ma3ekldz 03.03.2011 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 I w końcu przyszedł na nas czas... Od dawien dawna obserwujemy fora o budowie i przebudowie domków i postanowiliśmy zostawić coś po sobie i na pamiątkę dla siebie. Pokrótce opiszemy siebie i od czego się zaczęła nasza przygoda, a zarazem wyzwanie: Ja nazywam się Wiola a mój mąż Jacek jesteśmy młodym małżeństwem mieszkającym obecnie u rodziców męża. Pewnego dnia (mniej więcej listopad 2009 r) będąc jeszcze narzeczeństwem przytrafiła się nam okazja kupna gospodarstwa rolnego. Ogłoszenie znaleźliśmy na allegro. Jest to gospodarstwo o powierzchni 1,0606 ha na którym znajduje się dom o powierzchni ok. 110 m2, garaż z białej cegły o powierzchni ok 185 m2 i stodoła drewniana ok 120 m2. Po dużych trudnościach, gdyż banki nie są skore do finansowanie tego typu nieruchomości w czerwcu 2010 r. udało dokonać się z finalizowania kupna RANCZA. W między czasie wzięliśmy ślub w najzimniejszy styczniowy weekend (co prawda tylko cywilny ale co się odwlecze to nie uciecze ) A teraz kilka zdjęć przedstawiających nasze RANCZO: Dom od środka podwórka Dom od strony drogi dojazdowej Garaż Stodoła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maniuta81 03.03.2011 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 już czekam na ciąg dalszy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 04.03.2011 20:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Warto zaznaczyć, że na naszym RANCZO nikt nie mieszkał od ok. 13 lat. Więc pierwsze porządki jakie zaczęliśmy od uprzątania to na zewnątrz. Wszędzie gdzie się nie ruszyliśmy to był las i tony zakopanych śmieci.Jednak najpierw należało wystąpić do Gminy o pozwolenie na wycięcie drzew, gdyż niektóre były duże i stare. Pozwolenie otrzymaliśmy po miesiącu od wystąpienia.... oh ta biurokracja. Gdzieś w lipcu 2010 r. zaczęliśmy porządkować. Ponadto mieliśmy na naszej działeczce lokatorów tzw pszczoły Sami zobaczcie jak nam szło ( zdjęcia poniżej):. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 05.03.2011 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2011 Witam ! nie widzę komentarzy więc się pcham tutaj:D widzę ,że przed Wami wielkie wyzwanie,ciekawa jestem dalszego ciągu i pomysłu na remont!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 07.03.2011 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Miło że ktoś czyta nasze wypociny, więc zapraszamy do wpisywania uwag i opinii w komentarzach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 08.03.2011 10:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Ups... Zapomnieliśmy dodać, że należało wykonać najważniejsze miejsce na działeczce. Pewnie domyślacie się o czym mowa a jeśli nie to chodzi o wychodek tzw. WC. Trzeba nadmienić, iż całą konstrukcie wykonał z materiałów wtórnych sam Jacu$. Zdolniacha...ale sami oceńcie co myślicie. Na ostatnim zdjęciu postu przymierza się do niego bratanica męża ( czy odpowiednio pasuje). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 08.03.2011 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Dobry pomysł Z jednego pieńka dębowego zrobiliśmy grilla a raczej ognisko i kiełbaskę smażyliśmy. Super sprawa i jaka pyszna. Polecamy a tu przedstawiam zdjęcie przed jak wyglądał: a tu po kilkunastu paleniach tak wyglądał: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 08.03.2011 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Następnym krokiem jaki poczyniliśmy było ogrodzenie. Wcześniej nie było ogrodzenia i przychodziły do nas pieski sąsiada i nasze latały gdzie popadnie. Trzeba przyznać, że nie przepadają za sobą. Tak więc jak chcieliśmy zabierać ze sobą naszych pupili to trzeba było szybciutko się ogrodzić: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 10.03.2011 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 (edytowane) Jak już wspomniałam wcześniej nasz dom jest stary. Trudno powiedzieć z którego roku. Jednak my zamierzamy go wyremontować. Zdecydowaliśmy się, że remontować będziemy sami tj. wraz z pomocą najbliższych (rodziny) i jak najwięcej bez fachowców. Nie ukrywam, że m.in. chodzi o kaskę. Tak więc zaczęliśmy się interesować czy przy przebudowie potrzebne jest pozwolenie jak przy normalnej budowie. Okazało się że tak. Najpierw pojechaliśmy do jakiegoś przypadkowego biura projektowego zorientować się mniej więcej co należy zrobić, gdzie się zgłosić i ile kosztuje taki projekt. Pani była bardzo miła i powiedziała, że najpierw należy pojechać lub zadzwonić do Gminy i tam się dowiemy wszystkiego co tyczy się wniosku. Uczuliła nas żeby dobrze się zastanowić co zamierzamy zrobi i czego oczekujemy. A jak już złożymy wniosek dotyczący decyzji o warunkach zabudowy to najlepiej żeby zawierał wszystko tj. nadbudowę, przebudowę, rozbudowę, zagospodarowanie poddasza nieużytkowego na użytkowe oraz budowie szczelnego zbiornika bezodpływowego na nieczystości ciekłe jeśli owy chcemy. Przy oczyszczalni nie potrzeba decyzji tylko wystarczy zgłoszenie. Ponadto powiedziała, iż trudno jest jej określić kwotę projektu bo trzeba by było pojechać i zobaczyć dom. Tak więc podziękowaliśmy i zaczęliśmy rozważać wszystko. (...cd w kolejnych postach...) Jednak aby nie tracić czasu na początek zaczęliśmy remontować od wewnątrz budynku. Jak już mieliście przyjemność obejrzeć na wcześniejszych zdjęciach podłoga w domu była drewniana i musieliśmy ją zerwać. Przy odrywaniu podłogi złamaliśmy 3 breszki, gdyż belki były akacjowe, a jak akcja wyschnie to jest twarda. O wbiciu gwoździa w nią można zapomnieć i to samo tyczy się wyciągnięcia. Tak więc wyobraźcie sobie co my się namęczyliśmy przy jej zrywaniu... Jak już zerwaliśmy wszędzie podłogi to pomyśleliśmy, że należy wzmocnić ściany aby w przyszłości nie obsuwały się nam ściany, Tak więc zaczęliśmy od wykopania fundamentów i ułożenia rur kanalizacyjnych co obrazują zdjęcia poniżej. Kopanie fundamentów Ułożenie głównej rury kanalizacyjnej i jej zasypanie [ Na konie troszkę dla od miany przedstawiam naszych lokatorów: ~ptasiorki~ Edytowane 24 Marca 2011 przez ma3ekldz nie pogrubiło się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 12.03.2011 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 (edytowane) Podlewanie fundamentów w domku, wiadomo zostało wyłożone zbrojenie i zostało zalane w czterech pokojach za pomocą małej betoniarki betonem, w proporcji 3 : 1 - jedna szufla cementu, trzy szufle żwiru. Ciężko było ale daliśmy radę przy pomocy dwóch tatusiów, brata Jacka, Jacka oraz mamy Renaty i żony Wioli. Brat Darek i Ja Dwóch tatusiów Tata Feliks i Tata Ryszard Tata Feliks i Darek Tata Ryszard w tle i Jacek Pan Beton No i jeszcze nasze dwa najwierniejsze kompany : PUNIA ASTOR Jacu$ Edytowane 24 Marca 2011 przez ma3ekldz zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 21.03.2011 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 Na początku wszystkich zainteresowanych naszym dziennikiem i czytających przepraszam za tak długą przerwę w pisaniu ale wraz z mężem odbieraliśmy zaległy urlop i możecie się domyśleć gdzie go spędziliśmy..... Oczywiście na naszym RANCZO. No ale wszystko dobre szybko się kończy. i już nadrabiam zaległości: Tak więc kolejnym etapem prac jakie zostały wykonane było wzmocnienie ścian. Wzmocniliśmy je połówką pustaka i troszkę dociepliliśmy od wewnątrz budynku, bo boimy się że obecne ściany nie wytrzymałyby obciążenia stropu. A chcemy położyć strop Teriva. Tak więc trzej murarze tj. tata Feliks, szwagier Darek i mąż Jacek oraz jeden pomocnik tata Rysiek pracowali I dnia murarki tj. 30.08.2010 r. : Mniej więcej w tym samym czasie wystąpiliśmy o decyzję dotyczącą warunków budowy i dodam tylko że jak otrzymaliśmy ją w listopadzie 2010 r. to okazało się że nie zrozumieliśmy jednego punktu we wniosku dotyczącego elewacji budynku. Wydawało nam się, że chodzi o obecną a okazało się że chodziło o elewację frontową po przebudowie. Po uprawomocnieniu decyzji musieliśmy wystąpić o zmianę. Domyślacie się co to oznaczało..... Ponownie przeprowadzenie całej procedury od nowa. (...cd w kolejnych postach...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 22.03.2011 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 II dzień murarki oto przedstawiamy kilka zdjęć z postępów w murowaniu: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anusia28 22.03.2011 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 Gratuluje wyboru rancza, wspaniałych facetów i odwagi. Myślę że łatwiej stawia się dom od zera niż tak jak u was adoptuje i remontuje.... Trzymam kciukaski i oczywiście będę podglądała:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 22.03.2011 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 A dziękujemy za trzymanie kciuków , część ludzi nam mówiło że lepiej się stawia od nowa ale my wolimy zrobić coś ze starego, z czegoś co ma dusze, bo postawić od nowa można zawsze, ale nowe nie znaczy lepsze. Koszty myślimy że będą troszkę mniejsze od stawiania nowego domu ale jak wcześniej pisaliśmy chcemy jak najwięcej sami wykonać, przy pomocy oraz wiedzy rodziny i swojej, forum muratora oraz internetu. p.s. zapraszamy do oglądania oraz dodawania cennych porad i komentowania Pozdrawiam Jacu$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 23.03.2011 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2011 Aby nie było, że tylko praca i praca to wczoraj przypadkowo przy przeglądaniu zdjęć okazało się, że nie dodaliśmy zdjęcia z "nawiedzenia obrazu" Matki Bożej z dzieciątkiem. Należy wspomnieć, iż w ten sam dzień czyli 28.08.2010 r. odbyła się imprezka z 40 rocznicy ślubu rodziców Jacka tj. taty Feliksa i mamy Renaty. Obraz w domu z nawiedzenia Matki Bożej z dzieciątkiem Tata Feliks i mama Renata wraz z prezentem jaki podarowaliśmy im... Bardzo miło się zrobiło.... No cóż ale wracamy do wątku murowania. Murarka trwałą tydzień była nudna i żmudna ale za to efekt jest..... Gratulacje dla moich murarzy i pomocnika: W między czasie jeszcze podczas murarki mój mężuś (Jacu$) wpadł na genialny pomysł zamurowania w ścianie oczywiście dla potomstwa: parę drobnych, kalendarzyk i butelkę winka własnej roboty: Tak wyglądało wzmacnianie ścian, a na ciąg dalszy murowania trzeba poczekać aż zdejmiemy dach i strop. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 25.03.2011 10:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Kolejnym etapem prac jakie zostały wykonane, było położenie (rozprowadzenie) rur kanalizacyjnych na parterze. Pomocny przy łączeniu rur okazał się zwykły płyn do naczyń np. ludwik. Ponadto nadmienię, iż dużo łatwiej łączy się rury szare niż pomarańczowe i w dodatku tak jak wyliczyliśmy do zakupu rury, kolanka, zatyczki itd. , to nam starczyło czyli wystarczyła tylko jedna wizyta w sklepie. Może to fart a może po prostu się udało. Montaż zajął nam 1 popołudnie a montowałam tylko Ja i mój mąż. Tak więc zobaczcie jak nam szło: Jacu$ montuje rury pod brodzik a obok widać już położoną kanalizację pod wannę tu inspektor Wiola czyli ja, patrzy ułożenie kanalizacji pod brodzik a tu pokazuję brodzik na naszym "szkicu łazienki na ścianie" i widać na zdjęciu zamontowaną kanalizację pod brodzik kochany mężuś przedstawia i zasypuje kanalizację pod pralkę a to zdjęcie przedstawia kanalizację pod toaletę i umywalkę oraz kratkę na środku łazienki to zdjęcie przedstawia kanalizację pod zlewozmywak w kuchni, a ta druga rurka cieńsza jak widać jest od wody tu z kolei widać jak oprzątam fundamenty z piachu i jak ułożyliśmy "kanalizację przyszłościową" na zmywarkę oraz na końcu odpowietrznik Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszym dziennikiem już odwiedzono go 1230 razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 28.03.2011 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2011 Następnym etapem w naszym domku było wylanie pierwszej wylewki tzw. chudziaka. Ekipa pracusi powiększyła się przy tym o pomoc wujka mojego męża tj. taty Feliksa szwagra zwanego Pan Andrzej. Na początku musieliśmy wyznaczyć poziom. Poziomem tzw. 0 był u nas poziom korytarza, gdyż tam była już zrobiona wylewka. Mniej więcej tak to wyglądało: Napomknę, że zakupiliśmy do tego nową betoniarkę. Chłopaki zwą ją pralką. Pojemność jej 240 roboczej i 320 całkowitej. Poprzednią betoniaręczką (50l) ciężko by było wylać chociażby cały pokój, a tą 2 pokoje do południa i zrobione. Normalnie szok. A tu Panowie patrzą jak sobie radzi po raz pierwszy w użyciu: Ogólnie całe wylewki chudziaka trwały dwa dni. W jedną niedziele wylaliśmy 3 pokoje a w następna niedzielę kolejny pokój. Praca podzielona była następująco: *szwagier Darek urabiał masę w betoniarce; *mąż Jacu$ wraz z wujem Panem Andrzejem wozili taczkami zrobiony beton; *tata Rysiu wybierał z taczek beton i pomagał tacie Feliksowi; *tata Feliks gładził łatą; *ja dbałam aby moi robotnicy byli pożywieni i mieli siły, a także od czasu do czasu włączałam pompę ze studni aby była woda w kalfasie oraz pomagałam dorzucać piach do betoniarki A tak to wyglądało I dnia: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 29.03.2011 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2011 Teraz przedstawię jak wyglądały wylewki tj. chudziak po tygodniu: ŁAZIENKA SALON JADALNIA Tak więc została jeszcze do wylania KUCHNIA. Oczywiście prace podzielone zostały w analogiczny sposób jak w zeszłym tygodniu i tak to mniej więcej wyglądało: w trakcie wylewki po wylewce a tak to wyglądało tydzień później: inwestorka ogląda wykonane prace, a muszę przyznać że wyszły suuuuper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma3ekldz 07.04.2011 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 A teraz kilka słów o tym co zamierzamy dokonać. Obecnie odebraliśmy zmienioną decyzję o warunkach zabudowy i czekamy jak się uprawomocni. Podobno ma się uprawomocnić 15 kwietnia, ta więc już nie długo. W między czasie znaleźliśmy niedaleko naszej budowy projektanta i jednocześnie kierownika budowy (w jednej osobie). I tak za inwentaryzację istniejącego domu, projekt domu po przebudowie oraz sporządzenie projektu szamba powiedział 5 000,00 zł. Czy to dużo czy mało sami oceńcie?? W końcu po dojściu do jakiegoś konsensusu nasz projekt ma wyglądać mniej więcej tak: ....Co prawda on się jeszcze troszkę zmieni ale nie wiele.... Elewacje Rzuty wewnątrz domu: Parter Piętro Dodam tylko, że jeszcze będzie taki mały stryszek nad pięterkiem. Natomiast z takich ważniejszych zmian to będzie zmniejszenie liczby wlotów w kominach tj. do obecnej liczby czyli po jednym wlocie, zamiana balkonu z parteru z tym z piętra oraz wymiar niektórych okien, poszerzenie wiatrołapu itp. Co prawda Pan projektant mówi, że są to zmiany nieistotne i można je dokonać w trakcie budowy, w dzienniku. Natomiast my się upieramy i wolimy je jednak zmienić teraz. No i jak wam się podoba????? A może wy byście widzieli to inaczej??? Czekamy na sugestie i komentarze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.