Skarbówka się o mnie pyta

[marekcmarecki]

Tak jak w tytule, a mnie nie ma w Polsce. Był listonosz i powiedział, że to jest wezwanie dla mnie, ale że mnie nie ma to zabierze to wezwanie i po odczekaniu 2 tygodni podejdzie z tym jeszcze raz. jak mnie znowu nie będzie, to potem Poczta odeśle to wezwanie z powrotem do US, a Urząd potraktuje to wezwanie jako doręczone. Nie wiem o co może Skarbówce chodzić, ale powrót do PL planuję dopiero na Święta.

Co mogę zrobić? Zastanawiam się czy można zadzwonic do US i spytać. Tylko czy mi powiedzą przez telefon?

Nie chciałbym zostać posądzony o brak dobrej woli i brak chęci do współpracy, a co za tym idzie zaocznie ukarany za ...sam nie wiem za co?

Czy ktoś moze wie co US robi w takich sytuacjach w jakiej sie znalazłem?

[Nadulka]

Zadzwoń powiedzą o co chodzi,to nie tajemnica.

Chyba że chodzi o jakieś podatki...

Ale nie odpuszczaj,muszą powiedzieć.

Zaznacz że nie ma cię obecnie w kraju,jak przyjedziesz na święta to się zgłosisz:)

[ellaj]

Myslisz, ze tak latwo znalezc, z ktorego dzialu zostalo wyslane wezwanie?

A nie moze ktos inny odebrac?

Wtedy moglybys spokojnie zadzwonic i zapytac.

Jestes na stale za granica czy chwilowo?

Jezeli na stale, to czy zlozyles NIP-3 podajac nowy adres zamieszkania?

Ale skoro pisza, to pewnie nie.

[malka]

Listonosz zgodzie ze swa wiedzą powinien na zwrotce zrobić adnotacje "adresat przebywa za granicą".

A Ty zawsze możesz zadzwonić i poinformować US, że wyjechałeś i skontaktujesz się osobiście po powrocie.

[marekcmarecki]

Dzięki wielkie! No to zadzwonię w poniedziałek i spytam. Może będą chcieli rozmawiać.

[Gosiek33]

Nikomu innemu nie wydadzą listu z US, ani innego za potwierdzeniem odbioru teraz poczta bardzo tego przestrzega

[malka]

Gosiek,no co T ,dziś właśnie odebrałam list ze skarbówki, adresowany na firmę mojego męża. Adres w dowodzie mam inny, nazwisko też, a list odebrałam.

Fakt , korespondencji z sądu nie ma szans odebrać za kogoś (na poczcie, bo pod adresem,, dla wszystkich domowników listonosz wyda) natomiast inną urzędową - bez problemu

[Gosiek33]

no toż ..... mnie nigdy nie chcą wydać jak jest adresowane na nazwisko i za potwierdzeniem odbioru. Listonosz owszem wydaje bo mnie zna, ale w okienku nie ma mowy Inne polecone po prostu lądują w skrzynce bo tak sobie na poczcie zastrzegliśmy

[robertsz]

Co mogę zrobić? Zastanawiam się czy można zadzwonic do US i spytać. Tylko czy mi powiedzą przez telefon?

Nie chciałbym zostać posądzony o brak dobrej woli i brak chęci do współpracy, a co za tym idzie zaocznie ukarany za ...sam nie wiem za co?

Czy ktoś moze wie co US robi w takich sytuacjach w jakiej sie znalazłem?

Byłem parokrotnie w takiej sytuacji, może nie za granicą, ale 150km dalej od miejsca gdzie się rozliczam z US, ZUS i UM.

US przez telefon wyszukał w systemie kobietę, która prowadziła moją sprawę. Kobieta ogólnie powiedziała o co chodzi, a konkrety (korekty zeznań) przełożyliśmy "na za miesiąc".

ZUS przez telefon powiedział w czym rzecz, podpowiedział jakie pismo napisać, żeby wyprostować i nie musiałem dymać do Bielska.

UM za cholere nie chciał powiedzieć w czym rzecz.... A była błahostka, w trakcie rejestracji firmy myślnik się za słabo wpisałem myślnik w nazwie firmy na druku rejestracji i pani nie wiedziała, czy jest czy nie ma tego myślnika.... przyjechałem postawiłem kreskę, parafkę i wio spowrotem. Ten myślnik mogła sama postawić, gdyby mi powiedziała przez telefon w czym rzecz.

 

Słowem, zależy na kogo trafisz nie ma jednej mądrej odpowiedzi.

[ellaj]

Gosiek,no co T ,dziś właśnie odebrałam list ze skarbówki, adresowany na firmę mojego męża. Adres w dowodzie mam inny, nazwisko też, a list odebrałam.

Fakt , korespondencji z sądu nie ma szans odebrać za kogoś (na poczcie, bo pod adresem,, dla wszystkich domowników listonosz wyda) natomiast inną urzędową - bez problemu

 

Doroslemu domownikowi listonosz zawsze wydaje - potwierdzam. Na poczcie rzeczywiscie nie ma szans odebrac ktos inny.