Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kanalizacja ciśnieniowa


Jarek.P

Recommended Posts

Gmina moja cała szczęśliwa, realizuje Łunijną Inwestycję, jaką jest budowa kanalizacji. Niestety, jej projekt powstawał ładnych kilka lat temu, kiedy w okolicach mojego budowanego obecnie domu było jeszcze totalne pustkowie. Planiści oczywiście nie wzięli pod uwagę tego, że jeśli mamy pustkowie świeżo przekwalifikowane na tereny budowlane, to ono za parę lat przestanie być pustkowiem, nie ma domów, to nie ma, machnęli tam w drodze rurę ciśnieniową.

 

I teraz mamy problem. Rurę tą własnie robią, teoretycznie możnaby się w nią wpiąć. Ale już na własny koszt, stawiając u siebie na podwórku pompownię ścieków. Podobno małe, zgrabne cacko, mieszczące się w metrowej średnicy studzience, więc technicznie nie ma problemu. Przeszkodą jest jednak cena. Sama taka pompownia wg człowieka, z którym rozmawiałem, to koszt 8-9tys złotych, do tego doszedłby koszt wybudowania rury do gównociągu, projektu... no wiadomo, razem kilkanaście tysięcy złotych jak obszył. Albo, inaczej licząc - kilkanaście lat wywożenia szamba raz w miesiącu.

 

I teraz moje pytanie - czy da się ten problem jakoś ugryźć? Zrobić taką pompownię taniej, uzyskać z jakiejś Łunijnej Komisji Rozwiązań Ekologicznych dofinansowanie, coś innego - podpowie ktoś?

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli jest tylko kanalizacja tłoczna to tak jak piszesz kolego, tylko zostaje mała pompownia ścieków. Ewentualnie trzeba iść do gminy/wodociągów w zależności kto realizuje inwestycję i poinformować, że jest taki i taki problem, powinni zaradzić coś.

Cena przepompowni tak jak kolega pisał 8 -9 tyś plus projekt i montaż i się nazbiera ponad 10.

A może lepiej by było przydomówkę postawić?

Osobnego dofinansowania na przepompownię niestety nie ma :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarek, ja nie kumam, jesteś "fachmen", przecież pompownia to studzienka i pompka, sam możesz to zrobić za niewielkie pieniądze zamiast kupować gotowca firmowego za naście tysięcy. Np. Wavinowską możesz mieć nawet za 25 tys. zł, Metalchemu za ok 10 tys. itd ale po co to.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... myślałem już o tym, żeby zamiast superduper stacji pompującej z łunijnym atestem za 8k PLN, wstawić po prostu do istniejącego szamba pompę "do fekaliów" kosztującą 200PLN i wyposażyć ją choćby w wyłącznik pływakowy. Pytanie jednak, czy spółka będąca właścicielem tej kanalizacji ciśnieniowej pozwoli mi coś takiego podłączyć.

 

Inaczej pytając - czy jest realne dogadanie się z nimi na budowę samego rurociągu z wcinką w moim kierunku zakończoną jakimś zaworem zasuwowym, czy czymś w tym stylu. Nie pytałem, więc nie wiem, ale mam obawy, że może to być trudne.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znając życie i wodociągi (a to wiem, bo od kilku lat dla różnych wodociągów układam kanalizację i wodę) pozwolą tylko na podłączenie przepompowni tylko z atestem oraz odpowiednimi badaniami. Więc pompka w szambie odpada :(

A jako wcinka do rurociągu tłocznego to z reguły stosuje się ją na trójniku + zasuwa + zawór zwrotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co im do Twojej przepompowni skoro jest nie ich. Nie oni będą ją eksploatować. Podłączenie zrobisz jak należy.

Jak się nie zgodzą to bym pogadał. Mam trochu znajomych którzy tak robili, sam pośrednio coś takiego mam. Pośrednio bo jest u rodziców :). Żadnych problemów.

Ale jarek, jak chcesz się włączyć w rurę ciśnieniową? Nie jest to przypadkiem podciśnieniówka?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja się może i nie znam, ale obawiam się, że jeśli kanalizacja jest ich, to mają jak najbardziej prawo wymagać ode mnie, co ma być podłączone, a czego podłączyć nie mam prawa. A wymóg instalowania urządzeń z atestem, zatwierdzonych w projekcie wydaje się logiczny i tego typu, że "każdy głupi by tak zrobił".

 

Rura, z tego co mi mówili jest ciśnieniowa. Wcinka do niej byłaby po stronie firmy tym zarządzającej, więc ja (gdybym jakims cudem miał to robić sam, w co jak pisałem, raczej nie wierzę) bym miał tylko jakąś rurkę PE fi32 albo coś w tym stylu i do niej mógłbym już sobie podpiąć co chcę.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz już od wodociągów warunki techniczne przyłącza?

Jeśli nie, to może od tego trzeba zacząć. Zobaczysz, co ci napiszą w decyzji i wtedy będziemy się zastanawiać.

 

Swoją drogą przy takich uwarunkowaniach lokalnych może się okazać, że to na wodociągach spoczywa obowiązek podłączenia ciebie...

 

Chociaż to chyba byłoby zbyt pięknie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie piszę że się nie znasz :) tylko że przepompownia jest Twoja. Ty masz im zrzucać to na co się zgodzą czyli zwykłe ścieki bytowe i włączenia ma być fachowo zrobione.

Poza tym nie wyobrażam sobie jak podpiąć się w rurociąg tłoczny aby hydraulicznie to działało. Nie wiem też czy rurociąg tłoczny jest zaprojektowany pod innych użytkowników.

Twoja pompa musiałaby być jebitna aby pokonać opór głównej pompy tłocznej i opory dodatkowe. Może też klapa zwrotna dodatkowo ale nawet z niąmogłoby uciebie wywalać itp. "Misz masz" się robi.

Nigdy nie spotkałem się aby w główny tłoczny sobie leżący w drodze włączać się innym tłocznym przyłączem.

Tłoczny kończy swój bieg w studni rozprężnej z której dalej płynie grawitacyjnie i ewentualnie jest następny stopień pompowania głównego itd. Ty właśnie też powineneś kończyć swój tłoczny w rozprężnej (nawet tej samej co gdzie kończy główny tłoczny) i dalej grawitacja.

Mógłbyś bez problemu się podłączyć do podciśnieniowej gdyby takowa była stawiając u siebie studnię zaworową (podciśnieniową) dlatego pytałem czy toi nie ciśnieniowa

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co mi mówiono, robi się to bez problemu, potrzebna jest przydomowa przepompownia i tak się robi, jak najbardziej. Zawór zwrotny oczywiście jest potrzebny.

A podłączanie się do głównego rurociągu - do wodociągu też się podłaczają, tam jest większe ciśnienie, więc pewnie i tu się da.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszukiwarka mi wyrzuciła coś takiego:

 

Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie sygn. akt II OSK 730/06: „Gmina nie może nakładać na mieszkańców obowiązkowych opłat za przyłączenie nieruchomości do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Podstawą taką nie może być przepis art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o gospodarce komunalnej, ani art. 15 i 19 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę. Takie opłaty prowadziłyby do przeniesienia na mieszkańców gminy bezpośredniego i przymusowego finansowania zadań gminy przez obowiązkowy udział w kosztach budowy.

 

Może to coś pomoże?

Cały tekst: http://www.abc.com.pl/problem/15/4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co mi mówiono, robi się to bez problemu, potrzebna jest przydomowa przepompownia i tak się robi, jak najbardziej. Zawór zwrotny oczywiście jest potrzebny.

A podłączanie się do głównego rurociągu - do wodociągu też się podłaczają, tam jest większe ciśnienie, więc pewnie i tu się da.

 

J.

 

Woda płynie do ciebie i z jednej stacji SUW i pompownii a nie od ciebie (czyli gówna :) ) i innych prywaciarzy i to w układzie z wieloma pompami a to spooora różnica i uwierz mi że tak się kanalizy nie robi w ukłądzie niekorzystnym pod względem rzędnych terenu.

Włączenia przyłączy są w rozprężnych i jest stopniowanie popmpowni czyli przepompowanie "miejscowe "wyżej i dalej grawitacja itd.

Nie wiem kto Ci mówił a sam wiesz że mówić można wiele. Ja tylko staram się wzbudzić w Tobie większą dociekliwość techniczną tematu :) bo wg mnie to nie takie oczywiste.

 

pzdr

Edytowane przez j-j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beja - to chyba nie będzie takie proste. Gmina ani właściciel sieci nie chcą ode mnie ani grosza za przyłączenie, oni mnie przyłączą za free. Ja mam tylko na własny koszt sobie zbudowac infrastrukturę do tego przyłącza, czyli przydomową pompownię i rurociąg idący od niej, do istniejącej (znaczy własnie budowanej) nitki.

 

@j-j - czy płynie do mnie czy ode mnie, tak czy tak w rurze jest ciśnienie, a jak rozumiem, tu widzisz problem. NIe znam się na wykonywaniu wcinek, bo i tak nie ja to będę robił, ale jak robili mi wcinkę do wodociągu, nawet nie zamykali wody w ulicy, a przynajmniej ja tego nie zauważyłem, patrząc z boku i nie cały czas miałem wrażenie, że posłużyli się kształtką, która dopiero po jej przygrzaniu do rury, się przez nią przegryzła (facet ją dogrzał do litej rury, a potem zaczął kręcić takim zaworopodobnym pokrętłem na jej wierzchu), więc szczelność była zachowana cały czas.

 

Tutaj, gdybym się zdecydował na jakikolwiek wariant tej kanalizacji, tak czy tak wcinka będzie leżała nie po mojej stronie, tylko spółki, której kanaliza jest własnością. Jeśli oni mi mówią, że nie ma problemu i że mnie wetną wprost w tą rurę, podobnie, jak iluś innych klientów - nie mam powodów, żeby im nie ufać. Natomiast czy tego się nie da zrobić taniej, z pompownią home-made - o, to jest dobry temat do dociekań.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączenia przyłączy są w rozprężnych

 

W kwestii technicznej - tzw. kanalizacja ciśnieniowa polega na tym, że jest TYLKO rurociąg ciśnieniowy, do którego podłączone są lokalne małe przepompownie.

Jarek, jakbyś miał dane tego swojego tłocznego (profil, parametry pomp), to nie stanowi problemu dobrać taką pompkę, która da radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślałem już o tym, żeby zamiast superduper stacji pompującej z łunijnym atestem za 8k PLN, wstawić po prostu do istniejącego szamba pompę "do fekaliów" kosztującą 200PLN i wyposażyć ją choćby w wyłącznik pływakowy. Pytanie jednak, czy spółka będąca właścicielem tej kanalizacji ciśnieniowej pozwoli mi coś takiego podłączyć.

 

A wymóg instalowania urządzeń z atestem, zatwierdzonych w projekcie wydaje się logiczny

 

Gmina ani właściciel sieci nie chcą ode mnie ani grosza za przyłączenie, oni mnie przyłączą za free. Ja mam tylko na własny koszt sobie zbudowac infrastrukturę do tego przyłącza, czyli przydomową pompownię i rurociąg idący od niej, do istniejącej (znaczy własnie budowanej) nitki.

 

Zbierając to do kupy:

- gmina (wodociągi) podłączą cię za free

- przepompownię masz zrobić za swoje, byle zgodnie z projektem,

 

ergo: znajdź projektanta, który ci zaprojektuje przepompownię zaadaptowaną z twojego szamba i podeprze to swoim autorytetem (czyt. pieczątkami).

 

Nawiasem mówiąc, na przepompownie jako całość nie ma normy, więc nie mogą być certyfikowane albo niecertyfikowane - wszystkie rządzą się jednakowymi prawami. Co innego pompy...

 

Inną sprawą jest, czy twój pomysł jest taki dobry. Jak wygląda to szambo? duże jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szambo jest betonowe 10m3, nówka sztuka, jeszcze ani razu nie opróżniana. Nie jest to "supertania okazja spod Radomia", tylko porządne szambo w każdym razie.

 

Szczerze mówiąc nie wiem, czy po pierwsze, na potrzeby pompowni takie szambo nie jest za duże, po drugie... trochę mi go szkoda teraz zużywać w całości na przepompownię, zastanawiam sie poważnie, czy by go nie zostawić jako zbiornik na deszczówke, a mniejszy zbiornik na ścieki wybudować obok z betonowej dryny metrowej średnicy, przeciez na potrzeby pompy on nie musi być duży, metr sześcienny myślę, że spokojnie wystarczy.

Ale i to nic nie zmienia w twoim podsumowaniu, po prostu projektant musiałby taki właśnie projekt wykonać.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, to ma znaczenie w którą stronę płynie. Woda płynie DO ciebie- jesteś odbiorcą i inni też- to ukad prosty. A przy gównach ty je oddajesz i inni też to całkiem inny układ hydrauliczny.

Ostatecznie możesz pompownię zlokalizaować sobie w domu w piwnicy i z domu już tłoczyć. To jak najbardziej normalne rozwiązanie.

Ale ja bym rozmawiał i robił normalnie czyli wykorzstać szamnb\o i pompa w środek.

To Twoje i to nie wodociągi będą to eksploatować więc nie powinni mieć nic do tego.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, to ma znaczenie w którą stronę płynie. Woda płynie DO ciebie- jesteś odbiorcą i inni też- to ukad prosty. A przy gównach ty je oddajesz i inni też to całkiem inny układ hydrauliczny.

 

Dobra, ale co to zmienia w temacie samej wcinki? Prócz kwestii odpowiedniego podłączenia zaworu zwrotnego, odwrotnie niż w przypadku wody i odrobinkę innego typu, jak przypuszczam ;) ?

 

Usiłuję się właśnie dowiedzieć tego u źródła, ale "kierownik jest na rozmowie" i mam zadzwonić później.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale co to zmienia w temacie samej wcinki? Prócz kwestii odpowiedniego podłączenia zaworu zwrotnego, odwrotnie niż w przypadku wody i odrobinkę innego typu, jak przypuszczam ;) ?

 

Usiłuję się właśnie dowiedzieć tego u źródła, ale "kierownik jest na rozmowie" i mam zadzwonić później.

 

J.

 

Samej wcinki nic :), zrobią to fachowo a pompownia to Twoje dziecko :).

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...