Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kredyt a współwłasność


Mwanamke

Recommended Posts

penwi niebawem sie dowie ale może uda się wczesnej - kupilismy działke - dwa małżeństwa bo bedzie bliźniak, za chwię ide się zorientować w temacie wzięcia kredytu na budowe domu. I zastanawia się czy wczesniej - zanim otrzymam kredyt będziemy musieli przeprowadzić rozdzielenie wspólnej działki ?

Możecie mi cosmądrego a ten temat napisac

pozdrawiam

mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówca. Bank nie będzie tego wymagał( konieczna będzie zgoda współwłascicieli na ustanowienie hipoteki ) ale lepiej podzielić działkę wcześniej, bo potem moze z tym być kłopot (hipoteka będzie na całej działcy a nie na waszej części !) a poza tym bez podziału będzie dużo więcej zamieszania . :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poprzednicy. Bank nie bedzie robil problemu z kredytem, ale zazada ustanowienia (aktem notarialnym) hipoteki wspolnej i zabezpieczeniem Twojego kredytu bedzie cala dzialka. Jesli Twojemu sasiadowi to nie przeszkadza (ani Ty nie boisz sie, ze sasiad wezmie kredyt i nie bedzie splacal) to podzial nie jest taki niezbedny. Ja jednak w przypadku obcych osob (chocby i zaprzyjaznionych) podzielilbym.

Jest tez chyba tak, ze cokolwiek zbudujesz na takiej dzialce, staje sie wspolwlasnoscia drugiego wlasciciela dzialki. Byc moze budowa blizniaka rzadzi sie jakas inna logika (prawem), ale jesli nie, to bez podzialu, sasiad bedzie mial prawo do czesci Twojego budynku, a Ty do jego.

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poprzednicy. Bank nie bedzie robil problemu z kredytem, ale zazada ustanowienia (aktem notarialnym) hipoteki wspolnej i zabezpieczeniem Twojego kredytu bedzie cala dzialka. Jesli Twojemu sasiadowi to nie przeszkadza (ani Ty nie boisz sie, ze sasiad wezmie kredyt i nie bedzie splacal) to podzial nie jest taki niezbedny. Ja jednak w przypadku obcych osob (chocby i zaprzyjaznionych) podzielilbym.

Jest tez chyba tak, ze cokolwiek zbudujesz na takiej dzialce, staje sie wspolwlasnoscia drugiego wlasciciela dzialki. Byc moze budowa blizniaka rzadzi sie jakas inna logika (prawem), ale jesli nie, to bez podzialu, sasiad bedzie mial prawo do czesci Twojego budynku, a Ty do jego.

-infiniti

 

Aaaaaaaa.. czyli jednak ! ;) Nie jest konieczny podział ?

A co do logiki - tak, bliźniak rządzi się odrebna logika :lol: m.in taka że odpowiedzialnie decydujemy sie na "odrebna współwlasność" .Ryzyko w sumie takie samo jak w małżeństwie - zycie jest loterią a ja byc może naiwna ale jakoś lubię wierzyć w niektórych ludzi

pozdrawiam

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale głupoty wypisujecie. W kodeksie cywilnym jest dział p.t. Współwłasność. Zgoda wszystkich współwłaścicieli na obciążenie hipoteki długiem jest potrzebna tylko przy współwłasności łącznej. Z taką mamy do czynienia przy wspólnocie małżeńskiej. Poza tym jest tzw. współwłasność ułamkowa, gdzie każdy ze współwłaścicieli ma określony udział w nieruchomości określony ułamkiem np.1/2 albo 3/4 itp. W tym przypadku każdy ze współwłaścicieli ma prawo dysponować swoim udziałem w nieruchomości : sprzedać, kupić, darować lub obciążyć hipotekę. Dług będzie obciążać tylko udział a nie całą nieruchomość i po podziale działki zostaje przepisany tylko na hipotekę działki obciążonej, czyli tej osoby która brała kredyt. Hipoteka drugiej działki będzie czysta. Gdyby było jak piszecie, sąsiad byłby obarczony odpowiedzialnością za dług sąsiada. A tak nie jest. Jak nie spłacicie kredytu ,komornik będzie sprzedawał tylko obciążony udział a nie całą nieruchomość, albo podzieli działkę i sprzeda część z długiem. Nie pytaj sąsiada tylko rób co chcesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jak ja lubię jak mi ktos takie głupoty wytyka :lol: Naprawde mnie to cieszy ( noo.. nie wytykanie ino mozliwość) bppodział notarialny to dodatkowe koszty a tych wiadomo - wolimy unikać. Faktycznie jest tak że dwa małżeństwa są właścicielami po połowie ...

Wielkie dzięki o Mądrości ;p

pozdrawiam

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na własnej skórze się przekonałem: niemal 0 (zero) szans na kredyt pod hipotekę na współwłasności!!!

banki się boją że jeśli przestaniesz spłacać, to nie będą mogły w pełni dysponować częścią współwłasności bo drugi współwłaściciel może się niezgodzić....

nie wiem dokładnie na ile telęki są uzasadnione, ale z kredytem jest bardzo, bardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam, ze Pyrka ma racje. Byc moze po podziale dzialki, hipoteka zostanie przypisana tylko jednej czesci dzialki, a druga bedzie czysta. Na tym etapie po prostu jeszcze nie jestem i nie planuje w przyszlosci dzielic dzialki. Natomiast nie moge sie zgodzic z Pyrka, ze przy wspolwlasnosci ulamkowej nie potrzebna jest zgoda wspolwlasciciela. Ja mam wlasnie wspolwlasnosc ulamkowa (1/2) i aby ustanowic zabezpieczenie kredytu musialem ustanowic hipoteke wspolna aktem notarialnym. W Sadzie Rejonowym po prostu mi powiedzieli, ze aby wpisac hipoteke musi byc akt notarialny. Pyrka, czy chcesz powiedziec, ze wydalem 1200zl niepotrzebnie?

Z Marinem tez sie nie zgadzam (sorry, ze taki klotliwy jestem), bo bank nie robil najmniejszych problemow z udzieleniem kredytu jesli bedzie ustanowiona hipoteka wspolna na calej nieruchomosci.

Dla zalagodzenia sporu, mysle ze kazde z nas ma po czesci racje, po prostu nie ma (choc powinna) jednolitej prakatyki i w roznych miejscach (w banku, w sadzie, u notariusza) moga byc roznice regionalne. Czesto wynikajace z ignorancji, niewiedzy albo braku precyzyjnej interpretacji. Przykladem niech bedzie fakt, ze notariusz ustanawiajac hipoteke chcial do oplat doliczyc oplate sadowa za wpis do ksiegi (bagatela 800zl) mimo, ze to na zabezpieczenie kredytu na cele mieszkaniowe. Na moj zdecydowany sprzeciw, wycofal sie i tlumaczyl, ze (uwaga, uwaga) jedne sady wymagaja, a inne nie wymagaja (sic!). Pytanie retoryczne, gdzie bylyby moje 8 stowek, gdybym sie nie sprzeciwil (bo moj sad akurat nie wymaga ;)).

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do postu Pyrki - nie negujac nadal, ze z prawnego punktu widzenia masz racje, spojrzmy na to zdrowo rozsadkowo. Co z tego, ze przy wspolwlasnosci ulamkowej nie musze miec zgody drugiego wspolwalsciciela na kredyt? Jaki bank udzieli mi kredytu majac perspektywe, ze jesli ja przestaje splacac, to bedzie musial zlicytowac dzialke z bogu ducha winnym wspolwlascicielem. Podzial dzialki przed licytacja? A jak podzielic dom, ktory rowniez jest wspolwlasnoscia w 1/2 czesci, ale nie jest blizniakiem, ma jedno wejscie, wspolny korytarz, lazienke, living room? Przebudowywac, zamurowywac, grodzic? Jaki bank bedzie sie w to bawil? Jaki nabywaca znajdzie sie na tak podzielona nieruchomosc? Wtedy rzeczywiscie bank powie: sorry, ale my sie w to nie bawimy (a pieniazki skads wziac trzeba). Dlatego nieraz teoria teoria, a zycie sobie. Mysle ze lepiej brac pod uwage to co blizsze zyciu.

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do postu Pyrki - nie negujac nadal, ze z prawnego punktu widzenia masz racje, spojrzmy na to zdrowo rozsadkowo. Co z tego, ze przy wspolwlasnosci ulamkowej nie musze miec zgody drugiego wspolwalsciciela na kredyt? Jaki bank udzieli mi kredytu majac perspektywe, ze jesli ja przestaje splacac, to bedzie musial zlicytowac dzialke z bogu ducha winnym wspolwlascicielem. Podzial dzialki przed licytacja? A jak podzielic dom, ktory rowniez jest wspolwlasnoscia w 1/2 czesci, ale nie jest blizniakiem, ma jedno wejscie, wspolny korytarz, lazienke, living room? Przebudowywac, zamurowywac, grodzic? Jaki bank bedzie sie w to bawil? Jaki nabywaca znajdzie sie na tak podzielona nieruchomosc? Wtedy rzeczywiscie bank powie: sorry, ale my sie w to nie bawimy (a pieniazki skads wziac trzeba). Dlatego nieraz teoria teoria, a zycie sobie. Mysle ze lepiej brac pod uwage to co blizsze zyciu.

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem w podobnej sytuacji tzn.dzialka na współwłasność (stanie na niej bliźniak).Wiem, że bank nie robi problemu przy kredycie pod hipotekę. Istotny jest jednak fakt, o którym niektórzy zapomnieli, że po podzialale działki przed wybudowaniem domu w niektórych przypadkach nie uzyska sie pozwolenia na budowę ( u mnie tak jest), gdyż gminy wymagają odpowiedniej jej powierzchni, by wydać pozwolenie.

Czy dużym problemem jest zniesienie współwłasności zaraz po wybudowaniu domu? Podobno są sposoby poprzez sąd i nie kosztuje to zbyt wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktyka i wygodnictwo sądów to jedno a obowiązujące prawo to drugie. Proszę nie mieszać przepisów prawa z widzimisię banku. Bank stawia warunki jakie chce, Ty możesz się zgodzić na nie lub nie. Zgodzę się, że możesz wtedy nie dostać kredytu, bo bank jest wygodny i idzie na łatwiznę. Radzę poczytać w prasie codziennej ogłoszenia komornicze. Jest wśród nich wiele takich, gdzie sprzedawane są właśnie udziały w nieruchomości bez konkretnego przydziału do określonej części nieruchomości. Po prostu kupujący niech się martwi sam, widzi co kupuje. Drugie wejście zawsze można dorobić. Zgoda notarialna właściciela na ustanowienie hipoteki na pewno jest potrzebna, gdy zabezpieczenie kredytu jest na nieruchomości należącej do osoby trzeciej a ty nie jestej jej współwłaścicielem. Wśród notariuszy jak wszędzie zdażają się osoby niedouczone. Mi też chcieli pobierać opłaty za wpis w ks. wiecz.. Nie wszystkie cele mieszkaniowe są zwolnione z tych opłat, tylko budowa domu mieszkalnego, zakup już nie. Infiniti śledzę rynek nieruchomości od kilku lat i zaręczam, że nabywców na niewydzielone udziały w nieruchomości nie brakuje. Kupują ci, którzy wiedzą co z tym zrobić dalej. O wszystkim decyduje cena i atrakcyjność samej nieruchomości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale głupoty wypisujecie. W kodeksie cywilnym jest dział p.t. Współwłasność. Zgoda wszystkich współwłaścicieli na obciążenie hipoteki długiem jest potrzebna tylko przy współwłasności łącznej. Z taką mamy do czynienia przy wspólnocie małżeńskiej. Poza tym jest tzw. współwłasność ułamkowa, gdzie każdy ze współwłaścicieli ma określony udział w nieruchomości określony ułamkiem np.1/2 albo 3/4 itp. W tym przypadku każdy ze współwłaścicieli ma prawo dysponować swoim udziałem w nieruchomości : sprzedać, kupić, darować lub obciążyć hipotekę. Dług będzie obciążać tylko udział a nie całą nieruchomość i po podziale działki zostaje przepisany tylko na hipotekę działki obciążonej, czyli tej osoby która brała kredyt. Hipoteka drugiej działki będzie czysta. Gdyby było jak piszecie, sąsiad byłby obarczony odpowiedzialnością za dług sąsiada. A tak nie jest. Jak nie spłacicie kredytu ,komornik będzie sprzedawał tylko obciążony udział a nie całą nieruchomość, albo podzieli działkę i sprzeda część z długiem. Nie pytaj sąsiada tylko rób co chcesz.

Niestety ale to jest właśnie głupota.

Bank ,niezależnie od przepisów K.C., ma swoje prawa. Nie to , że niezgodne , ale ostrzejsze. Bank nie zgodzi sie na to aby na kredytowanej nieruchomości było jakies inne obciążenie. Jesli współwłaściciel (jakikolwiek ) nie zgodzi się na ustanowienie hipoteki to nie ma kredytu i już. Jesli jakimś cudem kredyt będzie , to najmniejszych szans na kredyt nie będzie miał współwłaściciel gdyby chciał z niego kiedyś skorzystać.

Poza tym współwłasność ułamkowa bardzo często nie okresla formalnie KTÓRA 1/2 jest czyja. Skąd wtedy komornik ma wiedzieć co fizycznie ma sprzedać. Inaczej jest wyłącznie gdy jest wspólnota ułamkowa z podziałem fizycznym , ale taka nie jest częsta ( przynajmniej w moich okolicach) , bo pociąga za sobą koszty rzeczoznawcy majątkowego , który robi inwentaryzację nieruchomości na podstawie której okresla się podział fizyczny. Ale jesli juz brac pod uwagę taką opcję to lepiej , taniej ,prościej jest podzielic działkę przed budową i całą resztę inwastycji przeprowadzać indywidualnie. Przynajmniej formalnie, bo przecież nikt wam nie zabroni budować się wspólnymi siłami !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, tylko ze Pyrka w zasadzie nie neguje prawa banku do stawiania ostrzejszych wymagan nazywajac to (i slusznie) wygodnictwem banku. Radzi tylko, ze skoro postawa banku nam nie odpowiada mozna udac sie do nastepnego banku. Jednak nawet w warunkach konkurencji liczba podmiotow operujacych na rynku nie jest nieskonczona (infiniti :)) i co zrobic kiedy juz sie obejdzie wszystkie banki i kazdy z nich idzie na latwizne i zada hipoteki? To dlatego pisalem o dylemacie toria (prawo) vs. zycie (praktyka).

Pyrka twierdzi tez, ze liczne sa oferty egzekucji komorniczych na niewydzielonej fizycznie wspolwlasnosci i sa chetni na jej nabycie. Wierze na slowo, ze tak jest.

Generalnie sam jestem bardzo pryncypialny i staram sie tak postepowac (z calkiem niezlym skutkiem) z administracja lub monopolami. I teoretycznie powinienem wiec uswiadamiac bank, ze nie ma racji zadajac zgody wspolwlasciciela, to samo sad, ktory zadal aktu notarialnego. Sa jednak takie sytuacje, ze z gory widac, ze zanosi sie na walke z wiatrakami a noz uparcie tkwi na gardle :(.

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyrka, Poniewaz jako stary pieniacz juz chcialem leciec do Sadu i zadac zwrotu kasy ktora wydalem na notariusza - zapoznalem sie (powierzchownie, przyznaje) z art. 198 kc i art. 199 kc o ktorych zapewne myslalas.

 

art. 198. Każdy ze współwłaścicieli może rozporządzać swoim udziałem bez zgody pozostałych współwłaścicieli.

 

art. 199. Do rozporządzania rzeczą wspólną (...) potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli.

 

Czyz - przy braku fizycznego podzialu wspolwlasnosci - zadysponowanie cala dzialka na poczet mojego kredytu nie byloby naruszeniem art. 199kc?

 

Nie chce tu otwierac puszki Pandory, ale tak sie dziele swoja watpliwoscia na zasadzie kija w mrowisko (nie ma jednak obowiazku grzebania tym kijem, nie pogniewam sie jesli nie podejmiesz tematu :).

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mamy współwłasność. Jeden ze współwłaścicieli zadysponował swoim udziałem i przekazał w drodze dożywocia i przy okazji obciążył swój udział dożywotnim użytkowaniem. Obciążenie zostało zapisane w k.w. bez zgody pozostałych współwłaścicieli. Nie możesz dysponować sam nieruchomością przekraczając zwykły zarząd, np. nie możesz jej wydzierżawić osobie trzeciej, sprzedać , zabudować i obciążyć hipotekę całej nieruchomości długami. Problem może być innego rodzaju. Gdy Ty obciążysz swój udział hipoteką i wybudujesz fundamenty a współwłaściciel w tym czasie wybuduje cały dom. Jak przestaniesz spłacać kredyt, wartość nieruchomości jest liczona jako całość (grunt+Twoja budowa+budowa współwłaściciela) i to jest dzielone stosownie do udziałów, w Waszym wypadku na pół. I sąsiad teraz wygląda blado, bo komornik zabierze mu część jego budowy a jemu samemu pozostaje tylko teoretyczne roszczenie o zwrot nakładów budowlanych od niesolidnego współwłaściciela. Dlatego do samego obciążenia udziału w nieruchomości w takim stanie w jakim jest nie musisz pytać o zgodę współwłaściciela, ale o dokonanie wszelkich nakładów budowlanych zgoda być musi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczuwajac sie jeszcze w sytuacje banku - rozumiem, ze ustanowiwszy hipoteke wspolna (abstrahujac juz od tego, czy musialem, czy nie, stalo sie) bank ma teraz zapisane aktem notarialnym, ze moi wspolwlasciciele zgadzja sie na obciazenie ich czesci hipoteka na poczet zabezpieczenia mojego kredytu. Wiec jesli ja nie splace kredytu, to bank (popraw mnie jesli sie myle) zlicytuje CAŁĄ nieruchmomosc na podstawie tejze zgody zawartej poprzez ustanowienie hipoteki wspolnej. Mysle, ze bankom o to chodzi gdyz zlicytowanie polowy nieruchmosci mogloby po prostu nie pokryc wartosci kredytu (jesli nieruchomosc nie jest zbyt wartosciowa, a kredyt wysoki).

-infiniti RAGE AGAINST THE MACHINE!!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczuwajac sie jeszcze w sytuacje banku - rozumiem, ze ustanowiwszy hipoteke wspolna (abstrahujac juz od tego, czy musialem, czy nie, stalo sie) bank ma teraz zapisane aktem notarialnym, ze moi wspolwlasciciele zgadzja sie na obciazenie ich czesci hipoteka na poczet zabezpieczenia mojego kredytu. Wiec jesli ja nie splace kredytu, to bank (popraw mnie jesli sie myle) zlicytuje CAŁĄ nieruchmomosc na podstawie tejze zgody zawartej poprzez ustanowienie hipoteki wspolnej. Mysle, ze bankom o to chodzi gdyz zlicytowanie polowy nieruchmosci mogloby po prostu nie pokryc wartosci kredytu (jesli nieruchomosc nie jest zbyt wartosciowa, a kredyt wysoki).

-infiniti RAGE AGAINST THE MACHINE!!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...