Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pozwolenie, wodnoprawne, na montaż, POŚ


jareckki1

Recommended Posts

Zapisy nie sa durne. Zabezpieczają po prostu interesy mafii z miasta czy tam starostwa.

Muszą mieć kasę na utrzymanie tego cyrku a jednym ze źródeł finansowania owego cyrku są spółki miasta czyli wodociągi i kanalizacja oraz pgo(przedsiębiorstwo gospodarki odpadami). U mnie w gminie to nawet zawiązali swoja spółkę bo wcześniej była z najbliższego wojewódzkiego miasta zwanego Szczecin a teraz są Goleniowskie wodociągi i sami kasę trzepią.

Musisz sobie postawić jedno bardzo ważne pytanie ale to bardzo ważne.

Czy chcesz zbudować dom i w nim mieszkać czy szarpać się z miejską mafią i nie mieszkać.

Z tego co piszesz to jasno dali Ci do zrozumienia , że nie i już.

Ja chciałem mieć własna wodę bo warunku geologiczne na to pozwalają ale nie-muszę mieć miejską inaczej bym nie dostał pozwolenia na budowę. Oczywiście swoją studnie mam bo mogę mieć ale miejską tez muszę mieć i koniec i kropka.

Oczywiście były z tym małe problemy bo stwierdzono, że skoro w prawie budowlanym nie ma, że można to znaczy, że nie można i muszę mieć pozwolenie na budowę takiej studni. Odwołanie do wojewody załatwiło sprawę. Ile było przy odbiorze decyzji przerzucania się odpowiedzialnością , że to nie ja to kierowniczka a kierowniczka to nie ja tylko pracownica.

Przykre ale taka jest nasza urzędnicza rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wydaje mi się, że w takim przypadku nikt raczej nie sprawdzi bez nakazu sądowego, że ten poliestrowy zbiornik to nie jest szambo, a eko.
Sprawdzic nie sprawdzi ale zawsze moze poprosic Cie o wykazanie sie umowa z firma ascenizacyjna, a jak takowej nie masz, to przynajmniej rachunkami za wywoz nieczystosci.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisy nie sa durne. Zabezpieczają po prostu interesy mafii z miasta czy tam starostwa.

Z calym szacunkiem ale sie nie zgodze.

 

Ja wiem, ile kosztowala gmine budowa kawalka kanalizacji do mnie i sasiada. Jest nas 2, docelowo do 2 studzienek podcisnieniowych mozna podlaczyc 6 domow.

Zakladajac ze 6 domow bedzie odprowadzac 10m3 sciekow miesiecznie, oraz caly koszt 5.5PLN za m3 pojdzie na "amortyzacje" inwestycji (czyli zero kosztow eksploatacyjnych, zero napraw, zero kosztow budowy oczyszczalni, przepompowni podcisnieniowej etc), to gminie sie zainwestowana kwota zwroci za 25lat.

 

Gmina do tego interesu to raczej doklada.

 

Oczywiscie doklada z naszych podatkow, ale osobiscie wole zeby moje podatki szly na kanalizacje z ktorej korzystam, niz nie korzystam. Nawet jak se we wsi postawie POS'a to jakas tam czesc moich podatkow i tak bedzie szla na ta kanalizcje dlugimi i pokreconymi drogami panstwowego fiskalizmu.

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzic nie sprawdzi ale zawsze moze poprosic Cie o wykazanie sie umowa z firma ascenizacyjna, a jak takowej nie masz, to przynajmniej rachunkami za wywoz nieczystosci.

 

marcin

 

W mojej gminie raczej nikt od szambiarki papierków nie zbiera, chyba że to firma, z potrzebą kosztów, zleca wywóz. Być może straz miejska takie akcje jak piszesz przeprowadza, ale nie na wsi. Musiałaby jakaś ustawa wejść w życie powodująca taki wymóg i równolegle pewnie kilka etatów w każdym urzędzie do sprawdzania. Podsumowując, przepisy dzisiaj obowiązujące często działają na szkodę inwestora, a urzędnik skwapliwie to wykorzystuje. Nie chcę już znowu porównywać nas do niemiaszków, ale oni też mają kanalizy, przepompownie, infrastrukturę, a gdy ktoś chce inwestować w eko to mu klaszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jastrząb jest subtelna różnica między gmina a zakładem wodociągów i kanalizacji-ci drudzy nic nie robią na swój koszt.

To Ty jako inwestor masz obowiązek wybudowania sieci i przekazania im za 1 pln bo inaczej nie otrzymasz warunków technicznych przyłącza.

Gmina sama z siebie po prostu czasami inwestuje tak jak ma to miejsce w przypadku parku przemysłowego na moim terenie gdzie sami uzbrajają teren we wszystko co tylko można ale nie robią tego za frajer bo:

a) sprzedają działki w tym miejscu za grube pieniądze

b) pobierają podatek gruntowy

c)jak Ty się wprowadzisz to też zasilisz kasę gminy w niemałe pieniądze

 

Ścieki to mały pikuś, na wodzie zarobią krocie bo mają ja za friko z tej samej ziemi co ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jastrząb jest subtelna różnica między gmina a zakładem wodociągów i kanalizacji-ci drudzy nic nie robią na swój koszt.

To Ty jako inwestor masz obowiązek wybudowania sieci i przekazania im za 1 pln bo inaczej nie otrzymasz warunków technicznych przyłącza.

Jesli rozwazysz tylko uzytkowania kanalizy i oplate za odprowadzenia sciekow, to zaklad wodociagow moze byc nad kreska.Tyle ze moj gminny zaklad wodociagow chyba w 100% nalezy do gminy. Wiec sumarycznie gmina jako podmiot ze swoja "inwestycja w siec kanalizacyjna" plus gminny zaklad wodociagow i kanalizacji, jej wlasciciel (?) i uzytkownik , sa moim zdaniem, łącznie pod kreska. Zwlaszcza ze gmina nie zbudowala kanalizy z zapasem jako inwestycje (idiotyzm!!). Zbudowala ja tylko do istniejacych budynkow. Podwarszawska gmina, zabudowuje sie na potege, a nowe domy nie maja technicznych mozliwosci przylaczenia sie - polozony ruraciagi podcisnieniowe za malej srednicy (rozmawialem z projektantem tego).

 

Ścieki to mały pikuś, na wodzie zarobią krocie bo mają ja za friko z tej samej ziemi co ja.

Slucham? Woda za friko?Sorry, ale znowu jakies nieporozumienie. Nie umiem niestety oszacowac jak sie koszty uzdatnienia wody w wodociagu gminnym, ale mnie "darmowa woda z wlasnej studni" kosztuje jakies 20PLN za m3., zakldajac 20 letnia amortyzacje wszystkich urzadzen (studnia, pompa, filtry,) i utrzymanie uzytkowanie fitlrow itd.

Krocie to na pewno nie sa.

 

marcin

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę już znowu porównywać nas do niemiaszków, ale oni też mają kanalizy, przepompownie, infrastrukturę, a gdy ktoś chce inwestować w eko to mu klaszczą.

 

Co rozumiesz przez eko?

Przecież w skali "eko" kanalizacja zbiorcza jest znacznie wyżej niż oczyszczalnie przydomowe. Z założenia POŚ to urządzenie, które instaluje się wówczas, gdy nie ma możliwości podłączenia się do kanalizacji zbiorczej.

 

Generalnie popieram pogląd Jastrzębia. Traktowanie gminy i firmy wodociągowej jako mafii to takie typowo polskie myślenie - każą mi płacić, więc mafia! Dawniej wszyscy mieli wychodki za stodołą i było w porządku!

 

Przypadek plawgo jest także przykładem tego polskiego uporu. Z jego dwóch pierwszych postów wynika, że przystąpił do budowy ze źle rozpoznanym MPZP, lub ten zmienił się w trakcie budowy.

No ludzie! MPZP lub warunki zabudowy to pierwszy, podstawowy dokument przy rozpoczęciu budowy! Na nim opierają się wszystkie dalsze decyzje budowlane. Czy np. linię zabudowy albo kąt dachu też każdy będzie kwestionował i walczył z gminą w sądzie?

 

A to, czy gmina tę kanalizę u plawga zrealizuje, czy nie - to jest inna bajka! I na pewno nie może być argumentem "ja zrobię po swojemu, bo znam tę mafię i wiem, że i tak nic nie zrobią przez 20 lat".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak u Plawgo, ale u mnie przez 20 lat nic nie zrobili i nie zrobią przez następne 20 pomimo jasnych przepisów unijnych, wg których, a raczej pod które te zapisy powstały. Wiesz czemu powstały? Nie wiem czego bronisz? Urzędników, durnych zapisów skazujących mnie i innych na straty finansowe czy sposobu myślenia jak z PRL? Wśród postów dotyczących eko, które spełnia obecne normy(oczyszczalni ekologicznych) raczej nie znajdziesz narzekania tam gdzie można się podłączyć do istniejącej infrastruktury gminy. Nawet pomimo tego, że czasem to też kosztuje majątek. Wkurza mnie gdy muszę płacić za czyjąś indolencję, tym bardziej, gdy się okazuje, że gmina obok potrafi jednak logicznie podejść do zagadnienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o MPZP to wiedziałem już wcześniej, że POŚ jest niezgodne z nim ( na etapie składania pozwolenia na budowę musiała moja pani architekt zmienić zapis o wybudowaniu POŚ na szczelne szambo ).Ale skoro w innych miejscach w Polsce można budować oczyszczalnie ,które są w sprzeczności z planem zagospodarowania ,ale zgodne z innymi przepisami to czemu nie?!

 

P.S.

W moim MPZP jest np zapis jaki kolor pokrycia dachowego można sobie położyć na dom: ( od czerwonego do brązowego ). Kilka domów koło mnie ma dach grafitowy, ciemny, czyli są niezgodne z MPZP... i jakoś im nikt nie każe zmieniać koloru dachówki!!!Są chyba równi i równiejsi ( jak to już Orwell pisał).

Kolega który zapytał sąsiada ,jak załatwił pozwolenie na położenie grafitowej dachówki ,ten odpowiedział dosadnie ,aby się nie interesował i skończył rozmowę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim MPZP jest np zapis jaki kolor pokrycia dachowego można sobie położyć na dom: ( od czerwonego do brązowego ). Kilka domów koło mnie ma dach grafitowy, ciemny, czyli są niezgodne z MPZP... i jakoś im nikt nie każe zmieniać koloru dachówki!!!Są chyba równi i równiejsi ( jak to już Orwell pisał).

Kolega który zapytał sąsiada ,jak załatwił pozwolenie na położenie grafitowej dachówki ,ten odpowiedział dosadnie ,aby się nie interesował i skończył rozmowę!

To akurat proste. Inwestor polozyl sobie taki dach jak mu sie podobal i tyle. Nie pytal gminy o zdanie. A gmina ma to w pompie, bo jej nie stac zeby walczyc z mieszkancem. Ba, nie stac jej zeby to skontrolowac. Przy odbiorze domu, zazwyczaj skladasz papierki i w 99% (zalezy od powiatu) nikt sie nie pofatyguje nawet zeby sprawdzic czy wogole dom stoi.

 

Mysmy wykazali gminie, ze mieszkaniec sobie samowolnie zasypal row melioracyjny, a ze przszly mokre lata, to se podniosl dzialke o na oko metr. I co? Nic.

 

Gmina zajmuje sie generowaniem pustych i czasem bezsensownych przepisow, a nie ich egzekwowaniem.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak u Plawgo, ale u mnie przez 20 lat nic nie zrobili i nie zrobią przez następne 20 pomimo jasnych przepisów unijnych, wg których, a raczej pod które te zapisy powstały. Wiesz czemu powstały? Nie wiem czego bronisz? Urzędników, durnych zapisów skazujących mnie i innych na straty finansowe czy sposobu myślenia jak z PRL? Wśród postów dotyczących eko, które spełnia obecne normy(oczyszczalni ekologicznych) raczej nie znajdziesz narzekania tam gdzie można się podłączyć do istniejącej infrastruktury gminy. Nawet pomimo tego, że czasem to też kosztuje majątek. Wkurza mnie gdy muszę płacić za czyjąś indolencję, tym bardziej, gdy się okazuje, że gmina obok potrafi jednak logicznie podejść do zagadnienia.

 

Ja nie bronie urzednikow. Uwazam ze generuja puste przepisy i trzymaja sie nich, nie pozwalajac na budowanie oczyszczalnie tam gdzie jeszcze dlugo nie bedzie kanalizacji, a gdzie ku temu sa dobre warunki. Twierdze tylko, ze nie bronia urzedniczego swojego stanowiska dlatego ze kanalizacja to dla nich jakis mega mafijny i dochodowy interes, ale dlatego ze w tym kraju urzednik to Pan i Wladca, a pentent ma przychodzic do niego na kolanach i blagac o pozytywna decyzje.

Ba, twierdze ze trzeba twardo walczyc z urzedniczym betonem, co zreszta sam z sasiadami staram sie uskuteczniac.

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem w urzędzie wojewódzkim w mieście królewskim Krakowie...wrażenia mam ,jakby to powiedzieć : nie tęgie!Szanse na pozytywne załatwienie mojej sprawy mam zerowe! Dowiedziałem się i to od samej kierowniczki wydziału infrastruktury ,że nie mam co liczyć na zgodę na wybudowanie BOŚ! Koniec i kropka: jak w komunie, jeśli coś jest niezgodne z zapisem MPZP to UW nie uwzględni odwołania inwestora. Żadne dodatkowe argumenty nie mają tu znaczenia!

 

No cóż pozostaję chyba jedynie sąd, ale nad tym się jeszcze muszę zastanowić?!czy gra jest warta moich nerwów i pieniędzy...?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam ponownie!

Otrzymałem kilka dni temu odpowiedź od wojewody,która podtrzymuje sprzeciw starostwa , co do budowy na mojej działce oczyszczalni.W uzasadnieniu napisali, że jeśli moja budowa BOŚ jest niezgodna z MPZP to oni nie mogą wydać innej decyzji niż starostwo! Dalej rozwinęli ,że nie mogę opierać się na wyrokach precedensowych ( patrz wyrok NSA )... co niestety jest u nas prawdą...

Ponadto : tu cytuję"...organy administracji arch.-budowlanej nie są uprawnione do stosowania rozszerzającej interpretacji ustaleń planu i przyjęcia ,że przydomowe oczyszczalnie ścieków,które z samego założenia nie są szczelne ani okresowo wybieralne, także spełniają warunki wynikające z ww. ustaleń planu."

 

Oczywiście decyzja jest ostateczna i mogę do 30 dni,jeśli uznam decyzję za krzywdzącą, odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieram siły i argumenty...myślę ,że po nowym roku złożę wniosek do WSA!

 

Pozdrawiam

 

No, widzę, że naprawdę jesteś zdeterminowany. Tylko że bez nowych argumentów w WSA chyba też nic nie wskórasz.

 

Napisałeś:

"wg zapisu .... w/w MPZP do czasu realizacji przepompowni ścieków i kanalizacji sanitarnej dla całego zespołu mieszkaniowego ...dopuszcza się z wyłączeniem obiektów komercyjnych zastosowanie na koszt inwestorów, tymczasowych rozwiązań technicznych obejmujących okresowo wybieralne, szczelne zbiorniki na ścieki; warunkiem zastosowania wymienionego rozwiązania jest zapewnienie w instalacji wewnętrznej w budynkach parametrów technicznych umożliwiających podłączenie w przyszłości do projektowanej miejskiej sieci kanalizacyjnej"

 

Mam takie pomysły:

1. zwróć się do gminy z pismem z zapytaniem o daty planowanej budowy kanalizacji w twoim miejscu oraz czy mają na to przeznaczone/przyznane środki. Pewnie ci odpiszą, że nie wiedzą, a to będzie argument, że rozwiązanie, które wg gminy ma być tymczasowe, faktycznie jest stałe, co jest niekorzystne ekonomicznie dla mieszkańców. Po prostu czep się tej "tymczasowości" szamba.

Jeżeli natomiast podadzą ci konkretną planowaną datę, to osobiście radzę ci odpuścić, przynajmniej do tego czasu.

 

2. dowiedz się, jak traktowane są obiekty komercyjne - a może jak zarejestrujesz działalność gospodarczą pod swoim adresem, to będziesz mógł na to konto postawić oczyszczalnię?

 

 

 

Masz także pełne prawo wybrać się na sesję rady gminy i pohałasować troszkę. Może znajdzie się jakiś radny, który cię wysłucha i zgłosi wniosek o zmianę MPZP.

 

A swoją drogą.... może wątek mafijny greyzona nie jest taki całkiem z czapy. Sprawdź, czy lokalny szambowóz nie należy przypadkiem do rodziny kogoś zainteresowanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...