pumpaluna 19.08.2011 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Ardea ale przecież Ty też chyba przyszłe wakacje przeprowadzkowe planujesz? my chcemy w czerwcu zacząć żeby od lipca mieszkanie zwolnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 19.08.2011 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Nie, ja najwcześniej na grudzień 2012. Przez zimę ściany schną budyneczek zaczyna osiadać, a wiosną ocieplamy, tynkujemy itp., jesienią- wykończeniówka i przeprowadzka na Wigilię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 19.08.2011 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 a sami będziecie wykańczać czy ekipa dalej? bo jak ekipa i zaczną w marcu to spokojnie dacie radę do wakacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 19.08.2011 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Ja jestem za ekipami, ale mąż, chce się wykazać i przynajmniej poddasze ocieplić..., na pewno sami będziemy malować i kłaść płytki w pomieszczeniach gospodarczych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 19.08.2011 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 a ocieplać z tobą czy jest mu komu pomóc? u nas niestety sami na siebie zdani jesteśmy grrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 19.08.2011 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Głównie ze mną (mówi, że ja tylko przeszkadzam), teraz mąż pomaga bratu, więc liczymy na rewanż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 20.08.2011 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Ardea ja bym bardzo chciała załapać się na termin Wigilia 2012. Ale to na 99% niemożliwe:/ W miarę możliwości dużo ma robić mój teść a już wszyscy widza jak mu to sprawnie i szybko idzie:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 20.08.2011 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 a może bądź dobra synowa i zacznij się troszczyć o zdrowie teściunia, no wiesz tato nie te lata, tato nie warto się tak przesilać to grosze kosztuje, nawet jeśli te grosze to w rzeczywistości tysiące. Pamiętaj że jak się weźmie kredyt to jest czas limitowany do zakończenia budowy (niektóre banki tak jak u nas dają 18miesięcy od fundamentów do samiutkiego końca!!!) no i NIESTETY płacisz od początku kasę bankowi - dopóki nie oddacie domu do użytku to płacicie same odsetki od pobranych transz a dopiero po zamknięciu budowy zaczynasz płacić raty kredytu. my pewnie samych odsetek zapłacimy z 15tys jak nie lepiej a na koncie ciągle pokazuje taką samą kwotę jaką kredytu zaciągnęliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 20.08.2011 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Niee z moim teściem to nie przejdzie. On jest uparty jak osioł i cholernie apodyktyczny. Ja z nim w żadne dyskusje już nie wchodzę. Dosłownie w żadne bo głupota tego co czasem mówi mnie zabija. Na początku próbowałam zapobiec temu, żeby on u nas nie robił bo wiedziałam że tak będzie. Dokładnie to przeczułam. Więc mi powiedzieli, że teść z ojcem zrobią tylko ławy fundamentowe i na tym koniec. Dopiero potem wyszło na jaw jaki jest właściwy plan. Było mi cholernie przykro że w ten sposób zostałam potraktowana, ale oczywiście nikt poza mną nie uważał że cos jest nie tak. Przez pewien czas olałam budowę zupełnie, nie interesowałam się nie chodziłam tam, ale w końcu powiedziałam sobie: "Hola, w koncu to twój dom, twoje marzenie, nie może jakis dziadek pozabwiac cię tego co najprzyjemniejsze"Teraz robię tak, że staram się interesować wszystkim co jest związane z budową, załatwiać sama jak najwięcej zeby trzymac rękę na pulsie. Mężowi kiedy się tylko da kładę do głowy jak różne rzeczy powinny być zrobione. To taka trochę szarpanina ale wiem że w inny sposób nic nie załatwię.A na budowę jeżdżę przed pracą o 6:30 albo w niedzielę jak wiem że teścia nie ma. Przepraszam, ze się tak wyżaliłam ale jakoś tak wyszło:/ ps. w przeciwieństwie do wszystkich innych budujących z niecierpliwościa oczekuję chwili kiedy weźmiemy kredyt bo tak jak piszesz Ania, wtedy już trzeba pędzić z robotą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 20.08.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Współczuję Ci, chociaż myślę, że teść chce dobrze (będzie taniej i lepiej i w rodzinie - na pewno ma dobre intencje), pewnie trudno mu zrozumieć, że młodzi chcą dom na już A z kredytem to Cię rozczaruję, można spłacać od razu kredyt nie same odsetki, wszystko zależy od umowy i to Ty ustalasz termin zakończenia budowy (tylko, ze teśc nie musi o tym wiedzieć) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 20.08.2011 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Ardea no to u nas nie było opcji w żadnym z 3 banków żebyśmy od razu spłacali kredyt tylko o samych odsetkach mówili, tak samo jak z terminem skończenia budowy, jedni dawali 2lata inni 18mc-cy. Warunek u nas był taki że dom będzie oddany do używania przed grudniem 2012 tyle że my kredytujemy całość budowy a nie tylko jakiś tam fragment. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 20.08.2011 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Ardea ja wiem ze teść ma dobre chęci ale wiesz co mówią o dobrych chęciach... On jest po prostu taką osobą, które chce, żeby wszystko było po jej myśli - każdy inny mówi i robi źle. Na etapie projektowania domu (pomijając fakt, że projekt wybrany przez siebie próbował nam wcisnąc) próbował namówić mojego męża że to on a nie ja będzie jeżdził z moim P. do architekta bo cyt "Ona się na niczym nie zna to po co ją tam zabierasz"Wszystko chce robic sam bo każdy fachowiec mu coś "spier..." i w związku z tym od jakichś 12-13 lat buduje swój dom. Tzn mury i trochę wykończenia zrobili mu fachowcy potem ich wygonił i teraz mieszka od dobrych 10 lat w 2 pokojach i łazience a wszystko inne łącznie w wejściem i schodami jest niewykończoneI tego się u nas bojętakiej papraniny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 20.08.2011 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Trafił Ci się teść z trudnym charakterem. My też w całości z kredytu budujemy, ale to nasz doradca negocjował warunki w banku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 20.08.2011 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Przede wszytskim musisz trzymać z mężem jeden front. Powinniscie dać też teściowi do zrozumienia, że to Wasz dom i będzie jak Wy chcecie. Doceniacie jego pomoc, ale Wy będziecie tam mieszkać. Przynajmniej ja bym tak zrobiła, ale ja podobno cholera jestem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 20.08.2011 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 nas najbardziej interesowała możliwość bez odsetkowej wcześniejszej spłaty i żeby udało się etapy dokumentować zdjęciami bez konieczności wizyty w oddziale banku; całe szczęście to przeszło bo my mamy do banku ponad 100km i za każdym razem urlop byłoby trzeba brać Ewans - proszę napisz mi jakie wy macie kratki u siebie w kominie wstawione, bo ładnie i zgrabnie to wygląda. U nas nigdzie nie ma ciemnych wszędzie tylko białe, brązowe i srebrne. Wykonawca obleciał składy w 2 miastach i nic, wielkie zero żadnego grafitu czy czarnego. W akcie desperacji wzięliśmy te srebrne ale trochę to burzy moją koncepcję. Proponowałam nawet że załatwię z jakimś znajomym mechanikiem samochodowym że mi to lakierem na grafit machnie ale odradzili mi że będzie gorzej wyglądało jak farba zacznie odpadać. A co ciekawe w składach się dziwili że poszła szara cegła na komin bo mało kto w moim regionie takie robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanz 21.08.2011 07:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 kratki na kominie są czarne - najzwyklejsze jakie były na składzie, chyba 11zł/szt., nie było problemu z dostępnością. Lukarna - współczuje Ci bardzo sytuacji na budowie, bo ja bym nie zdzierżyła. Myślę że jak najbardziej powinnaś "urabiać " męża i kłaść mu do głowy, jakie Ty ma wyobrażenia Waszego wspólnego domu, bo przecież Wy i Wasze dzieci będziecie tam mieszkać a nie teść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 21.08.2011 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 Spoko, ogólnie nie jest źle - po prostu nie mogę o tym myśleć i muszę gościa unikać Dzisiaj po południu idziemy znów naszą "ścieżką marzeń" na spacer niedzielny:) Wezmę kawę w termosie, jakies ciacha i miło spędzimy popołudnie:) I nie będę się stresować bo to nic nie da;) ps. mój mąż to kochany facet i on naprawdę chce dobrze tylko po prostu nie umie odmówić ojcu. Ale pracuję nad tym;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiuszozo 22.08.2011 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 Spoko, ogólnie nie jest źle - po prostu nie mogę o tym myśleć i muszę gościa unikać Dzisiaj po południu idziemy znów naszą "ścieżką marzeń" na spacer niedzielny:) Wezmę kawę w termosie, jakies ciacha i miło spędzimy popołudnie:) I nie będę się stresować bo to nic nie da;) ps. mój mąż to kochany facet i on naprawdę chce dobrze tylko po prostu nie umie odmówić ojcu. Ale pracuję nad tym;) A może nie jest tak, że nie umie odmówić ojcu. Przecież z drugiej strony robocizna to kupa pieniędzy. Takie kwoty piechotą nie chodzą. Skoro można o kilka lat skrócić okres spłaty kredytu to czy nie można się przemęczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 22.08.2011 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 Klaudiusz, do mnie aspekt oszczędności jak najbardziej przemawia. Tylko, że to się robią pozorne oszczędności. Przez rozwleczenie w czasie i przez pomocników których i tak trzeba opłacać, przed to że materiały drożeją to wbrew pozorom dużo na tym nie oszczędzamy. Druga sprawa jest taka, że na niektórych materiałach np nie ma co oszczędzać za bardzo a teść kupowałby wszystko co najtańsze: - styropian?? po co taki drogi, przecież kiedys się dawało zwykły i było ok - okna?? dwustronny kolor?? mój znajomy ma firmę co produkuje okna i u nich często można kupić coś ze zwrotow... i tak z różnymi rzeczami... Ale dobra, nie ma co się rozpisywać bo tu Ewanz balagan robię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 22.08.2011 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 Ewanz, chciałaś namiary na POŚ, mam tylko nr tel., rozmawialiśmy z człowiekiem i my zdecydowaliśmy się na rozsączającą (jakąś w miarę prostą), powiedział po przeglądaniu mapek od geologa, że przy naszych warunkach glebowych to będzie bardzo dobre rozwiązanie, a cena też do przyjęcia. Ten nr to, jak chcesz na priv podam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.