Nasz domek

[Magda_lena85]

ceny działek to masakra... już nieważne gdzie byle blisko miasta

[Ilona Agata]

Koleżanka mieszka w Tulcach - fajne tereny

 

Tak - ale daleko. Zalasewo jest fajne, bliżej.

Edytowane 4 Kwietnia 2014 przez Ilona Agata

[yokasta]

Są plusy i minusy, jak zawsze. Dziecko jest motorem działania .

[yokasta]

Wiecie co? Jak mi tak gratulujecie odwagi to coraz bardziej się boję. Ale gdyby udało się szybko sprzedać to bym była bardzo szczęśliwa - to wiem na pewno. Szkoda czasu, pracy i pieniędzy ale coś za coś. Myślę, że to krok w lepszą stronę.

 

Humor jednakowoż mam gorzej niż podły.

[Magda_lena85]

a nie ma "po prostu żal" serca które się włożyło?

[Ilona Agata]

Są plusy i minusy, jak zawsze. Dziecko jest motorem działania .

 

Osobiście widzę same plusy. Ja np. nigdy, przenigdy nie wyjechałabym z dala od dużego miasta (oczywiście, gdybym ja i mąż miała tam pracę). Nie stać mnie na dom w mieście? Mam mieszkanie. Znam ludzi, którzy budują się 40-60 km od miejsca pracy. 8 godzin + 2 h dojazdu? Dodatkowo w miejscach, gdzie nie ma szkół, sklepów, niczego. Tylko dlatego, że cena działki realna. Aż takiego parcia do własnego domku nie rozumiem . Czas wolny, weekendy - w domu. Z dzieckiem - w domu. W łeb bym dostała. Muszę mieć możliwość - wychodzę z domu i maks 30 minut jestem w CH albo na siłowni. Żeby to łatwe dla mnie było i osiągalne.

 

Jak nie znajdę fajnej działki, to pewnie prędzej czy później przeniesiemy się jeszcze bliżej centrum. Nie zależy mi na własnym ogrodzie (młodego szkoda, więc na razie siedzimy, gdzie siedzimy), bardziej na tym, żeby być blisko różnych rozrywek (kino, basen, teatr, lodowisko, plac zabaw, itp.).

[yokasta]

My mamy blisko do Wrocławia i obwodnicę pod nosem . Rozrywek mi nie brakuje, jak chcemy to jedziemy do Wrocławia nie ma problemu ale to bardziej złożona sprawa . Kiedyś na pewno wybudujemy kolejny dom, może być w tej samej odległości bo jest "akurat".

 

A o plusach i minusach to pisałam w odniesieniu do którejś wypowiedzi, ale nie zacytowałam no ale nie szkodzi, wyszło ok hehe.

[Magda_lena85]

Ilona ja mam do CH blisko na siłownie też - ale ile razy tam jesteś na tydzień?? 2x w miesiącu?

[reni1980]

a daleko mieszkasz od wrocławia w km?

[Ilona Agata]

Aniu, ja nie mówię o Tobie.

 

Zresztą, pisałam tylko o sobie - nie bierzcie tego personalnie. Każdy ma przecież inne potrzeby. Są ludzie, którzy wolą mieć swój dom, ja osobiście muszę mieć świadomość, że wychodzę z domu i mam mnóstwo możliwości. Spacerkiem do CH. Jak jest upał, pakuję młodego i po 10 minutach jesteśmy na basenie. Żeby to nie było takie wybieranie się jak wyprawa na koniec świata. Sama pochodzę z bardzo małej miejscowości, 100 km do najbliższego dużego miasta, wiem, z czym to się je - nigdy więcej . Wyjechałam do dużego miasta i tu zostaję.

[mirela99]

Ilona, zależy gdzie się mieszka. JA do CH mam 20 minut, do Silesii 30 minut, sklep pod nosem (biedra), siłka P. to 5 minut, mój basen 10 minut. A mieszkam 6 km od pobliskiego miasta - na wsi totalnej

Nie wyobrażam sobie mieszkać bez ogrodu, tarasu, ptaków, saren i bażantów. Przezd 4 laty mieszkałam 3 minuty spacerkiem od rynku w Pszczynie. Nie chciałabym teraz tam wrócić (choc wrócimy na starość, mamy tam nadal mieszkanie, dom zostawimy S albo sprzedamy).

[Ilona Agata]

Ilona ja mam do CH blisko na siłownie też - ale ile razy tam jesteś na tydzień?? 2x w miesiącu?

 

3x w tygodniu. Przed ciążą i w czasie - codziennie (przed pracą lub po pracy).

[mirela99]

Ilona ja mam do CH blisko na siłownie też - ale ile razy tam jesteś na tydzień?? 2x w miesiącu?

2 x w miesiącu to szkoda kasy wydawać. Min 2-3 w tydodniu - wtedy jest efekt i sens.

[yokasta]

Reni, do centrum Wrocławia 25 km . Do Olesnicy 12 km.

[reni1980]

Ilona, zależy gdzie się mieszka. JA do CH mam 20 minut, do Silesii 30 minut, sklep pod nosem (biedra), siłka P. to 5 minut, mój basen 10 minut. A mieszkam 6 km od pobliskiego miasta - na wsi totalnej

Nie wyobrażam sobie mieszkać bez ogrodu, tarasu, ptaków, saren i bażantów.

 

 

to samo mogłabym napisać, ale mirela 30 minut do silesi to zapierdalasz piorunem:lol2::lol2::lol2:

[reni1980]

Reni, do centrum Wrocławia 25 km . Do Olesnicy 12 km.

 

to ja mam tyle do katowic, do sklepów i mojego centrum miasta 7km, do pracy 14 km

[Magda_lena85]

Ilona - ale teraz jesteś już zawsze PO ciąży.. wrócisz do tego?

[Ilona Agata]

Ja pracowałam pod Poznaniem - zaraz pod Poznaniem, do granicy jakiś 1 km, do centrum niecałe 10. Ludzie z pracy - kiedy mieli się wybrać do miasta, np. do lekarza - traktowali to jak wyprawę na koniec świata. Bali się korków, unikali po prostu wjazdu do miasta. Więc im dalej - tym pewnie trudniej? Jakbym mieszkała 20 km od Poznania, nie byłoby siłowni/basenu 3x w tygodniu (nie chciałoby mi się).

[mirela99]

to samo mogłabym napisać, ale mirela 30 minut do silesi to zapierdalasz piorunem:lol2::lol2::lol2:

Zauważ jakimi drogami jadę i zawsze poza szczytem (szczytuję zawsze w robocie ) . Wszedzie dwupasmówka (no, teraz Tychy rozwalone ).

[mirela99]

Hmm.. nie wiem jak u Was, ale u nas na wsiach sa beseny. W Pszczynie zero. Wszystkie we wsiach nieopodal. A P. chodzi tez na siłkę do wsi pod P. .

To chyba kwestia organizacji, przyzwyczajenia....