Jarek.P 22.02.2011 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 (edytowane) Nosił wilk razy kilka... doradzam tutaj w kwestiach kanalizacyjnych dość regularnie i myślałby kto, że wszystkie rozumy zjadłem, niestety życie mnie właśnie przeczołgało i to w mojej własnej łazience, w obecnym mieszkaniu. Wygląda ona mniej więcej tak: Jak widać, mamy tutaj długie odgałęzienie, od pionu do najdalej położonej wanny jest ponad trzy metry. Co więcej rura ta jest zrobiona ze spadkiem właściwie żadnym, widoczny na rysunku zakręt jest kolankiem 90 stopni. Nie wiem, niestety, jak do pionu są włączane rura kiblowa oraz ta długa fi50, czy osobno, czy razem. Efekty są takie: - woda spływa ze wszystkich trzech przyborów (umywalka, wanna, pralka), jednak czyni to zwłaszcza z wanny dość wolno. - jeśli puścimy wodę w umywalce, w wannie zaczyna bulgotać, a po chwili z jej syfonu wybija woda do wanny. To samo jest przy zrzucaniu wody przez pralkę. - jeśli spuszczamy wodę z wanny, bulgoce w umywalce. - po wprowadzeniu szlaucha z wodą wprost w wylot kanalizy od pralki i puszczeniu jej z pełną mocą, zaczyna wybijać woda w wannie, a rury kanalizacyjne się napełniają i zaczynają przelewać przez wylot odpralkowy. - nie ma żadnych oznak świadczących o niedrożności pionu bądź złej jego wentylacji. Powyższe świadczyłoby ewidentnie i jednoznacznie o zatorze na odcinku między pralką a pionem, w ciemno obstawiałem to kolanko. Jednak niestety, sprężyna kupiona specjalnie do obsługi tego zatoru przechodzi tamtędy bezproblemowo i nie wyciąga nawet szlamu, tak, jakby czystą rurą szła. Sprężynowałem wielokrotnie, kręciłem korbą jak należy, a nie jedynie wpychałem - to tak dla jasności. Sprężynę jednak mam dość cienką, 5mm średnicy, jest szansa, że przez przyczynę problemów ona po prostu przechodzi. Co z tym zrobić? Chodzą mi po głowie dwa pomysły: - lekko rozgiąć, niejako "rozkręcić" początek sprężyny, tak żeby pierwsze jej zwoje miały szerszą średnicę, przynajmniej ze 3cm, tak, żeby więcej zagarniała ze średnicy rury. Boję się jednak, że wtedy sprężyny w rurę nie dam rady wprowadzić, mam tam do pokonania trzy zakręty 90 stopni po drodze (wejście do kanalizacji przy pralce, trójnik, a potem ów zakręt 90 stopni. - kupić kilka metrów elastycznego szlaucha kilkumilimetrowej średnicy i podłączyć do kranu, a na drugim końcu zamontować dyszę sikającą kilkoma ostrymi strumieniami wody lekko pod skosem w stosunku do osi. I takie ustrojstwo wprowadzać w kanalizę, przepłukując ją jednocześnie, Tu jednak nie wiem, jak z pokonywaniem zakrętów... Coś podpowiecie? Krety, gumowe przepychaczki i tym podobne próbowałem. J. Edytowane 22 Lutego 2011 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajmanxxl 24.02.2011 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2011 Szczery jesteś na początku swej wypowiedzi i to się CENI, nie chce dociekać kto włożył te kolana 90stopni do tej instalacji bo jak byś się i do tego przyznał to już bym więcej nic nie napisał bo pękł bym ze śmiechu.Jest tak ta opcja ze spiralą nie wyjdzie i tu dobrze przeczuwasz, jeżeli krety nie pomogły to spróbuj sodę kaustyczną jest mocniejsza i to najprostsza wersja, trudniejsza to spróbuj przez jakąś rewizję złapać za spiralę i przymocować do niej linkę stalową jak wyciągniesz linkę w miejscu włożenia spirali to na końcu wchodzącym zawiąż jakieś druty i przeciągnij je przez rurę cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 24.02.2011 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2011 Szczery jesteś na początku swej wypowiedzi i to się CENI, nie chce dociekać kto włożył te kolana 90stopni do tej instalacji bo jak byś się i do tego przyznał to już bym więcej nic nie napisał bo pękł bym ze śmiechu. No nie, jakbym sam toto zrobił, to przede wszystkim sam bym pękł ze wstydu, to dzieło dewelopera, który moje obecne mieszkanie budował. Dość znanej ogólnopolskiej firmy, o skrócie popularnie u mnie na osiedlu swego czasu rozwijanym, jako "Jot - WAŁ - Ce" Kolanko 90 stopni to zresztą chyba mniejszy problem jest, większym mam wrażenie są trzy metry rury ułożonej poziomo, ze spadkiem właściwie jedynie na tym odcinku między wanną a umywalką, dalej już jest równo. Jest tak ta opcja ze spiralą nie wyjdzie i tu dobrze przeczuwasz, jeżeli krety nie pomogły to spróbuj sodę kaustyczną jest mocniejsza i to najprostsza wersja, trudniejsza to spróbuj przez jakąś rewizję złapać za spiralę i przymocować do niej linkę stalową jak wyciągniesz linkę w miejscu włożenia spirali to na końcu wchodzącym zawiąż jakieś druty i przeciągnij je przez rurę cdn A sodę kaustyczną kupię w sklepie "za rogiem" (nie wiem, w chemiach budowlanych, w "chemii AGD"?), czy potrzebna do tego mi hurtownia odczynników chemicznych plus zaświadczenie o niekaralności, nieposiadaniu przeszłości "narkotykowej" i tym podobne? Co do rewizji, to niestety, najbliższa rewizja mieści się we Wrocławiu (a tak naprawdę - może jakas jest w piwnicy bloku, ja mieszkam na drugim piętrze). Myślałem co prawda o zdemontowaniu kibla i próbie dostania się do rury od tamtej strony i może nawet byłbym gotów to zrobić, gdyby nie świadomość, że będę musiał łapę w pion władować, a nade mną pięć mieszkań do tego pionu jest jeszcze podłączonych... Tak na poważnie, zastanawiam się nad przepłukaniem tej kanalizacji za pomocą wspomnianego szlaucha, może nawet nie podpiętego do kranu, a do pożyczonej gdzieś myjki Karchera (są podobno do niej specjalne przystawki do tego służące). Albo dalszym kombinowaniem ze sprężyną, ale uzbrojoną w dodatkowe elementy "zbierające". I od tego chyba zacznę. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajmanxxl 24.02.2011 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2011 Dobrze myślisz ciąg dalszy miał być o Karchera poszukaj może w wypożyczalniach jak jakąś znajdziesz, gdybyś chciał robić taką końcówkę to najlepiej na tokarce i jeden otwór ma mieć do przodu a trzy lub cztery do tyłu by ten wąż sam wędrował po rurze, tylko to skubnie cię dość sporo bo wąż musisz mieć wysokociśnieniowy, taniej chyba wyjdzie wezwać fachowców którzy takim sprzętem dysponują, nie wiem czy tam takich macie, co do sody to w sklepie chemicznym czy trzeba pozwolenia to nie wiem, jak już przepchasz tą rurę to pod wanną włóż zawór napowietrzający na pewno spowolni proces zapychania bo jak wiesz to będzie się częściej zdarzać więc może warto zainwestować w sprzęt i odrobić go u sąsiadów bo na pewno wszyscy tak mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajmanxxl 24.02.2011 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2011 jeszcze co do spirali, czy podczas przepychania pościłeś ciepłą wodę by wypłukiwała to co zerwie spirala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 25.02.2011 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Wody nie puściłem, nie przyszło mi to do głowy, świetny pomysł, dzięki. Napowietrzacz nawiasem mówiąc mam pod umywalką, ale on na wypychanie powietrza z rury przy jej napełnianiu wodą oczywiście nic nie daje, on funkcjonuje niejako w drugą stronę. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajmanxxl 25.02.2011 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 napowietrzacz wpuszcza powietrze do rury gdy spływająca woda tworzy podciśnienie, ma to spore znaczenie gdy spadki są małe a spuszczasz dużo wody z wanny, gdy niema odpowietrzenia lub napowietrzacza woda ta schodzi powoli przez co osadza się więcej zanieczyszczeń na ściankach rury, a to bulgotanie w Twojej łazience jest niezbitym dowodem na tworzenie się podciśnienia więc najlepiej napowietrzacz założyć na końcu instalacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.