Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wiem, że za kilka miesięcy, z czego bardzo się cieszę, czeka nas przeprowadzka, jednak jest mały lub nie mały problem, jak zniosą to moje koty ?

napiszcie proszę jeżeli macie jakies doświadczenia, z pewnością nie tylko mnie to spotkało,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/
Udostępnij na innych stronach

Psy są szczęśliwe, ale koty nie za bardzo (przynajmniej niektóre) nie wiem czy był wątek, ale czytałam o różnych fobiach niektórych kociaków w nowym domu
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4591664
Udostępnij na innych stronach

Nasz pies na przeprowadzkę zareagował bardzo tak sobie. Przez 2 albo 3 dni w ogóle nie jadł (mamy labradora więc jest to tym bardziej dziwne). Nie chciał wychodzić z mieszkania, a jak wychodził i zobaczył nasz samochód na parkingu to od razu chciał wsiadać. Później jeszcze przez jakieś 2-3 tygodnie był strasznie zestresowany podczas spacerów - bał się odejść dalej niż 5 metrów od nas, siusiał po 12 razy na każdym spacerze (chyba znaczył swój teren) i niespecjalnie cieszył się z nowego miejsca.

 

Teraz, po 2 miesiącach mieszkania jest ok. Zaprzyjaźnił się z sąsiadami, buszuje po okolicy, wie co gdzie wolno, a co nie, czyli po prostu przyzwyczaił się.

 

Przyznam szczerze, że jego reakcja nas bardzo zaskoczyła, bo dość często wyjeżdżamy z nim poza miejsce zamieszkania (także z noclegiem) i nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4591881
Udostępnij na innych stronach

moje koty po przeprowadzce do nowego mieszkania przez ok tydzien chodzily przy scianach, siedzialy za łóżkiem. Drugiej nocy postanowiły opuscic ten lokal - przez ponad godzine skakały na drzwi wejściowe usiłując je otworzyć. Po tygodniu wszystko wróciło do normy, przyzwyczaiły się. Za rok czeka je kolejna przeprowadzka - do domu:). Fobii żadnych nie mają, wychodzą na korytarz. Walają się gdzie popadnie ;) Edytowane przez Malwina03
wyraz
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4591887
Udostępnij na innych stronach

Gosiek33 tak też mi się wydawało, kilka lat temu miałam boxerkę, która była wogóle szczęśliwa że żyje :D więc cokolwiek i gdziekolwiek zawsze była radość i zero problemu

 

nemi tego bym się nie spodziewała, może Wy byliście zestresowani i czuła Wasze emocje, wiem, że psy potrafią wczuwać się we właściciela, cieszę się że mu przeszło, i teraz jest jak u siebie, no bo przecież jest !

 

 

Gosiek33 niunka była z nami już dwa razy, pierwszy raz wlazła w kominek i darła się jakby ją ze skóry obdzierano, wczoraj zasłoniliśmy wloty, ( nie ma jeszcze kratek) i nie miała wyjścia jak trochę posapacerować, poznała salon, dalej brakło odwagi no i bez miauczenia się nie obyło

 

 

Malwina03 o to się boję ! kiedy miesliśmy remont na starym mieszkaniu, jedna z kotek tak się zdenerwowała, że dostała kompleks urologiczny, nie wiem jak to fachowo się nazywa, ale przestała oddawać mocz, tylko siadała na żwirku i nic, w porę to zauważyliśmy bo by się przekręciła, po Twoim opisie smiejemy się że masz koty wędrowne !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4593175
Udostępnij na innych stronach

Nasza psica istniej wedle zasady - gdzie Wy, tam ja, ale w nowych miejscach jest wyraźnie zdenerwowana. Podczas spacerów w nowym terenie chodzi przy nodze bez wołania i nie oddala się. Jednak nowy dom od razu uznała za swój. Znała budowę, więc bez problemów przyjęła przeprowadzkę.

Kota wtedy była jedna. Przez kilka pierwszych dni nie wypuszczaliśmy jej z domu. Siedziała na schodach i obserwowała. Później wypuściliśmy ją nie bez obaw, ale nie próbowała wracać ba stare smieci.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4594572
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

To dobra rada brac kociaczka ze sobą na budowę ,żeby się przyzwyczaił.

My naszą kotkę woziliśmy ze sobą na działkę pracowniczą.Najpierw siedziała w cieniu w koszyczku z miseczką picia.

Potem puszczałam ją na chwilkę,żeby się gdzieś nie zasiedziała.

Z czasem miała do dyspozycji pół dnia wolności.

Potem to kiedy czuła,że szykuje się wyjazd na działkę to sama wskakiwała do koszyczka.

A przy powrocie też nas pilnowała.

W nowym domu potraktowała sprawę przeprowadzki jak stały pobyt na działce.

Wcale nie cierpiała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154632-przeprowadzka-jak-znios%C4%85-to-nasze-pupile/#findComment-4631615
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...