Andrzej Wilhelmi 12.09.2013 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Inwestor, któremu aktualnie wykonuję dach (krycie blachodachówką) kupując ławy kominiarskie spytał w hurtowni czy mają wkręty do mocowania wsporników. Odpowiedź była szokująca: "niepotrzebne są żadne specjalne wkręty, nasi dekarze przykręcają te wsporniki farmerami" ! No i tak to wygląda na większości dachów nonszalacja, ignorancja, indolencja, prymitywizm i amatorszczyzna. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 12.09.2013 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 No i tak to wygląda na większości dachów nonszalacja, ignorancja, indolencja, prymitywizm i amatorszczyzna. Pozdrawiam. Jeszcze dodałbym ułańską fantazję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 12.09.2013 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 (edytowane) Płotki śniegowe odradził nam sprzedawca... .O stopniach kominiarskich nikt nawet nie wspomniał... A czym to motywował? Ciekawe jak przed odbiorem domu będzie potrzebny odbiór kominiarski i kominiarz zechce sie dostać do komina to co wówczas? Oczywiście nie ma obowiązku montowania płotków śniegowych ale jak zsuwający się śnieg zagniecie Ci rośliny rosnące wokół domu, czy zjedzie na samochód stojący przed garażem lub zsunie się na Ciebie mokra bryja jak będziesz wychodzić z domu to co wtedy? Jak po pierwszej śnieżnej zimie będziesz chciała zamontować te płotki (bo można to zrobić w dowolnym czasie) to co wtedy??? Konieczny będzie demontaż pokrycia i montaż łat o nietypowej grubości! Twoi dekarze nie mają żadnej "szkoły" a i elementarnej wiedzy im brakuje. Zamontowanych blach nie da się przełożyć bo to podziurawiony w nieodpowiednim miejscu materiał. Pozostawienie ich i przebicie pozostałych łat jest nie możliwe bo zmienią się poziomy. Kierownik budowy powinien wstrzymać prace, nakazać demontaż zamontowanego pokrycia, demontaż i ponowny poprawny montaż łat oraz zwrot kosztów za zniszczony materiał. Drugie rozwiązanie to pozostawić tak jak jest i jakoś to będzie. Nie wiem tylko czy za taką pracę można zapłacić i ile? Pozdrawiam Edytowane 12 Września 2013 przez Andrzej Wilhelmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masia1719504864 13.09.2013 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Dom od dawna jest zamieszkany,zmieniamy tylko poszycie,więc żadnego kierownika nie posiadamy . Mąż wszedł dziś na dach i zmierzył dokładnie-odstęp od fali wynosi jednak 7 cm,a nie 15 jak pisałam wczoraj. Czy to zmienia jakoś postać rzeczy? A przy rozmowie "wstępnej" wydawali się tacy fachowi... widzieliśmy dach wykonany przez nich i był ok... Właśnie rozmawialiśmy z szefem ekipy,przedstawił nam książkę o konstrukcji dachowej i tam było napisane,że ich montaż jest poprawny. Odpuścić im te 7 cm? A na drugiej stronie da się przełożyć łaty? Co do płotków śniegowych to sprzedawca (dekarz chciał montować) powiedział,że z nimi zawsze jest problem,bo po kilku zimach wkręty odstają (zwłaszcza gdy się je nie dość dokładnie przykręci) i robi się dziura w dachu.Więc zrezygnowaliśmy... A jeśli chodzi o kominiarza to przy samym kominie mamy wyłaz,więc to raczej nie problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 13.09.2013 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 (edytowane) Dom od dawna jest zamieszkany,zmieniamy tylko poszycie,więc żadnego kierownika nie posiadamy . Mąż wszedł dziś na dach i zmierzył dokładnie-odstęp od fali wynosi jednak 7 cm,a nie 15 jak pisałam wczoraj. Czy to zmienia jakoś postać rzeczy? A przy rozmowie "wstępnej" wydawali się tacy fachowi... widzieliśmy dach wykonany przez nich i był ok... Właśnie rozmawialiśmy z szefem ekipy,przedstawił nam książkę o konstrukcji dachowej i tam było napisane,że ich montaż jest poprawny. Odpuścić im te 7 cm? A na drugiej stronie da się przełożyć łaty? Co do płotków śniegowych to sprzedawca (dekarz chciał montować) powiedział,że z nimi zawsze jest problem,bo po kilku zimach wkręty odstają (zwłaszcza gdy się je nie dość dokładnie przykręci) i robi się dziura w dachu.Więc zrezygnowaliśmy... A jeśli chodzi o kominiarza to przy samym kominie mamy wyłaz,więc to raczej nie problem. Nie usprawiedliwjaj ich na siłe To że msz wyłaz przy kominie znaczy tyle ze w niektorych przypadkach nie musisz montować stopni, ława jednak by sie przydała...Co do płotków...sprzedawcy...czym on handluje to po pierwsze a po drugie z kim on wspołpracuje, jak to odstają po kilku zimach? Jak to niedokładnie przykręci...? NIektórzy nie powinni sie brać nawet z krycie budy dla psa....bo zniszcza materiał Pomyśl jak bedziesz miala zrobiona podbitke i poddasze i bedziesz chciała za kilka lat zamontować ławe, stopien, płotek, przyjdzie inny dekarz i podziurawi Twoj dach, bo nawet przez mysl by mu nie przeszło że ktoś zamontował late 7 cm od przetloczenia, i zacznie się domyslanie, moze tu moze tam, moze bedziesz pamietac te 7 cm ale do czego, dolu łaty, gory laty, osi laty, jaki wymiar ma lata...itp itd.... Krótko ujmujac ...nie znaja sie Edytowane 13 Września 2013 przez photos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 13.09.2013 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 bedziesz chciała za kilka lat zamontować ławe, stopien, płotek, przyjdzie inny dekarz i podziurawi Twoj dach, bo nawet przez mysl by mu nie przeszło że ktoś zamontował late 7 cm od przetloczenia, Nie strasz masi! bo walnie kobita na zawał. Jak przyjdzie kumaty dekarz, a po tych doświadczeniach pewnie już o to zadbają, to szybko się zorientuje jaki bigos jest z rozmierzaniem łat i po wkrętach dojdzie gdzie są łaty. Płotki są potrzebne ale da się bez nich żyć,pewnie na starym pokryciu ich nie mieli i przeżyli, wystarczy pamiętać o ich braku i nie narażać siebie i samochód na zasypanie śniegiem. przecież i tak za parenaście góra dwadzieścia lat będą zmieniać tę blachę i wtedy przypilnują by było dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 13.09.2013 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Tak to się dzieje jak wsporniki płotków są przykręcane farmerami a do tego do samej blachy bo uciekły gdzieś łaty. Niezmiernie jestem ciekawy co to za książka???? Może jeszcze parę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 13.09.2013 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Niezmiernie jestem ciekawy co to za książka???? Może jeszcze parę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. . Pewnie kucharska , Tytuł : ,,Jak zrobić bigos na dachu'' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 13.09.2013 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Ciekawe co to za firma im to zgotowała . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 14.09.2013 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Ciekawe co to za firma . Od razu firma, pewnie jakiś dwóch nygusów , na pewno dwóch, bo ofiary losu zawsze chodzą parami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 14.09.2013 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Słuchaj to nie są ofiary losu. To przemyślane działanie. Tak jak pisałem wcześniej taki montaż jest bezproblemowy bo zawsze podeprze blachodachówkę i zawsze znajdzie się miejsce na przykręcenie wkręta. Jest to zatem wyrafinowane wygodnictwo ukrywające brak elementarnej wiedzy. Widziałem już takie dachy, na których montowano co drugą łatę bo skoro blachodachówkę przykręca się co drugą łatę to wykonawca uznał, że te do których się nie kręci są niepotrzebne.:no:Mniej lat mniej roboty. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masia1719504864 14.09.2013 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Tylko po czym poznać,że to kumaty dekarz?Na czole im tego nie pisze,a ten wydawał się nawet bardzo "kumaty"... A trudno pytać każdego fachowca,którego się zatrudnia o to w którym miejscu przykręca wkręty,śrubki,na czym zawiesi kaloryfer czy jakich gwoździ użyje do przybicia podłogi:) Przecież nie zatrudniliśmy "pana Czesia" tylko wychwaloną przez dwóch poprzednich inwestorów firmę...I dlatego jasny szlag chce mnie trafić-inwestuje w dobre materiały,przy wyborze wykonawcy nie kieruję się ceną a i tak nie mam gwarancji,że praca będzie wykonana dobrze. Właśnie miałam pisać,że przecież wkręty widać,więc i łaty wiadomo gdzie są. A płotki... Sporo jeżdżę po Polsce i naprawdę są one zamontowane na niewielkim odsetku dachów- to też wpłynęło na naszą decyzję o nie montowaniu ich,jak dostanę śniegiem po głowie sama będę sobie winna Pytanie czy te 7 cm ma wpływ na wytrzymałość blachy?Jak tak to głowy im pourywam;) "Pocieszam" się tylko,że w najbliższej okolicy byli jeszcze lepsi "fachowcy",bo wkręty na niektórych dachach są rozsiane jak grzyby w lesie,często na samej górze fali... Czyli mogłam trafić gorzej;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 14.09.2013 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Tylko po czym poznać,że to kumaty dekarz?Na czole im tego nie pisze,a ten wydawał się nawet bardzo "kumaty"...inwestuje w dobre materiały,przy wyborze wykonawcy nie kieruję się ceną a i tak nie mam gwarancji,że praca będzie wykonana dobrze. Nie zainwestowałaś Ty czy mąż ,jeżeli jest bardziej ,,techniczny'' w podstawy wiedzy o pracy , pokrycie dachu blachodachówką, którą zamierzaliście zlecić. Jeżeli zarobienie na tą robotę pieniędzy zajęło Wam parę lub więcej miesięcy to najwyrażniej trzeba choć parę tygodni poczytać forum muratora by wiedzieć co ,jak, kiedy i za ile. W dziale dachy napisano już wszystko o pokryciach z blachy, jedynym problemem jest fakt że jest to wiedza mocno rozproszona na wielu tematach i postach. Trzeba przysiąść , zacisnąć pośladki i się intensywnie edukować. Potem przy zatrudnianiu dekarza można szybko dowiedzieć się jak zamierza wykonać zlecenie i czy ma kwalifikacje.Potrafisz wtedy zadać mądre pytanie i zrozumieć odpowiedż , a rozmówca od razu wie że kitu nie wciśnie. Niestety najwyrażniej w naszych realiach wiedza ,choćby teoretyczna, jest nieodzowna i szybko przekłada się wprost na pieniądze , zarobione,oszczędzone czy nie zmarnowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 15.09.2013 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 ...czy te 7 cm ma wpływ na wytrzymałość blachy? Nie ma żadnego wpływu. Może być tylko minimalny negatywny efekt estetyczny (miejscami mogą być widoczne odciśnięte łaty). Natomiast jest to pretekst do żądania stosownego rabatu za nieprofesjonalny montaż. Oczywiście te plotki to mało istotna sprawa, natomiast kazałbym wstawić dodatkowe łaty w miejscu gdzie ewentualnie może być zamontowana ława kominiarska. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masia1719504864 15.09.2013 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 tomreider czy idąc do lekarza najpierw studiujesz medycynę? A posyłając dzieci do szkoły pedagogikę? Po to się zatrudnia "fachowców"!!!! Miałam wchodzić za nimi na dach i rozmierzać im łaty? A jak zaczęło być widać z dołu to było już po ptakach:( A tak się składa,że mąż sam kilka lat temu montował dachy,stąd też nasze szczegółowe pytania (wszakże metody z czasem się zmieniają). Ale też nie ma czasu,żeby za każdym z osobna latać z metrem...Jeśli chodzi o twój zarzut "nieinwestowania w wiedzę",to akurat czasami mam wrażenie,że moim przekleństwem jest zbytnie wnikanie w temat,bo niewiedza nie boli:) Guzik bym wiedziała,że mam schrzaniony dach i przynajmniej bym się nie denerwowała Andrzej Wilhelmi dzięki,trochę mnie uspokoiłeś.Względy estetyczne pomijam,dom stoi bokiem do drogi,więc wkręty nie są wcale widoczne z tej odległości.Ehh -szkoda,że nie możesz zrobić wszystkich dachów w Polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 15.09.2013 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2013 (edytowane) tomreider czy idąc do lekarza najpierw studiujesz medycynę? A posyłając dzieci do szkoły pedagogikę? Dużo czytam w necie jak mnie coś interesuje,pomaga mi w rozumieniu wielu problemów z budownictwa wyższe techniczne wykształcenie. Pokrycie dachu dachówką wykonałem sam z pomocnikiem, sam rozmierzyłem łaty, kalenicę i okap, wyszło bardzo dobrze i solidnie, choć zastosowałem rozwiązania pracochłonne i drogie- nie żałuję. Robiłem to pierwszy raz w życiu bez żadnego doświadczenia praktycznego i początkowo z lękiem wysokości. ALE zanim w ogóle dotknąłem się do tematu dachu przez , bez przesady, pół roku czytałem Dachy na FM i innych forach budowlanych . Potem z palet i desek zrobiłem model i rozwiązałem geometrię okapu i kalenicy. Bardzo mi zależało i udało się , wyszło wszystko z dokładnością do paru milimetrów. Jestem żywym przykładem że jak się chce to się da. Mamy szczęście mieć pod ręką największą skarbnicę wiedzy jaką jest internet, trzeba nauczyć się z tego korzystać we własnym dobrze pojętym interesie. Jak się ma wprawę to fachowca od paproka można już odróżnić po kilkudziesięciu minutach pracy, uwierz nie trzeba dni. Pozdrawiam . ps. leczę się u lekarzy -moich krewnych a nasze dziecko uczy żona która jest ,tak się składa, nauczycielem . Edytowane 15 Września 2013 przez tomraider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masia1719504864 16.09.2013 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2013 ps. leczę się u lekarzy -moich krewnych . Dlaczego? Nie wystarczy poczytać w internecie i leczyć się samemu? A co do rozpoznania fachowca po kilkudziesięciu minutach to właśnie sęk w tym,ze poza tymi nieszczęsnymi 7 cm wszystko inne robią raczej bez zarzutu,do więźby nawet mój upierdliwy mąż nie miał się o co przyczepić...Chyba chcieli uśpić naszą czujność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 17.09.2013 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2013 Skoro robili więźbę to wszystko powionno być rozmierzone co do centymetra. A jak rozwiązali okap? Masz uszelkę z gąbki czy grzebień? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masia1719504864 19.09.2013 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 (edytowane) Ani jedno,ani drugie,tylko pasy podrynnowe.Mój przemądrzały mąż powiedział,że pod blachę nie ma sensu.Odstrzelić go? A przed czym mają bronić te grzebienie czy uszczelki (pamiętam,że swojego czasu pisałeś,że lepszym rozwiązaniem są grzebienie,ale nie pamiętam czy muszą być...) Wiem,że na kalenicy dali taśmę kalenicową,ale okapy jakoś mi "umknęły" i nie dopilnowałam... Edytowane 19 Września 2013 przez masia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 19.09.2013 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2013 To, że nie ma gąbki to dobrze. Kratka okapu z grzebieniem lub sam grzebień chronią przed ptakami, nietoperzami i kuną. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.