Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Oj Babeczki, Babeczki, jeszcze będziecie się śmiać z tych problemów co macie teraz z dziećmi. Znam i to szczęście kiedy matka przy pięknym bobasku chodziła wyspana jaki i to nieszczęście jak przy pierwszym nawet nie mogła skorzystać z wc. Nie ma co roztrząsać problemu, bo być może każda jest w innym punkcie choć na tym samym etapie rozwojowym malucha. Przetrwacie wszystko, tak jak każda z nas.

To tyle moich mądrości.

 

Reni, pozdrawiam i podczytuję cały czas ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6194941
Udostępnij na innych stronach

Ale dziś świąteczno-dzieckowo......

 

Reni co do kieliszków do wina z tchibo..... ja się jednak naczytałem że szkło ołowiowe nie jest do końca ok......

Ja mam takie http://swiatporcelany.pl/p/1598/1259/kieliszki-6-szt-do-czerwonego-wina-ballon-burgundy-710-ml-vino-grande-szklo-spiegelau.html

Huta niemiecka z tradycjami z chyba XIV wieku....... i bez ołowiu

Tyle że ja za swoje zapłaciłem .......... 45 zł. Mam niedaleko siebie taki flea markt gdzie są różne "towary" z DE a panie często nie znają się na towarze.....

Kieliszki są ogromne prawie butelka wina w 1 wchodzi ..... a ten dżwięk i błysk..... polecam.

(w tym samym miejscu kupiłem też kieliszki "flute" do szampana z V&B za bagatela 30 zł... niestety tylko 5 szt ale nowe).

Jak będą takie perełki w przyszłości to na pewno kupię a na forum ktoś chętnie weźmie......

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6194944
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kieliszków z Tchibo... cena mnie powaliła, a mojego mężulka... hmm, powiedział, że mogę sobie kupić te co sobie upatrzyłam za 4 funty sztuka :lol2:. Chyba muszę mu częściej pokazywać znacznie droższe rzeczy od tych moich, upatrzonych .
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6194954
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kieliszków z Tchibo... cena mnie powaliła, a mojego mężulka... hmm, powiedział, że mogę sobie kupić te co sobie upatrzyłam za 4 funty sztuka :lol2:. Chyba muszę mu częściej pokazywać znacznie droższe rzeczy od tych moich, upatrzonych .

RERE zdecydowanie pokazuj, za któryms razem na pewno dla świętego spokoju się zgodzi..... :wave::wave::wave:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6194973
Udostępnij na innych stronach

Hello!!

 

Magda my zaczelismy budować na równo z urodzeniem młodej ,mój M w domu przebywał po pracy od pół godziny do 15 min.Jak wracał to byl tak wykończony ,że padał z nóg więc męża miałam tak 1-2 godzin na dzień.Jeżeli wliczyć w to posiłek ,prysznic i dziecko to dla mnie niewiele zostało.Po przeprowadzce -MASAKRA.Wtedy przypomniało mi się docieranie po ślubie tylko ,że to było gorsze bo i problemów więcej o których jawnie nie chcę pisać :). Da się to przetrwać.W chwilach kryzysu najlepsze przyjaciółka mi dużo pomogła ,moja biedna się nasłuchała :D.

 

 

Ilonka Jak ja z moją się nie położyłam to spała pól godziny ,jak leżałam obok to i 3 godzinki :)

Edytowane przez mirkamis
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195051
Udostępnij na innych stronach

Zizi ja przez takie traktowanie na wychowawczy poszłam,ale jak dostałam 1000 zł wypłaty to zrobiłam ładnie:bye::bye:

 

Ja pracowałam przez większość ciąży dopiero w 8 miesiącu poszłam na zwolnienie i to pewnie bym pracowała gdyby nie zakaz lekarza, pracowałam dzielnie czasem po 10 godziny bo miałam powiedziane że ja mała się urodzi to będę mogła pracować zdalnie, jak się mała urodziła i skończył macierzyński okazało się co że się na mnie wypieli, bo przecież dla nich zdalnie to jak bedę w pracy 3 razy w tygodniu w tym weekendy plus raz w tygodniu mogę z domu 4 godziny robić, do pracy mam godzinę drogi, nie mam nikogo kto mógłby zostawać z Alą oni dobrze to wiedzieli bo pracuje tam ładnych pare lat i się wypieli na mnie, podniosło mi się ciśnienie i wzięłam 3 lata wychowawczego

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195052
Udostępnij na innych stronach

Diano miałam podobne.Pracowalam non stop przed wypłaty ok a ta ostatni 1000 zł to jak jałmużnę potraktowałam.Cały grudzień do domu wracałam z płaczem bo kręgosłup mi nawalał i jak odebrałam te kasę to popłakałam sobie podwójnie.

 

Ja młodej też wtedy nie miałam z kim zostawić :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195058
Udostępnij na innych stronach

Aniu, a ja mam dosyć słuchania wokół: "I ty mówisz o niewyspaniu?". Dorkota też ciągle to samo.

Tak, ja mówię o niewyspaniu, chociaż moje dziecko przesypia noce (nie licząc teraz, ale nie o tym mowa). Mam problemy zdrowotne: niedoczynność tarczycy + niskie ciśnienie (90/50) + anemia. To sprawia, że chodzę jak śnięta ryba, osoby z moją chorobą (niedoczynność tarczycy) potrzebują dużo snu, mają spowolnioną pracę organizmu, to są sprawy hormonalne niestety ode mnie niezależne, choć robię, co mogę (ćwiczę, przyjmuję leki, dbam o zbilansowaną dietę).

 

Kurcze mam to samo, wszystkie dolegliwości niedoczyność, niskie ciśnienie i anemia i pamiętam jak Ala była mała i wstawała raz w nocy, a koleżanek dzieciaki co 3 godziny i sobie myślałam ze natura daje nam tyle ile damy rade znieść bo jak bym miała co 3 godziny wstawać to bym umarła, choć moja Ala od urodzenia wstaje punkt 5 rano i jak była mała to półgodzinna drzemka w dzień tylko ona po prostu energetyczna jest po tacie, teraz już bez drzemek dziennych i chodzi spać o 20

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195066
Udostępnij na innych stronach

Hejka mamy, gospodynie domowe, kochanki :p.

Jakie "rodzinne" tematy :). Byłam w I z przeszło tydzień temu - dla mnie kicz totalny. Może do pakowania prezentów... ale ja wolę prostote i mi najbardziej się podobają np. zwykłe szare torebki (z takiego szarobrazowego papieru - za grosze w kwiaciarni kupuję) - spięte np kolorową klamerką z adresatem. Alboe widziałąm też ładnie opakowane prezenty w ... tapetę białą z koniczynkowe wzorki.

Ja dzisiaj uciekam - mam szkolenie.

Aha... przyszły Gwoxy So i okazało się, ze z wkładkami cos ni ebardz- zaginają się. Wymienili mi je, przysłali drugie (wkładki) i znowu w jednym bucie przy pięcie się zaginają. Te wkładki są jakieś dziwne - nie sa proste lecz ze wszystkich stron sie wywijają ku górze - miałyście taki problem ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195078
Udostępnij na innych stronach

A co do męzów - mój przed urodzeniem So bywał w domu od soboty to niedzieli. Potem jak się mała urodziła to tak ciągnał może z rok. Tęsknił bardzo za nią, przeżywał każdy wyjazd. Jak w weekend wracał to tylko on się So zajmował. Nie wytrzymał tego i zmienił pracę - teraz jest codziennie w domu. Mówi, że nie wyobraża sobie ponownej zmiany pracy, musi z Sonią codziennie być, pogadać, jest niesamowitym domatorem. A i ja staram się, aby dom mu się dobrze kojarzył, jak tylko moge to wprowadzam taką miłą rodzinna atmosferę (zapach ciasta, płynu do prania, muzyka ....).
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195085
Udostępnij na innych stronach

Młody ma dziś dzień "miauczenia" n'osz qr.. wyje co chwilę - na 12 godz dnia wył i marudził przez 11:58.:mad:

to na zmiane pogody... ;) wszystkie dzieciaki dookola staly sie nieznosne...z moja na czele :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195094
Udostępnij na innych stronach

Oj Babeczki, Babeczki, jeszcze będziecie się śmiać z tych problemów co macie teraz z dziećmi. Znam i to szczęście kiedy matka przy pięknym bobasku chodziła wyspana jaki i to nieszczęście jak przy pierwszym nawet nie mogła skorzystać z wc. Nie ma co roztrząsać problemu, bo być może każda jest w innym punkcie choć na tym samym etapie rozwojowym malucha. Przetrwacie wszystko, tak jak każda z nas.

To tyle moich mądrości.

 

Reni, pozdrawiam i podczytuję cały czas ;)

zdecydowanie sie zgadzam :) nasze problemy nie sa problemami ;) i nie ma co się licytować - każda ma zdrowe piękne dzieciaczki. cóż to jest tych kilka(set) nieprzespanych nocy, czy pare(dziesiat) niezjedzonych obiadków ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195116
Udostępnij na innych stronach

A pamiętam jak mówiłaś, że w dzień z dzieckiem nie da się odespać :D.

 

Ja tak mówiłam? Da się, dlaczego miałoby się nie dać?

Ja nie potrafię spać w dzień (pewnie dlatego, że z samego rana piję kawę/dwie na rozruch + przyjmuję hormony).

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/503/#findComment-6195123
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...