Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze okołobudowlane


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hej :) Byliśmy na urlopie. Wróciliśmy niedawno i odrabiam forumową lekturę, która zawsze bardzo mnie wciaga. Obowiązkowo czytam co słychać u Luki i Agalind, a i Ty ostatnio często się tam pokazujesz, dlatego serdecznie gratuluję kolejnego szczebla w zawodowej drabinie ;) :)

Po powrocie zamarliśmy z przerażania, gdy zobaczyliśmy nasz trawnik - pasami spalony przez słońce - mąż przed wyjazdem skosił dosyć krótko, a wtedy zaczęły się upały. Teraz podejmujemy rozpaczliwe próby ratowania trawnika, który sam z siebie niestety nie wyrósł, tylko kosztował dużo zabiegów i pieniędzy.

Jak wyglądało przed wyjazdem to chyba widziałaś tutaj

Edytowane przez ewanz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ewa:)

Współczuję problemów z trawnikiem bo mieliście naprawdę piękny... może sie odbije trawa jeszcze co?

 

Szukam Twoich schodów ale usunęłaś fotki prawda? Chyba mam na domowym kompie zapisane a jak nie to się usmiechnę na priv, ok?

I przypomnij mi - te szare płytki w korytarzu to co to? I jak się użytkuje? To poler?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakies problemy z nimi? coś Ci się w nich nie podoba po dłuższym czasie użytkowania?

 

Nie tak szybko z ta trawą, właśnie wczoraj gadaliśmy z P. I on mówi że nie bedziemy siali teraz bo koparka raz jeszcze przyjedzie czynić dzieło jakoś na jesień. Bo jeszcze z jednej strony domu mamy taką tymczasową szopę budowlaną i na razie jej rozebrac nie można a tam się też przyda wyrównanie. I ogólnie coś tam poprawiać jeszcze musi. Więc będziemy się starać jedynie tępić chwasty co to będą wyłazić a potem po końcowym wyrównaniu wysiejemy poplon na zimę i z ogrodem ruszymy na wiosnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa nasi znajomi kupili jakąś odżywkę/nawóz do trawników i udało im się uratować trawnik właśnie spalony słońcem. Praktycznie całe wieczory leli wodę - z tego co mówili to nie mogło być już słońca żeby podlewać bo trawa mogłaby się zaparzyć czy jakoś tak. Mieli jakiś jeden nawóz sypany a drugi który się nakręcało na wąż do podlewania. Popytaj w ogrodniczym może
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pumpa - dzięki za radę - nie wiedziałam o takim nawozie (w ogóle to jeszcze mało wiem o trawie - jest to najbardziej wymagajaca część ogrodu)

 

Luka - my założylismy trawnik, gdy jeszcze stał blaszak i teraz mamy taki kawałek nieobrobionej ziemi, którą dopiero szykujemy pod zasiew.

 

Masto grys są ładne i bezproblemowe (jak dla mnie). drugi raz tez bym je wybrała. W kuchni mam affron beige paradyż i tych bym już po raz drugi nie położyła, bo bardzo szybko widać nich zabrudzenia - praktycznie codziennie trzeba by było je myć. Masto są natomiast tym bardziej wdzięczne w użytkowaniu, ze nie trzeba ciągle latać z mopem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to już nawet nie liczę na ładny trawnik. Po akcji "pęknięta rura sąsiadów" (a biegnąca przez naszą działkę, mamy mega placek nie tyle że nierówno co sąsiad naprawiając wysiał JAKĄŚ tam trawę, zupełnie inną niż całość u nas, taką grubo-źdźblową i inną w kolorze :/ trzeba by było wszystko przeorać i trawnik od nowa zakładać :mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agalind - dzięki, obrobisz się z pewnością i to szybciej niż myslisz :yes:

mnie zachwycił Twój ziołowy ogródek i przepiekny łubin - pamietam, że takie rosły u babci w ogródku :D a teraz niestety już ich nie widuję.

 

pumpa - współczuję, ja w takiej sytuacji chyba bym zawału dostała :mad:

mąż raz pozwolił mi kosić - tylko kawałek, ale fajnie było :p :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam tę łubinową historię (jestem stała bywalczynią w Twoich komentach:popcorn: )

niestety nigdzie w okolicy nie widziałam roslinki, a rozgladam się usilnie, od kiedy przypomniałas mi o łubinowo-dzięcięcych latach :-)

 

jesli kosiarka z napędem, to nie powinno być ciężko, jesli bez - to według mnie ciężka harówka!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agalind że też nie przeczytałam tego Twojego komentarza przed koszeniem. Gęba mi cała spuchła, smarkam kicham i płaczę. Już na ostatnim zakręcie musiałam się sztachnąć inhalatorem bo bym kilku metrów nie dokosiła. Jednak zdecydowanie zostawię koszenie mężowi bo zanosi się na jakieś meeega cierpienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy wiesz, ja cały czas jestem na lekach (sterydach) ale nie przewidziałam, że powinnam podwoić dawkę skoro trawę idę kosić. Jak wyjeżdzamy do kuzynów na wieś to już mam żelazny zestaw do połknięcia żeby trochę przetrzymać ale cóż, trawka to nie wieś. Ech gdyby głupota miała skrzydła to bym latała jak gołębica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...