Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

( Nie)dziennik budowlany


Recommended Posts

Drzwi

 

Po wylaniu podlogówki chcemy zamontować drzwi zewnętrzne i żałuję, że do tej pory nie wybrałam modelu, bo przecież moglismy juz wcześniej złożyć zamówienie.

 

Dzisiaj zrobiłam ostateczne podsumowanie dotychczasowych faworytów i po konsultacji z M. wejściowe będą z Erkado a do kotłowni KMT.

 

Drzwi wybieramy otwierane na zewnątrz, choć bardzo mnie denerwują widoczne zawiasy ( musza być zaślepki)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I po wylewce :)

 

W poniedziałek zgodnie z zapowiedzią stawiła się ekipa od wylewek, aby zrobić posadzki na parterze. Mąż wziął dzień z urlopu, żeby wszystkiego dopilnować a przede wszystkim zadbać o poprawę podłogówki. Mamy więc założone osłonki na rurki podłogówki w miejscu przechodzenia dylatacji, a w kuchni ( aby juz nie rujnować całego układu) rurki zostały odsuniete spod szafek i lodówki i ułożone ciasniej. Mam cichą nadzieje, że cała instalacja będzie się dobrze sprawować.

 

Wylewkarze twierdzą, ze dobrze jest, gdy temperatura w momencie wylewania posadzek nie schodzi poniżej zera. W poniedziałek na zewnątrz były 4 stopnie, w domu jakieś 2 stopnie więcej. Z wylewek jesteśmy zadowoleni - na drugi dzień można już było po nich chodzić bez żadnego uszczerbku. Teraz wyglądamy słoneczka, żeby wpuścić troche ciepełka do domu, ale na dłuższą metę bez dogrzewania sie nie obejdzie.

Jak zwykle zostały się materiały: 3 paczki styro, worki cementu, żwir płukany - niepotrzebnie wydane pieniadze :(

 

Po dwóch tygodniach można podobno wejść z cięższym sprzętem, na grudzień wypadnie więc ocieplanie poddasza. Ekipy jeszcze nie mamy, bo wciaz szukamy dobrej a taniej ( tylko czy takie zestawienie występuje w naturze?)

 

Wełna już zapłacona, jednak za namową kierbuda nastąpiła zmiana grubości - 15 w krokwie i 10 na stelaż. Pozostaje zamówić płyty, folię i stelaże, ale to chcielibyśmy uzgodnić z przyszłym wykonawcą.

 

W weekend musimy kupić płytki i gres do kotłowni ( nie mam kompletnie pomysłu co wybrać) :( Mąż deklaruje, że będzie kładł :D

 

 

 

Drzwi na razie pozostają budowlane, bo na nic nie moge się zdecydowac.

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

zabudowa poddasza - początki

 

29 listopada pojawiła się na budowie ekipa od zabudowy poddasza ( wybrana naprawdę z ogromnym trudem, gdyż decydowały względy ekonomiczne).

Ekipa wykona pracę kompleksowo - od położenia wełny do płyt g-k. Są też chętni na wykonanie gładzi i kładzenie płytek, ale o tym jeszcze nie zadecydowaliśmy.

Na razie położyli wełnę i stelaże na poddaszu w 1 pokoju, łazience i pralni. Gdy weszłam, doznałam szoku - z pokoju zrobił się pokoik :(

Eh, te skosy....

Kominkarz miał wejść 5 grudnia, ale oczywiście zaliczy poślizg. Szkoda, bo pracownicy zaczynają marznąć i dogrzewają się grzejnikiem elektrycznym.

 

Wciąż nie wybraliśmy kotła na ekogroszek - to chyba najtrudniejsza z dotychczasowych decyzji. Długie godziny ślęczę przed kompem śledząc przeróżne fora, a dylematy wciąż piętrzą się w nieskończoność.

Najgorsze, że w centrum Polski nie ma wytwórcy kotłów, a te polecane na forach są z południa kraju i nie można ich zobaczyć na żywo no i rodzą się wątpliwości odnośnie instalacji...

Polecane kotły:

przez lokalnych sprzedawców - Defro Duo ( producent betoniarek z serwisem przez telefon?)

polecane na forum murator -

Skam-p (niedostępne w centrum)

Ogniwo Eko Plus ( ma wady, z powodu których odstępuje od współpracy instalator z pobliskiego miasta wojewódzkiego - nie wspomina się o nich na forum)

Zębiec Merkury - eh ta cena!

Cichewicz Futura Econo (brak deflektora)

Sztoker - nowość, wymaga jeszcze zmian, choć ma wielu zwolenników ( wg mnie mały zasobnik i mały popielnik)

 

preferujemy kocioł o mocy 25KW, z dużym zasobnikiem na groszek (ok. 200kg) i odpowiednio dużym popielnikiem, awaryjnym rusztem, dobrym sterownikiem ( cobra, ecoal), fajnie by było, jakby miał dodatkowo możliwość spalania np. pellets ( ale to już chyba za dużo w jednym ;) )

 

nasz instalator poleca nam piec Brastal z małej firmy z miejscowości Ujazd i pyta, co zrobimy z kotłem z internetu bez sprawnego serwisu...

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominkowa niespodzianka

 

Mamy już podłączony kominek!! W środę zadzwoniłam do kominkarza i okazało się, że właśnie zwolniło mu się czwartkowe popołudnie i mógłby podłączyć nam tymczasowo kominek, a całą zabudowę wykona w następnym tygodniu.

Natychmiast zorganizowaliśmy się i kupiliśmy w końcu kominek a przy okazji mąż wybrał gres do kotłowni i garażu.

Wczoraj kominek przywieziono na budowę i odbyło się pierwsze rozpalenie - niestety bez mojej obecności, gdyż ja odreagowywałam budowlane stresy przy obecnym hicie polskiej kinematografii: Listy do M.

Dzisiaj po pracy pojechałam na działkę a tam - płomienie wijące się w kominku i ciepełko bije, że az miło. :cool: I pomysleć, że początkowo chciałam zrezygnować z kominka. Po tym co zobaczyłam - nigdy w życiu! :D

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Budowanie zakończone, więc zamiast dziennika jest teraz "miesięcznik"

Wykończeniówka jest strasznie męczaca i długo trzeba czekać na efekty poszczególnych prac :(

 

25 stycznia zakończono obudowe kominka - od pierwszego uruchomienia upłynęło więc duuuzo czasu, ale kominek cały czas działał na full!

 

na poddaszu wszystkie pokoje mają zabudowę sufitu g-k ( spór z kominem wprawdzie nie został rozstrzygnięty, bo nasz dekarz nadal nas lekceważy - odezwał się na forum, ale nie miał jak dotąd odwagi zadzwonić i porozmawiać z nami)

 

kupiłam piec i część grzejników ( druga część ma byc w nastepnym tygodniu - braki magazynowe + konieczność zapewnienia minimum logistycznego), mąż przywiózł dzisiaj wymiennik ciepła 140l.

 

dzisiaj hydraulik podłaczał piec, jutro kontynuacja i mam nadzieję, ze w końcu nastąpi odpalenie. Mrozy już siarczyste i mamy trochę opóznienia.

 

czekamy na drzwi zewnetrzne, niestety zamówienie złożyłam w bardzo nietrafionym okresie - Wigilię i chyba musimy poczekać jeszcze ze 2 tyg.

 

Podziwiam wszystkich budowniczych, którzy tak wspaniale i bez trudu radza sobie z wykończeniówką

dla mnie najgorsze jest podejmowanie decyzji o wyposażeniu - niecierpie tego!*

obawiam się efektu moich wyborów, bo to co podoba mi się u innych, nie mam odwagi wprowadzić u siebie :(

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewamy

 

W sobote hydraulik uruchomił kocioł i w kaloryferach popłynęło ciepełko :)

 

Mam mieszane uczucia, co do tego, czy dobrze zrobiliśmy, ze uruchomilismy kotłownię.

Na minus są oczywiscie koszty opału, ponieważ ogrzewamy nieocieplony, wymarznięty budynek.

Chyba lepiej byłoby wstrzymać prace wykończeniowe na zimę i wznowić wiosna.

Latem budynek dogrzałloby słoneczko a na jesieni moznaby ocieplic i wtedy straty ciepła nie byłyby tak duże.

Ale cóż - rozawżania po niewczasie ( ewent. na przyszłą budowę ;) )

 

Wspomnienia z kotłowni - podrozdział z dzienniczka

 

wygląd paleniska

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/346754/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

( ustawienia z rana: 48st na kotle, podawanie 7sek / 32sek)

 

Pierwsze podpalenie nastapiło ok godz.14.00, o godz. 10.00 natępnego dnia popielnik był pełny i wymagał opróżnienia ( zdjęcia brak)

 

wygląd popielnika po 5 godz. palenia - od 10.00 do15.00

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/346748/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/346752/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

 

O 15.00 zmieniliśmy nastawienia na: temp. 55st, podawanie 8sek /36sek

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/346804/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/346810/render/foto/resize$600-600-1,text$ewaimarcin

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnienia z kotłowni (odc. 2)

 

Ustawienia z 29.01.2012, godz.20.00: temp. 45st, podawanie 6sek /34sek, dmuchawa 80/10, przedmuch wyłączony;

 

Wróciliśmy z kolejnej - dzisiaj już trzeciej - wizyty w kotłowni ( wizyta dopołudniowa 9.00-11.00, popołudniowa 15.00-16.00 i wieczorna 19.00-20.00). Spędzamy sporo czasu na wpatrywaniu się w sterownik kotła i głaskaniu kaloryferów ;)

Staramy sie zoptymalizować nastawienia kotła, aby grzać tylko tyle, zeby kopczyk był zadawalajacy i a w popielniku lądował ładnie dopalony groszek ( o to ostatnie najtrudniej).

Zaczęliśmy od 5 worków ekogroszku ( dla sprawdzenia jakości) i jutro musimy kupić już większa ilość, bo wsypaliśmy ostatni worek i z pewnością trzeba będzie uzupełnic.

W pierwszej dobie działania kotła - od 15.00 w sobotę do 15.00 w niedzielę - z wsypanych 4 worków zostało w zasobniku wg miary "na oko" 2,5 worka więc spaliliśmy około 38kg na dobę.

Niezła ilość, ale dom jest nieocieplony i wieje przez drzwi garażowe. Na ściany w okolicach wieńca i w narożach pojawił się szron :(

W kotłowni bez grzejnika jest obecnie 9st, w pokojach na poddaszu przy bardzo letnim grzejniku - 6st.

Nie mamy jeszcze wszystkich grzejników i podlogówka zostanie uruchomiona dopiero w poniedziałek, bo hydraulik nie miał jakiejs ważnej części ( szkoda, ze wcześniej nie wiedział, że będzie mu potrzebna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mróz nas ścisnął

 

Silne mrozy dały się we znaki naszej budowie - w studzience ostatnio zamarzła woda :cry: - mąż wszedł do studzienki i umieścił tam grzejnik, dzieki któremu po niedługim czasie zawory puściły i popłyneła woda. Teraz leży tam dodatkowo gruba warstwa wełny i folia - na razie jest ok.)

 

Ściany poprzemarzały :cry: - wszędzie tam, gdzie jest beton, wszedł mróz i trudno go stamtąd wygonic :evil:

W domu jest ciepło - jak na budowę oczywiście - ok 15stopni. Dotychczas nie było podłączonych kilku grzejników, bo woda zamarzła, ale wczoraj na szczęście poszły już wszystkie ( poza jednym w sypialni, do którego zbyt późno zdecydowaliśmy się na dodatkowe podejscie - w sypialni miał byc jeden duzy, a są dwa mniejsze).

 

Wczoraj zjawił się w końcu hydraulik, zeby podłączyś grzejniki ścienne w łazienkach. Chciał zaraz uciekać ( faktycznie co jakiś czas dzwonili do niego klienci ), ale zostałam na budowie "dozorować" i jakos robota zaczęła palić się w rękach ;)

Załozył więc drabinki w łazienkach, podłączył podłogówkę w górnej łazience, podłączył grzejnik w pralni i pokoiku rekreacyjnym ( tutaj musiałam dogrzewać ściany grzejnikiem elektrycznym i na szczęscie się udało - po dwóch godzinach mąż puścił wodę i ciśnienie z rurek wypluło garść lodowych sopli)

W dolnej łazience zamontował geberit i założył wejscie do baterii prysznicowej ( jednak nie będzie podtynkowej).

Takie drobne prace zajęły 4 godziny, ale w końcu widać efekt, bo już nie miałam siły patrzeć na te niedokończone prace.

Oczywiście jeszcze nie wszystko jest zrobione, ale z górną łazienką możemy jeszcze poczekać.

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytki dojechały

 

Dzisiaj przed siódma zbudzil mnie telefon od kuriera: Pani Ewa? (brr - nie cierpię jak obcy ludzie pozwalają sobie na takie spoufalanie) Tutaj kurier - wioze do Pani płytki!

Na szczęście zdązyłam jeszcze wypić poranną kawę, bo potem czekała mnie ostra gimnastyka przy przeładowywaniu płytek do garażu - niestety kurier nie miał gdzie ustawić palety ( z naszej winy) więc spuścił ją przed garażem.

Jak juz tachałam te pudła, to przynajmniej mogłam sprawdzić pierwszą i ostatnią płytkę.

 

A gdy się wyprostowałam, zeby ulżyć mojemu kręgosłupowi i poprawić czapke opadająca na spocone czoło, to zobaczyłam przebiegajace nieopodal sarny - biegły cztery, jedna za druga połyskując białymi kuperkami i zatrzymały się kilkaset metrów dalej zeby wyskubać coś z ziemi.

 

Zapomniałam o zmeczeniu :)

 

Tak więc płytki w końcu dotarły - wybrane po długich kombinacjach i wielu wizytach w sklepach. W dolnej łazience będą jednak Elegant Natur, a co w górnej?? To dopiero wyzwanie!

 

W holu chciałabym szary gres - bardzo podoba mi się masto grys półpoler i wyczytuję forumowe opinie na na jego temat - podobno drze rajstopy ;) i jest średnio łatwy w utrzymaniu. Zastanawiam się jednak, czy jest trudniej niż z polerem?

Ewentualnie w grę wchodziłby woodentic ochra - u Liwko prezentuje się całkiem nieźle :)

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnienia z kotłowni (odc.3)

 

W naszej okolicy nie ma gazu ziemnego. Butli LPG nie chcielismy na naszej małej działce, poza tym taki gaz jest droższy. Był moment, że zastanawiałam się nad PC, ale przy braku wsparcia ten moment szybko minał. A dziś?

 

Dziś z pewnością w fazie projektowania nastawiłabym sie na PC.

 

Mój M. jest od kilku dni w sposób widoczny i nie podlegający powatpiewaniu chory, musiałam wiec przejąć jego kotłowniane obowiązki.

Tak więc uzupełniłam w zasobniku węgiel ( nazywany eufemistycznie groszkiem) posługując się szuflą i wiaderkiem, bo poręczniejsze to było niż sypać z worka.

Spostrzezenia: kurzy się jak diabli, węglowy pył osiada na ubraniu i cóż faktu, że " mam go w nosie" nie da się zbagatelizować :)

Zasobnik wystarcza nam maksymalnie na trzy doby. Ale nie uzupełnianie węgla jest najgorsze. Najgorsze jest opróznianie popielnika. W zasadzie najlepiej jest to robić codziennie, bo potem efekty spalania węgla wysypują się poza popielnik i trzeba je wyciągać szufelka. Jesli nie oprózniamy popielnika codziennie, wówczas popiół ( u mnie spieki) przesypuja się ponad popielnik i zajmuja cała komorę, a po wyciagnięciu szuflady popielnika wysypują się na dno komory. Wczoraj wyrzuciłam więc ilość "popiołu" równą 2,5 popielnika. Na razie efekty spalania węgla wysypujemy na terenie działki wzdłuż naszego płotu. Ale co bedzie w czasie kolejnych zim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Maj - Wiosenne powroty

 

Stęskniłam się za moim dzienniczkiem więc spieszę z uzupełnieniem wieści z placu boju :)

 

Prace wewnatrz domu ustały, przenieśliśmy sie natomiast na zewnątrz budynku.

 

Po długim weekendzie ruszyły prace przy elewacji. Od poniedziałku do piatku dom został obłożony styropianem, pozostały jeszcze wykończenia okien i tarasu. Trzeba ocieplic wykusz - na razie została przyklejona papa, na to dojda inne komponenty - styro twardy, paroizolacja i jakieś mazidło.

Decyzja o barierce - z kwasówki czy kute jeszcze nie podjeta.

 

Czytałam na forum opinie na temat kołkowania i oczywiscie są zwolennicy ( przynajmniej tzw. kołki strachu" i przeciwnicy, którzy widza w nich dodatkowe mostki termiczne). Szef ekipy twierdzi, ze wybrał do styro klej uniwersalny i nie ma potrzeby kołkowania, ale zrobi jak bedziemy chcieli ( tylko żebyśmy wiedzieli, co powinnismy wybrać ... :( )

 

Sobotę miałam zapełnioną spotkaniami z wykonawcami: od instalacji alarmowej, od ogrodu, od elewacji, z nowym hydraulikiem, od ogrodzenia.

Uff - musiałam trzy razy jechać na działke i spędziłam tam ładnych kilka godzin.

Ostatecznie dostałam wzornik kolorów tynku i nie rozstaję się z nim przypatrując się kolorom - jest tyle pięknych odcieni, ze trudno mi sie zdecydować na jeden :)

parapety wybrałam stalowe w odcieniu ciemno szarym, podbitka złoty dąb ( jednak nie szara);

thuje zostały obłozone agrotkanina i obsypane korą;

nowy hydraulik bez problemu zgodził się przerobić polewaczkę na elewacji;

ogrodzenie bedzie z klinkieru ( raczej szarego z jasną fuga), nie wiem jeszcze jaką powinniśmy wybrac ostateczną wysokość - chyba przejdę się po okolicy i zmierzę w naturze ;)

 

Z rzeczy przyjemnych - moge pochwalić się obsadzeniem tylnej ściany ogrodzenia thujami. Od razu zrobiło się milej dla oka i serca - bardzo lubię patrzec na ten zielony szpaler. Dopiero po skonczeniu elewacji zajmiemy się tworzeniem trawnika - szkoda, bo wolałabym mieć go juz, ale rozumiem potrzebe zachowania kolejności prac.

Poza tym w drugiej połowie maja:

- maja byc położone płytki w salonie - zdecydowałam się na woodentic, ale troche boję się, czy nie bede tego żałować. Pozostaje mieć nadzieję, że efekt będzie zadawalający;

- zostaną zamontowane uchwyty w kuchni

- dokończymy biały montaż w dolnej łazience.

 

Nasz dalszy terminarz - w czerwcu planujemy budowe ogrodzenia frontowego a nastepnie kładzenie kostki - po dodaniu kosztów elewacji da to niezłą sume!

 

Nie mamy jeszcze zgodzonych parapetów wewnętrznych i schodów - chetnie przygarnełabym niezbyt drogiego stolarza " z głową", ale juz nie wiem, gdzie mam szukać :(

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czerwiec - Lato za pasem :)

 

Dzisiejsza sobota była bardzo pracowita - od 7.00 na działce w oczekiwaniu na dekarza, który oczywiście przyjechał lekko spóźniony, bo na 8.30. Wzięłam się więc za porządki w kotlowni i w garażu i z zadowoleniem mogę stwierdzic, że udało mi się doprowadzić do porządku zasyfioną klejem i tynkiem umywalkę i wymieść sterty piachu i styropianowych kuleczek ( one chyba mnożą się przez dotyk :( )

Dzisiejszy dzień upłyną pod hasłem "poprawiamy i dokończamy". Dekarz zawiesił pozostałe rynny spustowe, uzupełnił obróki blacharskie przy lukarnach. Niestety moje piekne rynny nie są już takie piękne, bo w wielu miejscach zostały zarysowane w dość widoczny sposób.

 

Ekipa od elewacji zaciągnęła klejem nieobrobione dotychczas miejsca startowe styropianu, ale aby do tego doszło, to musiałam już uzyć niecenzuralnych słów ( słyszała mnie chyba cała okolica :oops: - i wtedy wszystko stało się oczywiste i możliwe do wykonania. Pozostały się jeszcze do zarobienia miejsca przy podbitce, bo tynk się " wciągnął".

Znajomy wykończeniowiec położył płytki na wykuszu. Niech schna - czekamy na balustradę :)

 

Oto nasz domek:

 

DSC05447a.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Lipiec - balustrada

 

Podczytuje regularnie co dzieje się u forumowych inwestorek, a sama nie mogłam niestety pochwalić się postepami budowlanymi.

 

Od kilku tygodni borykałam się z wykończeniem wykusza, bo gdy przyjechała ekipa zamontować balustrade, okazało się, ze płytki nie przylegaja dobrze do podłoża, ponieważ leżą na obróbce blacharskiej. Trzeba było skuć płytki, obciąć blachę i ponownie położyć hydroizolację. Pan glazurnik niestety nie miał czasu, bo pracował w innej miejscowości i dla mnie miał czas tylko w sobotę lub niedzielę. W ten sposób bujaliśmy się ponad dwa tygodnie.

 

Nareszcie w niedzielę w końcu położył płytki ( niestety nie ma jeszcze cokolika i nie są zafugowane ( pogoda nie sprzyja - ciągle pada i klej nie może dobrze wyschnac).

 

Najwazniejsze jednak, że ten tydzień zaczął się znów pod znakiem działań budowlanych.

Od poniedziałku (16.07) zaczęliśmy malowanie ( oczywiście nic nie jest zaplanowane tak jak nalezy, bo parapety będa dopiero w sierpniu :evil: )

We wtorek ekipa "ogrodowa" zaczęła tworzyć trawniczek ( a w zasadzie jego część), bo przed garażem leżała góra czarnej ziemi, którą w końcu należało zagospodarować.

Dzisiaj przyjechała ekipa zamontować balutradę - jutro kończą.

 

DSC00299a.jpg

 

DSC00311a.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Lipiec - parapety

 

Wczoraj zamontowano brakujące parapety - teraz obróbka.

Stolarz jeszcze raz malował trzy parapety drewniane, ponieważ kolor parapetu był dużo ciemniejszy niż ten, który wybrałam z probki. Stolarz zarzekał się, że malował wybraną przeze mnie bejca, ale na koncowy efekt może mieć wpływ m.inn. sposób nakładania. Nie przyjęłam tych parapetów ( ponadto miały jakieś jasne plamy, jakby skapneła na nie woda) i poprosiłam o poprawke.

Nowy kolor bardzo mi odpowiada, lakier półmat ale waham się, czy nie lepiej wyglądałyby lakierowane na połysk. Jeden z parapetów ma bardzo jasne miejsca w jednym ze słojów i stolarz twierdzi, ze nic nie dało się z tym zrobić - on malował równomiernie a te miejsca nie przyjęły bejcy :(

 

 

 

DSC00392a.jpg

 

 

Parapety z kamienia były zamontowane pod koniec lipca i zostały juz obrobione.

Kilka dni czyściłam okna w kuchni i salonie - szyby i ramy były strasznie brudne od farb. Malarz mowi, ze obklejał, tylko tasma przesiakła ;) szkoda tylko, ze ja tej taśmy ani na ramach ani w koszu nie widziałam. Na skrobanie i czyszczenie jednego okna poświęcałam średnio godzine - dwie :evil:

A dobrych wieści - mamy juz przesła, ale nie do końca :p tak jak wszystko ;)

Furtka okazała się za krótka i trzeba będzie ją przerobić. A to nastąpi dopiero we wtorek.

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sierpień - ogrodzenie

 

14 sierpnia 2012r zakończono montaż ogrodzenia frontowego.

Wnetrze domu zostało pomalowane, w piatek drobne poprawki.

Pod koniec sierpnia umówieni jesteśmy na kładzenie kostki.

W październiku mamy zaklepany termin na montaż schodów wewnętrznych.

Brakuje okładzin podłóg. No i wyposażenia. Ale z tym powolutku, jeszcze zdążymy :)

 

 

 

DSC00407a.jpg

 

DSC00422a.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Wrzesień - kostka

 

3 września weszła ekipa od kostki - właśnie wtedy, gdy skończył mi się urlop - a tak prosiłam, żeby dotrzymali sierpniowego terminu, niestety - nie udało się :( Miałam prawdziwe urwanie głowy, a opuszczenie ekipy na dwie godziny skutkowało polożeniem ozdobnych pasków, które niestety nie miały prawa się ostać. Było trochę nerwów, na szczęście już po wszystkim.

Potem przyszła kolej na zagospodarowanie trawnika - wywieźliśmy sporo wierzchniej warstwy nieuzytku, a potem trzeba było nawieźc duzo czarnej ziemi. Mnóstwo pieniędzy poszło w piach. Teraz czekamy, az wzejdzie zielone :)

 

 

 

DSC00784a.jpg

 

 

DSC00768a.jpg

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...