnią 12m2, łazience 4,4m2, holu 9,7m2 i wiatrołapie 3,5m2 - razem 57,2m2 oraz łazienka na górze ok. 12m2 - w sumie 70m2.

 

Wszystko pięknie, bo hydraulik ułożył jak umiał najlepiej - czyli w meandry, rozstaw co 20cm, rurki wszędzie - nawet w miejscach pod szafkami w kuchni i pod szafą w holu. Gdy zobaczyłam efakt jego pracy, to ciśnienie okrutnie mi skoczyło, bo wyobrażałam sobie, że bedzie inaczej ... :cry: :cry: :cry:

 

Oto zdjęcia:

 

podłogówka w salonie

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/329891/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

podłogówka w salonie i jadalni

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/329895/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

kuchnia

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/329903/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

łazienka na parterze

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/329932/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawa nastroju

 

dzięki moim ulubionym forumowiczom, którzy nigdy nie zostawili mnie jeszcze w potrzebie (i mojemu M. oczywiście) nastąpiła dzisiaj poprawa nastroju - mam tylko nadzieję, że nie jest to radość przedwczesna;)

 

na moje obawy dotyczące rurek pod szafkami znalazłam nastepujące wyjaśnienie:

 

"Co do sposobu układania podłogówki, „książka” wręcz zaleca wyższe temperatury przy strefach brzegowych (ściany zewnętrzne – mniejszy rozstaw „rurek”), tak więc jeśli meble w kuchni są usytuowane na ścianie zewnętrznej, to logika nakazuje umieszczenie tam „grzejnika” .

 

Nie bez znaczenia jest fakt, że ogrzewanie podłogowe ma dużą zdolność do samoregulacji temperatury powierzchni podłogi – czyli "przegrzanie" pod meblami nam nie grozi, ale w przypadku braku ogrzewania, może wystąpić mostek termiczny, na styku ściana (zewnętrzna) posadzka podlogi, co może spowodować wykrapianie wody - zwłaszcza w sytuacji "przylegania" szafek do ściany."

 

W salonie są ułożone trzy sekcje, więc przez środek powierzchni podłogi znów biegnie rurka doprowadzająca z ciepłą wodą. Ponadto na ścianie przy drzwiach tarasowych będzie zamontowany nieduży grzejnik, dla szybszego reagowania na ewentualne obniżenie się temperatury.

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/330089/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/330096/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

Do wyjaśnienia w poniedziałek pozostaje brak osłonek z peszla w miejscu gdzie będą przebiegać szczeliny dylatacyjne i długość trzech rurek przekraczająca przepisowe 8m ( u nas jest 10m - być może są to rurki powrotne, tego nie jestem pewna).

 

W poniedziałek przyjeżdzają wylewkarze zalać parter ( nie wiem, jak się ma do tego temperatura niższa niz przepisowe 5stopni, np. dzisiaj w południe w garażu było 3,5stopnia).

Na górze wylewka została wykonana w czwartek przed długim weekendem i wyszło bardzo gładko, mam tylko jedno "ale" - przed łazienką szczelina dylatacyjna jest zrobiona jak dla drzwi otwieranych do wewnątrz, a u nas będzie na zewnątrz, w związku z czym w łazience będzie albo widoczne łączenie podłogi z holem albo trzeba będzie docinać wąskie paski płytek.

 

Z wylewkami na poddaszu zrobiło sie bardziej " domowo" i odjeżdżając z działki tęsknym okiem spoglądałam w kierunku Chaberka - już niedługo naszego przyszłego Domu :D

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...