Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzwi i właczniki łazienki do wewnątrz?


Recommended Posts

Żonie zachciało się drzwi otwieranych do wewnątrz łazienek a co za tym idzie włączniki też mają być w środku, gdzieś u kogoś tak widziała i się jej spodobało, twierdzi, ze to tak samo jak w pokojach, żadna różnica, światła jej dowcipniś z zewnątrz nie zgasi, ma wtedy wiecej miejsca w małym holu itp itd, ja mam mieszane uczucia, niby ma rację ale jakoś to tak inaczej...

a co Wy na ten tema sądzicie? ma ktoś tak? użytkuje? podzieli się opinią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezgodne z "warunkami technicznymi" to będzie, teoretycznie może być problem przy odbiorze domu.

 

Praktycznie, ponieważ przy odbiorze pies z kulawą nogą się do Was nie pofatyguje, problemu nie będzie żadnego, ale... po co tak właściwie? Miejsce - mam wrażenie, że to w łazience jest zwykle cenniejsze, niż w holu.

Łazienkę z drzwiami do wewnątrz widziałem raz w życiu, było to zaadaptowane pomieszczenie w stareńkim wiejskim domu i szczerze mówiąc, konieczność obchodzenia drzwi naokoło celem dostania się do wanny (drzwi się otwierały na nią) była dla mnie dość irytująca.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymusza to określoną aranżacje wnętrza , dodatkowo przy wentylacji mechanicznej, z tego pomieszczenia następuje wyciąg powietrza co w sytuacji niedomknięcia drzwi zawsze będzie powodowało ich otwieranie.

światła jej dowcipniś z zewnątrz nie zgasi,

szczególny przypadek łazienka z reguły ma wiele punktów świetlnych zapalanych wewnątrz.

ma wtedy więcej miejsca w małym holu

Tylko przy otwartych drzwiach, problem w/w będzie występował.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezgodne z "warunkami technicznymi" to będzie, teoretycznie może być problem przy odbiorze domu.

 

....

 

J.

 

powaznie? o tym nie słyszałem, wydawało mi się że to sprawa tego, ze po prostu tak się przyjęło, ze otwierane są na zewnątrz, a konkretnie co to za "warunki techniczne"? gdzie można byłoby znaleźć jakieś konkrety?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo łazienka to z reguły pomieszczenie nieprzelotowe i w wypadku wybuchu lub pożaru otwieranie na zewnątrz jest mniej ryzykowne. Szczegulnie w przypadkach taka częstych jak montowanie kotłów w łazienkach.

Sam mam otweirane drzw do łazienki do wewnątrz i przy odpowiednich jej wymiarach i aranżacji nie widzę najmniejszej niedogodności, ale w zasadzie wyboru nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a konkretnie co to za "warunki techniczne"? gdzie można byłoby znaleźć jakieś konkrety?

 

Wpisz w gógla frazę "warunki techniczne" i pierwsza odpowiedź z brzegu będzie właściwa.

 

O drzwiach łazienkowych mówi konkretnie Rozdział 6, § 79:

"1. Drzwi do łazienki, umywalni i wydzielonego ustępu powinny otwierać się na zewnątrz pomieszczenia, mieć, z zastrzeżeniem § 75 ust. 2, co najmniej szerokość 0,8 m i wysokość 2 m w świetle ościeżnicy, a w dolnej części - otwory o sumarycznym przekroju nie mniejszym niż 0,022 m2 dla dopływu powietrza.

 

2. W łazienkach i ustępach, z wyjątkiem ogólnodostępnych, dopuszcza się stosowanie drzwi przesuwnych lub składanych."

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też o tym myślałem, tylko "pomieszanie" pozycji klawisza mi się średnio podoba, że raz jest na górze a raz na dole :) no i krzyzowy umożliwia zabawę gdzie ten na zewnątrz wyłączy a ten wewnątrz włącza, i tak w kółko :)

 

 

A właśnie - czy jest jakaś norma mówiąca jak ma być podłączony wyłącznik przy włączonym świetle? Zauważyłem, że deweloperzy generalnie robią właczone światło przy naciśniętym dole klawisza. Góra wyłącza. To maniera czy norma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma normy, są jedynie przyzwyczajenia.

Widziałem już kilka dyskusji na ten temat, jak powinno byc, jak jest lepiej, ergonomiczniej, wygodniej, obie wersje miały swych zażartych obrońców, argumenty były używane najprzedziwniejsze (łącznie z kosmicznymi i lotniczymi - ktoś dowodził słuszności swej wersji poprzez konwencję przyjętą na pokładach samolotów i techniki kosmicznej).

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak zamontowałeś u siebie? : )

 

Ja "od zawsze" stosuję wersję niezgodną z technika kosmiczną, znaczy dół włącza, góra wyłącza.

Z różnych przyczyn. Przyzwyczajenia, kurzu, subiektywnie odczuwanej wygody... :)

 

Żona moja z kolei "całe życie" miała w domu odwrotnie i ciężko jej było się przestawić, ale nie dałem się :D

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno w piwnicy montowałem sobie najtańszego ospela i jak mnie pamięć nie myli to jeśli chcemy zrobić tak jak to wymyślił producent (np. sugerując się jakimiś napisami na włączniku, fotką z katalogu gdzie podświetlenie jest na dole włacznika itp) to wychodzi, ze dół włącza, góra wyłącza

 

a od. mego problemu mam jeden argument ze tak powiem "wykonawczy": będą ościeżnice regulowane, będzie też tak, ze przynajmniej w jednej łazience na razie nie będzie płytek, przyjdą kiedyś, jak świnkę rozbiję :) czyli p/pokój wykończony i ościeżnice zamontowane, i jeśłi drzwi otwierają się na zewnątrz to mogę zamontować sobie główną część ościeżnicy, zawiesić drzwi i zamknąc, gdy wykończę ąłzienkę to dokładam od jej strony maskującą część ościeżnicy, ładnie, na płytki

jeżeli drzwi otwierają się do wewnątrz (czyli główna część ościeżnicy z zawiasami od strony łazienki) to w takiej sytuacji pozostaje w łazience albo odstawić ościeżnicę od ściany na grubośc płytek (problematyczne rozwiazanie moze być, bo to może wyjsć za dużo lub za mało tego dystansu docelowo) albo zamontować na ścianę gołą i dołożyć kiedyś płytki (co chyba niezbyt estetyczne jest)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w życiu (prócz forum) nie spotkałem ani nie słyszałem o przypadku zasłabnięcia pod drzwiami łazienkowymi... to bajki internetowe raczej...

a jezeli chodzi o wyważenie drzwi żeby się dostać w razie czego to wydaje sie ze łatwiej jest drzwi kopnąc czy napchnać barkiem niz szarkać i ciągnąć do siebie za klamkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w życiu (prócz forum) nie spotkałem ani nie słyszałem o przypadku zasłabnięcia pod drzwiami łazienkowymi... to bajki internetowe raczej...

 

Oj nie bajki, dość często się to zdarzało właśnie w łazienkach w których zamontowany był piecyk gazowy w postaci Therma do ogrzewania ciepłej wody szczególnie na osiedlach z lat 70 tych.

Niejednokrotnie uderzenie upadającego ciała w łazience był jedynym sygnałem że ktoś upadł - i wątpię aby np dziadek czy babcia mieli siłę wyważać drzwi - łatwiej im było po prostu otworzyć i wyciągnąć z pozbawionej tlenu łazienki.!

 

Mieszkałem przez 30 lat na takim osiedlu i wiem co piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...