pysiaczek 13.12.2011 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 yokasia to już zawsze coś więcej wiem - dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maszenka 13.12.2011 12:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 A te pomarańcze w piekarniku to na ile wstawić ? (czasu i stopni) 70 stopni, termoobieg, kilka h. Ja co jakiś czas przekładałam. Potem wyjęłam i jeszcze dzień podsuszyłam na kaloryferze, były idealne. Trzeba po prostu pilnować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 13.12.2011 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Dzięki Spróbuję w weekend Pewnie super zapaszek suię po domu niesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 13.12.2011 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2011 Pewnie super zapaszek suię po domu niesie Oj TAK super:yes: Pysiaczku ja suszyłam w zeszłym roku całą górę pomarańczy, nie musisz ich osuszać do końca, ani na kaloryferze- one doschną później same i stwardnieją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maszenka 15.12.2011 23:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Pielęgnacja kręconych włosów Po pierwsze - wyrzucamy ze swojej pielęgnacji szampony zawierające silne detergenty, takie jak Sodium Laureth Sufate (SLS). Tak, Sodium Coco Sulfate też. Po drugie, wyrzucamy ze swojej pielęgnacji silikony. Silikony obklejają włos, ale utrudniają właściwe go odżywienie i można je zmyć jedynie silnymi detergentami, takimi jak SLS. Po drugie, wycieramy włosy nie ręcznikiem czy czym frotte, ale np. bawełnianą koszulką. Nie trzemy, a owijamy i delikatnie dociskamy. Po trzecie, zawsze używamy odżywki, warto używać środka do stylizacji włosów. Czeszemy włosy tylko grzebieniem z szerokimi ząbkami, jedynie na mokro. Ja czeszę pod prysznicem mając na włosach odżywkę. Aby zacząć kurację najpierw trzeba zmyć z siebie silikony kupując szampon z SLSem, ale o prostym składzie, bez silikonów. Taki szampon ma np. Pollena Malwa Czarna Rzepa bodajże. Potem możemy się przerzucić na bezSLSowe kosmetyki. Ja używam regularnie a) szamponu Babydream dla dzieci b) odżywki ALTERRA z Rossmana, najbardziej lubię tę z granatem i aloesem c) odżywki Pollena Malwa Gloria d) środka do stylizacji włosów kręconych balsam NIVEA. Czyli najpierw: myję włosy szamponem Babydream, spłukuję, nakładam odżywkę (jedną z dwóch wyżej najczęściej), rozczesuję włosy, spłukuję, delikatnie wycieram koszulką, a raczej owijam i czekam, aż woda się spłucze, nakładam na palce opdrobinę balsamu Nivei, wklepują w loku unosząc je od nasadzy, ale nie czochrając i czekam, aż same wyschną, ewentualnie podsucham suszarką. Najlepiej taką co ma dyfuzor, ale lepiej, gdy włosy schną same. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 15.12.2011 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 jessu, dziewczyno przeraziłaś mnie:o Pobiegłam sprawdzić skłądy szamponów w naszym domu... i wszystkie mają po 3 "sodiumy"... nawet te szampony dla dzieci - apteczne po 70 zł za butelkę To ie może być takie groźne skoro dzieciom pozwalają myć tym głowę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maszenka 15.12.2011 23:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Nie wiem, czy to jest groźne, ale bezsensowne dla włosów jest na pewno. To je wysusza, i musisz o wiele bardziej obciążyć je składem odżywki, oczywiście z silikonami no i mamy zamknięte koło... Jak się spotkamy pozwolę Ci pomacać moje włosy. Jasne, jak wszystkie loki mają tendencję do bycia suchymi, ale wierz mi, ta pielęgnacja naprawdę wiele zmienia. I wie, niestety, sama kupuję dziecięce i tylko Hipp i Babydream spełniają moje normy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gudosia 15.12.2011 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Przybiegłam i tu:) wieczór powitalny, więc oficjalnie mówię dobry wieczór. Nic się nie zmieni, bo i tak czytam regularnie wielkie dzięki za instrukcję odnośnie włosów! Robiłam w zasadzie tak samo, z tą niewielką różnicą, że nie czytałam składów;) zwrócę uwagę, ale kupowałam zawsze "nawilżające' lub ' do kręconych", także obawiam się, że zawierają silikony. A babydream już też mi ktoś polecał, ale oczywiście nie uwierzyłam... Jeszcze raz dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maszenka 15.12.2011 23:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Przybiegłam i tu:) wieczór powitalny, więc oficjalnie mówię dobry wieczór. Nic się nie zmieni, bo i tak czytam regularnie wielkie dzięki za instrukcję odnośnie włosów! Robiłam w zasadzie tak samo, z tą niewielką różnicą, że nie czytałam składów;) zwrócę uwagę, ale kupowałam zawsze "nawilżające' lub ' do kręconych", także obawiam się, że zawierają silikony. A babydream już też mi ktoś polecał, ale oczywiście nie uwierzyłam... Jeszcze raz dziękuję! tylko odżywka koniecznie... Szampon ma nie robic nic z Twoimi włosami prócz tego, że będa czyste. Delikatnie wmasowuj w skórę głowy i nie przeraź się, jak będziesz miała wrażenie, że po tym szamponie masz na głowie suchy, gumowy kołtun. Tak ma być. Nakładasz odżywkę (na chwilę dosłownie, z 2 minuty), rozczesujesz i voila, jedwab! Niestety, często produkty oznaczone jako "do włosów kręconych" są fatalne. Także koniecznie trzeba czytać składy. No i witam serdecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 15.12.2011 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Maszenko, ale wykład:o Ty to prawdziwa znawczyni jesteś Ja z kolei używam wszystkiego, co wygładza i prostuje- taki mój los:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gudosia 15.12.2011 23:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Kołtun to ja mam czasami i po tych szamponach, których teraz używam;) zwłaszcza chwilę po farbowaniu, bo jeszcze tak je męczę. Także gumowy kołtun, to bardzo trafne określenie tak, tak, odzywkę daję zawsze, ale właśnie taką "nawilżającą". I później zawsze jeszcze coś, teraz akurat mam pantene, bez spłukiwania, z dośc oczywistej serii "loki i fale" i też nie rozczesuję, czasami tylko palcami i tyle. Zakupię te, o których piszesz. Ok, już się fryzjersko nie będę wtrącała! (ale nie mogłam inaczj, skoro nawet kolor mamy ten sam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maszenka 15.12.2011 23:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Pantene na pewno ma silikony. Zobaczysz, poczujesz różnicę, może nie po pierwszym użyciu, ale po kilku... Moja mama np. cały czas utrzymywała, że ma "szopę", puszace się, lekko falujące włosy. Kazałam jej stosować tę kurację i okazuje się, że ma loki, piękne, cudowne, w starym klasycznym stylu... To wydobędzie skręt, ale nie zrobi wcale afro ani szopy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 16.12.2011 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Nie wiem, czy to jest groźne, ale bezsensowne dla włosów jest na pewno. To je wysusza, i musisz o wiele bardziej obciążyć je składem odżywki, oczywiście z silikonami no i mamy zamknięte koło... SLS i inne Sodium mają w zasadzie jedno zadanie: pienić się... jest ich masa: w szamponach, płynach do naczyń, paście do zębów, żelach pod prysznic... Magdo ZZZ, cena nie ma znaczenia Bez SLS są czasami najtańsze produkty: pasta do zębów made by Rossmann, kosmetyki kąpielowe Ziaja itd. Opinie naukowców sa, jak zwykle podzielone, ale warto je znać: Sodium Laureth Sulfate to totalny syfiaty, syntetyczny detergent wszechobecny i uczulający ludzi. Wysusza skórę, wywołuje świąd, rumień oraz charakterystyczne plamy. Najpierw pojawia się różowa plama, która mniej lub bardziej swędzi, następnie wysycha jej powierzchnia, nieco rogowacieje (staje się szorstka) i złuszcza się. Przy zanikaniu blednie od środka lub od obrzeża, pozostawiając lekkie odbarwienie, mijające po kilku dniach. Przy dużej nadwrażliwości Sodium Laureth Sulfate powoduje rozległe i zlewające się plamy, w formie potocznego liszaja. Zmiany nie reagują na hydrokortyzon i podobne kortykosteroidy. Dopiero odstawienie wszelkich produktów zawierających Sodium Laureth Sulfate daje całkowite wyleczenie. Trudno jest jednak wyeliminować Sodium Laureth Sulfate, bowiem jest tani, łatwy w zdobyciu i wygodny w produkcji. Sodium Laureth Sulfate występuje w szamponach dla psów, w szamponach dla ludzi, w niektórych płukankach do jamy ustnej, w tonikach do demakijażu, we wszelkich żelach i mydłach (tylko z nazwy) do mycia, w płynach do naczyń, w płynach do mycia urządzeń elektromechanicznych, w płynach i olejkach do kąpieli, w solach do kąpieli, w preparatach do mycia okrętów, samochodów, samolotów, podłogi, okien. Oczywiście jest też w środkach do mycia kibla, wanny, zlewu i pomieszczeń inwentarskich. Czyż nie jest wspaniałym wynalazkiem nowoczesnej chemii? Uniwersalny. Sodium Laureth Sulfate jest do mycia wszystkiego. Właściwie nikt nie wie jakim cudem znalazł się w kosmetykach i w produktach do higieny człowieka?. Kto pierwszy wpadł na tak genialny pomysł? Dlatego właśnie szampony wywołują łupież, swędzenie głowy, wypadanie włosów, uzależnienie włosów od całej grupy szamponów opartych na Sodium Laureth Sulfate. Dlatego ludziom łuszczą się uszy, swędzi skóra, dlatego takie masowe ataki atopowego zapalenia skóry, począwszy od niemowląt mytych wszechobecnym i panującym Sodium Laureth Sulfate. Pasta i płukanki do zębów ładnie się pienią, wszyscy są zadowoleni . W ostatnim czasie w literaturze i w internecie pojawiło się wiele informacji o szkodliwości soli sodowych i amonowych siarczanowanych i etoksylowanych alkoholi tłuszczowych. SLS (CTFA/INCI: Sodium Lauryl Sulfate czasem niewłaściwie kojarzone z Sodium Laureth Sulfate). W związku z tym, postanowiono ponownie zlecić ekspertom CIR (Cosmetic Ingredient Revue) analizę informacji i badań oraz publikację wyników. Panel siedmiu ekspertów CIR, składający się z dermatologów, farmakologów, chemików, toksykologów, zanalizował dostępne wyniki badań i informacje i ogłosił wyniki. W stosunku do soli sodowych i amonowych siarczanowanych i etoksylowanych alkoholi tłuszczowych: W toku dyskusji stwierdzono, że substancje badane są stosowane w kosmetykach przede wszystkim jako wspomagające przy emulgowaniu i jako substancje powierzchniowo-czynne usuwające tłuszcze i zanieczyszczenia ze skóry i włosów. Eksperci stwierdzili, że substancje te mogą powodować podrażnienie skóry i oczu podczas testów na zwierzętach oraz mogą powodować podrażnienia skóry i oczu u ludzi stosujących kosmetyki zawierające te substancje. Stopień podrażnienia jest proporcjonalny do użytego stężenia oraz jest porównywalny z podrażnieniami spowodowanymi przez inne podobne substancje powierzhniowo-czynne. Jednak badane substancje nie wykazują działania rakotwórczego. Konkluzja: Chociaż badane substancje mogą powodować podrażnienia skóry i oczu użytkowników kosmetyków, to jednak są bezpieczne i nie zagrażają zdrowiu ludzi. W stosunku do soli sodowych i amonowych siarczanowanych alkoholi tłuszczowych: W toku dyskusji stwierdzono, że substancje badane są stosowane w kosmetykach przede wszystkim jako wspomagające przy emulgowaniu i jako substancje powierzchniowo-czynne usuwające tłuszcze i zanieczyszczenia ze skóry i włosów. Eksperci stwierdzili, że substancje te mogą powodować podrażnienie skóry i oczu podczas testów na zwierzętach oraz mogą powodować podrażnienia skóry i oczu u ludzi stosujących kosmetyki zawierające te substancje. Badania na szczurach z użyciem znaczonego sodu wykazało znaczne gromadzenie się tych substancji na skórze zwłaszcza w okolicach kanalików włosowych. Redepozycja badanych substancji może powodować powstawanie zaskórniaków i utratę włosów. Jednak badane substancje nie wykazują działania rakotwórczego. Ryzyko szkodliwego działania badanych substancji jest niskie dla kosmetyków spłukiwanych. Konkluzja: Sodium Lauryl Sulfate i Ammonium Lauryl Sulfate są bezpieczne dla zdrowia jeżeli nie są stosowane w kosmetykach niespłukiwanych. W kosmetykach w których te substancje dłużej pozostają na skórze, nie powinny być używane w stężeniu większym niż 1%. Jak widać na szczęście podejrzenia o szkodliwe działanie podstawowych dla przemysłu kosmetycznego surowców zostały rozwiane. Jedynie producenci złożonych baz kosmetycznych i tzw. samoemulgujących do produkcji kremów tłustych powinni przeanalizować ich skład pod względem zawartości SLS. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 16.12.2011 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 O, ale ciekawe pogaduszki! Jako posiadaczka bujnej czupryny, również kręconej (no, może nie tak sprężynkowej jak Maszenka ), potwierdzam co do joty - delikatne szampony, delikatne (jak najprostsze) odżywki, bez szarpania, jak najrzadziej suszyć suszarką. Też robiłam przymiarki do szamponu babydream i odżywki alterry (nawet jeszcze mam - migdałowa), ale chyba jednak mi nie służy, bo dostałam MEGA łupieżu... Ale dzisiaj zrobię jeszcze jedno podejście, może wtedy źle wypłukałam, albo co... Jeśli chodzi o babydream Rossmana, to oni mi chyba powinni płacić za marketing, bo wszystkim moim znajomym go polecam - w zasadzie całą serię. W życiu nie widziałam kosmetyków o lepszym składzie! Do rąk i twarzy mam "dzieciowy" płyn do kąpieli (duża butla z dozownikiem), pod prysznic - z serii dla kobiet w ciąży; z tej samej serii balsam do ciała; do twarzy wprawdzie na noc mam coś mocniejszego z retinolem (już ten wiek, niestety), ale - ponieważ retinol dość mocno mnie wysusza - po jakimś czasie nakładam "dzieciowy" krem babydream z rumiankiem, który też kładę na dzień (zielona tubka; w składzie na drugim miejscu olejek migdałowy, dalej pantenol, wit. E, rumianek, nagietek, proteiny pszenicy; bez parabenów - nawet najlepsze kremy za parę stów tego nie mają!). A jaką cudowną mają oliwkę dla dzieci! Same naturalne olejki, a nie płynna parafina, jak w 90% oliwek. I wszystko za grosze. Naprawdę polecam czytanie składów, bo czasem można takie perełki znaleźć, że ho ho! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 16.12.2011 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Na drzwiach mojej łazienki powinno figurować logo Ziai Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia_1982 16.12.2011 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Kurde,ja tez sprawdzilam nasze kosmetyki... SLS, sodium, sodium, sodium... Ide dzis do rosmanna,poczytac sklad tych babydream... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia_1982 16.12.2011 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 zielona tubka; w składzie na drugim miejscu olejek migdałowy, dalej pantenol, wit. E, rumianek, nagietek, proteiny pszenicy; bez parabenów - nawet najlepsze kremy za parę stów tego nie mają!). A jaką cudowną mają oliwkę dla dzieci! Same naturalne olejki, a nie płynna parafina, jak w 90% oliwek. I wszystko za grosze. Naprawdę polecam czytanie składów, bo czasem można takie perełki znaleźć, że ho ho! Kurcze, no i mnie chyba tez namowisz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 16.12.2011 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Kurcze, no i mnie chyba tez namowisz! Ten zielony nazywa się Pflegecreme mit Calendula. Jak gdzieś wyjeżdżam na krótko i nie chce mi się pakować całego zestawu różnych kosmetyków, to biorę tubkę zielonego, do małej butelki przelewam żel do mycia ciała dla dzieci (Kopf-bis-Fuss Waschgel, niebieska butla 0,5 l z dozownikiem) i dzięki temu mam żel pod prysznic, szampon, mydło do rąk i twarzy, a krem robi również za balsam do ciała. Tylko odżywkę do włosów muszę brać oddzielnie No i oczywiście utensylia do mycia zębów Jakbyś szukała tych kosmetyków dla ciężarnych (polecam, chociaż w ciąży nie jestem - skład i zapach mają cudoooooowny!), to w rossmanie stoją na półkach z balsamami i żelami, a nie z kosmetykami dziecięcymi. Różowa butelka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia_1982 16.12.2011 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 dzieki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 16.12.2011 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2011 Potwierdzam Marka Rossmanna jest rewelacyjna! Z wielu wypróbowanych tylko BabyDream nie powodował reakcji alergicznych u Jakubka. A uwierzcie, zrobiliśmy chyba pełny przegląd rynku... Cena też miła Ale to akurat było najmniej ważne. Pieluchy też mają świetne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.