Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Naberii wykończeniówka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

moja 2,5 latka niecałe 13 kg waży. Później wolniej dzieci przybierają.

 

Venus zobaczysz, jak będzie mała Venuska lub Venusek, że dasz radę. Ja też tak mówiłam, że nie dam radę, ale jakoś to tak działa, że człowiek się przyzwyczaja. Chyba mięśnie się wyćwiczają ;) Teraz mojego klocka spory kawałek potrafię miastem nieść (bo: mamo nogi bolą), a kiedyś szybko plecy bolały.

 

Emi na macie się bawi?? To spryciula. Mój dudek się bał i wogóle późno zabawkami zaczęła się interesować, a prawdę powiedziawszy do tej pory najlepsza zabawa to z mamą.

 

Naberio jak mogę ci poradzić, to jak Emi będzie już siedzieć to zrób jej kisiel do zabawy. Nasz pan rehabilitant bardzo polecał, bo dobrze wpływa na integrację sensoryczną, a poza tym to bardzo ciekawa i bezpieczna zabawka ;) No i domowy kisiel do jedzenia jest bardzo dobry. Dokładnie nie pamiętam o co chodziło, ale sprzyja budowie osłonek mielinowych nerwów. A bujanie na huśtawce sprzyja rozwojowi mowy - podobno widoczne jest to u autystyków.

 

A ogród zapowiada się bardzo fajnie. Z nim to jeszcze trudniejsza sprawa niż z wykończeniówką, bo efekty widoczne dopiero za kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki pszczolko :) Będę musiała wypróbować ten kisiel :) Nigdy o tym nie słyszałam, zresztą tak jak i o huśtaniu, że sprzyja rozwojowi mowy. Ale jeszcze sporo czasu minie zanim Emi będzie siedzieć (choć już ładnie plecki podnosi do siedzenia). Co do wagi - tak jak piszesz - idzie się przyzwyczaić. Jeszcze niedawno narzekałam, że Emi ma 5 kg i się zastanawiałam, jak to będzie dalej. A dajemy rade :) Emi jest naprawdę wspaniałym dzieckiem. Potrafi się długo sama sobą zająć i co najważniejsze - sama zasypia, jak się ją położy na brzuszku. Pewnie jak będziemy mieć drugie (a będziemy się starać już od jesieni), to będzie jej przeciwieństwo. Z tego co słyszę od koleżanek - podobno z drugim jest ciężej ( w sensie, że są bardziej "niegrzeczne").
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem młodsza i podobno jak tylko się obudziłam to nawijałam jak katarynka :lol: za to oboje z bratem podobno bardzo ułożeni byliśmy, chociaż ja się obrażałam jak mnie mama w sukienki ubierała które mi się nie podobały i tylko jak mama nie patrzyła to stałam w pokoju nagusieńka szperając w szafie za czymś co ja uważałam za odpowiednie :lol2: fajnie że Emi jest tak mało uciążliwym dzieckiem :) Buziaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mój młodszy brat nie chciał nawet gaworzyć do 2,5 roku życia. rodzice się obawiali ze coś jest nie tak...

w każdym razie jego pierwsze słowa "mamusiu poproszę soczek" :D skubany długo "podsluchiwal" i od razu zaczął zadaniami całymi gadać :)

 

zobaczysz, Emi też Cię nie jednym jeszcze zaskoczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, bardzo mi się spodobało takie krzesełko do karmienia. ALe nie ma niestety regulacji podnóżka... Orientujecie się, czy się on bardzo przydaje? Boję się, że na początku mogą nóżki zwisać, bo nie dosięgną podnóżka, a potem z kolei będą , bo już będą za długie... i będzie małej Mi niewygodnie,a co gorsza, że może to wpłynąć niekorzystnie na nóżki... Jak myślicie?

 

 

3g.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naberio z krzesełkiem nie bardzo pomogę. Ja miałam ale użyłam dosłownie kilka razy i nie pamiętam nawet czy miało taką regulację czy nie. Z perspektywy czasu powiem, że dla mnie takie krzesełko było zbędnym wydatkiem. Ale są rodzice którzy długo z niego korzystają. U nas było tak że mała późno zaczęła samodzielnie siedzieć, więc wcześniej karmiłam ją na leżaczku. Jak już siedziała to potem stosunkowo szybko zaczęła chodzić i wolałam jej kupić niskie krzesełko, żeby mogła sama siadać i wstawać.

 

A tą regulacją to bym się chyba aż tak nie przejmowała. Przecież będzie tam siedzieć tylko chwilę podczas jedzenia. Myślę, że tak krótki czas nie wpłynie na nią źle. A jeżeli chcesz ją sadzać tam by się bawiła (napiszę ze swojej perspektywy-mamy dziecka, które wymagało rehabilitacji, więc jestem w tym temacie przewrażliwiona i musisz mi wybaczyć ;) ) to nie polecam takiego rozwiązania. Lepiej jak dziecko siedzi i bawi się na podłodze. Nie ma tak ograniczonych ruchów i to jest lepsze dla jego rozwoju.

 

Jak tam lacobel coś się ruszyło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...