Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 62,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • reni1980

    12540

  • Magda_lena85

    8634

  • Mmelisa

    5802

  • fajna kobieta

    4529

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

pamiętam jak kiedyś jako panna byłam u znajomej, która miała małe dziecko, wychodziłyśmy razem z jej domu i z tym dzieckiem, patrzę na nią i mówię masz brudną bluzkę z mleka, idziesz tak? a ona do mnie to uroki macierzyństwa, przyzwyczaisz się, nigdy tego nie zapomnę i nadal nie rozumiem:o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie napisałam, że trudno nazwać to hobby. Chodziło tylko o to, że można żyć normalnie, nie zaszywając się na pół roku w pokoju dziecięcym ;)

 

dokładnie dlatego to zależy od kobiety , dla mnie matki (nie chcę żadnej obrazić) które żyją tylko życiem dziecka są ograniczone a znam przypadki, nigdy tego nie pojmę, że matka po urodzeniu nie śpi z mężem w sypialni tylko u dziecka w pokoju, albo dziecko z nią a mąż w salonie na kanapie i taka sytuacja trwa nawet do 6 lat, dla mnie masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, a to mam nadzieję nie a propos mnie, że wczoraj napisałam że mały to najlepsze co mi w życiu wyszło? ;) Jakoś to chyba opacznie zrozumiałyście. Zrobiłam dużo wspaniałych rzeczy, robię dla siebie, realizuję siebie, robię to co lubię ale dziecko odkąd jest - jest najważniejszym składnikiem mojego życia. Nie wiem jak to ująć, no nie ma nic ważniejszego. Jeśli przez to mam być uważana za ograniczoną - trudno. I to nie znaczy, że jestem matką i koniec. Nigdzie nie napisałam, że dziecko i już.

 

Nie chodzi o urodzenie dziecka :no:. Może wszystkie macie spokojne, sielskie życie. Ja nie mam i odkąd jest dziecko to widzę światełko w ciemności bo z nim mi dużo rzeczy łatwiej przychodzi, nic na to nie poradzę.

 

Nie było ani jednego momentu, w którym przestałabym się czuć kobietą. Zwłaszcza odkąd jestem mamą.

 

Ja w tym nie widzę nic złego, to jest na ten moment. Ilona napisała, że dziecko dorośnie i czas do grobu - no nie rozumiem ;). Za to rozumiem to zdanie, że komuś najlepiej wyszło karmienie piersią jesli matka musiała walczyć o każdą kroplę mleka i się udało - może to dla niej największy sukces? Tak sobie tylko gdybam.

 

Ale już spanie osobno z mężem bo jest dziecko? No tego to nie kumam :D:D:D.

 

Mirela, mój Antek też śpi z nami, od miesiąca nie akceptuje smoczka i je w nocy. Myślę, że do roku - 14 mcy to potrwa. Do 5 roku życia na pewno nie ale nie chciałabym żeby mnie ktoś za to krytykował.

 

Edit: a nie, to jednak o mnie wszystko. To super ;) dzięki.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio - sasiadka, kuzynka, zona dobrego kumpla męża. Tylko moja S spała od 1 miesiąca sama.

Aha a moja bliska znajoma spała z dzieckiem i karmiła go na spaniu do ...5 roku zycia. Dziecko spałao z jej cycem w nocy zamiast smoczka.

 

 

O matko!!!!!!! Młoda ma 5 lat i sobie tego nie wyobrażam

 

Przyszedł mój trencz z Zary:D:D:D:D,jutro kurtka :D::D:D:D i chyba druga kurtka i tunika :D:D:D:D:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, a to mam nadzieję nie a propos mnie, że wczoraj napisałam że mały to najlepsze co mi w życiu wyszło? ;) Jakoś to chyba opacznie zrozumiałyście. Zrobiłam dużo wspaniałych rzeczy, robię dla siebie, realizuję siebie, robię to co lubię ale dziecko odkąd jest - jest najważniejszym składnikiem mojego życia. Nie wiem jak to ująć, no nie ma nic ważniejszego. Jeśli przez to mam być uważana za ograniczoną - trudno.

 

Nie chodzi o urodzenie dziecka :no:. Może wszystkie macie spokojne, sielskie życie. Ja nie mam i odkąd jest dziecko to widzę światełko w ciemności bo z nim mi dużo rzeczy łatwiej przychodzi, nic na to nie poradzę.

 

Nie było ani jednego momentu, w którym przestałabym się czuć kobietą. Zwłaszcza odkąd jestem mamą.

 

Ja w tym nie widzę nic złego, to jest na ten moment. Ilona napisała, że dziecko dorośnie i czas do grobu - no nie rozumiem ;). Za to rozumiem to zdanie, że komuś najlepiej wyszło karmienie piersią jesli matka musiała walczyć o każdą kroplę mleka i się udało - może to dla niej największy sukces? Tak sobie tylko gdybam.

 

Ale już spanie osobno z mężem bo jest dziecko? No tego to nie kumam :D:D:D.

 

Mirela, mój Antek też śpi z nami, od miesiąca nie akceptuje smoczka i je w nocy. Myślę, że do roku - 14 mcy to potrwa. Do 5 roku życia na pewno nie ale nie chciałabym żeby mnie ktoś za to krytykował.

 

No od tego zdania się zaczęło, ale reszta nie dotyczyła Ciebie (przynajmniej nie Ciebie miałam na myśli), bo widzę, że masz swoje życie (kryminały ;) :rotfl:).

Mnie właśnie na ten moment samo dziecko nie wystarcza :no:. Stąd np. blog czy wypady na basen albo na zakupy do Warszawy :rotfl:. Karmienie piersią największym życiowym sukcesem :o. Nie wiem, nie karmiłam, ale nie wydaje mi się, że tak bym myślała, gdybym karmiła.

 

Haha, Mirela, no właśnie, wolisz mojego męża - ten to ma życie ;). Wychodzi z domu i się realizuje, a potem wraca stęskniony i jest w 100% ze i mną dzieckiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona, ale ja nie patrzę na siebie jako karmiącą (akurat wiem ile ryczałam bo bolało i nie mogłam się ruszyć i tylko odliczałąm że minęła już 1/12 1/6 karmienia) tylko na matkę, która o to walczyła, udało się więc uważa, że to sukces - no jej prawo. Kryminały? Jak ktoś opiera się na blogu ;) robię dużo innych rzeczy, prowadzę firmę, projektuję, szyję, piszę. Ale dziecko uważam za najważniejsze w moim życiu. Moze określenie, że "mi wyszło najlepiej" jest faktycznie nietrafione :yes: ale nie znam lepszego :p. Za to to samo mogę powiedzieć o mężu :D.

Też bym chętnie pojechała na basen, poszła na zakupy i umówiła się na herbatę ale 50 km na piechotę - nie dam rady :D.

 

Adiqq, krytyka? No spoko, tzn. ja tego nie biorę do siebie bo się z tym nie utożsamiam :D ale tak obszerna psychoanaliza jest zabawna :lol2:. Rzuciłam jednym zdaniem i tylko Mirka zauważyła, że mój syn chodzi i jestem z niego dumna ;). A reszta, że nie mam życia poza dzieckiem :D. Cóż - mam. Gdybym nie miała to pewnie bym siedziała i płakała bo wszystkie mają rację :yes:. Jeśli matka jest tylko matką to potem nic jej w życiu nie zostanie jak dziecko będzie miało już naście a potem dziesiąt lat. Żyłaby nie swoim tylko czyimś życiem a to dla mnie nie jest człowiek tylko wrak człowieka. Albo cień.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...