bocian_86 14.09.2011 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 Nie ma to jak być żoną jedynaka. Można by było wiele opowiadać o teściowej... Któraś z Was też jest w takiej sytuacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matilde1 14.09.2011 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 Nie ma to jak być żoną jedynaka. Można by było wiele opowiadać o teściowej... Któraś z Was też jest w takiej sytuacji? Jedynak czy nie jedynak dla mamusi to i tak zawsze aniołek z aureolką, który zasługiwał na więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bocian_86 15.09.2011 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2011 Tylko dlaczego teściowe muszą postrzegać nas jak rywalki? Ale nasze mamusie przecież też święte nie są... Pamiętam coniedzielne obiadki u moich rodziców w pierwszych latach naszego małżeństwa. Koszmar! Jak ja mogłam się na to zgadzać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 19.09.2011 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2011 Jedynak czy nie jedynak dla mamusi to i tak zawsze aniołek z aureolką, który zasługiwał na więcej Ja jestem żoną jedynaka i wogóle nie zgadzam się z tym co napisałaś.... coż... życie....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.09.2011 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 domowa popatrz tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?49679-Jak-z-tym-%C5%BCy%C4%87-te%C5%9Bciowa/page7i kilka innych tez bylo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 26.09.2011 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 Dzięki EZS, przeniosłam tam posta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 07.11.2011 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 W sobotę jedziemy do mamusi. Tak długo się nie widziałyśmy:) Ależ jestem ciekawa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 07.11.2011 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2011 My też Twoja "mamusia" jest mistrzynią wyszukanych komplementów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 08.11.2011 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Malka, za 3 tygodnie będziemy blisko Ciebie, może wpadnę na 'wymianę poglądów o mamusiach'??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.11.2011 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Szepnij tylko słówko Zaopatrzę się w dużą ilość valium i możemy o "mamusiach" gadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 08.11.2011 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2011 Oki, to lecę na pw ustalać szczegóły.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ludwik_13 07.12.2011 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Moja Teściowa jest super. Jasny umysł, poczucie humoru, mocno lewicowe poglądy - żaden moher. Nie czepia się, nie wtrąca. No, może czasami. Jak mieszkaliśmy daleko to przyjeżdżała do nas na Boże Narodzenie na całe 2 tygodnie i wtedy to już miałam dość. U siebie pedantka, u mnie nie zwraca na takie rzeczy uwagi. Największy komplement - że u nas jest czyściej niż u niej ( u nas gołe podłogi myte mopem co 2 dni, minimum szmat i durnostojek, u niej wykładziny, zasłonki, narzuty - ciężko utrzymać czystość, choć jest porządek). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bhm 09.12.2011 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2011 Witam jestem żoną jedynaka (sama mam liczne rodzeństwo) teściów mam ok. teść generalnie się nie wtrąca, wnuki kocha i pomaga w miarę swoich męskich możliwości (obiad dla wnuka - jaki problem - frytki i gotowe;). Teściowa żyła naszym życiem, przez ładnych kilka lat, wiązało się to z tym, że nam bardzo dużo pomagała, zajmowała się młodymi kiedy wróciłam do pracy a one nie dorosły do przedszkola, itd. Wszystko co robiła to robiła w dobrej wierze i czasem trzeba było dobrze zęby zacisnąć by z czymś nie wyskoczyć - ale daliśmy radę mieszkaliśmy sami, i trzymaliśmy razem -kiedy babcia miała swoje wizje na temat wychowywania karmienia i leczenia naszych dzieci. I jedno muszę przyznać i chylę czoła przed nią bo jak zweryfikowała jakąś wiadomość, swój pomysł na leczenie jedzenie itd. to potrafiła się do tego przyznać, a czasem przeprosić Chyba chciałabym być w jakieś części jak moja teściowa - dobrym jest człowiekiem. Za to moja własna rodzona babcia dała mi popalić - bo na jednym z pierwszych wspólnych rodzinnych obiadów z moim jeszcze nie mężem - popatrzyła na nas, i moją młodszą siostrę i stwierdziła na głos że mój Pawełek to by bardziej do niej pasował bo on tak młodo wygląda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.