Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

problem prawny


viola

Recommended Posts

w moim wybudowanym przez firme X dom pekaja sciany. Nie mam jeszcze pozwolenia na uzytkowanie z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlango. Prosilam inspektora, zeby przyszedl na kontrole (bo miom zdaniem moze skontrolowac i jakosc materialow i wykonanej upracy budowlanej) na co inspektor stwierdil, ze moze tylko sprawdzic kubature, atesty, etc. Nie ma natomiast kompetencji, zeby przyjsc z urzedu i stwierdzic: sciany sa tu i tu popekane. Kto moze to w takim razie zrobic? i cz to prawda co mi inspektor powiedzial?

Moim zdaniem dom bez pozwolenia jest w budowie i inspektor moze cos takiego skontrolowac i napisac jakis protokol.

Prosze o info od osob znajacych sie na tym, najlepiaj jakiegos inspektora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za odpowiedz. Tu nie chodzi tylko o glupie pekniecie tynku. na wylot pekl luk wejsciowy do duzego pokoju. Zostal wzmocniony. Po tygodniu pekl na wylot 10 cm dalej, pojawiaja sie pekniecia na betonowym cokole nosnym komina, pionowe pekniecia pod parapetami (czy na wylot nie wiem, styropian jest na zewnatrz).

A do tego, odebralam protokolem koncowym dom a nie dostalam od firmy pozwolenia na uzytkowanie. Pozwolenie na budowe mieli oni (budowali wieksze osiedle-15 domow, dla wszystkich na takich samych warunkach, tylko inni nie naliczali im kar, nawet po polrocznym opoznieniu, ja czasu i pieniedzy nie mialam na prowadzenie dwoch domow. ) Teraz strasza mnie, ze jak nie zaplace ostatniego rachunku i kar, ktore im naliczylam za opoznienia to nie dadza mi pozwolenia na uzytkowanie

W skrocie sytuacja wyglada tak, jakbs kupil nowy samochod w salonie a nie dostal na niego papierow. ;Musialbys zawiesc samochod na lawecie do domu i wstawc do garazu moglbys na niego patrzec i patrzec.

Kiedy zrealizowana jest umowa budowlana, przy fizycznym odbiorze budynku w naturze czy po przekazaniu dokumentow i pozwolen? Moim zdaniem ta druga wersja i wlasnie mam zamiar wystawic firmie rachunek za 3 miesiace opoznienia, a jak nie pomoze to skierowac sprawe do sadu.

Bylabym wdzieczna za podpowiedz w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, faktycznie sprawa z tymi pęknięciami może być dość poważna. :( Jeśli chodzi o to, czy robota jest uznana za skończoną po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie czy z chwilą podpisania protokołu odbioru, to dużo zależy od samej umowy (ważne jest też jaka była treść protokołu odbioru). Nie siedzę w sprawach budowlanych, ale jeśli w umowie nic nie ma na temat pozwoleń, a inwestorem w rozumieniu prawa budowlanego był przez cały czas developer, to prawie na pewno brak pozwolenia na użytkowanie jest wadą prawną (co oznacza, że masz prawo wstrzymać zapłatę) - analogia z samochodem jest trafna. Jeśli w trakcie budowy działka została na Ciebie przewłaszczona, sprawa robi się dużo bardziej złożona. Obawiam się, że jak developer będzie się stawiał, nie obędzie się bez obejrzenia wszystkich papierów przez prawnika. Nie do końca rozumiem na czym polega szantaż developera - jeśli mają już wydane pozwolenie na użytkowanie całej inwestycji, albo Twojej części, to można użytkować dom niezależnie od tego czy masz kopię pozwolenia w swiom segregatorze (jeśli bank tego żąda, to może uda Ci się wydobyć kopię decyzji z PINB?). Chyba że nie chcą wystąpić o takie pozwolenie :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, faktycznie sprawa z tymi pęknięciami może być dość poważna. :( Jeśli chodzi o to, czy robota jest uznana za skończoną po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie czy z chwilą podpisania protokołu odbioru, to dużo zależy od samej umowy (ważne jest też jaka była treść protokołu odbioru). Nie siedzę w sprawach budowlanych, ale jeśli w umowie nic nie ma na temat pozwoleń, a inwestorem w rozumieniu prawa budowlanego był przez cały czas developer, to prawie na pewno brak pozwolenia na użytkowanie jest wadą prawną (co oznacza, że masz prawo wstrzymać zapłatę) - analogia z samochodem jest trafna. Jeśli w trakcie budowy działka została na Ciebie przewłaszczona, sprawa robi się dużo bardziej złożona. Obawiam się, że jak developer będzie się stawiał, nie obędzie się bez obejrzenia wszystkich papierów przez prawnika. Nie do końca rozumiem na czym polega szantaż developera - jeśli mają już wydane pozwolenie na użytkowanie całej inwestycji, albo Twojej części, to można użytkować dom niezależnie od tego czy masz kopię pozwolenia w swiom segregatorze (jeśli bank tego żąda, to może uda Ci się wydobyć kopię decyzji z PINB?). Chyba że nie chcą wystąpić o takie pozwolenie :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dziekuje za ta odpowiedz, od razy sie lepiej poczulam, ze przynajmniej jedna osoba czyta to co napisalam.

2. dzialka zostala przewlaszczona na mnie na samym poczatku budowy.

3. Z tego co mi powiedzial inspektor, to developer ma jedno pozwolenie na budowe na cala inwestycje, ale jezeli chodzi o pozwolenie na uzytkowanie to wystepuje o czesciowe dla kazdego indywidualnie. (terminy oddania domow byly ustalone z klientami na rozne terminy a czasowo wychodzila roznica okolo pol roku i dlatego tak to ustalili z Inspektoratem, do momentu zakonczenia calosci.)

3. u mnie w PROTOKOLU ODBIORU KONCOWEGO ROBOT BUDOWLANYCH nie ma ani slowa o przekazaniu dokumentacji ani pozwolenia na uzytkowanie. (w umowie wprawdzie tez nie, ale mam ustalony jeden, jedyny termin na oddanie dziela). Tez nie jestem prawnikiem, ale ja odebralam tylko roboty budowlane co jeszcze nie znaczy ze umowa jest zrealizowana. Poza tym zgodnie z Kodeksem Cywilnym -wszyskie wymagane przepisami dokumenty, protokoly itd sa czescia skladowa umowy.

4. Zazdroszcze Ci ze jestes z Warszawy, u Was jest w z pewnoscia w cholere dobrych prawnikow, z jajem. Ten z ktorym ja rozmawialm u nas na wsi - moje miasto wojewodzkie to niestety ale duza wies) powiedzial, ze "nooo...., pewnie trzeba bedzie firmie zaplacic. A Pani teoria - "ta z samochodem" jest ciekawa. - i po tym zdaniu zakonczylam z nim wspolprace. Szukam innego. Tylko jak nastepny bedzie podobny????

Zabic od razu?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem. Czy wymagane było pozwolenie na użytkowanie ? Z reguły domy jednorodzinne tego nie wymagają. Trzeba natomiast zgłosić zakończenie budowy wraz z dziennikiem i wszystkimi wpisami. W starostwie można sprawdzić czy zakończenie budowy zostało zgłoszone. Jeśli natomiast jest wymagane pozwolenie na użytkowanie, to wydający je podpisuje się, że dom może być użytkowany i użytkownikom nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem. Czy wymagane było pozwolenie na użytkowanie ? Z reguły domy jednorodzinne tego nie wymagają. Trzeba natomiast zgłosić zakończenie budowy wraz z dziennikiem i wszystkimi wpisami. W starostwie można sprawdzić czy zakończenie budowy zostało zgłoszone. Jeśli natomiast jest wymagane pozwolenie na użytkowanie, to wydający je podpisuje się, że dom może być użytkowany i użytkownikom nie grozi żadne niebezpieczeństwo.

 

1. Pozwolenie na uzytkowanie bylo wymagane. Piszesz "wydajacy podpisuje sie ". Kogo masz na mysli? Developera, Inspektora Nadzoru Budowlanego (urzednika), Kierownika Budowy, szafa firmy?

2 Mnie nie chodzi o niebezpieczenstwo, tylko o formalne zrealizowanie umowy. Problem polega na tym, ze moj developer uwaza, ze umowe zrealizowal, bo przekazal mi fizycznie budynek, ja natomiast uwazam, ze umowa nie jest zrealizowana, bo mam wpradzie dom ale prawnie nie moge w nim legalnie mieszkac bo nie mam wymaganego pozwolenia na uzytkowanie - a sama nie moge o nie wystapic. (zobacz przyklad z samochodem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że należałoby zacząć od przeczytania umowy. Nikt z forumowiczów nie jest w stanie powiedzieć Ci co masz zrobić. Jest wiele możliwości. Musiałabyś przesłać treść umowy. Generalna zasada przy umowach o prace budowlane jest taka, że za źle wykonaną pracę się nie płaci. Należy pisemnie z oznaczeniem terminu wezwać wykonawcę do naprawienia źle wykonanych robót. Powinno się przy tym stać i patrzeć na ręce co robią, najlepiej z osobą zatrudnioną przez siebie na koszt wykonawcy i mającą uprawnienia budowlane. Gdy prace będą wykonywane nieprawidłowo albo nie dadzą pożądanego efektu należy ich wyrzucić i zatrudnić inną ekipę na ich koszt. To, że podpisałaś protokół odbioru świadczy tylko o tym, że stan budunku nie budził Twoich zastrzeżeń w dniu podpisania. Zresztą nie wiem co podpisałaś ? Techniczny odbiór wykonaniabudynku czy gotowy dom do użytkowania. Jeśli developer miał wykonać dom pod klucz do zamieszkania, wtedy wszystkie odbiory techniczne należą do niego, Ty powinnaś tylko pokwitować odbiór kluczy i mieszkać. Brak pozwolenia na użytkowanie to faktycznie jak samochód bez homologacji dopuszczającej do ruchu po drogach publicznych i stanowi istotną wadę. Samochód w takiej sytuacji można oddać i wymienić na wolny od wad lub zażądać zwrotu gotówki. Dom stoi na Twojej działce i ze zwrotem domu byłby problem. Tak uważam, że w tym przypadku też trzeba zacząć od pisemnego wezwania do usunięcia wady i wykonania wszystkich warunków umowy ,łącznie z pozwoleniem na użytkowanie, koniecznie z podaniem terminu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam scanera a to za duzo pisania. Jedno jest dla mnie wazne. Potwierdziles, ze mam racje (z tym brakiem pozwolenia na uzytkowanie).

 

Juz jest 3 miesiace po terminie uzgodnionym w umowie a ja nie mam tego pozwolenia, czyli moge zadac od calosci kwoty, za 3 miesiace po 1% za kazdy dzien. (w umowie mam 1% za kazdy dzien zwolki) Czy w takiej sytuacji naliczylbys developerowi kare za nieterminowe wykonanie umowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wezwalam. Nie moge narzekac, poprawiaja. Byli wczoraj. I nawet sie staraja. (tylko te sciany to sa sciany nosne, pekly NA WYLOT pionowo pod czterema oknami, w dol - narazie te pekniecia to niteczka ale JEST!) No i co bys zrobil? Nie jestem budowlancem ale to mi sie nie podoba. Rozumie, ze budynek siada na gruncie, ale jak mu pekaja przy tym sciane nosne to cos jest nie tak? Zgadzasz sie ze mna? Powolac jakiegos rzeczoznawce?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie jest dobrze. Gdzieś widziałam obrazki pękających ścian w różnych miejscach nad i pod oknami. Największe obciążenia przenoszone pionowo są wzdłuż ścian bocznych okna a bezpośrednio pod oknem obciążenia są niewielkie. Jeśli klasa cegieł jest niska i wiązania są słabe, to naprężenia tnące powodują pękania ścian. Jeśli pod oknami byłby wieniec lub coś w rodzaju nadproży(gdzieś widziałam takie rozwiązania) ściany by nie pękały. Chciałabym widzieć jak te mury wyglądały przed otynkowaniem. Podejrzewam, że zaklejanie szpar da tylko krótkotrwały efekt kosmetyczny. Widziałam w podręczniku, że na popękane ściany nośne daje się klamry i pilastry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprobujesz sobie przypomiec, gdzie widziales te rysunki? W internecie nie moge nic znalezc.

Pod oknami nie mam zadnego zwienczenia.

Mury zrobione sa z betonu komorkowego. W trakcie murowania kazalam wielokrotnie poprawiac, bo zaprawa byla niedokladnie polozona.

 

Wczoraj zobaczylam, ze na zewnatrz tez peka. Na gorze budynku, na zwienczeniu jest od zewnatrz taki ozdobny cokolik ze styropianu i on wlasnie peka w roznych miejscach, pionowo. Wydawalo mi sie zawsze, ze najpierw peknie od wewnatrz i pojdzie potem dalej na zewnatrz. Styropian jest przeciez elastyczny, nie? Poza tym cala konstrukcja jest bardzo lekka, lacznie z dachem.

Developer cos wspomnial o tym, ze na wiosne chce odkopac fundamenty, zeby zobaczyc czy z nimi wszystko w porzadku, jak nie to zalozy wlasnie klamry.

Czytalam jednak, ze pionowe pekniecia pod oknami (slabe punkty) sa charakterystyczne dla albo zle zrobionego fundamentu albo fundamt nie jest odpowiednio dopasowny do podloza.

Peka tez tynk po skosie przy parapetach zewnetrznych. Powolalbys tego rzeczoznawce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wzięła. Fundamenty też mogą być do kitu. Obok mnie buduje osiedle domków jednorodzinnych spółdzielnia, oczywiście prace wykonawcze były zlecone firmom. Kiedyś zależało mi na czasie, żeby podciągnąć kawałek muru do więźby. Ponieważ moi budowlańcy byli już na innej budowie chcieli zrobić to za tydzień a dekarze czekali. Więc pomyślałam, że po sąsiedzku wezmę fachowców ze spółdzielczej budowy, zwłaszcza, że roboty było na jakieś 3-4 godziny. Kiedy po godzinie weszłam na budowę i zobaczyłam zaprawę i położone pustaki o mało nie zemdlałam. Pustaki położone krzywo a zaprawa to sam piach, sucha, żółta i wogóle się nie kleiła. Kazałam natychmiast rozebrać a towarzystwa za 5 minut już na budowie nie było. Wolałam jednak już poczekać. Jeśli Ci Fachowcy tak samo budują te spółdzielcze domki, szczerze współczuję przyszłym użytkownikom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...