Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy można nie wpuścić Roma?


amalfi

Recommended Posts

EZS

... nie wiem czy cały watek czytałaś, czy tylko jego część ?

tytuł wątka brzmi: "czy można nie wpuścic Roma" do restauracji*

* dopisek mój

Spór dotyczy stwierdzenia:

... wracając do pytania zawartego w tytule , MOŻNA A NAWET TRZEBA NIE WPUSZCZAĆ ...

 

... wiele osób ową powyższą wypowiedź popiera

 

... niewiele jest przeciw, argumentując, iż takie stawianie sprawy jest sprzeczne z obowiązującym prawem o Działalnosci Gospodarczej - i wcale nie chodzi tutaj o: "wpuszczamy tylko w krawatach a Panie w brylantowej kolii a tych co im śmierdzi z pod pachy nie wpuszczamy" ... chodzi generalnie o dyskryminację całych grup narodowościowych czy etnicznych, ponieważ domniemana, statystyczna wiekszość ich ziomków (tych grup), zachowuje się niezgodnie z normami "ogólnie przyjętymi'.

W związku z powyższym należało by zapewne zmienić prawo o Działalności Gospodarczej dostosowując je do "widzi misię" niektórych restauratorów.

 

A tak na marginesie nurtuje mnie ciekawość: Czy widzisz możliwość zakazu wstępu dp prywatnych szpitali czy gabinetów lekarskich (nie ratujacych życia) i wywieszeniu na nich np tabliczki: "Cyganów nie przyjmujemy" ?

 

Chefie,

 

nie znikaj pls!

 

Też tracę nadzieję na zrozumienie u przedmówców, ale jestem absolutnie przekonana, że ich wypowiedzi nie wolno zostawić bez sprzeciwu.

... niestety ... jedna z ostatnich wypowiedzi Amalfi uświadomiła mi, że nic tu po mnie ... zajarzyłem, że "z koniem kopać się nie warto" ... nawet jeżeli jest on polskim psychologiem, socjologiem, pedagogiem czy prawnikiem

... to chyba ostatnia z moich wypowiedzi

 

Chyba nie oczekujesz,*że ktokolwiek zacznie obrażać którąkolwiek z ww. grup zawodowych posądzeniami????!!!!

 

Co prawda 3 na 4 wymienione dały ciała, a jedna nie wiadomo (może nawet bardziej), ale nikt przytomny nie weźmie udziału w takiej zabawie.

... czy Ty uważasz, że zabawą nazwać można "niedouczenie" i brak wyrazistości w poglądach na sprawy dotyczące dyskryminacji rasowych, przedstawicieli takich grup zawodowych ... szkoda, że nie było wśród tych osób dobrego lekarza psychiatry ... jeżeli wykształcone elity polskiego społeczeństwa zajmują takie stanowisko, to już zupełnie dziwić mnie przestaje poziom i standard życia polityczno - gospodarczego w Polsce.

 

Coraz mniej zaczynam tęsknić za taką Ojczyzną :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 195
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Szefie, przeginasz, szargając moim pseudo po tym wątku. Tak się złożyło, że znalazłam się dziś w takim gronie. Dwa miesiące temu byłam w gronie urzędników skarbowych. Taką mam robotę. Bywałam też ostatnio w gronie sanitariuszy. Nie podpalaj się nie znając szczegółów. Jak będę w gronie kucharzy, również ich zapytam w temacie, aby Ci zrobić przyjemność. ;) Źle zrozumiałeś kontekst wypowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chefie, tytuł tytułem a dyskusja sobie.

Jeżeli byś zapytał - czy mozna nie wpuszczać Romów do wszystkich restauracji to byłoby to smieszne. No bo są różni Romowie i nalepki na głowie nie mają. A poza tym również nie lubię odpowiedzialności zbiorowej.

Ale wydaje mi się, że cały problem, rozdmuchany praez prasę jako problem etniczny, dotyczył spraw jak najbardziej lokalnych i nazwa Rom miała dotyczyć tych akurat osób, które już nie raz narozrabiały i zostały nazwane zgodnie z ich pochodzeniem. Jednym słowem nie mam aż tak poważnego stosunku do całej tej sprawy, szczególnie mając w pamięci "mojego" Niemca ;)

Co do przyjmowania - oczywiście, że są przyjmowani w szpitalach.. Ale mój kolega kiedyś odmówił badania bynajmniej nie z powodu uprzedzeń. Przyszła cyganka z rodziną a mąż stwierdził, że nie pozwala jej dotykać! Owszem, w krajach, gdzie jest duzo muzułmanów, zdarzają się takie rzeczy ale oni mają też wypracowane standardy na okoliczność. U nas trzeba zbadać i nie ma przeproś. Więc wywalił całe towarzystwo z gabinetu, nie wiem, czy znaleźli kogoś "bez dotykania"

 

 

Całkiem inna rzecz, że większość Polaków nie przepada za Romami. Mam wrażenie, niestety, że z wzajemnością. No i jest jeszcze jeden problem - Romowie się nie integrują. I nie będą. Jak mi kiedyś jeden powiedział - on jest Romem a nie Polakiem. On może zyć we Francji, Chinach i będzie Romem. Tylko Romem. Ach, i co go obchodzi nasze prawo - on ma własne.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS, nie wiem czy czytałaś cały wątek. Raczej nie. (Tak, teraz już widzę, że Chef zaczął tak samo, ale nie będę zmieniać)

 

W skrócie: w toku dyskusji okazało się*właściwie, że nie chodzi o to, żeby się nad czymś zastanowić, czy coś rozwiązać. Generalnie był to rozkręcający się festiwal uprzedzeń i niechęci.

 

Może jednak przeczytaj?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego ci restauratorzy nie wpadną na pomysł zatrudnienia bramkarzy? Albo coś w tym rodzaju? Tak sobie czytam i wprawdzie wszystkiego nie przeczytałem, ale podejrzewam, ze wiem juz o co chodzi i gdybym to ja był takim restauratorem to wybrałbym chyba najmniejsze zło i zatrudnił dwóch, czy trzech silnych panów, którzy mieli by za zadanie nie tyle nie wpuszczać, co interweniować we właściwym momencie.

Wiem z obserwacji, ze w lokalach gdzie są "służby pożądkowe" potencjalni awanturnicy jednak trochę uważają, a jak nie uważają dostatecznie to się ich wyprowadza i tyle. Niech swoim zachowaniem sami zdecydują czy chcą wyjść czy zostać. Takie normy obowiązują dość powszechnie.

Z punktu widzenia restauratora taka ochrona to koszty. nie chce mi sie rozpisywać, ale takie jest życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szefie, przeginasz, szargając moim pseudo po tym wątku. Tak się złożyło, że znalazłam się dziś w takim gronie. Dwa miesiące temu byłam w gronie urzędników skarbowych. Taką mam robotę. Bywałam też ostatnio w gronie sanitariuszy. Nie podpalaj się nie znając szczegółów. Jak będę w gronie kucharzy, również ich zapytam w temacie, aby Ci zrobić przyjemność. ;) Źle zrozumiałeś kontekst wypowiedzi.

... bardzo Cię przepraszam, że Tobą "szargam" ... jednak zacytowałem "tylko" Twoje wypowiedzi. Przykro mnie również z tego powodu, że pojmuję, iż wymienionych przez Ciebie przedstawicieli (członków) grup zawodowych, uważam za elity intelektualne ... możemy się nie zgadzać w swych ocenach i poglądach ... ale na Boga nie dorabiaj do tego "poniewierającej Cię ideologii" ... ostanio generalnie (wg niektórych) żle rozumujęję co się do mnie mówi, o skomplikowanych kontekstach nawet nie wspominając ... przyjmij więc zatem tą naprawdę moją ostatnią wypowiedź w tym temacie (którego zapewne zupełnie również nie rozumiem, jak i z niezwyklą trudnością przychodzi mi odczytać intencje niektórych jego uczestników).

Odchodzę z tego wątka z tym mniejszym żalem, że wszystko praktycznie co miałem do powiedzenia w temacie, powiedziałem ... a że dla niektórych jest to język niezrozumumiały, gdyż ich osobiste fobie odbierają im zdroworozsądkowe reagowanie i myślenie (czego domagają się od innych), nie jest w żadnej mierze ani winą moją ani moich pogladów (które pokrótce przedstawiłem)

Życzę Wszystkim, miłej dyskusji nad dylematem: "uciąć głowę, czy narazie tylko rękę" ?

 

ps - śmiem domniemywać, iż z kucharzami będzie się Tobie milej rozmawiało ... sądzę, że wyrażą jasno swe opinie, miast udzielać wymijających odpowiedzi w stylu "ani tak, ani nie" :) ;)

 

z pozdrowieniami i ponownymi przeprosinami za "przeginanie i szarganie"

 

ps -

Chefie, tytuł tytułem a dyskusja sobie.

Jeżeli byś zapytał - czy mozna nie wpuszczać Romów do wszystkich restauracji to byłoby to smieszne. No bo są różni Romowie i nalepki na głowie nie mają. A poza tym również nie lubię odpowiedzialności zbiorowej.

...

... muszę Cię zmartwić ... właśnie w tym watku dyskusja toczy się o "odpowiedzialności zbiorowej" wobec wszystkich Cyganów i zakazu wpuszczania ich do restauracji (nie wszystkich restauracji) wg "widzimisię" ich właścicieli ... dla mnie osobiście przerażające są poglądy niektórych uczestników tej dyskusji nawiązujące do delikatnie mówiąc dyskryminacji całych grup etnicznych.

 

... i to by było z mojej strony na tyle

Edytowane przez Chef Paul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że gdyby nie dopuścić do zaistnienia nieciekawych sytuacji, lub mocno ograniczyć ich szkodliwość społeczną, to życie było by łatwiejsze. Pewne osoby z czasem okoliczności zmusiły by do zweryfikowania swoich zachowań. Na zasadzie jak będziesz nie grzeczny to wylecisz z hukiem. Raz, drugi, trzeci i się nauczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marekmarecki - ten wątek tak się rozbujał, bo od początku kilka osób nie mogło się pogodzić z oddzieleniem zachowań od narodowości.

 

 

Ponadto, wcześniej wypowiadał się tu ochroniarz. Zaczął od w miarę wyważonych wypowiedzi mieszczących się w granicach przyzwoitości, ale w pewnym momencie zapomniał się i granice te żwawo przekroczył. To jeden z dobrych powodów, by hamować takie wzajemne napędzanie się.

Edytowane przez bratki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... niestety ... jedna z ostatnich wypowiedzi (...)uświadomiła mi, że nic tu po mnie ... zajarzyłem, że "z koniem kopać się nie warto" ... nawet jeżeli jest on polskim psychologiem, socjologiem, pedagogiem czy prawnikiem

... to chyba ostatnia z moich wypowiedzi

 

Szefie i tak długo pociągnąłeś! Niestety sporo prawych obywateli myśli w podobny sposób do prezentowanego przez naszych adwersarzy. I co najgorsze to jest to, że nie zdają sobie sprawy że prezentują rasizm w czystej postaci. Nie żebym miał zamiar kogoś obrazić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marekmarecki - ten wątek tak się rozbujał, bo od początku kilka osób nie mogło się pogodzić z oddzieleniem zachowań od narodowości.

 

 

.

No właśnie. Czytałam wątek cały i zauważyłam, że większość osób wypowiadała się o własnych doświadczeniach pisząc wyraźnie, ze nie lubi TYCH Romów (ich zachowań!!) , z którymi miała kontakt. A czasami nawet niektórzy mieli kontakt z miłymi Romami. Ale ponieważ mieli wrażenia takie, jakie mieli, to rozumieją stanowisko restauratorów. Bardziej rozumieją, głosów poparcia było niewiele (1-2?).

Zaczęło się od "Wniosek o zbadanie sprawy niewpuszczania do lokali gastronomicznych w Poznaniu osób narodowości romskiej złożył w styczniu poznański radny Norbert Napieraj. Jego zdaniem mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Powoływał się na doniesienia prasowe dotyczące zdarzenia, do jakiego doszło w dwóch lokalach na terenie Poznania, skąd wyproszono lub w ogóle nie wpuszczono klientów wyłącznie z uwagi na ich romskie pochodzenie."

Problem całkowicie lokalny, w dodatku wyproszono czy nie wpuszczono - bo to też różnica. I od razu założenie, że "wyłącznie ze wzgledu na pochodzenie" ;)

Mam wrażenie, że głównie ty, wzorem pana radnego, usiłujesz przenieść dyskusję na poziom ogólny i zaczęłaś pisać o dyskryminacji całej grupy etnicznej. O porównaniach do "tylko dla Niemców" itd. Jakaś histeria!

A problem dla mnie jest jeden - Romowie nie są lubiani ale nie mają ochoty tego zmieniać. Obchodzi ich to o tyle, o ile mogą coś zyskać. Jeżeli się to nie zmieni, to nic się nie zmieni. i w zasadzie taka była myśl większości tu piszących.

A ci, którzy odeszli z ich kultury, "spolonizowali" się, nie są dyskryminowani w żaden sposób ani przez pracodawców ani nigdzie indziej i tu akurat mówię z doświadczeń własnych. Ale niewielu jest takich, to fakt.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS - bardzo dobre podsumowanie.

 

Może będę złośliwa, ale BARDZO chciałabym zobaczyć bratki czy Chefa podwożących "czystych inaczej" bezdomnych swoim samochodem. W realu, nie na ekranie.

Na studiach też różne rzeczy robiłam, mieliśmy takiego "świętego Franciszka" w gębie, oj mocny był w buzi i głośny, od cholery deklaracji i bardzo lubił oceniać postępowanie i "małość" innych ludzi, ale jak przyszło porozdawać zupę bezdomnym i jednemu obejrzeć nogę, uciekł i nie wrócił ;).

 

I chciałabym zobaczyć Chefa przyjmującego niechcianych gości z uśmiechem na twarzy w swojej restauracji, a na koniec życzącego im miłego wieczoru, z uśmiechem zapraszającego "kochani, jutro też koniecznie przyjdźcie mi uświnić restaurację i wypędzić stałych klientów, niech będzie kolorowo" ;)

 

Unikanie wyrażenia jasnego zdania w dyskusji jest objawem pewnego sprytu sytuacyjnego, ale nic kompletnie do sprawy nie wnosi. Za to pozwala okazać poczucie wyższości i wyjść z uśmieszkiem. Przyznam, że nie lubię tego rodzaju rozmów i sytuacji. Świadczy to o niezbyt skrywanej pogardzie do osób, które mają inny pogląd na świat w danej sprawie. A pogarda jest dziwną rzeczą u osoby deklarującej sympatię i miłość do niemal całego świata. Troszkę mi to wszystko razem nie gra.

Edytowane przez Baba_Budowniczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zaraz mi się posypie na łeb , ja nigdy nie nie kryję swoich poglądów choć nie raz i nie dwa oberwało mi się za to , gdybym miał restaurację to bym ICH nie wpuszczał , moja restauracja - mój folwark , i choć nie robię w gastronomii tylko w budowlance to zdarzyło sie raz że odmówiłem robotę , ze względu na ,,odmienność ,, klienta , ja też mam wpływ na to u kogo będę pracował a u kogo nie , nie wiem czy tak zostałem wychowany czy nabrałem takich poglądów przez przypadek , nie lubię Romów , innych kolorowych , gejów ,lesbijek , ci ludzie nie są jak zupa pomidorowa że każdy ją lubi , ja tam za pomidorówką nie przepadam a wręcz czuję do niej czystą niechęć jak i do tych o ktorych tu piszecie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...