Nasz domek

[annNS2]

Ann, piorę w proszkach Sensitive. Nowego - prosto ze sklepu - już nie piorę. Mówisz, że to może być proszek?

Płynów do płukania nie używam . Nie wyobrażam sobie prać w tych dzidziusiowych proszkach - wszystko będzie szare, przybrudzone .

wlasnie te plyny sensitive uczulaja

i jak to nowych ubranek prosto ze sklepu nie pierzesz...?!?!?? nawet nie wiesz czym moga byc nasaczane...pewnie szczury po tym biegaja i inne paskudztwa tez

[yokasta]

Ilona, Ty to mnie jednak zaskakujesz czasami na ubrankach nawet jest napisane, żeby wyprać przed pierwszym użyciem (na swoich legginsach ostatnio miałam taką informację). Raz chyba nie wyprałam bo miałam nowe bodziaki a inne brudne (nie wiem jak to się stało ).

 

Za to swoich nie piorę jakoś mi szkoda od razu do pralki ładować.

Edytowane 4 Lutego 2014 przez yokasta

[Ilona Agata]

yokasta, na początku prałam w Yelpie i moim zdaniem nie było doprane . Na pewno po dwóch-trzech praniach robiło się szare. Obawiam się, że marchwi czy chrupek nie spierze.

 

Nowe prałam pół roku. Teraz już nie. Może to to.

[Magda_lena85]

persil sensitive - po nim białe sa białe

a szare robią się po płatkach mydlanych....

 

ja piorę wszystko przed noszeniem - nie wiem kto w Chinach je szył, czym napuszczone żeby nie zgniły...a fujj

[Ilona Agata]

Ilona, Ty to mnie jednak zaskakujesz czasami na ubrankach nawet jest napisane, żeby wyprać przed pierwszym użyciem (nawet na swoich legginsach ostatnio miałam taką informację). Raz chyba nie wyprałam bo miałam nowe bodziaki a inne brudne (nie wiem jak to się stało ).

 

A swoje też pierzecie?

[annNS2]

A swoje też pierzecie?

zawsze zwlaszcza jak cos ma bezposrednio stycznosc ze skora poza tym nie wiem kto przede mna co mierzyl jedyne czego nie piore zaraz po kupnie to kurtki, plaszcze i marynarki

[Ilona Agata]

Matko, jak ja przeżyłam 30 lat mimo takiego zaniedbania .

[yokasta]

Swoje rzadko, przyznaję ale dziecka zawsze. A ja w yelpie nie prałam, nie wiem. Piorę w Bobini, a do marchewki mam ubrania do brudzenia, nie musi się spierać . Taka wygodna jestem .

[annNS2]

ale nikt nie mowi ze to zagraza zyciu

[annNS2]

Swoje rzadko, przyznaję ale dziecka zawsze. A ja w yelpie nie prałam, nie wiem. Piorę w Bobini, a do marchewki mam ubrania do brudzenia, nie musi się spierać . Taka wygodna jestem .

ja w jelpie tez nie piore, lovella wychodzi nawet taniej niz persil sensitive (choc tego uzywam do naszych;) a na plamy z marchewki mam magiczne mydelko

[Ilona Agata]

Swoje rzadko, przyznaję ale dziecka zawsze. A ja w yelpie nie prałam, nie wiem. Piorę w Bobini, a do marchewki mam ubrania do brudzenia, nie musi się spierać . Taka wygodna jestem .

 

Przebierasz przed jedzeniem, a potem z powrotem w coś innego?

[Ilona Agata]

ale nikt nie mowi ze to zagraza zyciu

 

Ok, jak ja przeżyłam 30 lat bez alergii, liszajów, wysypek mimo takiego zaniedbania .

[yokasta]

Przebierasz przed jedzeniem, a potem z powrotem w coś innego?

 

Rano ubieram w to co do jedzenia jesli jestesmy w domu a po jedzeniu w czyste .

 

Ilona, 30 la temu nie nosilas ubran z Chin i nie uzywano takiej chemii jak teraz. Tu nie chodzi o alergię przynajmniej mi, bo mojemu proszki, kurz itp. nie szkodzą . Swoich nie piorę, bo czasem mi szkoda nowe jeansy od razu do pralki wrzucić ale zdaję sobie sprawę, co na siebie zakładam. To samo jakieś sweterki. Ale już dla dziecia mam jakiś opór.

 

A tak na marginesie to ostatnio się śmiałam, że wybierałam zdrowy materacyk, bezpieczne łóżeczko a i tak śpi z nami na naszym badziewnym materacu .

Edytowane 4 Lutego 2014 przez yokasta

[architekt_dls]

Bardzo podoba mi się tatajuba, ten rodzaj elewacji stał się ostatnimi czasy modny. Możesz oszacować, jaki był jej koszt ?

[Ilona Agata]

Mój nie lubi przebieranek . Ograniczam do minimum, bo zawsze się kończy płaczem.

Zakładanie kombinezonu, żeby wyjść na zewnątrz to katorga i półgodzinne zanoszenie się szlochem .

[Magda_lena85]

zawsze zwlaszcza jak cos ma bezposrednio stycznosc ze skora poza tym nie wiem kto przede mna co mierzyl jedyne czego nie piore zaraz po kupnie to kurtki, plaszcze i marynarki

 

dokładnie!

A swoje też pierzecie?

 

swoje zawsze - wyobrażasz sobie ubrać majtki które w chinach dotykało 10 osób, w sklepie 15 bo ja nie:)

to samo np z tshirtami na ciało... ja wszystko piorę oprócz tego co Ann wymieniła:lol2:

[yokasta]

Majtki zawsze piorę, ble!

 

Ilona, mój też nienawidzi się przebierać. I zmiany pieluchy nie cierpi, ale po jedzeniu tak czy siak muszę bo jest cały mokry i oblepiony jedzeniem . Zwłaszcza jak robimy BLW widziałaś, że samym sucharem (!) potrafi się umazać.

[mirela99]

Czy sa tutaj jakieś "krawcowe" ? Wczoraj wynalzałam taką kieckę :

 

http://img0012.popscreencdn.com/125035391_dolce-gabbana-black-lace-dress-with-bra-size-46-ebay.jpg

 

Jest mi nieco za szeroka w biodrach (jakieś 2-3 cm) i w pasie (conajmniej 5 cm). Sukienka jest baaardzo elastyczna, mam bardzo dużo lycry. Czy da się ją nieco zwęzić ? Czy nie straci fasonu ?

Wynalazłam ją na naszym "ekskluzywnym szmateksie". To Dolce & Gabbana. Marzyłaby mi się taka...

[annNS2]

Ok, jak ja przeżyłam 30 lat bez alergii, liszajów, wysypek mimo takiego zaniedbania .

zapytaj sie mamy w czym prala twoje ubranka ja swojemu dziecku wole takich nieprzyjemnych dolegliwosci oszczedzic ja tez mam 'nadwrazliwa' skore (i powonienie) dlatego omijam szerokim lukiem wszelka agresywna chemie

[Magda_lena85]

Yoka ale ja "opóźniona" widzę biznesy - gratulacje!

*zaraz usunę

cz ochraniacz to nie biznes?