00marta 06.03.2011 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Wiem, że za kilka miesięcy, z czego bardzo się cieszę, czeka nas przeprowadzka, jednak jest mały lub nie mały problem, jak zniosą to moje koty ?napiszcie proszę jeżeli macie jakies doświadczenia, z pewnością nie tylko mnie to spotkało, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.03.2011 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Psy są szczęśliwe, ale koty nie za bardzo (przynajmniej niektóre) nie wiem czy był wątek, ale czytałam o różnych fobiach niektórych kociaków w nowym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 06.03.2011 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Nasz pies na przeprowadzkę zareagował bardzo tak sobie. Przez 2 albo 3 dni w ogóle nie jadł (mamy labradora więc jest to tym bardziej dziwne). Nie chciał wychodzić z mieszkania, a jak wychodził i zobaczył nasz samochód na parkingu to od razu chciał wsiadać. Później jeszcze przez jakieś 2-3 tygodnie był strasznie zestresowany podczas spacerów - bał się odejść dalej niż 5 metrów od nas, siusiał po 12 razy na każdym spacerze (chyba znaczył swój teren) i niespecjalnie cieszył się z nowego miejsca. Teraz, po 2 miesiącach mieszkania jest ok. Zaprzyjaźnił się z sąsiadami, buszuje po okolicy, wie co gdzie wolno, a co nie, czyli po prostu przyzwyczaił się. Przyznam szczerze, że jego reakcja nas bardzo zaskoczyła, bo dość często wyjeżdżamy z nim poza miejsce zamieszkania (także z noclegiem) i nigdy wcześniej się tak nie zachowywał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Malwina03 06.03.2011 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 (edytowane) moje koty po przeprowadzce do nowego mieszkania przez ok tydzien chodzily przy scianach, siedzialy za łóżkiem. Drugiej nocy postanowiły opuscic ten lokal - przez ponad godzine skakały na drzwi wejściowe usiłując je otworzyć. Po tygodniu wszystko wróciło do normy, przyzwyczaiły się. Za rok czeka je kolejna przeprowadzka - do domu:). Fobii żadnych nie mają, wychodzą na korytarz. Walają się gdzie popadnie Edytowane 6 Marca 2011 przez Malwina03 wyraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.03.2011 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Moje psy znały dobrze teren, więc może warto czasem zwierzaka na spacer na budowę zabrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
00marta 07.03.2011 07:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Gosiek33 tak też mi się wydawało, kilka lat temu miałam boxerkę, która była wogóle szczęśliwa że żyje więc cokolwiek i gdziekolwiek zawsze była radość i zero problemu nemi tego bym się nie spodziewała, może Wy byliście zestresowani i czuła Wasze emocje, wiem, że psy potrafią wczuwać się we właściciela, cieszę się że mu przeszło, i teraz jest jak u siebie, no bo przecież jest ! Gosiek33 niunka była z nami już dwa razy, pierwszy raz wlazła w kominek i darła się jakby ją ze skóry obdzierano, wczoraj zasłoniliśmy wloty, ( nie ma jeszcze kratek) i nie miała wyjścia jak trochę posapacerować, poznała salon, dalej brakło odwagi no i bez miauczenia się nie obyło Malwina03 o to się boję ! kiedy miesliśmy remont na starym mieszkaniu, jedna z kotek tak się zdenerwowała, że dostała kompleks urologiczny, nie wiem jak to fachowo się nazywa, ale przestała oddawać mocz, tylko siadała na żwirku i nic, w porę to zauważyliśmy bo by się przekręciła, po Twoim opisie smiejemy się że masz koty wędrowne ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.03.2011 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Nasza psica istniej wedle zasady - gdzie Wy, tam ja, ale w nowych miejscach jest wyraźnie zdenerwowana. Podczas spacerów w nowym terenie chodzi przy nodze bez wołania i nie oddala się. Jednak nowy dom od razu uznała za swój. Znała budowę, więc bez problemów przyjęła przeprowadzkę. Kota wtedy była jedna. Przez kilka pierwszych dni nie wypuszczaliśmy jej z domu. Siedziała na schodach i obserwowała. Później wypuściliśmy ją nie bez obaw, ale nie próbowała wracać ba stare smieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
00marta 08.03.2011 08:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Agduś to raczej bezstresowo ! tylko pozazdrościć, ja kotek nie wypuszczam, może zacznę... w nowym domu, jest dość daleko od ulicy i raczej spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta Ż 27.03.2011 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2011 To dobra rada brac kociaczka ze sobą na budowę ,żeby się przyzwyczaił.My naszą kotkę woziliśmy ze sobą na działkę pracowniczą.Najpierw siedziała w cieniu w koszyczku z miseczką picia.Potem puszczałam ją na chwilkę,żeby się gdzieś nie zasiedziała.Z czasem miała do dyspozycji pół dnia wolności.Potem to kiedy czuła,że szykuje się wyjazd na działkę to sama wskakiwała do koszyczka.A przy powrocie też nas pilnowała.W nowym domu potraktowała sprawę przeprowadzki jak stały pobyt na działce.Wcale nie cierpiała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.