Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

?ciany mi p?kaj?!


Recommended Posts

Co robić??? Jak ocenić czy to coś poważnego?

Może najpierw historia - fundamenty wylane w czerwcu,2001 (podobno super porządnie, na pewno super drogo! ) mury postawione od lipca do listopada 2001 (dach z papą)

2 lata przerwy

Latem 2003 wykończeniówka i dachówka (ceramiczna)

Mieszkam od listopada 2003.

Już w grudniu zauważyłam na moich pięknych ścianach rysy. Najpierw na ścianie od kominka i widoczne tylko przy silnym nagrzaniu. Teraz widzę też inne - wzdłuż stropu (Terriva) koło schodów (schody nie lane) i w 1 pokoju na górze.

Strasznie się boję i jestem załamana - na którym etapie popełniłam błąd? Dodam, że (podobno) stan surowy był bardzo porządnie wykonywany z najlepszych materiałów przez 1 firmę (chociaż na górze kończyła druga ekipa), która ze mnie strasznie zdarła. Płakałam i płaciłam ale się pocieszałam, że to co najważniejsze będzie porządne.

Co teraz mam robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowlańcy mówią, że co byś nie robił, ściana ma prawo trochę popękać - budynek "pracuje" albo "osiada", szczególnie jak ma ciężki dach (dachówka), a tynk był kładziony przed albo krótko po położeniu dachówki. Oczywiście w ten sposób się asekrują :wink: . Ja jestem przygotowany na pęknięcia. Przy następnym malowaniu na pęknięcia da się siatkę i gips, abo akryl i po bólu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd będziesz wiedział czy to nie jest coś poważnego?

Jeżeli to tylko kwestia estetyki to pal diabli, ale jak ma mi się na głowę zawalić?

(przyznam, że miałam nawet sen - i to pierwszej nocy w nowym domu. Niby nie jestem przesądna, ale go ciągle pamiętam!) :oops:

Dodam, że na górze swoje pokoje mają dzieci!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek może być kierownik budowy - teoretycznie powinien być zainteresowany, żeby nic nie rąbnęło - bo wtedy on ma duży problem. Ale jeśli pęknięcia są niepokojące, nie polegaj na zdaniu jednego budowlańca - poszukaj kogoś niezależnego, np. ktoś zatrudnia się jako inspektor nadzoru - ale nie na tej budowie. Nie wiem czy to pocieszenie, ale domom jednorodzinnym praktycznie nie zdarza się zawalić - nawet tym kompletnie schrzanionym - poczytaj post "naiwnego".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, tylko spokojnie...

Jasne, któryś z fachowców musi to zobaczyć.

Najpewniej są to pęknięcia skurczowe. Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że nic nie powinno pękać. Ładuje się w budynek najróżniejsze materiały: ceramikę, beton, zaprawę, prefabrykaty z zakończonymi już procesami skurczowymi oblewa się betonem monolitycznym. No i dolewa się setki litrów wody, która i odparowywuje, i wiąże.

Każdy z tych materiałów ma inną skurczliwość, inaczej przyjmuje i oddaje wodę, ma inny wsp. rozszerzalności termicznej. I to ma nie pękać ? Po 2 latach jeszcze zauważysz, że wylewki na podłodze coś osiadły - milimetrowa szczelinka pod cokołami.

Rys skurczowych to tylko w ziemiance nie widać. Bo bunkier Goeringa w Gierłoży też spękał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pękają tynki to nie ma problemów, jeżeli ściany pod tynkiem to jest duży problem. Może to być spowodowane nierównomiernym osiadaniem fundamentów (albo za płytkie, albo źle zbrojone)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...